Skocz do zawartości

Lakierowanie w ASO Koper - nie polecam


marksss01

Rekomendowane odpowiedzi

Pokazuję w ten sposób, a właściwie protestuję w ten sposób idei tego wątku....

Bo dla mnie to głupota zakładac taką sprawę na forum nie wyczerpując innych możliwości....

 

Dealerzy naprawdę ciężko pracują bo znam to z 2-ch stron i klienta i pracownika.... Klienci są naprawdę różni.

I tak naprawę to jeżeli dealer nie zachował procedury przyjęcia pojazdu należycie to właśnie naraził się na takie niebezpieczeństwo jak widać. Ta procedura nie jest aby chronić klienta przed aso, a aso przed nieuczciwym klientem.

 

Jak chłop może dawac takie publiczne oskarżenia skoro nie ma 100% pewności, że to tam się stało.. a może jakiś dzieciak porysował jemu tą szybę? skąd on ma to wiedzieć?

Ja bym w ogóle nie zakładał takiego tematu...

 

 

 

 

W moim samochodzie( nie subaru) kobieta na parkingu wgniotła delikatnie błotnik. Poszło z ubezpieczenia, odebrałem autko ale było zaśnieżone. Po kilku dniach widzę wgniot na górze maski silnika i to większy jak na błotniku był... No i co mam powiedzieć, że to ASO lakiernik w Białymstoku zrobiło? Że zawiozłem na naprawę błotnika a dostałem uszkodzoną maskę silnika?

Nie mam na to dowodów wiec już lepiej przemilczeć niż ewentulanie skrzywdzić niewinnych ludzi

Oczywiście pokaząłem to im i zapytałem co to bo jest tam nawet zrobiona zaprawka - czeski film

Ale olac to - po prostu jestem klientem który nie wróci :)

Edytowane przez jaceksu79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Jak chłop może dawac takie publiczne oskarżenia skoro nie ma 100% pewności, że to tam się stało.. a może jakiś dzieciak porysował jemu tą szybę? skąd on ma to wiedzieć?

Ja bym w ogóle nie zakładał takiego tematu...

[...]

 

Dlatego warto też zadać sobie pytanie odwrotne - jak można stwierdzać ze 100% pewnością, że rysy w momencie oddawania samochodu już były...zwłaszcza, że nie ma protokołu z przekazania samochodu.

A pan Andrzej nawet nie widząc samochodu wie, że ich tam napewno nie było...

 

Ja też bym nie zakładał tematu - taki juz jestem, że swoją wątpliwą przyjemość z pewnym zlecenie w ASO Koper skonsumowałem w samotności.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlatego warto też zadać sobie pytanie odwrotne - jak można stwierdzać ze 100% pewnością, że rysy w momencie oddawania samochodu już były...zwłaszcza, że nie ma protokołu z przekazania samochodu.

 

 

a tak można stwierdzić bo każdy właściciel aso ma swój wyszkolony perskonel kótremu bardziej powinien ufać niż nieznanemu klientowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego warto też zadać sobie pytanie odwrotne - jak można stwierdzać ze 100% pewnością, że rysy w momencie oddawania samochodu już były...zwłaszcza, że nie ma protokołu z przekazania samochodu.

 

 

a tak można stwierdzić bo każdy właściciel aso ma swój wyszkolony perskonel kótremu bardziej powinien ufać niż nieznanemu klientowi

 

No niestety, ale nie zgodzę się z tym - z prostego powodu - zgodnie z tym co napisał pan Andrzej - gdyby pracownik przyznał się do uszkodzenia szyby jej naprawę pokryłby ze swojej pensji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zauważyłem aby tak napisał i nie chcę jusz wertować całego wątku.

Ale wypolerowanie to jest kilkadziesiąt zł ... więc chyba by to nie zrujnowało pracownika - dlatego dla mnie to bezsens

masz w pierwszym poście - fakt - nie wprost, ale jako relację rozmowy Autora wątku z panem Andrzejem.

 

No właśnie - kilkadziesiąt złotych - to gdzie leży problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M@rcin, o 06 listopad 2013 - 14:01, powiedział: No właśnie - kilkadziesiąt złotych - to gdzie leży problem? Właśnie w czym? To zapytaj założyciela tematu.

 

I to jest racja ! Żeby zapobiegać takim dykusjom na forum jaceksu79 zapłać za usunięcie rys u założyciela tematu i już. Przecież to tylko kilkadziesiąt złotych - gdzie leży problem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest racja ! Żeby zapobiegać takim dykusjom na forum jaceksu79 zapłać za usunięcie rys u założyciela tematu i już. Przecież to tylko kilkadziesiąt złotych - gdzie leży problem?

 

 

Panowie , pomału :) , ja nie mam oficjalnej reklamacjii , założyciel watku .."Niepolecam...." :rolleyes: ..jest widocznie zajęty ale pewnie jakieś krótkie pisemko przyśle , jak już będzie na co odpowiedzieć to z szefem firmy lakierniczej z ul Orzechowej .."Polecam..." :rolleyes: ....odpowiemy...

 

A pan Andrzej nawet nie widząc samochodu wie, że ich tam napewno nie było...

 

mam chyba z 10 zdjeć , w róznych ujeciach bo ledwo widać , najlepsze są te pod jarzeniówką w garażu co własciciel robił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam wyrobione zdanie na temat tej sytuacji, nie chcę jej jednak upubliczniać. Natomiast sam ton wypowiedzi właściciela ASO Subaru (!) jest conajmniej... dziecinny? Nieprofesjonalny?

 

Nie będę rzucał cytatami, ale myślałem że właściciele takich przedsiębiorstw to mimo wszystko poważni ludzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że każdemu zdarza się popełnić błąd bądź coś przez przypadek uszkodzić, ale wtedy niezwykle ważny dla image-u firmy jest sposób w jaki sprawa zostanie dalej poprowadzona. Życzę ASO KOPER, żeby konsekwencje "afery rysowej" :) były takie jak w poniższym przypadku. Jakiś czas temu zleciłem pewną naprawę w innej ASO stołecznej i została ona niewłaściwie wykonana. Mimo iż kwestia była nieco kontrowersyjna, kierownik serwisu, do którego zadzwoniłem na osobistą komórkę (!) natychmiast po wysłuchaniu moich zastrzeżeń, uprzejmie przepraszał i obiecał od razu naprawę błędu. Ponieważ jest to niezwykłej kultury osobistej człowiek, irytacja w mgnieniu oka mi przeszła i następnego dnia przyjechałem do w/w serwisu na kawę celem wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. W czasie owej kawy podszedł do mnie mechanik, zresztą świetny fachowiec, również przeprosił i koniec końców uścisnęliśmy sobie z uśmiechem dłoń. Błędy zdarzają się w końcu nawet najlepszym. Ale wysokiej kultury obsługa klienta może zdziałać cuda. Bo najważniejsze z tego jest to, że ja tam wrócę.... ;)

Edytowane przez sebachon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalem poprzednio ze klijent ma zawsze racje, bo tak jest (no chyba ze w rachube whodzi ewidentne oszustwo), nie mniej jednak ta regulka jest podtrzymana druga ze dobra reputacje jest duzo latwiej utrzymac niz ja odbudowac, a juz najlatwiej jest ja stracic... Tak jest z marketingowego punktu widzenia... z punktu widzenia ludzkiego, robi sie to co jest wlasciwe i czego oczykiwaloby sie od kogos innego gdyby podobna sytuacja przytrafila sie nam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam czytam ale dalej nikt nie napisał jak to jest z przyjęciem auta do naprawy w ASO? Jest jakas procedura? ASO ma obowiązek wykonać oględziny i np stwierdzić na piśmie "brak widocznych uszkodzeń" lub "porysowana szyba"??

 

 

No właśnie - kilkadziesiąt złotych - to gdzie leży problem?

 

Właśnie w czym? To zapytaj założyciela tematu.

 

...dla zasady...? Jeżeli oczywiście klient ma pewność swojej racji.

 

Bo najważniejsze z tego jest to, że ja tam wrócę.... ;)

 

i o to właśnie chodzi...ale nie każdy to rozumie...(mówię ogólnie)

Edytowane przez harry78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju, zgodnie z ustaleniami z Panem Piotrem podstawię samochód do Państwa serwisu w przyszłym tygodniu. Oczywiście w ciągu dnia, żeby nie było problemu z oceną stanu samochodu i spisaniem protokołu przyjęcia. Przywiozę również pisemną reklamację. Chciałem również podziękować Panu Piotrowi za zainteresowanie moim problemem.

 

jaceksu79 - wybacz, ale akurat nie należę do osób, które są w stanie tak po prostu zaakceptować, że podczas wizyty w ASO został uszkodzony ich samochód - i wszystko jest ok. Jak dobrze zrozumiałem Twój post, to Tobie uszkodzono samochód, ale potraktowałeś to, jakby nic się nie stało. Miałeś do tego pełne prawo, w końcu to Twój samochód, ale ja bym tego tak nie zostawił.

 

harry78 - w moim przypadku procedura zostawienia samochodu polegała na zostawieniu kluczyków i dowodu rejestracyjnego, także wynika z tego, że żadne oględziny samochodu nie są obowiązkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jaceksu79 - wybacz, ale akurat nie należę do osób, które są w stanie tak po prostu zaakceptować, że podczas wizyty w ASO został uszkodzony ich samochód - i wszystko jest ok. Jak dobrze zrozumiałem Twój post, to Tobie uszkodzono samochód, ale potraktowałeś to, jakby nic się nie stało. Miałeś do tego pełne prawo, w końcu to Twój samochód, ale ja bym tego tak nie zostawił.

 

 

Bo nie miałem bezpośrednich dowodów podobnie jak z tego co widzę to Ty też nie masz(?) Dlatego nawet nie zaczynałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
2/uszczelka szyby jest w nienagannym stanie a własnie tam po "zapaćkaniu" i próbie zmycia rozpuszczalnikiem (nie skrobaniu) bylyby ślady

 

To chyba było by warto ustalić z lakiernikiem - bo raczej ci "nie zrzeszeni w aso" powiedzą, że śladu by nie było...

 

koper@subaru.pl lub pocztą , prosze sie nie fatygować.

 

Taa....

 

Panie Andrzeju, ja bym na Pana miejscu wycofał się z tego forum... bo co chwila będą ataki hien w Pana kierunku. Jak nie umieją ludziska docenić obecności dealera na forum to niech rozmawiają sami ze sobą

 

To chyba trzeba by wydrukować i powiesić w serwisie

 

Zresztą temat prosty, jeśli dealer mówi, że było więcej rys - wystarczyło je chyba pokazać klientowi

by utwierdzić go w swojej wersji (o drastycznej skrobaczce) i po temacie.

 

Byłem u Pana Panie Andrzeju po jakieś drobne graty - mówię od siebie - nie podobała mi się jakość obsługi.

Subaru kreuję się na markę premium - i tyle - kreuje się...

 

Smutna prawda jest taka, że aso leży (przynajmniej waw) - serwis jak każdy - tyle, że przeglądy

do gw zaliczają...

Przez wiele podobnych czynników jest to marka, dla tych co stać ich na trzecią wymianę silnika i kolejną skrzynię biegów.

A w US filtr oleju kosztuje 3USD - sprawdźcie ile u nas (no i w tych 3USD przecież też jest marża)

 

A ogólnie czasem wystarczy się postawić w sytuacji drugiej osoby

i przemyśleć czy faktycznie tak mogło być, czy ktoś inny ew nie ściemnia - po prostu

rozważyć wszystkie opcje...

Życzliwości....

Edytowane przez hulkster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w US filtr oleju kosztuje 3USD - sprawdźcie ile u nas (no i w tych 3USD przecież też jest marża)

 

no tak...ale jestesmy w UE... :)

 

A ogólnie czasem wystarczy się postawić w sytuacji drugiej osoby i przemyśleć czy faktycznie tak mogło być, czy ktoś inny ew nie ściemnia - po prostu rozważyć wszystkie opcje...

 

tak tez zrobiono , po oficjalnym piśmie w tej sprawie , co prawda , prawie miesiąc po zdarzeniu ale wpłynęło :)

 

No reklamy to raczej z tego nie będzie

 

takie życie... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...