Skocz do zawartości

Lakierowanie w ASO Koper - nie polecam


marksss01

Rekomendowane odpowiedzi

Zarówno Pan Jarosław Obara, któremu zostawiłem i od którego odbierałem samochód, jak i Pan Andrzej Koper, z którym rozmawiałem telefonicznie, nie mieli odwagi przyznać, że szyba została porysowana w związku z przeprowadzonym lakierowaniem.

 

A czy Pan przyznałby się do czegoś, ot tak, dla "świętego spokoju"?

 

Do tego doszedł jeszcze stracony czas w postaci ponownej wizyty w serwisie, rozmów z Panem Andrzejem i Jarosławem, jak i też czas na napisanie tego posta... A uwierzcie, że naprawdę nie mam dużo czasu wolnego i gdybym nie został potraktowany tak, jak zostałem, to nie traciłbym nawet minuty na opisywanie całej sprawy, tylko potraktowałbym jako zwykły błąd pracownika, do którego serwis się przyznał i tyle...

 

Z całym szacunkiem, pisać każdy może. Jeden trochę lepiej, drugi trochę gorzej...

Pan byłby usatysfakcjonowany, gdybyśmy przyznali się do błędu pracownika. A jakie argumenty ma Pan na to, że ta szyba nie była wcześniej porysowana? Poniżej zdjęcia wykonane przez nas podczas wizyty reklamacyjnej. Dla mnie nie jest oczywistym, że na 100% jest Pan pewien, że tych zarysowań nie było wcześniej. Zdaję sobie również sprawę z tego, że po naprawie oglądamy samochody z większą dokładnością i starannością jak podczas weekendowego mycia, ale... poddajmy to pod osąd ogółu czy zdjęcia w tak oczywisty sposób ukazują naszą winę czy może po prostu nigdy wcześniej ich Pan nie zauważył (tych rys).

 

x4qh.th.jpg

sgdo.th.jpg

Edytowane przez raju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....niestety nie wierzę , że doświadczony lakiernik z ul. Orzechowej , z którym wspólpracuje od lat ,porysowal szybe papierem sciernym... :)

 

Ja też nie wierzę w to co p. Andrzej nie wierzy ;)

Bo nie wierzę, że p. lakiernik sam osobiście zabezpiecza auto przed lakierowaniem i później zajmuje się czyszczeniem/usuwaniem zabezpieczeń.

Myślę, że robi to jakiś adept sztuki lakierniczej i ... może poszło coś nie tak

Ale są to tylko takie moje ... na temat którego nie zmam więc nie ciągnę i osądzam nikogo...

 

Jednakże jak moje auto było lakierowane w ASO Koper (dwa przednie błotniki) i nie było to po "dzwonie" tylko normalnie ruda wyszła (auto nigdy nie bite)

Jeden z błotników wymieniany na nowy oryginalny. Zatem podejrzewam, że jak na taką naprawę lakierniczo-blacharską to niski stopień trudności.

Przyjechałem po odbiór auta i ;

1) maska nie spasowana z błotnikami (maska "zapadnięta") i to dość sporo widać gołym okiem i czuć pod palcami

2) zderzak odstaje (jakiś chyba zaczep/śruba nie przykręcone)

3) odstaja oba spojlery progowe (czy jak to sie nazywa) - brak zapinek

 

Jak przekazałem swoje laickie uwagi na temat powyższego to Pan od napraw lakierniczo-blacharskiej stwierdził, że to nie możliwe bo auto oglądał.

Słabość mnie w tym momencie ogarnęła :) (wolał bym usłyszeć, że nie zdążył obejrzeć auta a ja jestem rozsądny i wiem, że najlepszym się zdarza)

Oczywiście następnego dnia przyjechałem po auto i znów brakuje zapinki progu (odstaje).

No i znów "łooo matko jaki upierdliwy klient" :( (zapinka założona "od ręki")

Otwieram auto a tam na dywaniku syfff z błota - niby nic bo po to są dywaniki ale dlaczego znów komuś nie chciało się schylić i jednym ruchem oczyścić tego.

 

Oczywiście nie zrezygnuje z serwisowania auta w tym ASO bo nigdy wcześniej przez 7 lat nie było żadnej "wpadki" - zawsze wszystko super.

I nieoceniona wygoda z tym, że auto można zostawić w serwisie 24h/dobę i tak też je odebrać.

 

Ja bym był tylko daleki od bezgranicznego zaufania do "lakiernika" i jego współpracowników a jedynie upatrywania w klientach wyłudzaczy i naciągaczy co to skrobać szyby zimą nie potrafią, jeździć dieslami nie potrafią a sprzęgłem to już wcale nie potrafią się posługiwać..

 

 

Wpadki zdarzają się każdemu tylko trzeba umieć się do tego przyznać a naciągaczowi bym sam głowę u..(rwał).

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechałem po odbiór auta i ; 1) maska nie spasowana z błotnikami (maska "zapadnięta") i to dość sporo widać gołym okiem i czuć pod palcami 2) zderzak odstaje (jakiś chyba zaczep/śruba nie przykręcone) 3) odstaja oba spojlery progowe (czy jak to sie nazywa) - brak zapinek Jak przekazałem swoje laickie uwagi na temat powyższego to Pan od napraw lakierniczo-blacharskiej stwierdził, że to nie możliwe bo auto oglądał. Słabość mnie w tym momencie ogarnęła :) (wolał bym usłyszeć, że nie zdążył obejrzeć auta a ja jestem rozsądny i wiem, że najlepszym się zdarza) Oczywiście następnego dnia przyjechałem po auto i znów brakuje zapinki progu (odstaje). No i znów "łooo matko jaki upierdliwy klient" :( (zapinka założona "od ręki") Otwieram auto a tam na dywaniku syfff z błota - niby nic bo po to są dywaniki ale dlaczego znów komuś nie chciało się schylić i jednym ruchem oczyścić tego.

 

O tym wiem , była przeprowadzona rozmowa , głównie z p. Jarkiem bo to , że druga firma lakiernicza (Ząbki) miała" chwilowe trudności" nie zwalnia go od oględzin auta przed wydaniem klientowi. Pozostaje mi przeprosić za uchybienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju, nie rozumiem, dlaczego Pan zdecydowanie twierdzi, że szyba przed naprawą była nieporysowana, a rysy rzekomo już były przed lakierowaniem, skoro nie widział Pan w ogóle na oczy mojego samochodu – ani przed naprawą (chyba że było inaczej i przyglądał się Pan tej szybie przed naprawą, wtedy zwracam honor, gdyż nigdzie Pan o tym nie wspominał), ani tym bardziej po naprawie... Skontaktowałem się z Panem telefonicznie, ponieważ chciałem umówić się, żeby przyjechać samochodem i pokazać Panu, jak szyba wygląda po naprawie. Niestety, już przed tą rozmową założył Pan, że moim jedynym celem jest wyłudzić rekompensatę za poniesione szkody i podczas rozmowy próbował Pan na różne sposoby mi to przekazać. Przy takiej Pana postawie nie widziałem już sensu składania reklamacji na piśmie, która i tak by nic nie zmieniła.

 

Odnośnie innych rys na szybie – zgadzam się, są to zwykłe, pojedyncze rysy powstałe podczas użytkowania, ale nie rozumiem zupełnie, jaki one mają związek z rysami nad uszczelką, o których tutaj mówimy? Idąc dalej tym tokiem rozumowania, to według Pana pracownicy serwisu mogą porysować tylko nową szybę, bo jak już jakieś rysy były, to niemożliwe, żeby w serwisie powstały nowe rysy – bądźmy poważni... Poza tym, chyba dość łatwo jest odróżnić rysy, które spowodował np. kamyczek pod wycieraczką, a te, które powstały po próbie usunięcia zabrudzeń jakimś ostrym narzędziem czy papierem ściernym.

 

Napisał Pan, że pewnych form nacisku Pan nie lubi - nie rozumiem, o jakich formach nacisku Pan pisze. Napisałem już na wstępie, że pogodziłem się z tym, że Pana serwis zniszczył mi szybę i nie mam szans na jakąkolwiek rekompensatę z Pańskiej strony przy takim potraktowaniu mojej osoby i podejściu do sprawy. Opisałem również, że moim błędem było, że nie udokumentowałem w żaden sposób stanu samochodu przed oddaniem do Pana serwisu, także nie mam niestety żadnych fizycznych dowodów na to, w jakim stanie oddałem samochód. Gdybym takie dowody posiadał, to po prostu starałbym się o sprawiedliwość w sądzie. Także nie wywieram żadnego nacisku, a jedynie opisuję to, w jaki sposób zostałem potraktowany w ASO Koper.

 

Jeśli chodzi o zdjęcia, to zostały one zrobione tak, żeby było widać powstałe uszkodzenia szyby. Każdy wie i może z łatwością sprawdzić, że widoczność rys na szybie zależy od oświetlenia, przedmiotów, które się w szybie odbijają itp. Dlatego też na zdjęciu zamieszczonym przez raju, na którym w szybie widać tylko odbicie nieba, rysy są praktycznie niewidoczne. Ale naprawdę nie rozumiem, co to zmienia? Szyba została w serwisie porysowana i tyle, i na przykład, kiedy otwieram klapę w garażu przy sztucznym oświetleniu rysy są doskonale widoczne. I naprawdę szkoda, że Pana podejście do sprawy jest z poziomu osoby, która widzi tylko czyjś samochód, nie swój, na który nie musiał Pan wydać sporych, ciężko zarobionych pieniędzy i generalnie ma Pan gdzieś, że podczas wizyty w Pańskim serwisie powstały rysy na samochodzie jakiegoś tam klienta. Przecież, według Pana, jak stanę pod odpowiedni kątem, w odpowiedniej porze dnia, a i jeszcze przy zabrudzonej szybie, to rys praktycznie nie widać, więc w czym problem...

 

Przy okazji prosiłbym Panie Andrzeju, żeby rozwinął Pan myśl, że reklamację powinienem zgłosić na piśmie, ale ma Pan wrażenie, że nie o to tutaj chodzi. Proszę, żeby Pan napisał, o co według Pana tutaj chodzi? Ja napiszę jasno, jak rozumiem Pana słowa – według Pana jestem oszustem, który chce wyłudzić rekompensatę za rzekomo urojone uszkodzenie szyby w serwisie. Jeśli tak, to naprawdę jest to ciekawe podejście do problemu swojego klienta. Po raz kolejny zaznaczę – w sprawie, którą zna Pan tylko od swoich pracowników, nawet bez pobieżnego rzucenia okiem na mój samochód po lakierowaniu.

 

Chciałem też nawiązać do postu raju, który twierdzi, że rzekomo ja nie jestem na 100% pewien, czy te rysy były wcześniej, bo może ich nie zauważyłem. A więc mogę napisać tylko tyle: tak, tych rys nie było wcześniej na 101%, gdyż po prostu nie dałoby się ich nie zauważyć chociażby przy wspomnianym wcześniej otwieraniu klapy.

 

Nawiązał Pan, Panie Andrzeju, również do mojej wizyty w ASO Dukiewicz. Nie napisałem nigdzie, że oni nie podjęliby się lakierowania tej klapy. Napisałem, że podjęliby się, ale nie dostałbym od nich żadnej gwarancji na wykonaną naprawę, gdyż według osoby, z którą rozmawiałem, jest to wada fabryczna tych hatchbacków i korozja powstanie ponownie w niedługim czasie. Odnośnie tego, czy to jest rzeczywiście wada fabryczna i czy te klapy były wymieniane na gwarancji – napisałem tylko to, co usłyszałem w ASO Dukiewicz; nie pracuję w serwisie Subaru, także nie mogę w żaden sposób nawiązać z Panem polemiki w tym temacie.

 

Na koniec chciałem odnieść się do historii, którą opisał PiotrGS. Można powiedzieć, że jeśli chodzi o sposób potraktowania klienta, to sprawa wyglądała identycznie, jak ta opisywana przeze mnie, czyli po wykonaniu lakierowania PiotrGS otrzymał samochód z niedoróbkami, których nie było w momencie zdawania samochodu do serwisu. Oczywiście osoba wydająca samochód wszystkiego się wyparła, ale ponieważ były to tylko niedoróbki, a nie fizyczne uszkodzenia, i na dodatek można było dość łatwo i szybko je skorygować, to, co prawda w dwóch turach, ale zostały one poprawione. Jestem prawie pewny, że gdyby np. serwis urwał mocowanie zderzaka, a nie tylko nie przykręcił go poprawnie, to PiotrGS usłyszałby, że na pewno mocowanie było urwane przed oddaniem samochodu do serwisu. Czyli, tak jak w moim przypadku – Pan Jarosław przyjął samochód do poprawy powstałych zabrudzeń i uszkodzeń na szybie, ale udało mu się tylko wyczyścić szybę. Rysy nad uszczelką skwitował już krótko – musiały być już na szybie wcześniej...

 

Powiem szczerze, że najbardziej rozczarowało mnie podejście pracowników ASO Koper do całej sprawy. Każdy z nich z góry przyjął, że szyba była już porysowana w momencie oddania do serwisu. Z automatu zostałem potraktowany, jako oszust, który chce coś wyłudzić. Nikt nie wykazał jakichkolwiek chęci do spojrzenia na sprawę z mojej perspektywy, szczególnie Pan Andrzej, który całą sprawę zna z opisu tylko swoich pracowników. Panowie z ASO Koper doskonale wiedzieli, że nie posiadam dowodów (zdjęcia, protokół) na to, że szyba nie była porysowana nad uszczelką, jak oddawałem samochód, także od razu skorzystali z tej sytuacji i wrzucili mnie do worka oszustów i naciągaczy, bo zapewne wiedzą, że nawet jak pójdę ze sprawą do sądu, to niestety dowodowo sprawa polegnie, gdyż to ja będę musiał przedstawić jednoznaczne dowody, że szyba w chwili oddania do serwisu była nieporysowana, a moje słowne zeznania to za mało. Jedynie mogłem liczyć na „ludzkie” podejście do całej sprawy – niestety przeliczyłem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję udać się z tym do rzeczoznawcy po ekspertyzę, a następnie opisać całą sprawę i wysłać do SIP. Jeśli wymieniają shortblocki na swój koszty to tym bardziej pokryją wymianę szyby. Jeśli ASO Koper zwala winę na klienta i jeszcze sugeruje wyłudzanie kasy to jest nie zgodne z normalnymi relacjami klient-sprzedawca, a tym bardziej nie może mieć miejsca w sytuacji kiedy jest to ASO. Co do postawy Pana Kopera na tym forum to sprawia on wrażenie klient to skarbonka, a wymagający klient to zło, a roszczeniowy to oszust, tak Panie Koper niestety taki przekaz płynie z Pana postów, gdzie w każdym z nich podważa pan ewidentne awarie samochodów Subaru i zwala je na użytkowników, a do tego wszechobecna arogancja. Chyba się Panu role pomyliły, Pan jest Autoryzowana Stacja Obsługi Andrzej Koper a nie pan Czesiek z garażu, w sytuacji ASO powinien Pan służyć rzeczową pomocą i wytłumaczeniem od deski do deski problemu, a nie wytykać błędy i zarzucać nieuczciwość.

 

Pzdr ;)

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję udać się z tym do rzeczoznawcy po ekspertyzę,

 

a wcześniej złozyc reklamacje na pismie , wtedy aso poprosi rzeczoznawcę , z firmy w której jest ubezpieczona , o ocenę...i w zależnosci od jej wyniku podejmie decyzję... :)

a następnie opisać całą sprawę i wysłać do SIP

SIP jest poinformowany....

ps.

zwala je na użytkowników, a do tego wszechobecna arogancja

jedynie w pierwszym zdaniu napisal Pan coś co może pomóc wyjasnić sprawę... :)

 

j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marksss01, w temacie całego zajścia nie mam już nic więcej do powiedzenia. Reasumując. Rysy są mało widoczne a ich geneza powstania jak dla mnie jest nieznana. Pomijając fakt wstawienia pojazdu do ASO chciałbym zwrócić Pańską uwagę na standardy obsługi klienta w ASO.

W przypadku usług blacharsko lakierniczych klient kontaktuje się doradcą serwisowym. Jeżeli na drodze dialogu klient - doradca dojdzie do nieporozumienia, o sprawie powiadamiany jest bezpośredni przełożony doradcy tj. kierownik serwisu. W ostateczności w tego typu "konflikty" angażowany jest właściciel firmy.

 

Wracając do meritum - osobiście odbierałem telefon stacjonarny (22 886 60 81 salon) od Pana. Pytając jak mogę pomóc/służyć jedyne o co Pan prosił to rozmowa z Panem Andrzejem. Usiłując dowiedzieć się o temat rozmowy, informował Pan, że chce Pan rozmawiać z Panem Andrzejem. Żadnych konkretnych informacji, żadnych uwag.

Przyszedł w końcu taki dzień, że udało się Panu zastać właściciela firmy Subaru Koper. Na szczęście byłem przy rozmowie telefonicznej i słyszałem każde słowo Pana Andrzeja - proszę mi wierzyć, jak rzadko się wtrącam - Pan Andrzej w bardzo kulturalny sposób udzielił informacji na temat swojego stanowiska w sprawie proponując, mimo wszystko dla złagodzenia sytuacji, przyszłościowe przywileje wynikające z odwiedzin naszego ASO.

 

Z powyższych postów wywnioskowałem, że jednym z głównych Pańskich oczekiwań jest spotkanie z Panem Andrzejem.

A jakie są Pana oczekiwania względem porysowanej szyby, na którą nie ma Pan dowodów, że nie była wcześniej porysowana, ale zakładamy, że my to zrobiliśmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raju, przytoczyłeś, jak wygląda proces obsługi klienta w ASO Koper, ale nie dostrzegłem, aby on w mojej sprawie funkcjonował. Pan Jarek, po usłyszeniu, że wykonane przez niego poprawki szyby nie są dla mnie satysfakcjonujące, gdyż nie usunęły rys nad uszczelką, a tylko zabrudzenie szyby, skwitował, że nic więcej zrobić nie może. Jakby wspomniał, że w tej sytuacji powinienem zgłosić reklamację na piśmie, to już bym dawno to zrobił. Jednak przy takiej postawie Pana Jarka uznałem, że jedynym, sensownym wyjściem będzie kontakt z jego przełożonym. Byłem przekonany, że jest to Pan Andrzej, stąd moja prośba o spotkanie z Panem Andrzejem w celu przedstawienia całej sprawy. Pan Andrzej podczas rozmowy telefonicznej też mógł po prostu krótko powiedzieć, że w takiej sytuacji muszę złożyć reklamację na piśmie i dla mnie byłoby to jak najbardziej ok - przyszedłem z reklamacją, muszę pisemnie złożyć zażalenie i sprawa jasna.

 

Co do samej rozmowy z Panem Andrzejem, to zgadzam się, że to była zwykła, standardowa rozmowa telefoniczna. Jednak podczas niej odniosłem wrażenie, że celem Pana Andrzeja jest uświadomienie mi, że o jakiejkolwiek rekompensacie mogę zapomnieć, gdyż szyba była na pewno porysowana przed przyjazdem do serwisu. I koniec kropka. A wystarczyłoby, żeby Pan Andrzej zaproponował to, co zrobił dopiero dzisiaj na forum, tzn. żebym złożył reklamację na piśmie i bardzo możliwe, że cała sprawa już dawno byłaby zakończona. Podczas rozmowy odniosłem wrażenie, że nawet jakbym przyszedł z jakąkolwiek reklamacją pisemną, to pewnie wylądowałaby w koszu albo co najwyżej z adnotacją "reklamacja odrzucona"... Proszę mi uwierzyć, że naprawdę moim celem nie jest prowadzenie niekończącej się dyskusji na forum i wymiana dziesiątków postów na forum. Chciałbym, żeby ASO Koper potraktowało mnie, jako klienta, który chce zgłosić uszkodzenie samochodu powstałe podczas naprawy i rozmawiać o formie rekompensaty, a nie jako petenta-oszusta, którego celem jest wyłudzenie pieniędzy za wyimaginowane uszkodzenia szyby.

 

Odnośnie moich oczekiwań co do załatwienia całej sprawy, to oczekuję, że szyba zostanie przywrócona do takiego stanu, w jakim została oddana do serwisu. Dla pełnej jasności - chodzi mi o powstałe zarysowania nad uszczelką, których ewidentnie wcześniej nie było, a nie usunięcie wszystkich, pojedynczych rysek, które są naturalną sprawą w sześcioletnim samochodzie. Jeśli jest możliwe spolerowanie tego fragmentu szyby w taki sposób, aby nie było widać żadnych śladów tej operacji, tzn. szyba w tym miejscu nie zmatowieje, światło będzie w naturalny sposób się od niej odbijało, to taki zabieg jest dla mnie w pełni satysfakcjonujący (lub pokrycie kosztów takiego zabiegu, jeśli ASO Koper nie świadczy takich usług). Jeśli okaże się to niemożliwe, to w takim wypadku oczekuję wymiany szyby na nową.

 

Chciałem także odnieść się do jeszcze jednej rzeczy. Ja uczciwie i jasno zaznaczyłem, że niestety nie posiadam żadnych fizycznych dowodów na to, że szyba była przed oddaniem do serwisu nieporysowana nad uszczelką. Jedynie sam mogę oświadczyć, że jestem na 100% przekonany, że rysy te powstały w związku z lakierowaniem w ASO Koper, gdyż są w takim miejscu, które z łatwością bym dostrzegł chociażby wielokrotnie otwierając bagażnik samochodu. Tym bardziej, że w garażu, w którym zostawiam samochód i w którym robiłem zdjęcia, są one doskonale widoczne, co widać też na zdjęciach. Rozumiem zatem, że podobne oświadczenie może w sposób naturalny paść ze strony ASO Koper, które jest przekonane, że rysy te były na samochodzie w momencie oddawania go do serwisu, ale nie ma na to żadnych dowodów poza deklaracjami swoich pracowników.

 

Oczywiście reklamację pisemną, zgodnie z sugestią Pana Andrzeja, złożę w ASO Koper w tym tygodniu (prawdopodobnie w sobotę w godzinach otwarcia salonu, gdyż w tygodniu ciężko będzie mi wyrwać się z pracy...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście reklamację pisemną, zgodnie z sugestią Pana Andrzeja, złożę w ASO Koper w tym tygodniu (prawdopodobnie w sobotę w godzinach otwarcia salonu, gdyż w tygodniu ciężko będzie mi wyrwać się z pracy...).

 

koper@subaru.pl lub pocztą , prosze sie nie fatygować.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście reklamację pisemną, zgodnie z sugestią Pana Andrzeja, złożę w ASO Koper w tym tygodniu (prawdopodobnie w sobotę w godzinach otwarcia salonu, gdyż w tygodniu ciężko będzie mi wyrwać się z pracy...).

 

koper@subaru.pl lub pocztą , prosze sie nie fatygować.

W całym tym temacie byłem biernym obserwatorem, choć jakieś tam zdanie już sobie wyrobiłem. Poza tym to nie moje ASO, daleko mi do niego, bliżej mam na Conrada w Krakowie. Ale mam jakiś niesmak....spodziewałem się "zapraszam". A tak...."gościu, nie chcę Cię oglądać". Ot, taka moje luźne, subiektywne tłumaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....niestety nie wierzę , że doświadczony lakiernik z ul. Orzechowej , z którym wspólpracuje od lat ,porysowal szybe papierem sciernym...

Nie mam podstaw, żeby negować doświadczenie i umiejętności owego lakiernika, ale wątpię, żeby cały proces przygotowania, lakierowania, polerowania, i co tam jeszcze potrzeba, wykonywał on sam. Ma pracowników, może nawet uczniów, i zapewne zleca im różne prace. Łatwo sobie wyobrazić w jakim stresie jest taki pracownik, kiedy coś zrobi nie tak. Nie wielu stać na to, żeby się przyznać, tym bardziej, kiedy uszkodzenie nie jest widoczne na pierwszy, a nawet drugi rzut oka.

Trochę się lakierowaniem bawiłem, wychodziło mi całkiem nieźle. Uczył mnie profesjonalny lakiernik i bardzo uczulał na odpowiedzialne podejście do papieru ściernego. Mimo to właśnie podobne rysy (może mniej widoczne) zrobiłem sobie sam na bocznej szybie "garbusa", kiedy to zbyt zamaszyście, i zbyt dużą płachtą papieru polerowałem krawędź podszybia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raju, przytoczyłeś, jak wygląda proces obsługi klienta w ASO Koper, ale nie dostrzegłem, aby on w mojej sprawie funkcjonował. Pan Jarek, po usłyszeniu, że wykonane przez niego poprawki szyby nie są dla mnie satysfakcjonujące, gdyż nie usunęły rys nad uszczelką, a tylko zabrudzenie szyby, skwitował, że nic więcej zrobić nie może. Jakby wspomniał, że w tej sytuacji powinienem zgłosić reklamację na piśmie, to już bym dawno to zrobił. Jednak przy takiej postawie Pana Jarka uznałem, że jedynym, sensownym wyjściem będzie kontakt z jego przełożonym. Byłem przekonany, że jest to Pan Andrzej, stąd moja prośba o spotkanie z Panem Andrzejem w celu przedstawienia całej sprawy. Pan Andrzej podczas rozmowy telefonicznej też mógł po prostu krótko powiedzieć, że w takiej sytuacji muszę złożyć reklamację na piśmie i dla mnie byłoby to jak najbardziej ok - przyszedłem z reklamacją, muszę pisemnie złożyć zażalenie i sprawa jasna.

 

marksss01, jedną z podstawowych idei powstania tego Forum, jest i zawsze była - INTEGRACJA. Integracja to dialog poprzez wyrażanie emocji, sposób bycia, mówienia, pisania. Dążymy do tego, wszyscy, aby mówić do siebie wspólny językiem. Celowo pytałem w jakiej sprawie dzwoni Pan, chcąc rozmawiać z "samym" Panem Andrzejem, bo to już wtedy chciałem być tym "filtrem". Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale jeżeli: " Pan Andrzej podczas rozmowy telefonicznej też mógł po prostu krótko powiedzieć, że w takiej sytuacji muszę złożyć reklamację na piśmie i dla mnie byłoby to jak najbardziej ok - przyszedłem z reklamacją, muszę pisemnie złożyć zażalenie i sprawa jasna",to i ja i Pan wiemy, że w tej sytuacji należało poprosić o oficjalny adres mailowy celem wystosowania pisma reklamacyjnego. Mimo wszystko "ten" Pan Andrzej, wziął słuchawkę, wysłuchał Pana i porozmawiał. Wszystko było naturalne, ten dialog, ta rozmowa telefoniczna miała na celu ponowne zaproszenie Pana do serwisu proponując "jakąś" bonifikatę na przyszłą usługę. Uważam, że takie stwierdzenie jest zaproszeniem do dalszych rozmów, do partnerstwa biznesowego, do zawiązania relacji ASO - klient.

 

 

 

Co do samej rozmowy z Panem Andrzejem, to zgadzam się, że to była zwykła, standardowa rozmowa telefoniczna. Jednak podczas niej odniosłem wrażenie, że celem Pana Andrzeja jest uświadomienie mi, że o jakiejkolwiek rekompensacie mogę zapomnieć, gdyż szyba była na pewno porysowana przed przyjazdem do serwisu. I koniec kropka. A wystarczyłoby, żeby Pan Andrzej zaproponował to, co zrobił dopiero dzisiaj na forum, tzn. żebym złożył reklamację na piśmie i bardzo możliwe, że cała sprawa już dawno byłaby zakończona. Podczas rozmowy odniosłem wrażenie, że nawet jakbym przyszedł z jakąkolwiek reklamacją pisemną, to pewnie wylądowałaby w koszu albo co najwyżej z adnotacją "reklamacja odrzucona"... Proszę mi uwierzyć, że naprawdę moim celem nie jest prowadzenie niekończącej się dyskusji na forum i wymiana dziesiątków postów na forum. Chciałbym, żeby ASO Koper potraktowało mnie, jako klienta, który chce zgłosić uszkodzenie samochodu powstałe podczas naprawy i rozmawiać o formie rekompensaty, a nie jako petenta-oszusta, którego celem jest wyłudzenie pieniędzy za wyimaginowane uszkodzenia szyby.

 

Dlatego też tak zastanawiał mnie ten upór w dążeniu do wymiany zdań z Panem Andrzejem. Rozmowa telefoniczna ma to do siebie, że nie widzimy czyjejś mimiki twarzy. nie widzimy oczu. Nie znając człowieka jesteśmy w stanie dużo sobie wyobrazić. Znam swojego Szefa długo i wiem, że miał dobre intencje. Swoje też już przeżył i widział. Dlatego długo pozostawałem obserwatorem...

 

Odnośnie moich oczekiwań co do załatwienia całej sprawy, to oczekuję, że szyba zostanie przywrócona do takiego stanu, w jakim została oddana do serwisu. Dla pełnej jasności - chodzi mi o powstałe zarysowania nad uszczelką, których ewidentnie wcześniej nie było, a nie usunięcie wszystkich, pojedynczych rysek, które są naturalną sprawą w sześcioletnim samochodzie. Jeśli jest możliwe spolerowanie tego fragmentu szyby w taki sposób, aby nie było widać żadnych śladów tej operacji, tzn. szyba w tym miejscu nie zmatowieje, światło będzie w naturalny sposób się od niej odbijało, to taki zabieg jest dla mnie w pełni satysfakcjonujący (lub pokrycie kosztów takiego zabiegu, jeśli ASO Koper nie świadczy takich usług). Jeśli okaże się to niemożliwe, to w takim wypadku oczekuję wymiany szyby na nową.

 

Rozumiem. I o to chodziło. Przyjąłem do wiadomości. W takim układzie może Pan jutro/pojutrze podstawić samochód. Jeżeli w grę wchodzą tylko dni pracujące, samochód można zostawić 24h w recepcji Subaru Koper.

Kontakt mailowy do mnie: piotr.rajski@koper.subaru.pl

Chciałem także odnieść się do jeszcze jednej rzeczy. Ja uczciwie i jasno zaznaczyłem, że niestety nie posiadam żadnych fizycznych dowodów na to, że szyba była przed oddaniem do serwisu nieporysowana nad uszczelką. Jedynie sam mogę oświadczyć, że jestem na 100% przekonany, że rysy te powstały w związku z lakierowaniem w ASO Koper, gdyż są w takim miejscu, które z łatwością bym dostrzegł chociażby wielokrotnie otwierając bagażnik samochodu. Tym bardziej, że w garażu, w którym zostawiam samochód i w którym robiłem zdjęcia, są one doskonale widoczne, co widać też na zdjęciach.

 

Rozumiem. Tak samo mógłbym prosić Pana, aby Pan zrozumiał naszą stronę. Z racji tego, że

Rozumiem zatem, że podobne oświadczenie może w sposób naturalny paść ze strony ASO Koper, które jest przekonane, że rysy te były na samochodzie w momencie oddawania go do serwisu, ale nie ma na to żadnych dowodów poza deklaracjami swoich pracowników.
osobiście nie dokonałem żadnej próby "usunięcia" problemu, stąd prośba o wizytę i bezpośredni kontakt ze mną.

 

Łączę pozdrowienia

raju

 

Panie Andrzeju, ja bym na Pana miejscu wycofał się z tego forum... bo co chwila będą ataki hien w Pana kierunku. Jak nie umieją ludziska docenić obecności dealera na forum to niech rozmawiają sami ze sobą

 

Cierpliwości nabywa się z wiekiem... i będąc na pozycji obserwatora ;)

Edytowane przez raju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju, ja bym na Pana miejscu wycofał się z tego forum... bo co chwila będą ataki hien w Pana kierunku.

 

Nie , to świetne zródło informacji zarówno o pracy serwisu jak i o "wymaganiach"....klientów :rolleyes:

 

A tak...."gościu, nie chcę Cię oglądać".

 

może jest powód... :wacko:

Edytowane przez Andrzej Koper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marksss01: niezależenie czy rysa była czy nie moim zdaniem trochę za mało podrążyłeś temat offline. Jeśli dla Ciebie polerka szyby jest ok to czy policzyłeś jej koszt oraz ile byś zyskał z tytułu "promocyjnych" cen na usługi jakie zostały Ci zaproponowane ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pewna podstawowa zasada w obsludze klijenta - klijent ma ZAWSZE racje. Dowodem jest ten watek - klijent nie zadowolony, a diler musi sie tlumaczyc w negatywnym dla siebie watku - z marketingowego punktu widzenia - to juz porazka. Nawet jesli dyskusja potoczy sie na korzysc dilera to i tak pozostana watpliwosci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jesli dyskusja potoczy sie na korzysc dilera...

 

Tylko nie bardzo jest taka możliwość. Oddając auto do ASO nie zakładam możliwości pojawienia się na nim obić czy zarysowań. Jeśli takowe powstają, to coś jest nie tak, niezależnie od dalszego postępowania stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pewna podstawowa zasada w obsludze klijenta - klijent ma ZAWSZE racje. Dowodem jest ten watek - klijent nie zadowolony, a diler musi sie tlumaczyc w negatywnym dla siebie watku - z marketingowego punktu widzenia - to juz porazka. Nawet jesli dyskusja potoczy sie na korzysc dilera to i tak pozostana watpliwosci...

 

@Eryk, Klient nie zawsze ma rację, myślę, że większość z nas spotkała się z nieuzasadnionymi żądaniami. Z marketingowego punktu widzenia wpadka ASO, prawdopodobny koszt polerowania szyby znikomy.Może auta przyjmowane do serwisu będą dokładniej oglądane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wątek ewidentnie jest naskokiem na w/w dealera czego jemu współczuję.

 

Jednak dostałem wiadomość od jednego forumowicza na PW terści: "...moim zdaniem, to Koperowi należy się mały kubeł wody. Ja też doświadczyłem koszmarnej obsługi klienta u nich - nadęcie i zadzieranie nosa."

Więc o co chodzi to nie wiem (???) :wacko:

 

 

Ej, ale o co ta awantura, każdy z nas może "zagłosować" nogami, a raczej kierownicą. W Krk mamy problem ponieważ jest tylko jedno ASO, ale w Wawie są chyba 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...