DETT

Ja już kupiłem ze zdechłym pilotem. Niestety mam tylko jeden. Nie wysyła sygnału i mogiła. A zimą się to przydaje, bo zamki potrafią mi zamarznąć.

Najpewniej "zmywacz do silikonów". Bardzo fajnie się tym też usuwa klej pozostały po emblematach mocowanych do nadwozia na taśmę dwustronną i ploterowe naklejki. Też się chyba za to wezmę, bo kiera Nardi którą ok. rok temu odświeżał mi lokalny tapicer znów wygląda na swoje 30 lat.

No, u mnie też to budzi trwogę. Większą niż WPR.

Takie... mroczne. Brakuje jeszcze świecących na czerwono oczu w tym lesie.

Ja głosuję na fotę #3.

Wow. Trzeba mieć fantazję.

Widziałem Cię jak przejeżdżałeś przez moje miasto. Nawet se kiwki wymieniliśmy. Rzeczywiście, czad-fura. A dziś widziałem takiego, ino srebrnego z żółtymi i niebieskimi pasami na bokach. Jechałem jako pasażer i mało z przez okno nie wypadłem.

Pozdrowienia dla ekipy ze srebrnego Libero z żółtymi i niebieskimi pasami w duchu lat '80-tych. Machałem z czerwonej Corolli wagon koło wiaduktu w Miastku. Z wrażenia nawet nie zauważyłem skąd blachy.

Zaległe pozdrowienia dla @kriskristoffers i małżonki z zaimprowizowanego duela zeszłym tygodniu:

To on już tyle czasu wisi Czyli chyba jednak nie warto jechać tyle km po to auto. Trudno powiedzieć czy warto, czy nie warto. Jedno jest pewne - ma cukierkowe fanty zamontowane. Na wejściu +25 pts do lansu. To są rzeczy raczej z gatunku unikatów w Europie.

A pierdziele, ale kozak na przeprawy przez Madagaskarskie lasy. Jeszcze tylko brakuje strzelby w bagażniku i drutów wzdłuż maski.

Fajne zdjęcia. Na tym pierwszym to w pierwszej chwili wydało mi się, że to stylizacja na Outback'a - jakoś tak wysoko się wydaje że stoi.

Dokładnie. I to jest jedna z pięknych przywar Subaru. No i te zazdrosne spojrzenia innych jak na parkingu otwierasz drzwi, a tu ni ma ramki. Spec B jako wagon to totalnie cichociemny wymiatacz. Poezja.

Wypadało by ten tylny pomalować, albo też wymienić na pasowny w kolorze. Ale bardziej będę teraz polować na tylne drzwi w butelkowej zieleni, bo teraz te rysy na bokach najbardziej rzucają się w oczy.

Osobiście bardzo brakuje mi jakiegoś przedłużenia zderzaka. Jeśli przez zimę nie trafie ori dokładki (takiej jak ma @thomson0073), ew. front-lip z GD blob (pasuje z minimalną rzeźbą) to będę na wiosnę reanimować tą nieszczęśnicę z Omegi. Przynajmniej unikatowy koncept o jest.

Metalowy kat? Jakieś szczegóły? Masz dwie sony czy tylko jedną za?

Stare BMW 6 to chyba jedyne "bemeka", kórą byłbym gotów jeździć bez wstydu. Oba auta super, ale w zupełnie innym znaczeniu.

Może tak, ma mnie odwiedzić tego dnia akurat kolega z (pół)światka Daihatsu, więc może się stworzyć gościnny dzień.

Pozdrawiam kierowcę zielonego Libero na krakowskich tablicach, z którym wymieniliśmy kiwki dziś ok. południa w Miastku. @trzymek , to ty?

No więc urlop mi minął, a ja niewiele zdziałałem przy Legacy. A przy Daihatsu zupełnie nic... Trochę mi łyso przed Nimi i przed samym sobą. Ale za to Subarakiem jeździ się bombowo. Powoduje to takie mieszane uczucia. Trochę jak w sytuacji gdy przychodzę do znajomej wymienić jej baterie na umywalce, a kończy się na uprawianiu seksu. Robota w sumie nie zrobiona, ale wrażenia mimo to pozytywne. No i te zawistne spojrzenia innych kierowców na parkingach jak otwieram drzwi a tam nie ma ramki. Coś niecoś jednak poprawiłem Legwanowi. Wreszcie wpadł nowy-używany zderzak. Nie jest tip-top-high-life, ale jest o niebo lepszy od poprzedniego, bo kolor się zgadza i nie jest poharatany jakbym jeździł w rally-crosie. Nie będę się dalej wynurzał, niech zdjęcia powiedzą swoje: (Forek SF S-turbo się załapał )

Jeśli dobrze pamiętam to ok. 100 dolców. Na ich standardy to bardzo spoko cena za tyle roboty. Po naszemu już mniej to do mnie przemawia.

Pewnie widziałeś to na Subaru-Legacy-Inernational. Jeden facet robił faktycznie takie przejściówki. W końcowej fazie dorobił nawet opcję przeprogramowywania zegarów, tzn. była możliwość ustawienia dowolnego stanu licznika przez PC. A lato mija, a ja nie mogę się za to zabrać. Obawiam się, że coś spartaczę i będę miał auto uziemione przez kilka dni.

19-stka może i wejdzie, ale opona będzie miała taki profil, że nie będzie to już miało charakterystyki opony pneumatycznej, tylko bardziej gumowego koła od taczki. Wg. mnie 17" to rozmiar akurat - dobrze wygląda, a jednocześnie zachowuje się jakiś tam komfort. Jeśli nie jesteś subarowym purystą o przypatrz się felgom dedykowanym do VW 5x100. Jest tego w pip, wzory, rozmiary, szerokości jakie chcesz. Tylko uwaga na offsety - VW-nowskie koła mają często stosunkowo niskie ET, w okolicach 30 dla 17/7". No i trzeba dawać pierścień centrujący 1mm dla felg VW OEM. Dla wszelkiej maści aftermarketu wedle potrzeb.

Ja swojego mam niejako "z przypadku". Nie szukałem Subaru, ale skoro się trafił 2,5 z AT to wziąłem, bo od szczeniaka chciałem mieć Subaru. Gdyby to "trafienie" maiło 2.0 z MT to też bym go wtedy kupił. I masz rację, że różnica miedzy czterocylindrówkami jest znikoma, szczególnie że ja mam 2,5 AT, a niedawno miałem okazje przejechać się 2,0 z MT. Automat jednak swoje zabiera i do agresywnego butowania to się raczej umiarkowanie nadaje.

Pasowałby tu komentarz sir Davida Attenborough: "Oto widzimy rzadki już okaz Subaru Legacy pierwszej generacji w jego naturalnym środowisku. Wygrzewa się w promieniach słońca zbierając siły przed kolejnym polowaniem. Gatunek bardzo poważanie zagrożony wymarciem, tym bardziej więc cieszmy nasze oczy jego widokiem."