Skocz do zawartości

hałas w levorgu


profil

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj w nocy jeszcze raz wyprobowalem levorga na a4 tym razem sucha nawierzchnia

bylo cisniete i pod wzgledem halasu jak dla mnie ok ale ja mam ewidentnie 'debowe ucho'

kazdy detal ma znaczenie - polozylem damska kurtke w nogach pasazera i juz bylo inaczej w sensie szum jakby mniejszy

jak wracalem sam to trzeba przyznac auto idzie jak przeciag i trzyma sie na zjazdach jak przyklejone

podsumowujac bardzo fajny wozik :) nie czepiajcie sie bo nie ma czego ;)

 

Wytaptane

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po zmianie dywaników nie zauważyłem żadnej różnicy. Jak mam pasażera, to też jest inaczej - działa tzw. "wyciszanie pasażerem" :)

Jak jeździłem dla porównania drugim Levorgiem wczoraj, to nie czułem różnicy - jechał ze mną Pan z serwisu - jednak dzisiaj jadąc sam do pracy ok. 20km - ciągle jest wyraźny, zdecydowany i męczący szum od opon. Jest na mojej drodze taki odcinek ok. 500m innego rodzaju asfaltu i tam wyraźnie się wycisza, ale to jest kilkanaście sekund :)

Postanowiłem na razie jeździć i się przyzwyczajać do 5 tys. jeśli nie przywyknę, to postanowię co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem na razie jeździć i się przyzwyczajać do 5 tys. jeśli nie przywyknę, to postanowię co dalej.

 

Moim skromnym zdaniem, inwestycja w wyciszenie samochodu, zwłaszcza jeżeli podróżuje się często drogami szybkiego ruchu na dłuższych trasach, jest warta każdej wydanej złotówki. Komfort wzrasta znacznie i gdybym kupował obecnie coś z oferty FHI nawet bym się nie zastanawiał.

 

Co do Levorga o wg zmierzonych danych hałas jest porównywalny do LEG/OTB IV generacji, czyli nie jest źle. Kolejna generacja była już lepiej wyciszona.

 

Czasami drobnostki robią różnicę, przykładowo. już nie zasunięta roleta bagażnika zwiększa hałas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak mam pasażera, to też jest inaczej - działa tzw. "wyciszanie pasażerem" :)

 

Efekt znany wszystkim kapelom. Przed wpuszczeniem publiki, robi się próbę akustyczną i często jest tragicznie - dźwięk odbija się po ścianach, perkusista ma "na werblu" naturalny delay  od ściany na przeciwko ... tragedia. A potem wchodzi publika i jest OK. :D

 

Ja tylko raz prowadziłem Levorga, ale też mi się wydawało, że jest dobrze, jeśli chodzi o hałas. tyle, że ja wsiadłem do niego ze starego SF2,5XT. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami drobnostki robią różnicę, przykładowo. już nie zasunięta roleta bagażnika zwiększa hałas.

Co tylko udowadnia słabe wygłuszenie ;) Po moich 'zabawach' z legacem IV, nie było słychać żadnej różnicy nawet pomiędzy złożonymi / rozłożonymi tylnymi oparciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jestem w fazie szukania nowego Subaru. Z ciekawości udałem się na kolejną jazdę próbną Levorgiem. Bardzo fajne autko, którego nie brałem do tej pory pod uwagę. Wyciszenie Levorga jest kiepskie - mimo, że silnik jest cichy i jedynie wkręcając się na obroty świszcze, to jednak hałas dobiegający z podłogi, nadkoli i drzwi zdradzają brak staranności przy wytłmieniu nadwozia.  

 

Do 100km/h jest znośnie, ale na autostradzie powyżej 120/h jazda była dla mnie uciążliwa, a powyżej 140km/h było już dosyć głośno. Na krótką godzinną trasę da się wytrzymać, ale na wielogodzinną trasę bym się takim samochodem nie wybrał. Mimo fajnego układu jezdnego, zawieszenia, precyzyjnego układu kierowniczego i przyjemnie działającej skrzyni, to auto potrzebuje lepszych materiałów tłumiących. 

 

Wszystko da się oczywiście poprawić, ale musząc wydać na wersję Exclusive 35.000€ spodziewałbym się nieco lepszego komfortu akustycznego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przejechałem 900 km wracając z Budapesztu do Warszawy i powiem szczerze, nie zostałem ogłuszony hałasem w swoim Levorgu. Jedynie na betonowych autostradach (szczególnie w Czechach i na Słowacji) hałas był nieco uciążliwy, natomiast na gładkim asfalcie było zupełnie przyjemnie (prędkości ok. 140-150 km/h).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przejechałem 900 km wracając z Budapesztu do Warszawy i powiem szczerze, nie zostałem ogłuszony hałasem w swoim Levorgu. Jedynie na betonowych autostradach (szczególnie w Czechach i na Słowacji) hałas był nieco uciążliwy, natomiast na gładkim asfalcie było zupełnie przyjemnie (prędkości ok. 140-150 km/h).

 

nie masz przypadkiem jakieś dodatkowej powłoki konserwacji nałożonej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie masz przypadkiem jakieś dodatkowej powłoki konserwacji nałożonej ?

 

No przecież pisałem, że mam woskowe zabezpieczenie podwozia i profili zamkniętych, zapewne uszczelniające także dziury akustyczne ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Benito66 gdzie robiłeś zabezpieczenie, gdzieś w Warszawie? Mogę Cię prosić o wysłanie mi tej informacji na priv. ? (nie wiem jakie są zasady na forum związane z polecaniem innych firm).

Z góry dziękuję.

Zabronione jest polecanie podmiotów prowadzących działalność konkurencyjną względem SIP. Tu chyba to nie ma miejsca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo's zabezpieczenia to w Warszawie polecam zakład Wyszyńskiego. Za 1000 zł robią naprawdę porządnie, z gwarancją, na Valvoline, materiał nie twardnieje tylko cały czas jest taki jakby gumowy. Nie wiem czy to prawda ale oni twierdzą, że w przypadku używanych samochodów (które mają już rdzę od spodu) jedynym mającym sens rozwiązaniem jest natrysk preparatu pod bardzo wysokim ciśnieniem (100 bar) - tylko wtedy preparat dostanie się do głębszych warstw korozji, natrysk zwykłym agregatem (do 10 bar) to ściema a malowanie pędzlem należy pozostawić w ogóle bez komentarza :-)

 

Mały hint dla uturbionych benzyn: trzeba uczulić zakład żeby za bardzo nie wjeżdzali z preparatem na gródź od strony pasażera, inaczej będzie czasami (przy obciążonej turbinie) śmierdziało topiącym się asfaltem (niestety sprawdziłem  :()

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mały hint dla uturbionych benzyn: trzeba uczulić zakład żeby za bardzo nie wjeżdzali z preparatem na gródź od strony pasażera, inaczej będzie czasami (przy obciążonej turbinie) śmierdziało topiącym się asfaltem (niestety sprawdziłem  )
 

 

w Levorg-u turbina jest z przodu pod silnikiem, daleko od ściany grodziowej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mały hint dla uturbionych benzyn: trzeba uczulić zakład żeby za bardzo nie wjeżdzali z preparatem na gródź od strony pasażera, inaczej będzie czasami (przy obciążonej turbinie) śmierdziało topiącym się asfaltem (niestety sprawdziłem  )
 

 

w Levorg-u turbina jest z przodu pod silnikiem, daleko od ściany grodziowej 

 

 

Ok, czyli to uwaga tylko dla wozów z EJ20/EJ25

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benito666, orientujesz sie moze jaka jest zywotnosc takiego zabezpieczenia? Ta powloka jest bezbarwna?

Podobno 3 lata, ale mam nadzieję, że w praktyce dłużej. Podwozie zabezpieczane jest preparatem woskowym Waxoyl w kolorze czarnym, a profile zamknięte bezbarwnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elvis biorąc pod uwagę że masz nowy samochód z fabryczną konserwacją podwozia która na pewno przez pare lat bedzie spełniala swoją funkcję wybrałbym sie do zakładów zajmujących się Car Audio na wyciszenie auta specjalnymi matami. Paru użytkoników tego forum już to robiło zapytaj co i jak i czy są zadowoleni -koszta wyciszenia nie sa jakies straszne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...