Skocz do zawartości

Przyszłość motoryzacji. Quo vadis mundus? Autonomiczne Subaru?


subleo

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Jakkolwiek byśmy tego nie nazwali będzie to funkcja jakiej maszyna nie przejmie. Czyli będzie to zmiana zawodów według schematu: kopacz rowów -> operator koparki -> właściciel robota kopiącego.
 

 

nie do końca, kierowca/operator wykonuje prace jest niezbędny do działania sprzętu, którego właścicielem może być choć często nie jest 

 

w naszym przypadku samochodu autonomicznego kierowca jest zbędny, czyli zakładam firmę posiadam 20 pojazdów autonomicznych, które jeżdżą sobie pod np. usługą podobną do Uber-a, auta jeżdżą kierowcy nie mają pracy 


 

 

Znowu trochę prostytuowanie logiki. Mówimy o sytuacji dokładnie odwrotnej - prowadzi maszyna nad którą NIE da się przejąć kontroli
 

 

no to wracając do pojazdów autonomicznych (samo prowadzącego się auta) dla Ciebie jest to ograniczenie wolności, choć nie do końca rozumiem dlaczego bo to Ty sam wybierasz gdzie jedziesz 

 

natomiast trzeb też zwrócić uwagę na to, że dla wielu ludzi to będzie właśnie uzyskanie kolejnego stopnia wolności, dzięki temu będą mogli się poruszać "indywidualnym środkiem transportu" którego dzisiaj z wielu powodów nie mogą użyć (problem z alkoholem, zły stan zdrowia, wiek itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu trochę prostytuowanie logiki

 

Jeszcze raz mi napisz jak tam z rzeczami, których praktycznie nie da się zrobić a zrobić się jednak da... :P

 

 

 

prowadzi maszyna nad którą NIE da się przejąć kontroli.

 

 

Wiem że z logiką ciężko, z ciągiem przyczynowo-skutkowym również pojawiają się problemy ale wymyślanie i darcie szat z powodu strachu przed nieznanym, niesprawdzonym, dopiero planowanym a może i nie, a tym bardziej niedostępnym aktualnie "w sklepie"... no nie wypada w XXI wieku.  :rolleyes:

 

Historia nas uczy, że nie wszystkie oczekiwania dotyczące przyszłości się sprawdzają, popełniamy wiele błędów ale się w sumie uczymy. Dostępne nam obecnie systemy to takie klocki, których testy, wprowadzanie na rynek powoduje wyznaczanie drogi, którą podaży "motoryzacja". 

 

To że lubie małe, lekkie auta RWD z niedoborem mocy i brakiem jakichkolwiek systemów to nie znaczy że ktokolwiek je produkuje. W sumie to chyba wspomniana Łada  :biglol:

 

Generalnie klienci oczekują tego co widzimy na rynku, w pierwszej fazie jako ciekawostka, dalej jako nowość w klasach wyższych lub markach innowacyjnych a następnie standard, nad którym się nawet nie zastanawiamy. Było, jest i będzie... ale nie, kiedyś nie było. Też było pomysłem, nowością, ciekawostką. 

 

 

 

W EyeSight prowadzi kierowca (robiąc to na poziomie bezpieczeństwa który uważa za właściwy do okoliczności) a system wspomaga go w sytuacjach "podbramkowych"

 

No to jak będziesz testował to zobaczysz jak to działa.  ;)

 

 

natomiast trzeb też zwrócić uwagę na to, że dla wielu ludzi to będzie właśnie uzyskanie kolejnego stopnia wolności, dzięki temu będą mogli się poruszać "indywidualnym środkiem transportu" którego dzisiaj z wielu powodów nie mogą użyć (problem z alkoholem, zły stan zdrowia, wiek itp.)

 

Dokładnie. Nie będą uwiązani do kierownicy i zmuszeni do wielogodzinnego wysiłku i straty czasu tak w skali długiej trasy jak i krótszych ale regularnych dojazdów. Będą mogli ten czas przeznaczyć na inne aktywności. Może czytanie książek albo spanie. :)

 

Trzeba pamiętać, że dla wielu kierowców jazda samochodem to jest zło konieczne, udręka. 

 

Codziennie jadę 100km do miejsca pracy. W skali tygodnia to koło 30 godzin więc generalnie 4% miesiąca. Spora strata czasu a to żadna miła wycieczka tylko codzienna konieczność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do końca, kierowca/operator wykonuje prace jest niezbędny do działania sprzętu, którego właścicielem może być choć często nie jest w naszym przypadku samochodu autonomicznego kierowca jest zbędny, czyli zakładam firmę posiadam 20 pojazdów autonomicznych, które jeżdżą sobie pod np. usługą podobną do Uber-a, auta jeżdżą kierowcy nie mają pracy

Idąc dalej doszlibyśmy do wniosku, że i tak te pojazdy nie są potrzebne, bo z racji braku zatrudnienia nie ma klientów na usługi.

Edytowane przez Giechu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie do końca, kierowca/operator wykonuje prace jest niezbędny do działania sprzętu, którego właścicielem może być choć często nie jest w naszym przypadku samochodu autonomicznego kierowca jest zbędny, czyli zakładam firmę posiadam 20 pojazdów autonomicznych, które jeżdżą sobie pod np. usługą podobną do Uber-a, auta jeżdżą kierowcy nie mają pracy

Idąc dalej doszlibyśmy do wniosku, że i tak te pojazdy nie są potrzebne, bo z racji braku zatrudnienia nie ma klientów na usługi.

 

 

jednakże "car as a service" jest w przeważającej większości przypadków znacząco tańszy od posiadania auta a usługa oparta o elektryczne auto samojezdne w założeniu jest duża tańsza od dzisiejszej taksówki 

 

natomiast faktem jest, że powiedzmy przy 40 czy 50% bezrobociu cześć dóbr na rynku nie będzie miało swojego klienta, z drugiej strony jest też możliwe skrócenie dnia pracy lub praca o jeden czy dwa w tygodniu krócej, wtedy dajemy szanse pracować znacznej części społeczeństwa jednocześnie dostajać więcej czasu wolnego dla siebie - i to byłby postęp, gdyby taką umowę społeczną udało się uzyskać (zresztą gdzieniegdzie już taka funkcjonuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

no to wracając do pojazdów autonomicznych (samo prowadzącego się auta) dla Ciebie jest to ograniczenie wolności, choć nie do końca rozumiem dlaczego bo to Ty sam wybierasz gdzie jedziesz

 

Ale nie wybieram czy wbiję się w mur, w TIRa czy też runę w przepaść, bo ktoś gdzieś średnika nie postawił albo sensor zgłupiał. Albo jak Ojciec Dyrektor słusznie zauważył - branża automotiv kolejny już raz dała ciała i mój samochód przejęli hakerzy.

 

 

 

Wiem że z logiką ciężko, z ciągiem przyczynowo-skutkowym również pojawiają się problemy ale wymyślanie i darcie szat z powodu strachu przed nieznanym, niesprawdzonym, dopiero planowanym a może i nie, a tym bardziej niedostępnym aktualnie "w sklepie"... no nie wypada w XXI wieku. :rolleyes:

 

Znam branżę i znam możliwości technologii. Obserwując jej rozwój wysuwam tezę, iż obecne parcie do pojazdów autonomicznych jest drogą może nie ślepą, ale hurraoptymistyczną. Wizje pozbawienia kierowców kierownic zaś - niezwykle niebezpieczne. Z powodu rzeszy alkoholików i imbecyli, którzy nigdy nie powinni uzyskać prawda jazdy, zamknie się społeczeństwo w stalowych puszkach. Puszkach nad którymi (a więc nad własnym bezpieczeństwem) nie będzie ono miało żadnej kontroli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale nie wybieram czy wbiję się w mur, w TIRa czy też runę w przepaść, bo ktoś gdzieś średnika nie postawił albo sensor zgłupiał
 

 

samoloty pasażerskie i transportowe to już "fly by wire" do tego pewnie 90% ich czasu w powietrzu to pilot automatyczny, przytłaczająca większość wypadków to jednak błąd człowieka 

oczywiście nowa technologia niesie wiele zagrożeń tyle ale my ludzie już tak jesteśmy skonstruowani, że i tak będziemy próbować 

 

"never stop exploring" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

@@ketivv, To może jeszcze zdefiniujmy pojęcia :) Weźmy za przykład autonomiczną taksówkę. W tej chwili mamy taksówkarza, który jest kierowcą taksówki i jej właścicielem. Czy jeśli w przyszłości będzie jedynie właścicielem to czy będzie zaliczał się do bezrobotnych czy nie?

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rentier

 

 Mylisz pojęcia.  ;)

 Będzie przedsiębiorcą nie rentierem.

 

jeśli będzie tylko właścicielem wynajmującym pojazd dla systemu usług będzie rentierem, tak jak rentierem jest ktoś kto żyje z wynajmu powierzchni w nieruchomości choć oczywiście możemy powiedzieć, że jest przedsiębiorcą bo prowadzi taką a nie inna działalność, osiąga dochody z posiadanego kapitału nie pracując nim (to może być własność tegoż pojazdu, czy też udział w firmie która prowadzi serwis)

 

Zgadzam się z @chojnym. Cechą rentierstwa jest pasywność dochodu, tj. nie wykonywanie żadnych aktywności, która mają charakter pracy by dochód osiągnąć. Przykładowo zainwestowaliśmy kapitał w budowę komercyjnego biurowca (nieruchomość). Jeżeli zarządaniem budynkiem będzie zajmować się wynajęta firma a my będzie jedynie otrzymywać na konto określone % z cen wynajmu powierzchni to jesteśmy rentierem. Jeżeli natomiast my się zajmujemy zarządaniem nieruchomoscią (podatki, remonty, wynajmowanie powierzchni klientom) to już nie możemy powiedzieć, że jesteśmy rentierami.

 

Rentirestwo charakteryzuje pasywność.

 

Samochód, nawet autonomiczny, trzeba serwisować, opłacać podatki, ubezpieczenia, umyć, posprzątać etc. To już nie będzie rentierstwo a zwykła praca.

Znowu trochę prostytuowanie logiki. Mówimy o sytuacji dokładnie odwrotnej - prowadzi maszyna nad którą NIE da się przejąć kontroli. W EyeSight prowadzi kierowca (robiąc to na poziomie bezpieczeństwa który uważa za właściwy do okoliczności) a system wspomaga go w sytuacjach "podbramkowych". Nieodpowiednio oprogramowane EyeSight również może stanowić zagrożenie (np. hamując gdy trzeba uciec przed TIRem lub w sytuacji "zgłupienia" systemu) ale wierzę, że inżynierowie Subaru nie uczynili tego systemu aż tak natarczywym (będę wiedział "na dniach", bo akurat do opisu tego systemu w mojej magisterce dotarłem, więc będę zgłębiał szczegóły).

 

A bierzesz pod uwagę, że na drodze także można spotkać kierowcę, który popełni błąd lub po prostu zasłabnie za kierownicą ... i nagle wyjedzie na czołówkę? W tym miejscu trzeba zadać pytanie, czy bardziej będziemy na drodze zagrożeni przez innych kierowców (pijanych, zmęczonych, chorych, napobudliwych lub po prostu bez wyobraźni) czy przez automatyczny system kierowania (elektronikę, automatykę, informatykę) naszego i innych samochodów, który może ulec awarii lub po prostu być niedoskonałym?

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z chojnym. Cechą rentierstwa jest pasywność dochodu, tj. nie wykonywanie żadnych aktywności, która mają charakter pracy by dochód osiągnąć. Przykładowo zainwestowaliśmy kapitał w budowę komercyjnego biurowca (nieruchomość). Jeżeli zarządaniem budynkiem będzie zajmować się wynajęta firma a my będzie jedynie otrzymywać na konto określone % z cen wynajmu powierzchni to jesteśmy rentierem. Jeżeli natomiast my się zajmujemy zarządaniem nieruchomoscią (podatki, remonty, wynajmowanie powierzchni klientom) to już nie możemy powiedzieć, że jesteśmy rentierami. Rentirestwo charakteryzuje pasywność. Samochód, nawet autonomiczny, trzeba serwisować, opłacać podatki, ubezpieczenia, umyć, posprzątać etc. To już nie będzie rentierstwo a zwykła praca.

 

jeśli ten samochód serwisuje i rozlicza firma z która "ex- taxi driver" ma umowę ?

 

jeśli będzie się utrzymywał z dochodów od swojego kapitału ( w tym wypadku auta lub aut) to czym to się różni od wynajmu nieruchomości

 

tak samo trzeba doglądać nieruchomości, brać udział w spotkaniach rad nadzorczych itp.

 

 

równie dobrze można powiedzieć, że ktoś kto żyje z % na lokacie nie jest rentierem bo sam wpłacił tam pieniądze i sprawdza czy regularnie dostaje odsetki ;-)

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W tym miejscu trzeba zadać pytanie, czy bardziej będziemy na drodze zagrożeni przez innych kierowców (pijanych, zmęczonych, chorych, napobudliwych lub po prostu bez wyobraźni) czy przez automatyczny system kierowania (elektronikę, automatykę, informatykę) naszego i innych samochodów, który może ulec awarii lub po prostu być niedoskonałym?

 

Takie jednostki należy eliminować z dróg, ewentualnie ograniczać je do korzystania z pojazdów autonomicznych właśnie. Równanie w dół nigdy nikomu na dobre nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W tym miejscu trzeba zadać pytanie, czy bardziej będziemy na drodze zagrożeni przez innych kierowców (pijanych, zmęczonych, chorych, napobudliwych lub po prostu bez wyobraźni) czy przez automatyczny system kierowania (elektronikę, automatykę, informatykę) naszego i innych samochodów, który może ulec awarii lub po prostu być niedoskonałym?

 

Takie jednostki należy eliminować z dróg, ewentualnie ograniczać je do korzystania z pojazdów autonomicznych właśnie. Równanie w dół nigdy nikomu na dobre nie wychodzi.

 

 

jak rozumiem pojazd autonomiczny (zwał jak zwał) ma jakby "równać do góry"nie dopuszczając do takich sytuacji, teraz gdybyśmy przyjęli, że wszytkie pojazdy są autonomiczne oraz wzajemnie się ze sobą komunikują to jest to pewna metoda eliminacji zagrożeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym miejscu trzeba zadać pytanie, czy bardziej będziemy na drodze zagrożeni przez innych kierowców (pijanych, zmęczonych, chorych, napobudliwych lub po prostu bez wyobraźni) czy przez automatyczny system kierowania (elektronikę, automatykę, informatykę) naszego i innych samochodów, który może ulec awarii lub po prostu być niedoskonałym?

 Takie jednostki należy eliminować z dróg, ewentualnie ograniczać je do korzystania z pojazdów autonomicznych właśnie. Równanie w dół nigdy nikomu na dobre nie wychodzi.

 

Nikomu się to jeszcze nie udało i nie uda, gdyż jest to po prostu niemożliwe, utopia. Jak przykładowo zagwarantujesz, że kierowca nigdy nie zasłabnie za kierownicą? Każdy, nawet najlepszy rajdowiec, może popełnić niezamierzony błąd na drodze. Tego nie da się wyeliminować.

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojazdy automiczne miałyby sens gdyby wprowadzono je wraz z usunięciem tych kierowanych przez ludzi, lub do stworzonej sztucznie, przewidywalnej i odizolowanej od pojazdów nieautonomicznych infrastruktury.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojazdy automiczne miałyby sens gdyby wprowadzono je wraz z usunięciem tych kierowanych przez ludzi, lub do stworzonej sztucznie, przewidywalnej i odizolowanej od pojazdów nieautonomicznych infrastruktury.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

 

Wydaje się, że tak właśnie będzie. W pierwszym kroku miasta, później aglomeracje w których dopuszczony będzie jedynie ruch pojazdów autonomicznych. Ale trzeba pamiętać, że są jeszcze inni użytkownicy dróg piesi, rowerzyści, motocykliści etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojazdy automiczne miałyby sens gdyby wprowadzono je wraz z usunięciem tych kierowanych przez ludzi, lub do stworzonej sztucznie, przewidywalnej i odizolowanej od pojazdów nieautonomicznych infrastruktury.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

 

I co, mają kasować każdego psa, dzieciaka i dzika który śmie zamącić to idealne środowisko swoją obecnością?

 

No, Tesla idzie w dobrym kierunku jeśli o to chodzi:

http://jalopnik.com/the-first-fatal-tesla-autopilot-crash-may-have-happened-1786626985

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pojazdy automiczne miałyby sens gdyby wprowadzono je wraz z usunięciem tych kierowanych przez ludzi, lub do stworzonej sztucznie, przewidywalnej i odizolowanej od pojazdów nieautonomicznych infrastruktury.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Wydaje się, że tak właśnie będzie. W pierwszym kroku miasta, później aglomeracje w których dopuszczony będzie jedynie ruch pojazdów autonomicznych. Ale trzeba pamiętać, że są jeszcze inni użytkownicy dróg piesi, rowerzyści, motocykliści etc.

Dokładnie tak panowie. Koegzystencja ruchu pojazdów 100% autonomicznych z ruchem klasycznych aut to z wielu względów nierealne, przynajmniej wg. mnie.

 

I co, mają kasować każdego psa, dzieciaka i dzika który śmie zamącić to idealne środowisko swoją obecnością?

Tak niestety/stety ale tak, jeśli pojazdy maja być w 100% autonomiczne. Ostatecznie po torach kolejowych, tramwajowych też z dzićmi czy psem nie spacerujemy, nie spacerujemy po autostradzie czy ekspresówce i jest to normą.

Ponieważ wcześniej nikt tu nie wspomniał, ja to uczynię. Czy ktoś z Was widział wspóczesny terminal kontenerowy? Nie w Polsce oczywicie :rolleyes: , czy nawet Europie. Widzieliście jak wygląda załadunek kontenerów w np. Singapurze na terminalu np Jurong? Kontenery są przestawiane, układane, ładowane kompletnie bez udziału człowieka. Autonomiczne pojazdy przemieszczają się z ładunkiem kilku kontenerów stawiając je w konkretynym miejscu w bezkresnym labiryncie. To funkcjonuje i działa.

Patrząc na taki działający system, wydaje się bardzo realnym zastosowanie pdobnego rozwiązania w ruchu miejskim jednak raczej w obszarze pozbawionym ruchu klasycznych pojazdów.

 

Co do cytatu w pierwszym poście - tekst jest pozbawiony technicznych szczegółów, bardzo hurra optymistyczny. Pomija bowiem wogóle kwestię awaryjności pojazdów. By nie dywagować nad sposobem zasilania tych pojazdów - przykładowo owe pojazdy na kołach się raczej będą poruszać (jeśli mowa o samochodach autonomicznych), więc będą miały łożyska, będa posiadały ogumienie itd. Obsługa techniczna musi więc być, tak samo jak pomoc związana ze zwiezianiem padniętego sprzętu z drogi.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani nie sztuczny, ani teoretyczny tylko w zasadzie już mający miejsce (a nawet jeśli uda się go trochę odwlec to i tak jest to kwestia max. kilku lat). Samochody autonomiczne już są w niektórych stanach dopuszczone do ruchu, szczegóły komunikacji V2V (vehicle to vehicle) są doszlifowywane a roadmap przewiduje, że od 2017 (czyli za rok!) używanie V2V w samochodach autonomicznych w USA będzie obowiązkowe. I w tym momencie najpóźniej trzeba podjąć decyzję jak się mają zachowywać samochody w sytuacjach podbramkowych - nie da się jak w przypadkach "klasycznych" umyć ręce i pozostawić to losowi...

P.S. Zdajesz sobie sprawę że nie przeskoczymy nagle do jakiegoś matriksa tylko przez wiele, wiele lat samochody autonomiczne będą musiały koegzystować z mniej przewidywalnymi kierowcami samochodów klasycznych, jeździć po drogach publicznych (gdzie np. pies lub małe dziecko może wyskoczyć pod koła) itp. itd.?

 

Zaprzeczasz sobie.

-Do matrixa nie przeskoczymy, więc (jak sam piszesz) przez wiele lat pojazdy autonomiczne i dzisiejsi uczestniczy ruchu będą funkcjonować obok siebie.

-Komunikacja V2V na razie będzie dotyczyła tylko interakcji pomiędzy pojazdami autonomicznymi, a te (jeśli będą jeździć wg prawidłowo zaprojektowanych algorytmów) wypadków powodować nie będą.

Co innego, gdy do akcji wkroczy "element klasyczny" (pojazd, pieszy, spadające drzewo, itd.), ale tu nieskończona ilość możliwości rozwoju takiego zdarzenia i tak nie pozwoli "rozegrać go" dokładnie wg wcześniej zaprojektowanego algorytmu. Dlatego problem z decyzją "w kogo walnąć" (by straty były mniejsze) nie zaistnieje, bo nie będzie komunikacji z "klasycznym samochodem", drzewem, czy pieszym, a efekt będzie wypadkową zdarzeń. Tak to widzę, ale może się mylę... ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprzeczasz sobie.

-Do matrixa nie przeskoczymy, więc (jak sam piszesz) przez wiele lat pojazdy autonomiczne i dzisiejsi uczestniczy ruchu będą funkcjonować obok siebie.

-Komunikacja V2V na razie będzie dotyczyła tylko interakcji pomiędzy pojazdami autonomicznymi, a te (jeśli będą jeździć wg prawidłowo zaprojektowanych algorytmów) wypadków powodować nie będą.

Co innego, gdy do akcji wkroczy "element klasyczny" (pojazd, pieszy, spadające drzewo, itd.), ale tu nieskończona ilość możliwości rozwoju takiego zdarzenia i tak nie pozwoli "rozegrać go" dokładnie wg wcześniej zaprojektowanego algorytmu. Dlatego problem z decyzją "w kogo walnąć" (by straty były mniejsze) nie zaistnieje, bo nie będzie komunikacji z "klasycznym samochodem", drzewem, czy pieszym, a efekt będzie wypadkową zdarzeń. Tak to widzę, ale może się mylę... ;)

 

 

 

 

Nie bardzo rozumiem, w którym miejscu sobie zaprzeczam  ;)

 

Jedna z milionów sytuacji, które mogą się zdarzyć:

Dwa samochody autonomiczne zbliżają się do siebie jadąc z przeciwnych kierunków zwykłą drogą bez poboczy wytyczoną w obszarze leśnym. Jednym z nich podróżuje pięcioosobowa rodzina z małymi dziećmi, drugim jedna osoba. Każdy z nich jedzie powiedzmy 80kmh i już praktycznie się mijają kiedy przed samochód z rodziną wyskakuje jeleń czy inny łoś i jak to one potrafią zaskoczony światłami samochodów staje jak wryty w miejscu. Do zderzenia zostało tak mało czasu, że hamowanie nie da absolutnie nic, na prawo samochód nie zjedzie bo zderzy się z drzewami (wtedy najprawdopodobniej zginą wszyscy w aucie nr 1), na lewo też nie bo zderzy się z nadjeżdżającym z naprzeciwka drugim autem (zginą wszyscy w aucie nr 1 oraz 2) więc zostaje albo walić w jelenia (system uzna na podstawie danych historycznych, że ten najprawdopodobniej wpadnie przez szybę i zabije dwoje pasażerów na przednich siedzeniach ale jest duża szansa że trójka dzieci z tyłu przeżyje) albo wysłać instrukcję do samochodu jadącego z naprzeciwka, że ten ma natychmiast zjechać na prawo i rozbić się na drzewie dzięki czemu samochód z rodziną będzie mógł zjechać na zwolniony pas i ominąć łosia.

 

System musi wiedzieć co zrobić w takiej sytuacji co oznacza, że ktoś musi wcześniej podjąć decyzję i poinstruować system czy w sytuacji jak powyższa komunikujące się ze sobą auta autonomiczne mają wybrać wariant „sprawiedliwy” (no bo pecha z łosiem miała przecież  rodzina a nie kierowca drugiego auta) czy też wariant „optymalny”.

 

Inna sytuacja (tym razem bez udziału „czynnika zewnętrznego”):

Jak powyżej, tyle że zamiast wyskakującego łosia w aucie rodziny strzeliła opona i auto zaczyna tańczyć na drodze co niechybnie skończy się czołówką (znowu na hamowanie czasu brak) i śmiercią wszystkich pasażerów obydwu aut. No chyba że drugie auto grzecznie zjedzie z drogi uderzając w drzewo i dając tym samym miejsce autu z rodziną na opanowanie sytuacji i wyjście z poślizgu.

 

Jestem pewien że firma tworząca oprogramowanie obsługujące auta autonomiczne ma tysiące podobnych test case'ów, a nawet jak jakiegoś przypadku jeszcze nie wzieli pod uwagę (bo na początku faktycznie trudno zaimplementowac obsługę miliona potencjalnych zdarzeń) to w ramach ciągłego rozwoju i udoskonalania systemu będą go systematycznie wzbogacali o obsługę kolejnych zdarzeń na jakie napotykać się będa takie auta i o których raportować będą do operatora systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tesla modyfikuje oprogramowanie, czyli kolejny progres.

 

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/producenci/news-tesla-z-nowym-oprogramowaniem-pilota,nId,2267443

 

Poczytałem wczoraj o wypadkach w trybie auto i miały one miejsce przy dużych prędkościach. Może wystarczy ograniczyć możliwość jazdy automatycznej do 120km/h-130km/h. 

 

W sumie to już dawno były przypadki typu; po włączeniu crusie control w camperze, "kierowca" poszedł zrobić sobie kawę.  ;)


Ciekawy materiał. 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się stanie jak ktoś wgra złośliwe oprogramowanie? Jakiś wirus który będzie sprawiał że np wyprzedzasz auto autonomiczne a ono nagle ci wyjeżdża? Bunt maszyn?

 

Życie normalne jest o wiele przyjemniejsze. Ale tak już nie można się swobodnie wypowiadać bo będziesz faszystą. Jestem ciekaw kto będzie wozony tymi autami przyszłości. Bo Biała rasa zniknie.. No chyba że ktoś ma inny ciekawy plan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W filmie podniesiono ważną kwestię różnic w przepisach o ruchu drogowym w rożnych krajach. Ciekawe czy przepisy zostaną ujednolicone np. kontynentalnie, czy raczej dla każdego kraju będzie budowany odrębny zbiór reguł.

 

Człowiek się gubi a co dopiero maszyna  ;)

 

Temat jest bardzo skomplikowany ale i przez to ciekawy. 100% autonomiczny pojazd i zmuszanie do bycia pasażerem to raczej nie, choć w autobusie komunikacji miejskiej tez nie mamy wpływu na to co się dzieje. Opcja autopilota na autostradzie to by mi się podobało. W sumie aktywny tempomat działa już bardzo dobrze  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zderzenia zostało tak mało czasu, że hamowanie nie da absolutnie nic, na prawo samochód nie zjedzie bo zderzy się z drzewami (wtedy najprawdopodobniej zginą wszyscy w aucie nr 1), na lewo też nie bo zderzy się z nadjeżdżającym z naprzeciwka drugim autem (zginą wszyscy w aucie nr 1 oraz 2) więc zostaje albo walić w jelenia (system uzna na podstawie danych historycznych, że ten najprawdopodobniej wpadnie przez szybę i zabije dwoje pasażerów na przednich siedzeniach ale jest duża szansa że trójka dzieci z tyłu przeżyje) albo wysłać instrukcję do samochodu jadącego z naprzeciwka, że ten ma natychmiast zjechać na prawo i rozbić się na drzewie dzięki czemu samochód z rodziną będzie mógł zjechać na zwolniony pas i ominąć łosia. System musi wiedzieć co zrobić w takiej sytuacji co oznacza, że ktoś musi wcześniej podjąć decyzję i poinstruować system czy w sytuacji jak powyższa komunikujące się ze sobą auta autonomiczne mają wybrać wariant „sprawiedliwy” (no bo pecha z łosiem miała przecież rodzina a nie kierowca drugiego auta) czy też wariant „optymalny”.

Nie sądzę, że ów "system" będzie w najbliższym czasie posiadał tak dokładne dane o swoich pasażerach i nie sądzę, że będzie tak dogłębnie analizował - jak najlepiej wybrnąć z danej sytuacji. W przykładzie, który podałeś prawdopodobnie wdrożona zostanie procedura awaryjnego hamowania, zostaną dociągnięte pasy bezpieczeństwa, zamkną się schowki na kubki i być może jakiś głośniczek odegra melodyjkę ostatniej szansy, która powinna wystraszyć łosia i do kolizji nie dojdzie ;) Myślę, że żaden programista aktualnie nie zawraca sobie d... tym, czy samochód wiozący mniej zamożnego pana X powinien zjechać na prawo, czy lewo i ustąpić miejsca zamożnej rodzie Y. Dla mnie to SF - w najbliższej dekadzie/dwóch, ale jak pisałem, to tylko mój punkt widzenia.

 

A propos melodyjki straszącej łosia - takie rozwiązania są z bardzo dobrym efektem stosowane wzdłuż linii kolejowych (sekwencja dźwięków płoszących różne gatunki jest odgrywana tylko w chwili zbliżania się pociągu), nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wraz z wprowadzeniem pojazdów autonomicznych zastosować takie rozwiązanie przy drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...