warp9

Dwa miesiące testów i wszystko gra, a raczej nadal chłodzi. Nieszczelność była spowodowana wadliwym montażem nowej chłodnicy i również jednym o-ringiem - tyle serwis http://autoklimatyzacja.waw.pl/ . Obyło się bez rozbierania deski rozdzielczej. Polecam.

Dziś wysyp Imprezowy: - przed 8 rano niebieski Hawk na Prymasa Tysiąclecia/Moście Grota w stronę Bemowa, - czarny Hawk WRX za którym wyjeżdżałem z Blue City (świnka była na lusterku) po 15, - niebieski Hawk na blachach WGM w Al. Jerozolimskich przed Otrębusami, - szary Hawk WGM między Milanówkiem, a GM - kierowca złapany na światłach Pozdrowienia z czerwonego nie-Subaru

Pozdrowienia (byłem zamaskowany w czerwonym Evo) dla grafitowego Legacy WGM z białą świnką dziś na drodze do/na A2. Bardzo aktywny kierownik I dla Bartkafi, chyba lekko spóźnionego dziś do pracy

Ale barwienie było i to nie raz. Nikt tylko nie może określić gdzie ucieka ... Na razie umówiony jestem na przyszły tydzień w poleconym serwisie, zobaczymy czy są lepsi.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Cyprysowa to inaczej http://www.chlodnice.net.pl/, jak rozumiem ? Kolejna osoba poleciła mi ten warsztat. Póki co umówię się jednak bliżej i wygodniej w http://autoklimatyzacja.waw.pl/ - adres znalazłem na forum. Myślę, że ponowne przejrzenie całości plus testy ciśnieniowe dadzą w końcu długo oczekiwaną odpowiedź. Jak nie, to zostanie Cyprysowa albo zrobię szyber.

A zapomniałem właśnie dodać, że chłodnica klimy też już wymieniona. Rachunki zbliżają się do 2 tys., a problem jak był tak jest Myślę, że trzeba będzie jeszcze raz rozebrać wszystko, tylko już nie chcę wracać do tamtych warsztatów.

Pacjent to WRX 2006 US. Po napełnieniu klimy w ciągu 2-3 tyg. jest pusto (więc nie jakoś dramatycznie szybko). Trzy warsztaty, cztery wizyty, kontrasty, wymienione jakieś o-ringi, sprawdzona sprężarka, rozebrane podszybie i deska rozdzielcza (słychać było bulgotanie, syczenie z tych okolic). Nikt nie wie gdzie jest wyciek. Czary ? A może znacie jakiegoś speca w stolicy/okolicach, który wreszcie przyłożyłby się do tematu ? Bo ręce już mi opadają - poszukiwania dziurki, czyli mission impossible ?

Czas i miejsce wskazuje na bardzo wysokie prawdopodobieństwo tego zdarzenia

Wszystko się zgadza. Kierowniczka odpozdrawia za moim pośrednictwem

Zmieńiles ostatnio godziny przejazdu, ale ja tez wczesniej wyjezdzam przez korki ;-) pozdrawiam !

Pozdrowienia dla kierownika wiśniowego Forka WZ machającego do mnie dziś po 11 w Grodzisku. Czarna świnka prawie niewidoczna na lusterku, więc się nie wyrywałem. W Forkach standardem jest nie czający powitań pan z wąsem po pięćdziesiątce

Pozdrowienia zwrotne w imieniu kierowniczki

Skrzynia zrzucona. Wymienione łożysko sprzęgłowe i podporowe wałka sprzęgłowego. Objawy znikły.

Bujnych loków kierowniczki też więc nie widziałeś Żona jeździ raczej spokojnie, zwłaszcza Zakopianką, bo kręta Pozdrawiamy ! A przy okazji pozdrowienia dla białego Legacy kombi (najładniejszy model !) obmachanego w Zakopcu już zdaje się.

Update: paski, rolka wymienione. Dzwięk nawraca Kolejny mechanik - kolejny pomysł, tym razem podejrzenie pada na łożysko oporowe w skrzyni. Rzeczywiście jednak, tak jak pegi pytał jest różnica przy wciśnięciu sprzęgła (nie wiem, czemu wcześniej jakoś tego nie wyłapałem). Sprzęgło wymieniane ok. 23 tys. km temu, jeżdżone "do pracy". Grzebać w skrzyni ? Czy zgodnie z sugestią mechanika jeździć dalej, jak nie będzie się pogarszać ?