Skocz do zawartości

Lakierowanie w ASO Koper - nie polecam


marksss01

Rekomendowane odpowiedzi

W skrócie:

Około 3 tygodnie temu zostawiłem w ASO Koper swojego WRXa 2008 w celu polakierowania górnej części klapy bagażnika (pojawiła się rdza nad logo Subaru). Po odbiorze samochodu zauważyłem, że szyba nad malowanym fragmentem klapy została porysowana. Zarówno Pan Jarosław Obara, któremu zostawiłem i od którego odbierałem samochód, jak i Pan Andrzej Koper, z którym rozmawiałem telefonicznie, nie mieli odwagi przyznać, że szyba została porysowana w związku z przeprowadzonym lakierowaniem.

 

Cała historia:

Jakiś czas temu zauważyłem, że na klapie bagażnika w moim samochodzie zaczęła pojawiać się rdza. Byłem z tym problemem m.in. u lakiernika w ASO Dukiewicz i dowiedziałem się, że w hatchbackach z rocznika 2008 to dość popularna usterka i na gwarancji wymieniana była cała klapa. To samo dowiedziałem się od Pana Jarosława Obary z ASO Koper. W ASO Dukiewicz dowiedziałem się też, że mogą pomalować mi klapę, ale na wstępie zaznaczył, nie dają żadnej (!) gwarancji na malowanie tego elementu, gdyż według nich korozja w tym miejscu za 1 – 2 lata znowu wróci. W ASO Koper Pan Jarosław zapewnił mnie, że po polakierowaniu korozja nie pojawi się ponownie i dostanę standardowe 2 lata gwarancji na wykonaną pracę – to mnie przekonało, żeby wykonać naprawę właśnie w ASO Koper.

 

Samochód odebrałem po kilku dniach i tutaj muszę się przyznać, że popełniłem błąd. Po samochód pojechałem wieczorem (w ciągu dnia nie miałem szans wyrwać się z pracy), było wtedy już ciemno i tylko obejrzałem fragment malowanej klapy – nie miałem żadnych zastrzeżeń do lakierowanego fragmentu i nawet nie przyszło mi do głowy, że mogła zostać przy okazji porysowana szyba... Zresztą przez to, że było ciemno, nie byłoby łatwo tego dostrzec. Dopiero przy dobrym świetle w garażu zobaczyłem, że nie dość, że szyba była upaćkana chyba jakimś klejem, to na dodatek została „pięknie” porysowana nad uszczelką, która jest między tym fragmentem klapy, a szybą.

 

Następnego dnia z samego rana pojechałem z reklamacją do Pana Jarosława. Obejrzał on samochód i przyjął w celu przywrócenia szyby do takiego stanu, w jakim została dostarczona do serwisu. Udało się jedynie usunąć zabrudzenie szyby, ale rysy na szybie niestety pozostały bez zmian. Przy okazji Pan Jarosław pokazał mi jakieś inne ryski na szybie, wspomniał, że ten samochód już nie jest nowy i pewnie podczas odśnieżania kiedyś ja porysowałem tę szybę (bądźmy poważni... zresztą ciekawe, po co miałbym szorować szybę w obszarze szyby, przez który nic nie widać, bo jest pod nim czarna farba od środka samochodu – zerknijcie proszę na zdjęcia załączone do posta). Co ciekawe, Pan Jarosław mimo wszystko niejako poczuł się do odpowiedzialności za powstałe porysowanie, gdyż zaproponował mi upusty w przypadku kolejnych prac wykonywanych u nich w serwisie, jednak dla mnie to nie było żadne rozwiązanie sprawy. Zresztą miałbym obawy znowu zostawić u nich samochód, gdyż jaką miałbym gwarancję, że znowu coś nie zostanie uszkodzone, a jakby zostało, to i tak nikt się do tego nie przyzna? Zdecydowałem się na kontakt z Panem Andrzejem Koperem.

 

W następnym tygodniu udało mi się porozmawiać telefonicznie z Panem Andrzejem (przez kilka dni był niedostępny, ponieważ był na rajdach) i niestety rozmowa ta mnie zupełnie rozczarowała. Pan Andrzej powiedział, że słyszał już o tej sprawie, w między czasie przyjrzał się kilku szybom na innych hatchbackach i wszystkie były porysowane, także moja na pewno została porysowana w trakcie użytkowania. Na moją prośbę, że mogę przyjechać samochodem i pokazać, jak ta szyba wygląda, Pan Andrzej odpowiedział, że to nie ma sensu, bo on i tak zdania nie zmieni. Zasugerował też, że on ma inny pogląd na tę sprawę, ale woli o tym nie mówić, gdyż nie byłoby to nic przyjemnego – dla mnie oczywista sugestia, że chcę od nich wyłudzić koszty naprawy/wymiany szyby! Dodał też, że jeśli jego pracownik przyzna się, że porysował szybę, to szyba w moim samochodzie zostanie wymieniona, ale jemu potrąci z pensji koszty wymiany szyby. Oczywiste stało się dla mnie, że zostałem już zaszufladkowany, jako potencjalny wyłudzacz i o jakiejkolwiek rekompensacie mogę zapomnieć. Co również ciekawe, Pan Andrzej podczas rozmowy zaproponował mi ewentualny rabat przy jakiejś naprawie w przyszłości mojego samochodu w Jego serwisie – czyli jednak chyba dopuścił możliwość, że szyba została u nich porysowana i dlatego zaproponował mi rabat, ale nie miał odwagi tego przyznać.

 

Od obu Panów usłyszałem też, że niemożliwe, żeby szyba została porysowana w związku z lakierowaniem, bo nic nie było przy niej robione, nie była demontowana. Patrząc jednak po tym, jak została czymś upaćka, jest oczywiste, że nie była ona pewnie demontowana, ale na pewno była zabezpieczona przed lakierowaniem (Pan Jarosław uzasadniał wysoki koszt malowania tego fragmentu - 800 zł - tym, że trzeba dużo pracy, żeby zabezpieczyć samochód przed malowaniem). Najprawdopodobniej jeden z pracowników po prostu chciał doczyścić szybę jakimś ostrym narzędziem po usunięciu zabezpieczenia i w rezultacie ją porysował.

 

Ogólnie jestem bardzo rozczarowany podejściem ASO Koper do mojej sprawy. Zarówno Pan Jarosław, jak i przez Pan Andrzej, podeszli od początku do sprawy na zasadzie „przyjechał do nas wyłudzacz z porysowaną szybą”, czyli klient jest OK do momentu, jak zostawi kasę. Ale jak coś potem będzie nie tak, to niech spada na drzewo, nas już nic nie interesuje i na pewno coś było nie tak, zanim oddał nam samochód...

 

Z tej sprawy wyciągnąłem kilka wniosków i niestety popełniłem również kilka błędów. Moim pierwszym błędem było to, że nie nalegałem o spisanie protokołu stanu samochodu, w którym jest przyjmowany do serwisu. Nie wykonałem także w dniu oddania samochodu żadnej dokumentacji fotograficznej, która potwierdziłaby jego stan. Konsultowałem tę sprawę z prawnikiem i tutaj niestety z punktu widzenia prawnego jestem na z góry przegranej pozycji, gdyż faktycznie nie mam jak udowodnić, że samochód był w takim, a nie innym stanie, jak go oddawałem do serwisu. Przynajmniej już wiem, że nie ma co liczyć na obiektywne rozpatrzenie sprawy przez serwis w razie jakichkolwiek problemów, tylko sprawa jest zero-jedynkowa: miałbym jak udowodnić, że szyba była nieporysowana nad uszczelką w chwili oddania samochodu do serwisu, to mógłbym spokojnie wygrać sprawę w sądzie; nie mam żadnych „twardych” dowodów – serwis od razu to wykorzysta i jestem na z góry przegranej pozycji. Także teraz już wiem, że trzeba udokumentować stan samochodu przed oddaniem go do naprawy – protokołem podpisanym przez warsztat i przeze mnie, plus dodatkowo dokumentacja fotograficzna przed oddaniem samochodu.

 

Podsumowując, oddawałem samochód do ASO Koper z przekonaniem, że jadę do profesjonalistów i nie muszę obawiać się o swój samochód. Rzeczywistość zweryfikowała niestety dość boleśnie moje przekonanie. Planowałem jeszcze poprawić w przyszłości kilka wad lakierniczych mojego samochodu w ASO Koper, ale po tej historii zdecydowanie odeszła mi już na to ochota. Nie odnoszę się tutaj oczywiście w żaden sposób do jakości lakierowania, gdyż lakierowanie, na moje amatorskie oko, wygląda na ten moment jak najbardziej ok. Natomiast to, że oprócz polakierowania samochodu otrzymuje się „za free i w zestawie” porysowaną szybę, jest dla mnie zupełnie nieakceptowane. Do tego doszedł jeszcze stracony czas w postaci ponownej wizyty w serwisie, rozmów z Panem Andrzejem i Jarosławem, jak i też czas na napisanie tego posta... A uwierzcie, że naprawdę nie mam dużo czasu wolnego i gdybym nie został potraktowany tak, jak zostałem, to nie traciłbym nawet minuty na opisywanie całej sprawy, tylko potraktowałbym jako zwykły błąd pracownika, do którego serwis się przyznał i tyle...

 

Jako załącznik do tego posta zamieszczam dwa zdjęcia rys powstałych po lakierowaniu. Są to podłużne rysy równoległe do uszczelki, na zdjęciach widać tylko fragment ze względu na padające światło. W rzeczywistości ciągną one się przez mniej więcej pół szyby.

post-10336-0-11733900-1383493213_thumb.jpg

post-10336-0-83476800-1383493339_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację. (nie Subaru) Lakierowana klapa, wycinana szyba. Użytkownik po odbiorze zgłosił rysy na szybie. Stwierdził, że powstały po wycięciu szyby, podczas czynności warsztatowych. Zaproponowałem mu obejrzenie szyby w całości, po wycięciu jej: jeśli rysy będą również w miejscach zasłoniętych po wklejeniu - bierzemy to na siebie, jeśli będą tylko do uszczelki - są to rysy od skrobaczki. Efekt: klient zapłacił za wycinanie szyby. Pod uszczelką nic nie było. Takie rysy w dolnej części szyby to najczęściej wynik skrobania plastikową, twardą skrobaczką. Ja używam metalowej, za dużo destrukcji widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to wygląda na rysy powstałe od papieru ściernego. Nie wyobrażam sobie, żeby aż tak można było porysować szybę skrobaczką plastikową.

Tylko skąd te rysy się tam wzięły, skoro szyba nie była wyjmowana? Czy na uszczelce nie ma śladów rys?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczur75 - tylko w moim przypadku szyba nie była wycinana, tak mnie zapewnił zarówno Pan Andrzej, jak i Pan Jarosław, także nie powinno być żadnych rys pod uszczelką (popraw mnie, jeśli źle rozumiem) i podanym przez Ciebie sposobem nic nie uda się sprawdzić. W takiej sytuacji, jeśli szyba była czyszczona przez pracownika serwisu i została porysowana, to tylko na miejscu odsłoniętym nad uszczelką. I niestety znowu dochodzimy do punktu wyjścia - szyba przed oddaniem do serwisu tych rys nie miała, jednak jeśli poprosisz mnie o dowód to poza moim zapewnieniem innego nie mam - nie robiłem zdjęć w dniu oddania samochodu, Pan Jarosław nawet nie wspomniał nic o spisaniu protokołu, w którym spisane zostałyby wszystkie wady wizualne w momencie przyjęcia samochodu (teraz już wiem, że trzeba nalegać na spisanie takiego protokołu przed oddaniem samochodu). Więc albo możesz mi uwierzyć, że nie traciłbym czasu na opisywanie tego problemu na forum i nie próbowałbym dochodzić rekompensaty w ASO Koper, albo możesz mnie zaszufladkować z góry tak, jak w serwisie, jako osobę, która przy okazji lakierowania chce wyłudzić koszty naprawy/wymiany szyby - to tylko Ty jesteś w stanie ocenić.

 

suberet - nie widziałem, żeby uszczelka była porysowana, tylko szyba (przy najbliższej okazji bliżej się przyjrzę uszczelce).

Edytowane przez marksss01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc albo możesz mi uwierzyć,
Ja Ci @@marksss01, wierzę i zapewniam że każdy obiektywnie patrzący na sprawę i mający odrobinę technicznej wiedzy przyzna Ci rację.

Te rysy to ewidentnie ślady drobnoziarnistego papieru ściernego, którym usuwano prawdopodobnie ślady/kropki lakieru.

@@marksss01, Nie od wszystkich na Forum możesz oczekiwać obiektywizmu, więc się nie przejmuj i przygotuj na wmawianie, że czarne jest białe.

Zgadzam się z opinią, że takie rysy mogą powstać od skrobaczki, ale w tej systacji i zakładajac uczciwość @@marksss01, nie jest trudno odkryć przyczynę powstania rys.

@@marksss01, muszę Ci powiedzieć, że szczerze współczuję, a zdenerwowałem się jakby mnie ktoś porysował Forka którego jeszcze nie kupiłem ;):evil:

Jeśli chodzi o warsztat i podejście do klienta to cóż - :censored:

A uwierzcie, że naprawdę nie mam dużo czasu wolnego i gdybym nie został potraktowany tak, jak zostałem, to nie traciłbym nawet minuty na opisywanie całej sprawy
Dobrze, że opisaleś, właśnie wybieram dealera u którego kupię auto. Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla nas wlascicieli auto to cos wiecej niz tylko troche blachy i 4 kola

niestety dla pracownikow ASO (podkreslam pracownikow-otrzymujacych comiesieczne wyplaty za swoje lepsze lub gorsze wykonanie pracy) to tylko kolejne auto do naprawy

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polerują szyby: http://lenglass.pl/pages/oferta/polerowanie-szyb-samochodowych.php

Abstrahując od tego konkretnego przypadku sporządzenie protokołu przed naprawą nie rozwiąże wszystkich wątpliwości bo wiele zależy od staranności jego sporządzenia a to wymagałoby umycia auta, wysuszenia, obejrzenia w dobrym świetle itp.

Może wprowadzić za dodatkową opłatą klienta nagrywanie całości naprawy ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyba nie byłą wycinana więc musieli użyć taśmy odchylającej do oklejania uszczelek, jeśli niedokładnie oklejone było poszło zapylenie na szybkę a lakier utwardzony ciężko usunąć z szyby brak czasu więc pojechali papierkiem ściernym.łapki przy samym zadzie poobcinać za taką fuszerę. A uszczelkę z drobnymi rysami przemywasz nitro i śladów nie ma uszczelka jak nowa. taki trick ;)

Edytowane przez andre82
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mieli odwagi przyznać, że szyba została porysowana w związku z przeprowadzonym lakierowaniem.

 

bo to nieprawda , szyba zarówno w tym miejscu jak i w innych porysowana była wcześniej.

 

Patrząc jednak po tym, jak została czymś upaćka, jest oczywiste, że nie była ona pewnie demontowana, ale na pewno była zabezpieczona przed lakierowaniem

 

dobrze Pan to ujął , była zabezpieczona .

 

trzeba udokumentować stan samochodu przed oddaniem go do naprawy – protokołem podpisanym przez warsztat i przeze mnie, plus dodatkowo dokumentacja fotograficzna przed oddaniem samochodu

 

i w zwiazku z tym p. Obara został upomnniany , ze jak trzeba to ma nawet umyć auto przed przyjęciem.(oczywiscie to absurd)

 

Szanowny Panie , nie mogę uznać , że szyba została "zapaćkana" i następnie porysowana przez lakiernika ponieważ :1/ to nie jedyne jej porysowania 2/uszczelka szyby jest w nienagannym stanie a własnie tam po "zapaćkaniu" i próbie zmycia rozpuszczalnikiem (nie skrobaniu) bylyby ślady 3/pewnych form "nacisku" nie lubię....i przy okazji....reklamacje na uslugę najlepiej złożyć pisemnie a mam wrażenie , ze nie o to tu chodzi....

ps. gratuluję zdjęć...bo w normalnych warunkach trzeba sie dokładnie przyglądać żeby te i inne porysowania tej szyby zobaczyć

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marksss01, uwazam, ze nie musiales sporzadzac zadnego protokolu - to obowiazek nie Twoj, tylko serwisu... jezeli nie ma protokolu z Twym podpisem, to mozna uwazac, ze oddales auto w stanie nienagannym (mialem podobna sytuacje: brak protokolu, przy odbiorze byly widac ewidentne uszkodzenia, ktorych wczesniej nie bylo, potem serwis z zacisnietymi zebami doprowadzil auto do stanu "idealnego" ;) )

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując, oddawałem samochód do ASO Koper z przekonaniem, że jadę do profesjonalistów i nie muszę obawiać się o swój samochód. Rzeczywistość zweryfikowała niestety dość boleśnie moje przekonanie.

.....

 

Też kiedyś mysłałem że ASO to pełen prof, ale echh szkoda gadać, ja już się wyleczyłem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwazam, ze nie musiales sporzadzac zadnego protokolu - to obowiazek nie Twoj, tylko serwisu... jezeli nie ma protokolu z Twym podpisem, to mozna uwazac, ze oddales auto w stanie nienagannym

 

fajnie by było gdyby to była prawda.

 

póki co mam wrażenie, że żyję w kraju w którym to klient musi udowodnić, że nie chce nikogo oszukać. A to przecież warsztat powinien przyjmując auto do naprawy zapewnić sobie bezpieczeństwo i ograniczyć ryzyka zarzutów o zniszczenie auta klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwazam, ze nie musiales sporzadzac zadnego protokolu - to obowiazek nie Twoj, tylko serwisu... jezeli nie ma protokolu z Twym podpisem, to mozna uwazac, ze oddales auto w stanie nienagannym

 

fajnie by było gdyby to była prawda.

 

póki co mam wrażenie, że żyję w kraju w którym to klient musi udowodnić, że nie chce nikogo oszukać. A to przecież warsztat powinien przyjmując auto do naprawy zapewnić sobie bezpieczeństwo i ograniczyć ryzyka zarzutów o zniszczenie auta klienta.

 

Nie ma znaczenia kto zawinił czy klient czy ASO, ważne że ze sobą rozmawiają nawet na łamach tego tematu. Andrzej wymieni ci coś tam w gratisie a ty zalep sobie rysy naklejką. I tak po zimie szkody będą większe. Szkoda życia na takie pierdoły..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

bo to nieprawda , szyba zarówno w tym miejscu jak i w innych porysowana była wcześniej.

Panie Andrzeju, z tego, co czytałem w na początku, nie przyglądał się pan tej szybie przed reklamacją. Na jakiej więc podstawie takie autorytatywne stwierdzenie? Ma pan do wyboru: uwierzyć pracownikowi, albo klientowi. Uwierzył pan pracownikowi, ok. Tyle, że takie stwierdzenie opiera pan na wierze, a nie na własnym doświadczeniu.

Może więc lepiej było by użyć zwrotu: "Moim zdaniem...." .?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może więc lepiej było by użyć zwrotu: "Moim zdaniem...." .?

 

gdyby nie bylo innych zarysowań na szybie i gdyby właściciel złozył normalną reklamacje na pismie a nie probował mnie "łapać" telefonicznie przez tydzien , by odbyć dość klopotliwą dla mnie rozmowę to oczywiście mógłbym użyć zwrotu "moim zdaniem" ....niestety nie wierzę , że doświadczony lakiernik z ul. Orzechowej , z którym wspólpracuje od lat ,porysowal szybe papierem sciernym... :) Dodam , że w normalnych warunkach/dzień...zobaczenie tego porysowania wymaga uwagi :rolleyes: ....dlatego gratulowalem właścicielowi dobrego "ujęcia"....by te porysowania było widać.....w dzień przy tradycyjnie zakurzonej/zabrudzonej tylnej szybie w Imprezie hatchback......nie widoczne , chyba , ze po ladnym polakierowaniu części tylnej klapy...z dwuletnią gwarancją..! czego w ASO-Dukiewicz podjąć się podobno... nie chcieli.

ps.

Byłem z tym problemem m.in. u lakiernika w ASO Dukiewicz i dowiedziałem się, że w hatchbackach z rocznika 2008 to dość popularna usterka i na gwarancji wymieniana była cała klapa.

to nieprawdziwa informacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od tego kto "wyrządził" ową słynną już rysę :), to jednak jestem skłonny podzielić zdanie eddiego. To serwis bierze na siebie odpowiedzialność za wszelkie uszkodzenia samochodu, które nie zostały zastrzeżone w czasie przyjęcia auta. Taką zasadę ewidentnie stosuje DAWOJ. Kiedy zlecałem tam pewną naprawę blacharską, pracownik serwisu bardzo dokładnie zdokumentował wszelkie ryski i zdrapania, a ja musiałem się pod tym podpisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką zasadę ewidentnie stosuje DAWOJ.

 

tak , podobno nawet myje nowe auta przed przyjęciem z magazynu/transportu , zakladam , ze w sezonie jesienno zimowym tylko :rolleyes: być może , nadszedł już czas , by postępować podobnie... :unsure: chwilowo mam system kamer umożliwiający podgląd co z autem działo się np. w czasie przeglądu...bo tu również "po umyciu" zdarzają się czasem.....odkrycia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marksss01 ja bym zgłosił się z tym problemem do Dyrekcji w celu ustalenia czy ASO Koper rzetelnie podeszło do zleconej naprawy nie wypisując protokołu zdawczo-odbiorczego bo jako serwis autoryzowany producenta Subaru chyba jakieś standardy ma i ich łamanie wiąże się z utratą autoryzacji.Wracając do wystawienia a raczej braku wystawienia protokołu to Pan Edziu (podwładny - zbieżność imion jest przypadkowa) miał głęboko w dupie wypisywanie protokołu bo to niepotrzebne minuty za które nie zarobi 250 zł albo stwierdził fachowym okiem że nie ma potrzeby wypisywać tego protokołu bo auto jest w idealnym stanie tzn brak jaki kolwiek uszkodzeń które należało by zapisać w wyżej wymienionym protokole. Także marksss01 dowiedz się jakie są te standardy od SIP i jeśli jest uchybienie ze strony ASO to walcz o swojej prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...