Skocz do zawartości

Regulacja zaworów Legacy 2.0 165 koni


damicar

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, bikeman1 napisał:

600zł regulacja? :unsure: same uszczelki prawie tyle kosztują...sory ale jak ktoś to robi za 150zł zarobku to dziękuję za taką usługę

Zawsze możesz zrobić w ASO... Zapytałem z ciekawości Kraków, tutaj masz zrzut. Uciąłem specjalnie, żeby było bez nazwisk, bo RODO. Pragnę rzucić okiem na zapis w nawiasie. 

Screenshot_20191019-084756~2.png

Edytowane przez Orear
literówka
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Orear napisał:

Zawsze możesz zrobić w ASO... Zapytałem z ciekawości Kraków, tutaj masz zrzut. Uciąłem specjalnie, żeby było bez nazwisk, bo RODO. Pragnę rzucić okiem na zapis w nawiasie. 

Screenshot_20191019-084756~2.png

Odniosę się tylko do części dotyczącej kontroli luzów zaworowych.

W jakim celu zdejmować pokrywy zaworów i obciążać klienta dodatkowymi kosztami uszczelek, skoro można przeprowadzić bez dodatkowych kosztów sprawdzenie ciśnienia na cylindrach?

Cena za samo sprawdzenie 1083zł to dla mnie szok zupełny, nawet dla silnika DOHC.

Widzę, że tyle kosztuje wyciągnięcie silnika. Ciekawe, czy przy robieniu rozrządu+zaworów, ceny robocizny się sumują. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, WOJO napisał:

W jakim celu zdejmować pokrywy zaworów i obciążać klienta dodatkowymi kosztami uszczelek, skoro można przeprowadzić bez dodatkowych kosztów sprawdzenie ciśnienia na cylindrach?

Ciśnienie może być ok, a luzy po za normą. Rozumiem że polecasz czekać aż zawory się całkiem podeprą? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wnikam w proces tych usług, czyli w jaki sposób są wykonywane w serwisie, jeśli byłaby to normalna cena to dla mogą i ten silnik wyjąć, wywieźć 300km dalej, sprawdzić, umyć i włożyć z powrotem. Ale w obecnym przypadku... boję się zapytać ile kosztuje regulacja, gdyby była potrzebna, choć na szczęście u mnie nic na razie nie wskazuje na to żeby coś tam w silniku nie pracowało jak powinno. 

Mam jeszcze dla porównania meila od carfita za taką samą usługę. I już bez zrzutu powiem tylko, że cena grubo odbiega od tej w ASO, oczywiście na korzyść klienta. Bogu dzięki, że mamy jeszcze takich macherów od Subaru. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Orear napisał:

Ja nie wnikam w proces tych usług, czyli w jaki sposób są wykonywane w serwisie, jeśli byłaby to normalna cena to dla mogą i ten silnik wyjąć, wywieźć 300km dalej, sprawdzić, umyć i włożyć z powrotem. Ale w obecnym przypadku... boję się zapytać ile kosztuje regulacja, gdyby była potrzebna, choć na szczęście u mnie nic na razie nie wskazuje na to żeby coś tam w silniku nie pracowało jak powinno. 

Mam jeszcze dla porównania meila od carfita za taką samą usługę. I już bez zrzutu powiem tylko, że cena grubo odbiega od tej w ASO, oczywiście na korzyść klienta. Bogu dzięki, że mamy jeszcze takich macherów od Subaru. 

I do tego właśnie dążę...nie do tego, czy uszczelka kosztuje 8zl czy 50zl na allegro. 

 

Jeżeli u Carfita regulacja kosztuje 2k, w Warszawie 2.5k, gdzie indziej 1.8k ( czyt. mniej więcej jeden poziom) a tu mi ktoś wyjeżdża z kwotą 600zl to jest dla mnie godne zastanowienia co do jakości usługi oraz poziomie wiedzy w tym temacie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, WOJO napisał:

Jakim cudem? :)

 

Nie jest to liniowo zależne, jak już kompresja ucieka na tyle znacząco że można podejrzewać zawory, to luzy okazują się zwykle być daleko po za normą czy nawet podparte, czyli dawno zaniedbane. Komplet uszczelek pokryw do dohc avcs to coś ok. 180 zł, czy to tak dużo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bikeman1 napisał:

I do tego właśnie dążę...nie do tego, czy uszczelka kosztuje 8zl czy 50zl na allegro. 

 

Jeżeli u Carfita regulacja kosztuje 2k, w Warszawie 2.5k, gdzie indziej 1.8k ( czyt. mniej więcej jeden poziom) a tu mi ktoś wyjeżdża z kwotą 600zl to jest dla mnie godne zastanowienia co do jakości usługi oraz poziomie wiedzy w tym temacie... 

Mylisz kolegi zasadniczo dwa, różne systemy walutowe: jeden to regulacja na śrubach (koszt ok.200PLN) i regulacja płytkami, gdzie do korekty luzów najlepiej jest wyjąć silnik (stąd tak duży koszt). 

Ceny uszczelek do obu typów silnika oscylują na podobnym pułapie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak za mało to zrób drożej co za problem :biglol: regulacja na płytkach, robią bez wyciągania silnika, ogólnie Panowie nie są z Ukrainy i serwisowalem tak wcześniej mercedesa clkz 1999 a teraz legacy i nie moge się przyczepić co do jakości wykonanych usług, szybko i na czas, trzeba tylko dokładnie wytłumaczyć co ma być zrobione, jeżeli oczekuje sie wykonania czegoś w określony sposób, jak prosiłem o wyczyszczenie przepustnicy to myślałem że ja rozbiora i ręcznie wyczyszcza, a przepuscili chemie przez układ, także to był jedyny minus przez tyle lat i po fakcie nie wzięli pieniędzy za usługę także 5 gwiazdek 

 

Koniecznie pytać o ceny i pilnować portfela bo nie montuja tanich części

 

Rozrząd i pompa wody z robocizna 3 tyś

Legacy IV 2006 2.0 165 

 

Co do ceny regulacji mam wrażenie że Panowie nie mają pojęcia ile to kosztuje na rynku, ale to moje domysły więc jak ktoś jedzie to nie uswiadamiajcie ich w razie co ze tak tanio itp Panowie szefowie są wiekowi i nie siedzą w subaru ale znają się na rzeczy jak ich pracownicy których twarze widzę tam za każdym razem to też dobrze świadczy 

Edytowane przez Arqus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, WOJO napisał:

Jakim cudem?

Nawet nie cudem po prostu fizyka. Przyjmijmy że masz mieć luz 0,25, po nagrzaniu silnika kasuje się do powiedzmy zera, czyli wszystko ok, a co jeśli masz 0,1 - 0,15 wtedy po nagrzaniu zaworu do temp. pracy będzie się nie domykał o 0,1-0,15mm. Wjedziesz na garaż zanim przygotujesz się do pomiaru kompresji okaże się że temp. zaworu poleciała w dół na tyle że zacznie się domykać i na kompresji wyjdzie minimalny spadek w granicy błędu pomiarowego, lub brak spadku.

 

10 godzin temu, WOJO napisał:

Cena za samo sprawdzenie 1083zł to dla mnie szok zupełny, nawet dla silnika DOHC.

Dla mnie też szokująca po prostu naciąganie jeleni. Samo sprawdzenie (czy to DOHC czy SOHC) gdzie nie trzeba rozpinać rozrządu, demontować wałków nie wymaga wyjęcia silnika, ja to robię za ułamek tej ceny. Nawet po uwzględnieniu roboczogodziny warsztatu jest to sporo za dużo.

 

6 godzin temu, mirasek napisał:

Komplet uszczelek pokryw do dohc avcs to coś ok. 180 zł, czy to tak dużo?

W swoim sprawdzam i jak trzeba reguluje co wiosnę luzy niezależnie od kilometrów nie kupuję za każdym razem uszczelek, wszystko zależy w jakim masz stanie uszczelki,

jest na to sposób (uprzedzając domysły nie, nie jest to silikon).

 

7 godzin temu, bikeman1 napisał:

ktoś wyjeżdża z kwotą 600zl to jest dla mnie godne zastanowienia co do jakości usługi oraz poziomie wiedzy w tym temacie... 

Sugerujesz że jak ktoś za mało woła to odwala fuszerkę. Zauważ że taki człowiek najczęściej nie odprowadza podatku, zusu, podatki za warsztat, podatki, podatki itp. Najczęściej jest to jego zarobek na rękę. Do tego temat musi zgłębić sam czyli musi mu się chcieć i musi w jakimś stopniu to lubić w końcu robi to w swoim wolnym czasie. Jak odwali fuszerkę to już do niego nikt nie podjedzie bo tacy ludzie mają klientów z polecenia. Do tego gość się zajmuje tylko tym konkretnym autem, a nie odwala masówki. Sam czasem coś dorobię czy to przy autach czy motocyklach i nie wierzyłem ostatnio co goście z ASO Volovo odwalili w aucie sąsiada, ale to już temat na poza forum, skończyło się że kolega mu robił z autem.

 

11 godzin temu, Orear napisał:

Zawsze możesz zrobić w ASO... Zapytałem z ciekawości Kraków, tutaj masz zrzut. Uciąłem specjalnie, żeby było bez nazwisk, bo RODO. Pragnę rzucić okiem na zapis w nawiasie. 

Na samym dole zrzutu "czas wykonania usługi 8 do 10h). Hmm jak to się ma do tego że żeby cokolwiek zacząć to trzeba zdjąć pokrywy i zmierzyć luzy, a żeby pomiar był wiarygodny to trzeba to zrobić na zimnym silniku (w zasadzie cała pomiarówka i tolerancje wymiarowe podaję się dla 20st.C) no ale podobno Ci co robią za 600zł w garażach to się nie znają. W ASO nie pracowałem nie wiem jak sobie radzą jak silnik ciepły ja zawszę biorę auto na wieczór i na drugi dzień robię pomiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzy w tolerancjach, przynajmniej w autodacie podawane są na ciepłym silniku i na zimnym. Tylko że nie wyszczególnione jest kiedy jest ciepły a kiedy zimny. Jak dobrze pamiętam to u Siebie ustawiałem po środku tolerancji. Z faktu że da sie to łatwo zrobić. Dlatego kupiłem też m.in z takim silnikiem. Ale gdy dowiadywałem się u mnie w mieście ile taka regulacja to rzucali cenami od 1500 do 2500 PLN. Z uwagi na to ile szklanek będzie do szlifu/wymiany/podmiany. Bo czasami uda się jedną szlifnąć a inną podmienić między cylindrami.

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, cyckocholik napisał:

Nawet nie cudem po prostu fizyka. Przyjmijmy że masz mieć luz 0,25, po nagrzaniu silnika kasuje się do powiedzmy zera, czyli wszystko ok, a co jeśli masz 0,1 - 0,15 wtedy po nagrzaniu zaworu do temp. pracy będzie się nie domykał o 0,1-0,15mm. Wjedziesz na garaż zanim przygotujesz się do pomiaru kompresji okaże się że temp. zaworu poleciała w dół na tyle że zacznie się domykać i na kompresji wyjdzie minimalny spadek w granicy błędu pomiarowego, lub brak spadku.

Nie przesadzaj z tą fizyką. :D Producent wyraźnie wziął rozszerzalność temperaturową ciał stałych pod uwagę, przy zaleceniach ustawienia granicznych wartości luzów zaworowych. Dla przykładu w silniku 2.0 SOHC w Legacy z 2005 wartości dla zaworów wydechowych to 0,25+/-0,04mm. Te 4 setki to właśnie wartość kompensująca rozszerzalność temperaturową. Przy przytoczonych wartościach rzędu 0,1-0,15mm zawory już nie dadzą rady skompensować różnicy między prawidłową i nieprawidłową wartością, co skutkuje mierzalnym ubytkiem ciśnienia na cylindrach. Prosto, gładko i bez zbędnych kosztów w postaci uszczelek.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ewemarkam napisał:

Ale gdy dowiadywałem się u mnie w mieście ile taka regulacja to rzucali cenami od 1500 do 2500 PLN. Z uwagi na to ile szklanek będzie do szlifu/wymiany/podmiany. Bo czasami uda się jedną szlifnąć a inną podmienić między cylindrami.

O ile dobrze zrozumiałem, to dowiadywałeś się PRZED dokonaniem zakupu swojego pojazdu i z pełną świadomością wybrałeś 2.0 SOHC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze zrozumiałem, to dowiadywałeś się PRZED dokonaniem zakupu swojego pojazdu i z pełną świadomością wybrałeś 2.0 SOHC.

TAK. Ale po zakupie dowiedziałem się że przedliftowe i chyba poliftowe S-turbo ma płytki. Z tego co się orientuję to nie trzeba wyjmować nawet wałków wtedy. Pewnie udało by mi się taka regulację zrobić samemu. Zwłaszcza że mam dostęp do szlifierki magnetycznej. No ale nie żałuję, bo wiem że nic mnie nie zaskoczy przy tym silniku.  

 

W zasadzie mam nauczkę po którymś samochodzie. Żeby dobrze sprawdzić co się może zepsuć, ile to może kosztować. Ceny części zamiennych itd. I co będę mógł zrobić samemu. Zanim kupię dany model samochodu. Trochę żałuję że nie wziąłem legasia albo Obk. Bo są pojemniejsze.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, WOJO napisał:

Nie przesadzaj z tą fizyką. :D Producent wyraźnie wziął rozszerzalność temperaturową ciał stałych pod uwagę, przy zaleceniach ustawienia granicznych wartości luzów zaworowych. Dla przykładu w silniku 2.0 SOHC w Legacy z 2005 wartości dla zaworów wydechowych to 0,25+/-0,04mm. Te 4 setki to właśnie wartość kompensująca rozszerzalność temperaturową. Przy przytoczonych wartościach rzędu 0,1-0,15mm zawory już nie dadzą rady skompensować różnicy między prawidłową i nieprawidłową wartością, co skutkuje mierzalnym ubytkiem ciśnienia na cylindrach. Prosto, gładko i bez zbędnych kosztów w postaci uszczelek.

Będę jednak przesadzał i nie zgodzę się. +/-0,04mm to tolerancja na niepewność pomiarową bo standardowy szczelinomierz masz robiony co 0,05mm, a nie różnicę między gorącym silnikiem, a zimnym. Zauważ że gorący silnik ma około 90st.C. Zawory szybko się wystudzą do tej temperatury, ale pracujący silnik ma na zaworach wydechowych jakieś 750st.C, a ssących 550-600st.C. Ta różnica temperatur między ssącym, a wydechowym to ta różnica w luzach. Luzy powinny być takie aby przy pracy na 750st.C luz wynosił praktycznie zero. Dlatego będę dalej obstawał że jak zgasisz silnik to zawór zacznie oddawać temp. do głowicy i zjedzie z tych 750stC do temperatury przy której się już zacznie domykać. Nie mierzyłem długości zaworu, ani nie znam wsp. rozszerzalności cieplnej jego materiału ale stalowy wałek dł. 50mm zagrzany do 600st.C z 20st.C wydłuży o 0,34mm. Nie neguję Twoje metody ale to metoda pośrednia pomiaru która niesie ze sobą pewne ryzyko. Ja jednak jak sam szczelinomierza na zimnym silniku nie włożę to jednak wiem że będę jeździł i będzie mnie to psychicznie gnietło czy ta kompresja mnie czasem nie okłamała. Uszczelek za każdym razem wymieniać nie trzeba jest na to sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, cyckocholik napisał:

Uszczelek za każdym razem wymieniać nie trzeba jest na to sposób.

Przekonałeś mnie. Co to za sposób? :D U mnie największym problemem są uszczelki gniazd zaworowych. Twardnieją i zmieniają kształt, powodując, że zdecydowanie więcej oleju dostaje się na świece.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

WOJO nie jestem mechanikiem jednak metoda sprawdzania luzów za pomocą ciśnienia brzmi dla mnie mało precyzyjnie.

pomiar samego ciśnienia ma często charakter poglądowy dlaczego? adaptery do pomiaru ciśnienia mają inne wymiary w komorze spalania vs świeca iskrowa.

 

Część samochodów/motorów ma dane do ustawiania luzów zaworowych na rozgrzanym oraz zimnym silniku..(są silniki w których ustawiamy luz zaworowy na pracującym silniku)

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, SubaruLPG napisał:

adaptery do pomiaru ciśnienia mają inne wymiary w komorze spalania vs świeca iskrowa.

Po dokręceniu wężyka z ciśnieniomierzem zmienia się sumaryczna objętość komory spalania, a więc stopień sprężania spada i odczyt nie jest prawidłowy. Dlatego w wężykach montuje się zawór zwrotny. Pierwszy suw sprężania upycha ciśnienie do wężyka, a zawór je zatrzymuje w wężyku, następny suw sprężania podbija ciśnienie i tak powinno się kręcić aż kolejne suwy przestaną podbijać ciśnienie na mierniku.

 

13 godzin temu, SubaruLPG napisał:

metoda sprawdzania luzów za pomocą ciśnienia brzmi dla mnie mało precyzyjnie.

Jest to metoda pośrednia nie zastąpi ona szczelinomierza ja tylko chciałem zwrócić uwagę że może dojść do akurat takiej konfiguracji w której nie wykryjemy nią  nieprawidłowości, nie mniej jednak nie należy jej spisywać na straty, można w szybki i tani sposób dostać pewien obraz stanu silnika.

 

14 godzin temu, SubaruLPG napisał:

są silniki w których ustawiamy luz zaworowy na pracującym silniku

Są silniki z desmodromicznym rozrządem, w F1 stosują pneumatyczne sprężyny, teraz nowe lexusy, fiaty, bmw wkładają rozrządy ze zmiennymi wzniosami zaworów do płynnej regulacji kompresji lub , ciekaw jestem tej regulacji na pracującym silniku podeślij coś w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kompensacja tutaj luzu zaworowego jest, jednak mamy możliwość ingerencji w tą kompensację.

Desmodroniczny rozrząd był używany wpierw w Ducati.

co do pomiarów:

Zawór zwrotny wyeliminuje problem ciśnienia w wężyku jednak czujnik który wkręcamy do komory spalania ma mniejszą powierzchnię/objętość niż świeca a co za tym idzie odpręża silnik przy pomiarach... Chyba że coś tutaj nie tak rozumuje.

 

Nie neguje metody podanej powyżej przez WOJO poprostu zastanawiam się na ile jest Ona precyzyjna i jak niepoprawne luzy zaworowe mają wpływ na wyniki w sytuacji:

1.nieprawidłowy luz na zaworach ssących za mały/za duży

2.nieprawidłowy luz na zaworach wydechowych za mały/za duży

3 mix pierwszego i 2 wariantu.

 

Myślę że jeśli luz zaworowy będzie zbyt duży(zawór ssący/wydechowy) to wyniki na manometrze wyjdą bliskie do zakładanych przez producenta. za to po odpaleniu zimnego silnika będzie słychać "zawory"

 

 

 

Edytowane przez SubaruLPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, SubaruLPG napisał:

zastanawiam się na ile jest Ona precyzyjna i jak niepoprawne luzy zaworowe mają wpływ na wyniki w sytuacji:

1.nieprawidłowy luz na zaworach ssących za mały/za duży

2.nieprawidłowy luz na zaworach wydechowych za mały/za duży

3 mix pierwszego i 2 wariantu.

Jest nieprecyzyjna i nie zastąpi sprawdzenia luzów bezpośrednio, gdyż po spadku kompresji poniżej normy widać dopiero duże odchyłki luzów w dół, nie ważne na których zaworach (zazwyczaj zacieśniają się wydechy). Dla teoretyka może być to niewyobrażalne ;)

Jasne że pomiar kompresji może wiele powiedzieć o silniku, ale na tym etapie w ej204 dziadowanie na sprawdzeniu luzów, bo szkoda uszczelek za pół zbiornika benzyny, jest moim zdaniem zabawne. Można odtłuścić i założyć stare jak się jeszcze do czegoś nadają, tylko szkoda będzie roboty jak zaraz zaczną ciec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim silniku(inny bo 2.0SOHC) luzy zaworowe zmniejszyły się właśnie na wydechu, i jest to jak najbardziej wytłumaczalne."teoretycznie"

 

Forum służy do wymieniania się swoją wiedzą/doświadczeniem. Jeśli czegoś nie rozumiem/nie jestem pewien to dopytuje.

 

Edytowane przez SubaruLPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...