Skocz do zawartości

Wybuchający silnik w Outbacku 2.0 Diesel


karlin

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

no i plan handlarza Subarakami z Wa-wy spalil na panewce (a moze raczej "pierdyknal na wale" ;):biglol: ) a to grozil sie, ze zaraz wezmie pozyczke, skupi zepsute SBD, naprawi, a potem opchnie po "prawidlowej rynkowej cenie" :facepalm::mrgreen:

 

Niektórzy lubią adrenalinę ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na ceny OBK 2008 na OtoMoto myślę , że realnie można by go sprzedać za 25 000,- .  Ja swojego sprzedałem za 20 500,- czyli można mówić , że straciłem ok. 5000 ,-

Ale w razie awarii koszt naprawy przekroczyłby te 5000,-

Po przeczytaniu tych różnych wpisów na tym wątku , i tych za SBD i tych przeciw SBD, ja w mojej osobistej ocenie utwierdzam się w przekonaniu , że dobrze zrobiłem zmieniając auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To już wolę do carfita jechać, gdzie mechanicy posłuchają, posprawdzają i przynajmniej powiedzą oraz doradzą co i jak.

wiara czyni cuda....i poprawia samopoczucie a to też ważne... :D

 

Nie wiara lecz właściwa diagonostyka. To, że ASO na przeglądach nie jest w stanie ocenić i zdiagnozować stanu silnika uważam za totalne "olewactwo" i brak profesjonalizmu.

 

Pewno niektórzy pamiętają katastrofę samolotu linii LOT w roku 1980 w której zginęła m.in. Anna Jantar. Ta katastrofa wynikała właśnie z "olewacta" i braku profesjonalizmu. Silnik, w którym nastąpiło pęknięcie wału, już wcześniej generował ponadnormatywne drgania a mimo to został dopuszczony do dalszej eksploatacji.

 

Oczywiście, nie ma żadnej skali porównywczej tej wielkiej tragedii z awarią silnika w SBD. Ale czy ktoś może zagwarantować, że pęknięcie wału nie nastąpi w jakieś newralgicznej na drodze sytuacji np. podczas wyprzedzania czy podczas mocnego hamowania etc. A co za tym idzie nie przyniesie innych, poza uszkodzeniem silnika, konsekwencji.

 

Wolałbym, aby ASO zapobiegało, nawet oferując odpłatny zestaw naprawczy (oczywiście w granicach rozsądku tj. nie w cenie kiluletniego auta) przynajmniej dla tych klientów, którym zależy na bezpieczeństwie.

 

Kurtyna.

 

Teraz loża szyderców może przystąpić do dzieła zaczynający od przysłowia z cegłą w drewnianym ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolałbym, aby ASO zapobiegało, nawet oferując odpłatny zestaw naprawczy (oczywiście w granicach rozsądku tj. nie w cenie kiluletniego auta) przynajmniej dla tych klientów, którym zależy na bezpieczeństwie.

gdyby aso cos takiego oferowalo albo jakakolwiek akcje serwisowa to byloby to przyznaniem sie do tego ze silniki moga byc wadliwe... A jak dobrze wiesz one zadnej wady nigdy nie mialy a wszystkie przypadki informacji na temat peknietych walow to nieprawda i dzialania konkurencji majace na celu obnizyc sprzedaz diesla Subaru w calej europie :)

Edytowane przez Karas
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dobrze dobrze, zbaczamy z tematu! Komu w tym tygodniu silnik wybuchl w outbacku diesel?

 

 

Wczoraj byłem w pewnym znanym zakładzie obróbki silników i stał następny:

 

attachicon.gif20160307_123426.jpgattachicon.gif20160307_123405.jpgattachicon.gif20160307_123436.jpg

 

dla mnie wygląda jak po "wybuchu" :toobad: .

Sorry ale nie opowiadaj - dokładnie to samo zdjęcie juz było na forum :mrgreen: Edytowane przez Than_Junior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o zachowanie sie dealera i nie widzę powodu żeby wypowiedz jednego człowieka omawiać publicznie bo to nie odzwierciedla sytuacji w sieci dealerskiej i kwestii obsługi gwarancyjnej SBD.

 

 

Jak to było z tymi czekoladowymi sprzęgłami i dociskami? "Pewnie jeździ pan z nogą na pedale, a poza tym to nie umie pan ruszać z takim dużym momentem przy niskich obrotach". To jest oficjalne stanowisko sieci dealerskiej.

 

Dodam, że kolega który usłyszał tę bzdurę mało ze śmiechu nie padł, bo miał już wcześniej diesle 2.5V6 i 3.0R6 gdzie momentu było więcej i sprzęgła nie trzeba było wymieniać po 30kkm. Z nogą na pedale też nagle nie zaczął jeździć po 20 latach bezproblemowej eksploatacji innych marek.

 

Jednym słowem - do Subaru już nie wróci, właśnie dzięki dealerom.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie właśnie czytam warunki ubezpieczenia pogwarancyjnego. Bo to oczywiście nie jest gwarancja tylko LLoyd's ubezpiecza silnik na kolejne 2 lata i kolejne 100k km.To nie jest gwarancja  Subaru!! Jak rozumiem, z treści wynika, że tylko polski odział Subaru wystarał się o to ubezpieczenie. Ważne jest, że ubezpieczenie dotyczy TYLKO klientów indywidualnych! Taksiarz już nie pojeździ spokojnie powyżej pierwszej stówki. Ubezpieczony jest silnik z różnymi pierdołami jak czujniki położenia wału itp. Ubezpieczony jest rozrząd przed zerwaniem ale uwaga - napinacz już nie jest ubezpieczony!! Więc jak nam się zwali cichaczem napinacz to silnik robimy za swoje ;)  Kolejna ciekawostka - ubezpieczenie nie obejmuje szkód  powstałych w wyniku awarii spowodowanej normalnym zużyciem w trakcie eksploatacji. (Czyli po pierwszej stówce auto już naprawiamy za swoje) Ubezpieczenie nie obejmuje kosztów badań i diagnostyki związanych z ustaleniem zakresu szkody. (Aso rozbiera silnik na nasz koszt?? )Kolejna ciekawostka to naprawa poza granicami Polski. Na pierwszej stronie umowy wolno nam naprawiać na terenie całej Europy ale już na stronie drugiej widzimy, że jeśli nie w Polsce to płacimy z własnej kieszeni a później ubiegamy się o zwrot kasy.   

Proszę więc nie mydlić plebsowi oczu i nie wciskać, że silnik ma gwarancję na 5 lat. Bo jej NIE MA!! Dostaje tylko ubezpieczenie NW na 2 lata. Tak samo jak ubezpieczany jest telewizor od spadnięcia ze ściany.  

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak to czytam wszystko to sam juz niewiem. Mam SBD i jestem NARAZIE bardzo zadowolony wszystko w porządku, pimimo ze lubie doscnsac a niema co ukrywac mam wirus i nierobiłem w aso przeglądów bo zdarzały sie sytuacje gdzie mnie smieszyły i stanowiły o chyba małym wykwalifikowaniu ludzi. Jak moj znajomy twierdzi jest to silnik specjalnej troski i tu ma chyba racje, oliwa oilwa i jeszcze raz oliwa wymiana co 10 tyś , i odpowiednie użytkowanie nie bede sie tu rozpisywał, wszystko sie sprowadza do tego ze NIEJEST TO SILNIK DLA KAŻDEGO ! trzeba miec troszke wiedzy mechanicznej i ogolnego obycia z mechanika i chec tą wiedze pogłębiac z wiazku z posiadaniem SBD aby potrafić to użytkować. Pomimo ze mam delikatnie wiecej bo 375 NM od 2 tyś rpm i sprzegło NIGDY NIE ZASMIERDZIAŁO  , DPF NIGDY SIE NIEZATKAŁ pomimo jazdy w miescie głównie , MAM 105 TYŚ km przelotu i chodzi jak zegarek. 

 

Przy sprzedaży moze warto było by potencjalny klijent był poinformowany o ułomnosciach SBD wtedy by nibyło dąsów, bo ktoś powinnien sie uderzyc w piers i powiedziec tak to niejest nasz najlepszy produkt i trzeba umiec sie z nim obchodzić bo niezniesie tyle co u konkurencji np BMW czy Audi. Popytac klijenta jak użytkuje samochod i np doradzic wersje PB przedstawic kosztorys tego i tego w poszczególnych wariantach. 

 

gwarancja 200 tyś ? 5 lat dla mnie troche słabo choć wiadomo ze i tak dużo , ale gdzies tu padło stwierdzenie ze kto tyle samochod trzyma ? otóż trzyma trzyma , pytanie jak bedzie sie sprawdzał silnik po 200 tys ?! moze byc roznie a naprawy sa drogie nawet jesli pomaga Sip. Dla porównania audi 3.0 tdi 350 tyś z powazniejszych spraw to wymiana wtryskiwaczy i pompy wysokiego ciśnienia

 

troche tez nie na miejscu wydaje mis ei zwalanie wszystkiego na użytkowników a bo niekompatybilny a bo serwis zły abo nieuczciwy a bo , ab siamto i owamnto no niestety SBD niejest flagowym produktem Subaru i tu powinnien sie ktoś przynzać. choć wiadomo bronic sie muszą i tak trzeba znam opowieści ludzi któzy maja swoimi SBD porobione 350 tyś...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To, że ASO na przeglądach nie jest w stanie ocenić i zdiagnozować stanu silnika uważam za totalne "olewactwo" i brak profesjonalizmu... 

 

Mi na przeglądach ASO nie zdiagnozowało walniętych wtryskiwaczy (8500), turbiny (2200 za regenerowaną),

skrzyni biegów (15500 za remont) a wszystko przy 130 kkm więc sprzedałem parcha.

Aha chodzi o beemkę X3 czyli też olewactwo i brak profesjonalizmu  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To, że ASO na przeglądach nie jest w stanie ocenić i zdiagnozować stanu silnika uważam za totalne "olewactwo" i brak profesjonalizmu...

Mi na przeglądach ASO nie zdiagnozowało walniętych wtryskiwaczy (8500), turbiny (2200 za regenerowaną),

skrzyni biegów (15500 za remont) a wszystko przy 130 kkm więc sprzedałem parcha.

Aha chodzi o beemkę X3 czyli też olewactwo i brak profesjonalizmu ;)

Chciałbym mieć takie prawa konsumenckie jak w USA. Skończyło by się produkowanie silników pod wymyślone sztucznie normy... Musimy być (jako Europa) trochę szaleni skoro koszt naprawy kilku elementów przytoczonego X3 sięga 1/3 wartości kilkuletniego pojazdu.. Ale kto bogatemu zabroni? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Proszę więc nie mydlić plebsowi oczu i nie wciskać, że silnik ma gwarancję na 5 lat.
A po kiego grzyba SIP wogóle ma w ofercie te diesle? W PL Impreza nie jest dostepna, Trezia również nie była i można było podiąć taką decyzję. Zarabiać można też na autach benzynowych. Ostatecznie Subaru do pamiętnego roku 2008 jednostek wysokoprężnych nie miało w ofercie i słynęło z niezawodności. Może warto wrócic do korzeni zamiast brnąć tą ślepa uliczką? Nie sadzę aby ktoś był ttakim fanem diesla, jak juz to garstka. Fanom marki Subaru diesel do niczego nie jest potrzebny.

Jeśli już ma być oszczędnie zawsze są hybrydy, jednak przy obecnych cenach ropy możnaby zastanowić sie, czy mają one w najbliższej przyszłości sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadzę aby ktoś był ttakim fanem diesla, jak juz to garstka. Fanom marki Subaru diesel do niczego nie jest potrzebny

Fanom Subaru nie jest ale Europejczycy "zakochani" sa w silnikach wysokopreznych i producent bez takiej jednostki napedowej w swojej stajni nie istnieje na rynku europejskim. Gdyby Sip mialo sprzedawac tylko wersje benzynowe to albo firma by zbankrutowala albo mielibysmy 1 aso wraz z salonem w calej Polsce ( a na pewno mniej salonow i aso niz obecnie + chore ceny na czesci i przeglady) a tak interes sie kreci :)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie sadzę aby ktoś był ttakim fanem diesla, jak juz to garstka. Fanom marki Subaru diesel do niczego nie jest potrzebny.
Ale czemu od razu jakieś emocje?? Subaru to tanie auto które sprawia wrażenie samochodu bardzo uniwersalnego. Ci którzy dostają wzwodu wsiadając do auta jeżdżą benzyną i dorabiają do tego jakieś śmieszne historie, że nie jest 2 razy drożej. Ci którzy jeżdżą autem "bo inaczej się nie da" i potrafią sprawnie mnożyć, czy chociaż dodawać chcą mieć diesela. Bo inaczej po prostu się nie opłaca. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie sadzę aby ktoś był ttakim fanem diesla, jak juz to garstka. Fanom marki Subaru diesel do niczego nie jest potrzebny.
Ale czemu od razu jakieś emocje?? Subaru to tanie auto które sprawia wrażenie samochodu bardzo uniwersalnego. Ci którzy dostają wzwodu wsiadając do auta jeżdżą benzyną i dorabiają do tego jakieś śmieszne historie, że nie jest 2 razy drożej. Ci którzy jeżdżą autem "bo inaczej się nie da" i potrafią sprawnie mnożyć, czy chociaż dodawać chcą mieć diesela. Bo inaczej po prostu się nie opłaca. 

 

byloby tak jak piszesz jakby nowe auto z silnikiem diesla kosztowalo tyle co z silnikiem Pb - a tak nie jest. Rożnica w cenie często wynosi 20k pln. Gdyby zakup nowego auta zalezal od umiejetnosci liczenia to wszyscy smigaliby benzynami. Tu raczej chodzi o "komfort jazdy" niz o pozorne oszczednosci na paliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj twierdzisz, że 5k euro to różnica w cenie silnika. Gruba przesada. Ale jeśli nawet. Ostatnio liczyłem ile kosztował by mnie wzrost spalania silnika o 1 litr na 100. Przy moich 30k km autem którym najczęściej jeżdżę to daje jakieś 1k euro rocznie. Wzrost spalania o 3 litry plus wzrost ceny paliwa daje spokojnie 3.5k euro w ciągu roku. Do tego kilka drobiazgów jak kable pogryzione przez zwierzynę i w półtora roku wychodzimy na zero.Trzy litry to oczywiście myślenie życzeniowe bo realnie mówimy o 5 litrach wzrostu i cenie paliwa 20% większej. Wtedy już w pierwszym roku odkładamy na weekendy w bukowinie. Te 20 tys to też wzięte znikąd, więc odkładamy dużo wcześniej. Moje 30 tys to też jest życzeniowe, bo liczyłem jedno auto a jeżdżę trzema na raz. wtedy dotykam śmiało 45k km. Benzyna zjadła by mnie zanim bym zauważył, że jestem jedzony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale nie opowiadaj - dokładnie to samo zdjęcie juz było na forum

 

Niestety mylisz się. Nie mogło być, bo sam je wykonałem i nie zamieszczałem nigdzie wcześniej. Data wykonania jest w nazwie pliku.

Jeśli uważasz inaczej.... twój problem. Jednakże uprzejmie proszę o niezarzucanie mi kłamstwa.

Edytowane przez house_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj twierdzisz, że 5k euro to różnica w cenie silnika. Gruba przesada

 

XV MY14 cennik

XV 2.0i MT Comfort - 23700 E

XV 2.0 D MT Comfort - 28000 E

 

4 300 E więcej - fakt to nei 5 k E więcej ;)

Przy moich 30k km autem którym najczęściej jeżdżę to daje jakieś 1k euro rocznie. Wzrost spalania o 3 litry plus wzrost ceny paliwa daje spokojnie 3.5k euro w ciągu roku.

 

jaki wzrost cen paliw ?

 

dobre paliwo diesla z renomowanej stacji + dodatek do paliwa powiedzmy 4 pln/l

 

pierwsza z brzegu 95Pb tyle samo a może taniej ;)

 

co kto lubi

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...