GREGG Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Nie czytasz dokladnie tematu , bo ja od poczatku jestem za teoria "docierac" czytam czytam :wink: i tez jestem za docieraniem, ale ciągle sie mądrzą niektórzy jakie to bez sensu, że silnik zamula itepe - czekam na jakies uzasadnienie a tu nic :razz: Zobaczymy za 100000km jak bedzie jak coś jeszcze zostanie do zobaczenia :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwa Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 unikać dlugiej jazdy ze stała predkością (...), A dlaczemu? :razz: To nie można na docieraniu włączyć se tempomata?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 A dlaczemu? To nie można na docieraniu włączyć se tempomata?? a nie wiem dlaczemu :wink: ale zgodnie z instrukcją - na dłużej nie wolno... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yooreck Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 Czy przy docieraniu diesla postępować tak samo jak w przypadku benzyny? No dobra, ale tak naprawdę nikt nie odpowiedział na to pytanie...wszyscy się zagłębiają w szczegóły, i dzielą włos w nieskończoność, a tu proste pytanie bez odpowiedzi? Narzekacie na polskie manuale, że są pisane jak z lat 50-tych, ale angielski (EU) i szwedzki też brzmią podobnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kruk Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 No dobra, ale tak naprawdę nikt nie odpowiedział na to pytanie...wszyscy się zagłębiają w szczegóły, i dzielą włos w nieskończoność, a tu proste pytanie bez odpowiedzi? Odpowiedź brzmi: TAK. Jeździć normalnie, nie przeciążać silnika przez 1000-1500km następnie zmienić olej i tyle w tym temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 a tu proste pytanie bez odpowiedzi? masz juz wyzej odpowiedź :razz: a na logike, czym docieranie diesla miałoby się roznic od docierania benzyny? IMHO niczym... wiec wracamy do punktu wyjscia i dwoch podstawowych teorii (oficjalna - na spokojnie i nieoficjalna - dac autu mocno popalic :wink: ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kruk Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 wiec wracamy do punktu wyjscia i dwoch podstawowych teorii (oficjalna - na spokojnie i nieoficjalna - dac autu mocno popalic a najlepiej normalnie stopniowo i w całym zakresie obrotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yooreck Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 a tu proste pytanie bez odpowiedzi? czym docieranie diesla miałoby się roznic od docierania benzyny? IMHO niczym... IMHO ja to wiem, chodziło mi tylko o brak reakcji na czyjś post Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 25 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2009 a najlepiej normalnie stopniowo i w całym zakresie obrotów tez tak mysle :wink: IMHO ja to wiem, chodziło mi tylko o brak reakcji na czyjś post no to doczekałes sie :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urbanek Opublikowano 8 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2009 no to Panie i Panowie , historyjka, i kto mi ja wyjasni ??? Nowy WRX 08, przejechalem 3000 tak jak mowili wymienielem olej. Przy 8600 padly panewki, i dostalem nowy silnik. Sami zrobili 250 km i mi kazali do 9360 jezdzic spokojnie i wymienic olej. a do 9960 km znowu jezdzic spokojnie, jak nie licze to nie wychodzi 3000 km na dotarcie sinika, nie??!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 jak nie licze to nie wychodzi 3000 km na dotarcie sinika, nie??!! Hmmm... Nie wychodzi. Ja bym od wymiany silnika doliczył 3000 i dotarł według własnej arytmetyki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urbanek Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 jak nie licze to nie wychodzi 3000 km na dotarcie sinika, nie??!! Hmmm... Nie wychodzi. Ja bym od wymiany silnika doliczył 3000 i dotarł według własnej arytmetyki. wezmę chętnie korepetycje, słucham jak ???!!! no i ile za godzinę ?!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 wezmę chętnie korepetycje, słucham jak ???!!! no i ile za godzinę ?!! Rozgrzewanie 2-3 minuty, jazda do 4500 rpm, chłodzenie po jeździe. Czyli żadna filozofia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urbanek Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 wezmę chętnie korepetycje, słucham jak ???!!! no i ile za godzinę ?!! Rozgrzewanie 2-3 minuty, jazda do 4500 rpm, chłodzenie po jeździe. Czyli żadna filozofia. tak tak , ale czasem przekroczę 4500 do 5500, a turbotimer dba o resztę , tylko mi tanizne zamontowali ile czasu mam tak naprawde nastawic?? mam na razie 30 sek.!!?? :???: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 mam na razie 30 sek 2 minuty. Ja ustawiam manualnie na taki czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwietniu Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Ja swoje sti docierałem przez 1500km, nie przekraczałem ok 4tys obrotów, dbałem o to żeby wyłączać silnik minimum 1 min po zatrzymaniu. Auto ma teraz 70tys przebiegu, nie bierze oleju ani trochę i jestem zachwycony bezawaryjnością Subaru :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 No właśnie - te silniki 2.5T to bardzo mocne konstrukcje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwietniu Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 Silnik nie do ruszenia! Czasem tylko potrafi sprzęgło paść :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szakal Opublikowano 19 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2013 Przez pierwszy 1.000 km bardzo delikatnie. Do 3.000 już nieco energiczniej, ale dalej raczej nie używac pełnej mocy i zakresu obrotów. Po 3.000 km wymiana oleju istotnie nie zaszkodzi. Następnie - oczywiście w miarę możliwości (nejlepiej w Niemczech) - dać mu ostro "popalić". Osobiscie staram się mnie więcej przy tym przebiegu przejechać przynajmniej 300 km praktycznie cały czas z maksymalną prędkością. Trzeba pamiętać o sprawdzaniu poziomu oleju - szczególnie w okresie docieranie i przy bardzo ostrym traktowaniu silniki mają tendencję do jego konsumpcji. Łączę pozdrowienia a to ciekawe bardzo, bo po wydmuchaniu uszczelki pod głowicą na autostradzie słyszałem już od kilku osób, że Subaru STI nie jest na prędkości autostradowe, a ja przejechałem tylko połowę tego dystansu z prędkością 250 km/h i po uszczelce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 19 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2013 a ja przejechałem tylko połowę tego dystansu z prędkością 250 km/h i po uszczelce. Widocznie trafił Ci się jakiś pechowy egzemplarz. Trochę się "nakopałeś". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fido2001 Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 (edytowane) Przez pierwszy 1.000 km bardzo delikatnie. Do 3.000 już nieco energiczniej, ale dalej raczej nie używac pełnej mocy i zakresu obrotów. Po 3.000 km wymiana oleju istotnie nie zaszkodzi. Następnie - oczywiście w miarę możliwości (nejlepiej w Niemczech) - dać mu ostro "popalić". Osobiscie staram się mnie więcej przy tym przebiegu przejechać przynajmniej 300 km praktycznie cały czas z maksymalną prędkością. Trzeba pamiętać o sprawdzaniu poziomu oleju - szczególnie w okresie docieranie i przy bardzo ostrym traktowaniu silniki mają tendencję do jego konsumpcji. Łączę pozdrowienia Witacie Zastosowałem się (prawie) dokładnie do powyższego opisu Do 2k dosłownie dotykałem gazu nie przekraczając 3000rpm. Przez kolejne 1000km odrobinę żwawiej do 3500rpm. W weekend z prędkością "bezpieczną" przemknąłem z Krakowa do Rzeszowa i z powrotem. Ponieważ mam CVT przy włączonym tempomacie na tej prędkości co kilka minut zmieniałem manetkami bieg raz w dół a raz w górę... Raz prędkość obrotowa wynosiła 4500rpm przez 5 minut a później 5400RPM przez kolejnych kilka minut. I tak na zmianę... Foreś wypił tyle paliwa że aż mnie zatkało, ale czego się nie robi dla dobra sprawy Oczywiście przed całą zabawą wcześniej przez 20-30 minut samochód rozgrzewał się próbując opuścić Kraków Po zjeździe z A4 w miasto ruszałem z pełnym gwizdkiem w każdej możliwej sytuacji. Na przykład ruszając ze świateł. Całe weekendowe docieranie było przeprowadzane z z ustawieniem "S" (sport). Mam nadzieję że wszystkie rady jakie otrzymałem w kwestii docierania zrozumiałem poprawnie i nie zaszkodziłem mojemu maleństwu Pozdrawiam. Edytowane 9 Listopada 2015 przez fido2001 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urabus Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 Pozwolę sobie odkopać temat i zapytać: jak powinno się docierać obecnie nowe WRX STI 2.5 i czy w ogóle trzeba to jeszcze robić A nuż coś się w tej materii zmieniło w związku z rozwojem technologii, nowocześniejszymi olejami czy też lepszym spasowanie elementów silnika. W dniu 19.04.2004 o 09:27, Dyrekcja napisał: Przez pierwszy 1.000 km bardzo delikatnie. Na czym ma polegać owa delikatność? Czy chodzi o to, aby poruszać się w jakimś określonym zakresie obrotów, czy wystarczy spokojne i stopniowe wkręcanie silnika na obroty, unikanie czerwonego pola i gwałtownych zmian obrotów? W dniu 19.04.2004 o 09:27, Dyrekcja napisał: Po 3.000 km wymiana oleju istotnie nie zaszkodzi. A czy nie warto też wymienić olej po pierwszych, powiedzmy 50 km? Jak się prowadzi obróbkę skrawaniem to może lepiej wcześniej pozbyć się tych opiłków niż wozić je w silniku przez 3000 km? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rydzada Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 45 minut temu, Urabus napisał: Pozwolę sobie odkopać temat i zapytać: jak powinno się docierać obecnie nowe WRX STI 2.5 i czy w ogóle trzeba to jeszcze robić A nuż coś się w tej materii zmieniło w związku z rozwojem technologii, nowocześniejszymi olejami czy też lepszym spasowanie elementów silnika. Na czym ma polegać owa delikatność? Czy chodzi o to, aby poruszać się w jakimś określonym zakresie obrotów, czy wystarczy spokojne i stopniowe wkręcanie silnika na obroty, unikanie czerwonego pola i gwałtownych zmian obrotów? A czy nie warto też wymienić olej po pierwszych, powiedzmy 50 km? Jak się prowadzi obróbkę skrawaniem to może lepiej wcześniej pozbyć się tych opiłków niż wozić je w silniku przez 3000 km? Jakoś wierzyć mi się nie chce, żeby w fabrycznie nowym aucie pozostało jakieś "żelastwo" z obróbki skrawaniem o wielkości ziarna większym niż jakieś pomijalne ułamki mikrometrów Chyba, że obróbką skrawaniem nazywasz właśnie docieranie. W każdym razie mi w Nowym Sączu polecono nowy fabryczny blok jednak dotrzeć: 500km --> nowy olej --> 1500km --> nowy olej, obroty max 3500, spokojne traktowanie turbiny przez te 2000km. Wątpię jednak, żeby choć połowa właścicieli nowych aut choć w części tak właśnie robiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Urabus Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 12 minut temu, rydzada napisał: Chyba, że obróbką skrawaniem nazywasz właśnie docieranie. To i tylko to miałem na myśli 12 minut temu, rydzada napisał: Wątpię jednak, żeby choć połowa właścicieli nowych aut choć w części tak właśnie robiła. Możliwe... ale wątek odkopałem w kontekście WRX STI Last Edition... bo o okazy kolekcjonerskie należy dbać od samego początku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karenz Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 (edytowane) Wierzyć można lub nie ale od dawien dawna wiadomo że w silniku w czasie fazy docieranie powstają ponadnormatywne opory. Opory tworzą naprężenia oraz miejscowe wzrosty temperatur . Dlatego przez pierwsze kilometry należy delikatnie jeździć tzn jak emeryt/kapelusznik czy jak kto to zwał. Jeżeli silnik jest całkowicie nowy to zostawia sie go na chwile do pracy na wolnych obrotach ale tu załatwia za ciebie to fabryka. Trzeba spokojnie nagrzewać silnik do temp. roboczej w czasie rozgrzewania jeździć jak emeryt a po rozgrzaniu nie przeciążać długotrwale , tzn powyżej 3-4tyś obr. Silnik w czasie docierania z powodu zwiększonych oporów konsumuje też większa ilość paliwa więc warto zapewnić mu lepsze smarowanie. Edytowane 22 Lutego 2018 przez Karenz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się