Skocz do zawartości

Forek 2,0 Diesel zgasł podczas jazdy


Krzysztof43200

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Więc dlaczego nikt nie kontroluje i w razie potrzeby nie wymienia wcześniej zużytych części co na pewno jak już pisałem zredukowałoby znacznie koszty.

 

Bo nikomu na tym nie zależy? Klient w najlepszym wypadku i tak będzie musiał większość kosztów wziąć na siebie.

Bądź jest to nieuniknione ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w tym wszystkim dziwi jedno, a mianowicie to że do awarii dochodzi nie tylko w autach zaniedbanych serwisowo ale także w tych , które na przeglądy okresowe wstawiają się planowo i dziwne jest to iż od początku zaistnienia awarii z pękniętym wałem w SBD czyli od około 2010roku  nie znaleziono sposobu na wcześniejsze wykrycie nadchodzącej tak poważnej awarii ,co na pewno zredukowałoby koszt naprawy o zakładam połowę . Bo skoro uszkodzeniu ulega obudowa czyli blok ,to jakaś część np. panewki , wał lub bądź co jest za to odpowiedzialna. Więc dlaczego nikt nie kontroluje i w razie potrzeby  nie  wymienia wcześniej zużytych części co na pewno jak już pisałem zredukowałoby znacznie koszty.

Coraz bardziej myślę o tym, żeby wymontować silnik i zrobić porządną inspekcję, włącznie z wymianą wału i łożysk ślizgowych na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie w tym wszystkim dziwi jedno, a mianowicie to że do awarii dochodzi nie tylko w autach zaniedbanych serwisowo ale także w tych , które na przeglądy okresowe wstawiają się planowo i dziwne jest to iż od początku zaistnienia awarii z pękniętym wałem w SBD czyli od około 2010roku  nie znaleziono sposobu na wcześniejsze wykrycie nadchodzącej tak poważnej awarii ,co na pewno zredukowałoby koszt naprawy o zakładam połowę . Bo skoro uszkodzeniu ulega obudowa czyli blok ,to jakaś część np. panewki , wał lub bądź co jest za to odpowiedzialna. Więc dlaczego nikt nie kontroluje i w razie potrzeby  nie  wymienia wcześniej zużytych części co na pewno jak już pisałem zredukowałoby znacznie koszty.

Coraz bardziej myślę o tym, żeby wymontować silnik i zrobić porządną inspekcję, włącznie z wymianą wału i łożysk ślizgowych na nowe.

 

Na przeglądach okresowych nikt nie rozcina filtra oleju i nie sprawdza jego zawartości,nie zrzuca się się skrzyni biegów i nie sprawdza stanu uszczelniacza na wale korbowym,każdy wyciek na tym uszczelniaczu powinien powodować kontrolę luzu wzdłużnego wału korbowego.Dołóżmy do tego kontrolę pracy wtryskiwaczy,stan sprzęgła,dwumasy i wtedy można wyciągać wnioski,podejmować decyzje.

Nawet profilaktyczna wymiana wału i panewek może nie ustrzec przed awarią,stan bloku a szczególnie podpór wału korbowego,jest tu bardzo istotny o ile nie decydujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nawet profilaktyczna wymiana wału i panewek może nie ustrzec przed awarią,stan bloku a szczególnie podpór wału korbowego,jest tu bardzo istotny o ile nie decydujący.
Cybelku  to co w końcu uszkadza ten blok ? Piszesz ,że profilaktyczna wymiana części roboczych na nowe niwelujące jakiekolwiek luzy i przywracające do stanu praktycznie w jakim silnik wyjechał z fabryki i wymienione oczywiście w odpowiednim czasie nie zapewnia dalszej bezproblemowej pracy silnika ? Mam rozumieć ,że SBD jest jednorazówką? Na stronie Edwina widziałem komplet części do reanimacji układu korbowego SBD . Zastanawiałem się nad zakupem uzywanego Forestera SBD ale faktycznie ten silnik wydaje się dosyć kłopotliwy w eksploatacji po 100kkm. Jedyne sensowne rozwiązanie  to zakup auta z sieci SIP z kompletem przeglądów i liczyć na gest ze strony Dilera, bo inaczej z punktu ekonomicznego ni jak się ma zakup auta z tym silnikiem. Liczyłem na to iż kupię auto jeszcze jeżdżące , zrobię rewizję i te 100kkm spokoju z wałem ale jak się okazuje to nie w tym przypadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zastanawiałem się nad zakupem uzywanego Forestera SBD ale faktycznie ten silnik wydaje się dosyć kłopotliwy w eksploatacji po 100kkm. Jedyne sensowne rozwiązanie  to
 

 

zakup auta z silnikiem benzynowym  ;)

 

obawiam się, że nawet remont EJ257 będzie tańszy jak SBD* (w wersji najmniej optymistycznej) 

 

 

*SBD, TDI, TDCI. HDI i chołeła wie jakiego jeszcze nowoczesnego diesla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest sama konstrukcja wału, która jest tak słaba, że mój mechanik po rozebraniu takiego "wybuchnietego" SBD stwierdził, że mając takie auto,bałby się go rano uruchomić ;)

 

Filozofowanie... :rolleyes:

 

Japończycy zrobili to, co potrafią najlepiej: zoptymalizowali. I to bez szydery.

Nie wzięli tylko pod uwagę, że nawyki użytkowników współczesnych diesli są kształtowane przez 1.9TDI: czyli "panie, jeździ się momentem" ergo "bez sensu kręcić powyżej 2000RPM" tylko trza deptać przy niskich obrotach.

 

No i mamy co mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze jedne plus calej tej sytuacji z sbd. Cena uzywanych sbd z poczatkowych rocznikow produkcji zaczyna byc tak niska ze grzechem jest takiego auta nie kupic :)

 

Dla jednego plus dla innego minus  :)

 

Problemem jest sama konstrukcja wału, która jest tak słaba, że mój mechanik po rozebraniu takiego "wybuchnietego" SBD stwierdził, że mając takie auto,bałby się go rano uruchomić ;)

 

Filozofowanie... :rolleyes:

 

Japończycy zrobili to, co potrafią najlepiej: zoptymalizowali. I to bez szydery.

Nie wzięli tylko pod uwagę, że nawyki użytkowników współczesnych diesli są kształtowane przez 1.9TDI: czyli "panie, jeździ się momentem" ergo "bez sensu kręcić powyżej 2000RPM" tylko trza deptać przy niskich obrotach.

 

No i mamy co mamy.

 

 

Dlatego połączenie z CVT jest obiecujące. Honda swego czasu też robiła pierwszego Diesla i jakoś się im udało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego połączenie z CVT jest obiecujące. Honda swego czasu też robiła pierwszego Diesla i jakoś się im udało.

To prawda.

Co do hondy - tyż prawda. Tyle, że know-how "w przyrodzie" dotyczący rzędowych silników ZS jest nieporównywalnie większy niż tych typu boxer ;)

I nawet jak ktoś robi taki silnik pierwszy raz w swojej karierze, może spokojnie podeprzeć się doświadczeniem innych (oficjalnie lub nie).

Edytowane przez Knurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlatego połączenie z CVT jest obiecujące. Honda swego czasu też robiła pierwszego Diesla i jakoś się im udało.

To prawda.

Co do hondy - tyż prawda. Tyle, że know-how "w przyrodzie" dotyczący rzędowych silników ZS jest nieporównywalnie większy niż tych typu boxer ;)

I nawet jak ktoś robi taki silnik pierwszy raz w swojej karierze, może spokojnie podeprzeć się doświadczeniem innych (oficjalnie lub nie).

 

 

Albo spece od metalurgii nie dali rady. Fizykę boksera to chyba Subaru ma opanowaną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Albo spece od metalurgii nie dali rady. Fizykę boksera to chyba Subaru ma opanowaną.

Fizykę boksera ZI - na pewno. Fizyka boksera ZS jest nieco inna, zwłaszcza w obszarze wału korbowego (obciążenia).

 

 

Ciekawe czy przez te kilka lat jak SBD jest na rynku czegoś nowego się nauczyli.  SBD prawie zamówiłem tzn. gdyby był wtedy automat to kto wie. Po jeździe próbnej wszystko było pozytywne, tyle że na forum już były niepokojące sygnały ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Problemem jest sama konstrukcja wału, która jest tak słaba, że mój mechanik po rozebraniu takiego "wybuchnietego" SBD stwierdził, że mając takie auto,bałby się go rano uruchomić ;)

 

Filozofowanie... :rolleyes:

 

Japończycy zrobili to, co potrafią najlepiej: zoptymalizowali. I to bez szydery.

Nie wzięli tylko pod uwagę, że nawyki użytkowników współczesnych diesli są kształtowane przez 1.9TDI: czyli "panie, jeździ się momentem" ergo "bez sensu kręcić powyżej 2000RPM" tylko trza deptać przy niskich obrotach.

 

No i mamy co mamy.

 

Wszystko ok, tylko,że kupując używany samochód z SBD nie mamy wiedzy jak kto jeździł. Dla mnie wszystko byłoby OK w tym silniku gdyby nie to iż jego blok jest jak wynika jednorazówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Filozofowanie... :rolleyes:

 

Japończycy zrobili to, co potrafią najlepiej: zoptymalizowali. I to bez szydery.

Nie wzięli tylko pod uwagę, że nawyki użytkowników współczesnych diesli są kształtowane przez 1.9TDI: czyli "panie, jeździ się momentem" ergo "bez sensu kręcić powyżej 2000RPM" tylko trza deptać przy niskich obrotach.

 

No i mamy co mamy.

 

Czy twoim zdaniem uniknięcie tego typu jazdy wydłuży jakoś życie tego silnika ?

Pytam bo osobiście nie wyobrażam sobie jazdy SBD tak jak opisałeś bo ten silnik nadzwyczajnej w świecie na niskich obrotach źle jeździ. W mieście nawet 4 biegu raczej nie mam zwyczaju wbijać (przy przepisowej jeździe)

 

Wysłane z mojego MI 4W przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Albo spece od metalurgii nie dali rady. Fizykę boksera to chyba Subaru ma opanowaną.

Fizykę boksera ZI - na pewno. Fizyka boksera ZS jest nieco inna, zwłaszcza w obszarze wału korbowego (obciążenia).

to się tyczy też rzędowych silników, stosunkowo nieduże obroty a wysokie wartości ciśnienia nad tłokiem

 

swoją drogą to ciekawy dylemat co z takim Forkiem zrobić

 

2009 rok 234 k km przebiegu

 

powiedzmy, że dotychczasowy przebieg był "bezusterkowy" (czysto teoretycznie) przyjmijmy że obecna naprawa silnika to 25 k pln to przyjmijmy w zaokrągleniu jakieś 11 groszy extra/km

0,11 zł x 100 km = 11 zł/100 km -> powiedzmy średnia cena ON w tym okresie to 4,5 zł/l -> 11 zł / 4,5 zł/l = 2,44 l

 

przeliczając to na spalanie, powiedzmy, że średnia spalonego paliwa z tego okresu to 7 litrów dodając 2,44 l niezbędne na remont otrzymujemy 9,44 "zaledwie" o (2,44/7x100%) 35% więcej

 

2009 - 2016 (policzmy do końca 2015) - powiedzmy 6,5 roku eksploatacji to zaledwie 36 k km rocznie

 

dodajmy do tego dodatki do paliwa, ewentualna wymianę dwumasy, jakieś problemy z DPF-em oraz co by nie było wyższą cenę zakupu (nowego) ciężko szukać tu oszczędności

 

 

co teraz ?

 

w wersji maksymalnie pesymistycznej, nowy blok ale reszta ma już swoje kilometry, zrobić i jeździć kolejne 6 lat ?

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dla mnie wszystko byłoby OK w tym silniku gdyby nie to iż jego blok jest jak wynika jednorazówką.

Nie jest jednorazówką,ale jak pojawiają się problemy z panewkami,luzem wzdłużnym wału to wymaga szczegółowej kontroli,szczególnie podpory wału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fizykę boksera ZI - na pewno. Fizyka boksera ZS jest nieco inna, zwłaszcza w obszarze wału korbowego (obciążenia).

 

to się tyczy też rzędowych silników, stosunkowo nieduże obroty a wysokie wartości ciśnienia nad tłokiem

 

Chodzi o obciążenia w okolicach tylnego łożyska wału (architektura silnika bez znaczenia, obroty raczej też). Nie przytoczę z pamięci bo rozmawiałem o tym luźno kilka lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest sama konstrukcja wału, która jest tak słaba, że mój mechanik po rozebraniu takiego "wybuchnietego" SBD stwierdził, że mając takie auto,bałby się go rano uruchomić ;)

 

O kutwa... Spadający liść z drzewa ma grubszą ściankę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy twoim zdaniem uniknięcie tego typu jazdy wydłuży jakoś życie tego silnika ?

Pytam bo osobiście nie wyobrażam sobie jazdy SBD tak jak opisałeś bo ten silnik nadzwyczajnej w świecie na niskich obrotach źle jeździ. W mieście nawet 4 biegu raczej nie mam zwyczaju wbijać (przy przepisowej jeździe)

Wydłuży na pewno (tak jak kilka innych czynników omawianych na tym forum). Argument 'na chłopski rozum': wystarczy przyjrzeć się na jakich obrotach utrzymuje SBD skrzynia CVT.

A następnie poobserwować jak jeździ większość SBD, np. tych mijanych na ulicy ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chodzi o obciążenia w okolicach tylnego łożyska wału (architektura silnika bez znaczenia, obroty raczej też).
 

 

to przepraszam najmocniej skąd się tam te obciążenia biorą ?  ;)

 

w benzynowych boxerach też są take same ?  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chodzi o obciążenia w okolicach tylnego łożyska wału (architektura silnika bez znaczenia, obroty raczej też).

 

 

to przepraszam najmocniej skąd się tam te obciążenia biorą ?  ;)

 

w benzynowych boxerach też są take same ?  ;)

 

Jeśli chcesz szczegółów to muszę (spróbować) odświeżyć temat. To potrwa przynajmniej kilka dni. Jak się czegoś dowiem to wrócę ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...