Skocz do zawartości

Outback MY 2018


malysmok

Rekomendowane odpowiedzi

Oglądałem countrymana w showroomie w Jastarni.Teoretycznie silnik elektryczny ma moc 80kM i można jeździć po mieście w trybie elektro, tylko jak dla mnie to nadal babskie auto (mimo, że najnowsza wersja bardzo zmężniała i stała się bardziej suvovata).

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by temat podtrzymać jeszcze trochę przy życiu to czy, któryś z kolegów wahających się podjął może decyzję o zakupie OBK MY18/19 ? A może wybór padł jednak na inny model 

 

Ja się jeszcze ostatkami sił powstrzymuje od złożenia podpisu pod zamówieniem, ale myślę że to kwestia przyszłego tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na 80% zrezygnowałem po lekturze tego i zagranicznych forów. Jestem co prawda przed jazdą próbną modelem 2018 ale nie wiem jak bardzo musiałaby mnie ta jazda oczarować, żebym zmienił zdanie. Zbyt często pojawiają się te same usterki, na różnych rynkach.  Co w zamian?  W marcu/kwietniu będą dostępne do jazd V60CC. To niedługo a będzie można sprawdzić słuszność wyboru lub rezygnacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Nonie napisał:

Ja na 80% zrezygnowałem po lekturze tego i zagranicznych forów. Jestem co prawda przed jazdą próbną modelem 2018 ale nie wiem jak bardzo musiałaby mnie ta jazda oczarować, żebym zmienił zdanie. Zbyt często pojawiają się te same usterki, na różnych rynkach.  Co w zamian?  W marcu/kwietniu będą dostępne do jazd V60CC. To niedługo a będzie można sprawdzić słuszność wyboru lub rezygnacji.

 

Czytając Twoje wątpliwości od początku było widać ze nie kupisz OBK i nigdy g nie chciałeś kupić.Kupisz jakikolwiek samochód który da Ci poczucie bezawaryjności i spokoju użytkowania.

Wszystkie 4 Subaru które miałem (2 mam do dziś) kupiłem będąc świadomy ich wad bo chciałem je mieć i już. Kilka spraw denerwuje na co dzień ale nie skupiam się na tym aż tak bardzo.

Jak bym się przejmował takimi głupotami jak wolno otwierająca się klapa bagażnika to pewnie jeździłbym taksówka bo nic by nie spełniło moich wydumanych wymogów.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lisek napisał:

Czytając Twoje wątpliwości od początku było widać ze nie kupisz OBK i nigdy g nie chciałeś kupić.Kupisz jakikolwiek samochód który da Ci poczucie bezawaryjności i spokoju użytkowania.

Wszystkie 4 Subaru które miałem (2 mam do dziś) kupiłem będąc świadomy ich wad bo chciałem je mieć i już. Kilka spraw denerwuje na co dzień ale nie skupiam się na tym aż tak bardzo.

Jak bym się przejmował takimi głupotami jak wolno otwierająca się klapa bagażnika to pewnie jeździłbym taksówka bo nic by nie spełniło moich wydumanych wymogów.

Też odniosłem takie wrażenie.

Sam właśnie kupiłem moje drugie Subaru i jestem szczęśliwy, pierdołkami się nie przejmuję.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zyzol napisał:

Panowie, nie przesadzajcie. Subaru nie jest jedyną drogą do szczęścia :) Niech kolega @Nonie dokona świadomego wyboru i kupi to, z czego będzie zadowolony.

Na pewno nie jedyną, myślę że w Polsce jest zdecydowanie więcej szczęśliwych kierowców jeżdżących Volvo i to właśnie też jest dowód na to, że Subaru nie każdemu odpowiada. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Michał W. napisał:

Na pewno nie jedyną, myślę że w Polsce jest zdecydowanie więcej szczęśliwych kierowców jeżdżących Volvo i to właśnie też jest dowód na to, że Subaru nie każdemu odpowiada. ;)

Ja należałem do grupy osób posiadających równolegle OBK MY 2016 2,5 CVT i Volvo V60CC  MY16 2,4 D4 AWD AT Summum + Polestar. W kilku wątkach porównywałem te auta. OBK przegrywał zdecydowanie wyłącznie na polu dynamiki, może też nieco gorsza jakość wykonania, ale pozostałe rzeczy na plus OBK. Mimo to się go pozbyłem (dynamika), a na rozstanie z VV60CC czekam z utęsknieniem (niestety "wyjść" z najmu długoterminowego wcześniej bez potężnych strat finansowych nie sposób). Powód? Rozczarowanie głównie z powodu hałasu przy wyższych prędkościach (silnik) i AWARYJNOŚCI. Co prawda nigdy nie skończyłem na lawecie, ale począwszy od fabrycznej wymiany kolumny kierownicy po 2 tygodniach od odbioru, masa upierdliwych usterek (alarm, infotainment, czujniki ciśnienia w oponach) to od nowości wkurzający komunikat (check engine - awaria układu silnika), którego podczas 12 (!) wizyt w 4 róznych ASO nie udało się usunąć na dłużej niż 300km. Wymiana EGR zrobiona 3 miesiące temu "starczyła" na 1100 km. Podkreślę - zawsze dojechałem sam do celu, ale od auta za sporo ponad 200k i legendarnej szwedzkiej trwałości oczekiwałem czegoś innego. Może mam pecha, ale pomimo że V60CC mi się podoba to się boję :) Chyba zaryzykuję z królową lawet Alfą Romeo Stelvio ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tsunetomo napisał:

Ja należałem do grupy osób posiadających równolegle OBK MY 2016 2,5 CVT i Volvo V60CC  MY16 2,4 D4 AWD AT Summum + Polestar. W kilku wątkach porównywałem te auta. OBK przegrywał zdecydowanie wyłącznie na polu dynamiki, może też nieco gorsza jakość wykonania, ale pozostałe rzeczy na plus OBK. Mimo to się go pozbyłem (dynamika), a na rozstanie z VV60CC czekam z utęsknieniem (niestety "wyjść" z najmu długoterminowego wcześniej bez potężnych strat finansowych nie sposób). Powód? Rozczarowanie głównie z powodu hałasu przy wyższych prędkościach (silnik) i AWARYJNOŚCI. Co prawda nigdy nie skończyłem na lawecie, ale począwszy od fabrycznej wymiany kolumny kierownicy po 2 tygodniach od odbioru, masa upierdliwych usterek (alarm, infotainment, czujniki ciśnienia w oponach) to od nowości wkurzający komunikat (check engine - awaria układu silnika), którego podczas 12 (!) wizyt w 4 róznych ASO nie udało się usunąć na dłużej niż 300km. Wymiana EGR zrobiona 3 miesiące temu "starczyła" na 1100 km. Podkreślę - zawsze dojechałem sam do celu, ale od auta za sporo ponad 200k i legendarnej szwedzkiej trwałości oczekiwałem czegoś innego. Może mam pecha, ale pomimo że V60CC mi się podoba to się boję :) Chyba zaryzykuję z królową lawet Alfą Romeo Stelvio ;)

 

Dużo tych problemów przy Volvo, kolega Nonie z pewnością się tym zainteresuję.

Ja od samego początku jak pojawiło się w Volvo podwyższone kombi w latach dziewięćdziesiątych to chorowałem na ten wóz ale było to w strefie marzeń i w między czasie Volvo wypuściło parę kolejnych modeli a ja uzbierałem na nowe auto i zdecydowałem się na Subaru i nie żałuję mimo wielu drobnych minusów. Przeważyły duże plusy, które akurat dla mnie są ważne.

Co do Alfy Stelvio to piękne auto, super rabaty lub super leasing ale nie miałem jeszcze okazji pojeździć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Michał W. napisał:

Dużo tych problemów przy Volvo, kolega Nonie z pewnością się tym zainteresuję.

Ja od samego początku jak pojawiło się w Volvo podwyższone kombi w latach dziewięćdziesiątych to chorowałem na ten wóz ale było to w strefie marzeń i w między czasie Volvo wypuściło parę kolejnych modeli a ja uzbierałem na nowe auto i zdecydowałem się na Subaru i nie żałuję mimo wielu drobnych minusów. Przeważyły duże plusy, które akurat dla mnie są ważne.

Co do Alfy Stelvio to piękne auto, super rabaty lub super leasing ale nie miałem jeszcze okazji pojeździć ;)

A ja już Stelvio jeździłem. 2,2 diesel 210KM, daje radę. Benzyny nie chcę - z moim stylem jazdy spalanie +4/5 litrów vs diesel, a ten diesel fajnie sobie radzi z autem.

Po jeździe próbnej jedyne co może być uciązliwe to ekstremalnie czuły układ kierowniczy - przy przelotach po 4 godziny autostradą może wymagać uwagi żeby nie wjechać w bariery ;) to muszę jeszcze sprawdzić podczas kolejnej jazdy. Poza tym bardzo fajny wóz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem o tym bardzo bezpośrednim układzie kierowniczym, taki raczej do krętych górskich serpentyn a nie w relaksującą trasę szybkiego ruchu ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Szkoda tylko że nawet w bogatszych wersjach aktywny tempomat wymaga dopłaty i nie jest tak rozbudowany jak EyeSight 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Michał W. napisał:

Dużo tych problemów przy Volvo, kolega Nonie z pewnością się tym zainteresuję.

Sporo, ale obecne V60 to jednak zupełnie inne auto. Czy ma jakieś bolączki, to się dopiero okaże. Póki co, widzę drugiego kandydata na ewentualnego następcę XV ;)

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Volvo to mam w tej chwili 2 sztuki "na stanie" :) więc wiem czym to się  je. S60 2014 to moje najbardziej bezawaryjne auto "ever". Kompletnie nic.

Subaru zainteresowałem się ze względu na silnik - benzynowy (Volvo V60CC, póki co - tylko diesel) oraz pogłoski, że lifting wyciszył auto i zmiękczył zawieszenie. Pogłosek jeszcze nie sprawdziłem. Oczywiście słyszałem, że nowy Sensus w Volvo też się wiesza ale jak się zawiesi to sam się restartuje więc nie ma go minutę-dwie. W przypadku Subaru MY2018  konieczna jest wizyta w serwisie a do tego mam 100km. Przy czym, jak wynika z przytoczonych filmów, problem się powtarza nawet po fizycznej wymianie całego systemu tzw "info-rozrywki". Na to nie mam czasu, po prostu.

A co do wyciszenia - OBK przed liftingiem to był najgłosniejszy samochód przy prędkości 140km/h.  Zarówno wg moich porównań jak i pomiarów testowych w mediach. Głośniejszy od słynnej Mazdy 6. 

Nie dyskutuję nad tym, które auto jest lepsze - każdemu według potrzeb. Jednak jeśli ktoś nie mieszka w pobliżu serwisu to opinie o tym aucie - co ważne - samych jego użytkowników i to na tym forum - zniechęcają, to jest fakt :)

Poza tym - ktoś narzekał, że wątek przygasa - to rozpaliłem :)

Edytowane przez Nonie
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Nonie napisał:

.......Jednak jeśli ktoś nie mieszka w pobliżu serwisu to opinie o tym aucie - co ważne - samych jego użytkowników i to na tym forum - zniechęcają, to jest fakt :)

 

Jeździłem jedynie OBK MY17 tylko przez weekend i bardzo mi się podobało ale nie będę się wymądrzał. Od 15 lat jednym z kryterium dla mnie przy wyborze marki jest bliskość serwisu.

Bez względu czym się jeździ to dobry serwis w pobliżu jest plusem.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakimś fanem OBK, u mnie przegrał z Superbem, ale dorzucę coś do Volvo. Kolega z pracy ma xc90, jak policzył, na 18 miesięcy z autem, w serwisie spędziło aż 4 miesiące. Usterek bez liku i to wszystkiego, pewnie miał pecha, bo i tak się zdarza... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, msi napisał:

Nie jestem jakimś fanem OBK, u mnie przegrał z Superbem, ale dorzucę coś do Volvo. Kolega z pracy ma xc90, jak policzył, na 18 miesięcy z autem, w serwisie spędziło aż 4 miesiące. Usterek bez liku i to wszystkiego, pewnie miał pecha, bo i tak się zdarza... 

Kolega ma v90 od roku. Mówi ze największa zaleta tego wozu to to, ze jak jest w naprawie (już był 3 razy łącznie kilka tygodni) to dają mu Lexa RX :)

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ludzi tyle opinii.My w rodzinie mielismy na przestrzeni ostatnich 6 lat 4 volvo.Ja sam zrobilem poki co V40 d3 z 2016 r. 23000km.Auto jest po programie,jezdzi fajnie,nic sie nie dzieje,pali smiesznie malo,a przeboegi krece duze.Dla mnie git malina.Nikt z nas nigdy nie mial najmniejszego zonka w szwedzkiej marce.Dla mnie volvo patrzac na statystyke rodzinna to najbardziej bezawaryjne auta.Co ciekawe tesciu ktory uzytkuje nowe xc90 wczesniej jezdzil forkiem (nota bene ktory uratowal nasze zycie-pisalem w osobnym watku) i mimo jak sie okazalo zapewnienia duzego poziomu bezpieczenstwa auto odznaczalo sie masa klopotow z silnikiem diesla.Samochod salonowy, rok 2014,przebieg 70.000 km od nowosci.

Rekord nalezy do wiekowego wujka ktory xc70 jezdzi 14 rok.Nic sie w aucie nie chce posypac,a nie ma lekko-regularnie ciagnie na wszelkiego rodzaju zrodla termalne i zloty emerytow duza przyczepe kempingowa.

Konkludujac-ja jestem zadowolony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, beemowiec napisał:

Ile ludzi tyle opinii.My w rodzinie mielismy na przestrzeni ostatnich 6 lat 4 volvo.Ja sam zrobilem poki co V40 d3 z 2016 r. 23000km.Auto jest po programie,jezdzi fajnie,nic sie nie dzieje,pali smiesznie malo,a przeboegi krece duze.Dla mnie git malina.Nikt z nas nigdy nie mial najmniejszego zonka w szwedzkiej marce.Dla mnie volvo patrzac na statystyke rodzinna to najbardziej bezawaryjne auta.Co ciekawe tesciu ktory uzytkuje nowe xc90 wczesniej jezdzil forkiem (nota bene ktory uratowal nasze zycie-pisalem w osobnym watku) i mimo jak sie okazalo zapewnienia duzego poziomu bezpieczenstwa auto odznaczalo sie masa klopotow z silnikiem diesla.Samochod salonowy, rok 2014,przebieg 70.000 km od nowosci.

Rekord nalezy do wiekowego wujka ktory xc70 jezdzi 14 rok.Nic sie w aucie nie chce posypac,a nie ma lekko-regularnie ciagnie na wszelkiego rodzaju zrodla termalne i zloty emerytow duza przyczepe kempingowa.

Konkludujac-ja jestem zadowolony:)

No i ja kupując Volvo na to liczyłem. A tu zonk za zonkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...