Skocz do zawartości

Nasz Forumowicz pobity! Zdewastowana Impreza! Na SCP!!!


BelegUS

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, proszę, nie nakręcajmy się - to może nie być Sprawca, tylko ktoś pod niego się podszywający, próbujący eskalować konflikt

też mi to przeszło przez myśl dostałem od tej osoby pw mamy się spotkać po uprzednim kontakcie telefonicznym na terenie SCP i obgadać sprawę. Ja sobie wszamam obiad i wybieram się na SCP.

 

...albo Nam nie mówicie wszystkiego, albo jesteście klasycznym przykładem ofiary, która tą ofiarą lubi być.

 

Gość daje Ci w ryj , niszczy Twoje mienie, nic sobie z tego nie robi. Ma na tyle duzo tupetu, że jeszcze nie ma sobie nic do zarzucenia i dalej świetnie się bawi, a Ty jedziesz się z Nim dogadywać? :huh::mellow:

 

stary, ja tego nie ogarniam - jedynym miejsce w ktorym bym sie z nim spotkał to konfrontacja podczas przesłuchania oraz sala sadowa. Kurna jego w pytę , a może Ty lubisz jak Cię tłuką? nie ogarniam tego.

  • Lajk 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę, nie nakręcajmy się - to może nie być Sprawca, tylko ktoś pod niego się podszywający, próbujący eskalować konflikt

też mi to przeszło przez myśl dostałem od tej osoby pw mamy się spotkać po uprzednim kontakcie telefonicznym na terenie SCP i obgadać sprawę. Ja sobie wszamam obiad i wybieram się na SCP.

Jestes pewny tego co robisz ? Żebyś drugi raz nie dostał tego co wcześniej...tym razem za nagłośnienie sprawy :unsure:

Skoro koleś tak bardzi chce się dogadać to znaczy ,że sądu się po prostu boi.

Edytowane przez Jumpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale opisujesz sytuacje w której jak mi sie wydaje był jeden napastnik a was było 3 ? Kolego z całym szacunkiem ale ty wy zachowaliscie sie jak Panny co siedziała i krzyczała domagając sie pomocy z zewnątrz. Wiem co znaczy zostać pobitym wręcz zdewastowanym, ale ja miałem to szczęście ze mi pomógł kolega, a napadli mnie 7 wariatów bijąc kijami gdzie rownież dostałem butelka w głowę, skończyło sie na złamaniem dłoni w dwoch miejscach, zębach, zebrach oraz 7 szwach na głowie, pewnie skończyło by sie gorzej ale pomógł mi przyjaciel, więc wy zamiast wziąć sprawy w swoje ręce siedieliscie jak te Ciotki w samochodzie czekając na cud z nieba. Szkoda mi kolegi waszego ze ma takich kolegów co zamiast mu pomoc piszą o tym na forum.

Pozdrów Kolegę niech wraca do zdrowia.

I jeszcze teraz te rady zgłosił sprawę na policję, Kolego wiesz co to znikoma szkodliwość społeczna czynu, nikt wam nawet zgłoszenia nie przyjmie a jak przyjmie to umorzy po 3 tygodniach z powodu braku dowodów i podejrzanego.

Gadanie ze chłop ważył 120 kg a my po 60 uważam za kpina.

Prosze nie obraz sie ale daliscie dupy i tyle.

Pozdrawiam

 

ale co ty za brednie tu wypisujesz?

nie każdy urodził sie fighterem i szczerze nie dziwię sie chłopakom że nie dali sie ponieść ułańskiej fantazji i nie ruszyli jak Dawid na Goliata. Pierwsza zasada jest taka, iż nie masz pewności gdy w chwili odporu na atak, gość nie wyciagnie kosy i nie zacznie sie dopiero robić nieciekawie. W takich sytuacjach, gdy masz przed sobą mocno nabuzowanego i mozliwe odurzonego byczka - pierwsze co robisz to spie... jak najdalej. Od mocowania sie z takimi osobnikami jest Policja, a nie trzech spokojnych chłopaków. Sam ważę dobrze ponad 120kg, może zachowałbym sie inaczej, a może i nie. nie obarczaj kogoś winą, że nie chciał oddać zycia za kawałek blachy czy metalu.

Carlos piszesz takie pierdoly ze aż szkoda komentować, najlepiej nic nie robić w obawie ze cos sie stanie, jak by Moj kolega zastosował takie zachowanie jak proponujesz kto wie czy bym żył, ale dzięki Bogu on nie myślał jak ty tylko Mi pomógł, sprawa skończyła sie w sadzie i każdy z napastników poniósł odpowiedzialność. Jak sie człowiek topi to tez masa gapiów bo każdy sie boi, widać ze jesteś 120 kg gaci a nie chłopa z jajami, kolegów było 3 i jeden agresor, jeden wali w ryj dwoch idzie z tylu i sprawa załatwiona, ale nie lepiej patrzeć jak kolegę ktoś wali po mordzie. Dalej nie wiem co ma waga do odwagi czy chęci pomocy! Ale widocznie tu każdy moze sie bić tylko odpowiedniej wadze. Zdania nie zmienię koledzy zachowali sie jak baby a nie jak grupa facetów która powinna cos zrobić.

Ale już kończę bo tutaj widzę każdy myśli co sie moze stać jak stanie w obronie a nie cos sie stanie jak nie stanie w tej obronie.

Pozdrawiam

 

Z całym szacunkiem ale opisujesz sytuacje w której jak mi sie wydaje był jeden napastnik a was było 3 ? Kolego z całym szacunkiem ale ty wy zachowaliscie sie jak Panny co siedziała i krzyczała domagając sie pomocy z zewnątrz.

 

[...]

 

 

A ja się z Tobą... zgodzę. :mellow: Mam żal do samego siebie, że siedziałem na tylnej kanapie starając się nie zarobić po mordzie, ale primo - wysiąść przy atakującym auto napastniku łatwo nie jest (zanim bym się uwolnił z tylnej kanapy Lanosa mógł bym już robić za gustowny dywanik), secundo - jak już wspominałem - pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło, i byłem w silnym szoku. Mnie cała sprawa nauczyła liczenia na siebie - muszę się zaopatrzyć chociaż w żel pieprzowy, a najlepiej zapisać na jakiś kurs samoobrony. :unsure: Żaden z nas do silnych nie należał, trzech młodych chłopaków, znajomych z Forum. Gościa miał problem utrzymać drugi taki potężny koks. Mimo wszystko priorytetem była próba wydostania się stamtąd, a groteskowość całej sytuacji - tłum gapiów, biały dzień, impreza masowa - jakoś nie motywował do próbowania szczęścia. :wacko:

 

Ja wolę walczyć piórem/klawiaturą, znajomościami i prawem, a nie moimi lichymi pięściami. Choć żałuję, ale nie kryję się z faktem, że w starciu z tym facetem nie miał bym najmniejszych szans, nawet gdybyśmy dali go radę w trójkę okrążyć.

Kolego tak wszystko ok, ale czasami na chama nie ma innego wyjścia jak ubrać sie w jego skórę i zrobic tak jak on. Ważne ze nic poważnego sie nie stało. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widać ze jesteś 120 kg gaci a nie chłopa z jajami, kolegów było 3 i jeden agresor, jeden wali w ryj dwoch idzie z tylu i sprawa załatwiona

 

ehhh... dobra, nie skomentuję.

 

Zdania nie zmienię koledzy zachowali sie jak baby a nie jak grupa facetów która powinna cos zrobić.

 

 

Ale już kończę bo tutaj widzę każdy myśli co sie moze stać jak stanie w obronie a nie cos sie stanie jak nie stanie w tej obronie.

 

głowy używa sie do myślenia i przewidywania - a nie do przysłowiowego "jeb... z bani"

 

Myśl co piszesz i rozróżniaj aspekty przy których warto jest narażać życie i zdrowie, a momenty w ktorych lepiej przewidzieć konsekwencje.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carlos piszesz takie pierdoly ze aż szkoda komentować, najlepiej nic nie robić w obawie ze cos sie stanie, jak by Moj kolega zastosował takie zachowanie jak proponujesz kto wie czy bym żył, ale dzięki Bogu on nie myślał jak ty tylko Mi pomógł, sprawa skończyła sie w sadzie i każdy z napastników poniósł odpowiedzialność. Jak sie człowiek topi to tez masa gapiów bo każdy sie boi, widać ze jesteś 120 kg gaci a nie chłopa z jajami, kolegów było 3 i jeden agresor, jeden wali w ryj dwoch idzie z tylu i sprawa załatwiona, ale nie lepiej patrzeć jak kolegę ktoś wali po mordzie. Dalej nie wiem co ma waga do odwagi czy chęci pomocy! Ale widocznie tu każdy moze sie bić tylko odpowiedniej wadze. Zdania nie zmienię koledzy zachowali sie jak baby a nie jak grupa facetów która powinna cos zrobić. Ale już kończę bo tutaj widzę każdy myśli co sie moze stać jak stanie w obronie a nie cos sie stanie jak nie stanie w tej obronie.

Przestań teoretyzować, a przede wszystkim nie obrażaj Carlosa i chłopaków. Nie znasz sytuacji, nie znasz charakterów chłopaków. Nie u każdego pod wpływem nieoczekiwanego ataku pojawia się przypływ adrenaliny, a zwykły paraliż i strach. Stało się i tyle. Nazywanie jednak kogoś po takim zdarzeniu "babami" czy Piotrka i jego wyważonego komentarza "gaciami" jest co najmniej nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już się skończyliscie jarac i nakręcac tym wszystkim radzę skasować wszystkie posty z danymi personalnymi itp. Bo jest cos takiego jak ochrona danych osobowych a jak nie wiecie prawnik was uswiadomi. Sprawa dotyczy mnie i dav89. A wy się zajmijcie swoimi sprawami. A jak cos macie do mnie to zapraszam jestem na scp

Z całym szacunkiem ale opisujesz sytuacje w której jak mi sie wydaje był jeden napastnik a was było 3 ? Kolego z całym szacunkiem ale ty wy zachowaliscie sie jak Panny co siedziała i krzyczała domagając sie pomocy z zewnątrz. Wiem co znaczy zostać pobitym wręcz zdewastowanym, ale ja miałem to szczęście ze mi pomógł kolega, a napadli mnie 7 wariatów bijąc kijami gdzie rownież dostałem butelka w głowę, skończyło sie na złamaniem dłoni w dwoch miejscach, zębach, zebrach oraz 7 szwach na głowie, pewnie skończyło by sie gorzej ale pomógł mi przyjaciel, więc wy zamiast wziąć sprawy w swoje ręce siedieliscie jak te Ciotki w samochodzie czekając na cud z nieba. Szkoda mi kolegi waszego ze ma takich kolegów co zamiast mu pomoc piszą o tym na forum.

Pozdrów Kolegę niech wraca do zdrowia.

I jeszcze teraz te rady zgłosił sprawę na policję, Kolego wiesz co to znikoma szkodliwość społeczna czynu, nikt wam nawet zgłoszenia nie przyjmie a jak przyjmie to umorzy po 3 tygodniach z powodu braku dowodów i podejrzanego.

Gadanie ze chłop ważył 120 kg a my po 60 uważam za kpina.

Prosze nie obraz sie ale daliscie dupy i tyle.

Pozdrawiam

Dlaczego piszesz takie bzdury ?jesli sie nie znasz to nie wypowiadaj glupich tresci odnosnie znikomej szkodliwosci bo dotyczy to tylko struktury materialnej a nie uszczerbku na zdrowiu jakie ma miejsce w tej sytuacji !a wracajac do sprawy to szkoda ,ze na miejscu nie udales sie do lekarza karetka musiala gdzies byc bo takie wymogi wobec organizatora sa, nastepnie trzeba bylo udac sie i zglosic przestepstwo na policje komisariat blisko bo przy lotnisku jest ,jeszcze dzisiaj prosze isc po obdukcje lekarska i jak ktos doradzil wczesniej brac adwokata co materialne odszkodowanie za uszkodzenie mienia wywalczy od ogranizatora, natomiast Policja zalatwi sprawe z urzedu odnosnie pobicia i na jej podstwie mozesz domagac sie dodatkowego odszkodowania w sprawie cywilnej za pobicie, troche perypeti bedzie bo takie mamy prawo ale odszkodowanie dostaniesz 1 za uszkodzenie mienia a 2 z cywilnego za uszkodzenie ciala i nieodpuszczaj kretynowi zycze powodzenia i jak co sluze pomoca

Tak sie akurat składa ze jestem adwokatem, za lekcje prawa dziękuje jak ze cenna nauka, mało nawet ci powiem ze możesz występować jako oskarżycieli posilkowy. Nie zmienia to faktu ze sprawa jest prowadzona przez policję a ty już o prokuratorach tutaj wypisujesz, nie widzę sensu tłumaczenia Ci co zrobi Policja z tym zgloszeniem. Szkoda mojego czasu, bo ty już sie widzę wiesz ze sprawa jest wygrana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie spokojnie bo tu się za chwilę wojna wywoła! Powiedziałem, że idę się z nim spotkać, nie powiedziałem, że idę się dogadać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę, nie nakręcajmy się - to może nie być Sprawca, tylko ktoś pod niego się podszywający, próbujący eskalować konflikt

też mi to przeszło przez myśl dostałem od tej osoby pw mamy się spotkać po uprzednim kontakcie telefonicznym na terenie SCP i obgadać sprawę. Ja sobie wszamam obiad i wybieram się na SCP.

 

dave czy ty oszalałeś? To największa głupota jaką możesz zrobić ! Chyba, że tak jak napisał Carlos jesteś typem "ofiary".

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widać ze jesteś 120 kg gaci a nie chłopa z jajami, kolegów było 3 i jeden agresor, jeden wali w ryj dwoch idzie z tylu i sprawa załatwiona

 

ehhh... dobra, nie skomentuję.

 

Zdania nie zmienię koledzy zachowali sie jak baby a nie jak grupa facetów która powinna cos zrobić.

 

 

Ale już kończę bo tutaj widzę każdy myśli co sie moze stać jak stanie w obronie a nie cos sie stanie jak nie stanie w tej obronie.

Carlos ani tym mnie nie przekonasz ani Ja ciebie, nie chciałem Cię urazić i liczę ze masz dystans do tego co sie tutaj pisze.

Miłej niedzieli.

głowy używa sie do myślenia i przewidywania - a nie do przysłowiowego "jeb... z bani"

 

Myśl co piszesz i rozróżniaj aspekty przy których warto jest narażać życie i zdrowie, a momenty w ktorych lepiej przewidzieć konsekwencje.

 

Carlos piszesz takie pierdoly ze aż szkoda komentować, najlepiej nic nie robić w obawie ze cos sie stanie, jak by Moj kolega zastosował takie zachowanie jak proponujesz kto wie czy bym żył, ale dzięki Bogu on nie myślał jak ty tylko Mi pomógł, sprawa skończyła sie w sadzie i każdy z napastników poniósł odpowiedzialność. Jak sie człowiek topi to tez masa gapiów bo każdy sie boi, widać ze jesteś 120 kg gaci a nie chłopa z jajami, kolegów było 3 i jeden agresor, jeden wali w ryj dwoch idzie z tylu i sprawa załatwiona, ale nie lepiej patrzeć jak kolegę ktoś wali po mordzie. Dalej nie wiem co ma waga do odwagi czy chęci pomocy! Ale widocznie tu każdy moze sie bić tylko odpowiedniej wadze. Zdania nie zmienię koledzy zachowali sie jak baby a nie jak grupa facetów która powinna cos zrobić. Ale już kończę bo tutaj widzę każdy myśli co sie moze stać jak stanie w obronie a nie cos sie stanie jak nie stanie w tej obronie.

Przestań teoretyzować, a przede wszystkim nie obrażaj Carlosa i chłopaków. Nie znasz sytuacji, nie znasz charakterów chłopaków. Nie u każdego pod wpływem nieoczekiwanego ataku pojawia się przypływ adrenaliny, a zwykły paraliż i strach. Stało się i tyle. Nazywanie jednak kogoś po takim zdarzeniu "babami" czy Piotrka i jego wyważonego komentarza "gaciami" jest co najmniej nie na miejscu.

Ja myśle ze tutaj nikt nie potrzebuje adwokata, nikogo nie obrazilem, liczę ze chlopaki maja dystans do tego bo jest zwyczajnie Moje zdanie, nie mam ani w zwyczaju ani potrzeby nikogo obrażać, jeśli chłopaków urazilem to niechybnie i nie miałem takiego zamiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle ze tutaj nikt nie potrzebuje adwokata, nikogo nie obrazilem, liczę ze chlopaki maja dystans do tego bo jest zwyczajnie Moje zdanie, nie mam ani w zwyczaju ani potrzeby nikogo obrażać, jeśli chłopaków urazilem to niechybnie i nie miałem takiego zamiaru.

Ja Ci tylko zwracam uwagę byś zachował poziom, bo jednak użyte sformułowania mają charakter pejoratywny. I żebyś zrozumiał, że nie każdy potrafiłby postąpić jak Twój kolega, w przytoczonym przez Ciebie przykładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze ze co drugi to madrzejszy...

 

1. Łatwo jest komentować i dawać rady majac tylko znikome wiadomosci na temat zdarzenia

 

2. Co niektorzy by sie przeliczyli do tych 120 kg i mysle ze 3 podobnych miało by z nim problem. Wiec niech moc zostanie z wami i waszymi komputerami.

 

3. Do chłopaków ktorzy zostali poszkodowani:

- nagłośniliście tak mocno to zdarzenie, robiąc z siebie ofiary, przykre...wiec jesli macie sie dogadywać wogole nie bylo robić takich scen na forach i serwisach a poprostu napisac, ze ktos zrobil szkode, ktos kogos pobil, moze byl pod wplywem i chcecie sie dogadac polubownie bo jak nie to policja i sąd!

 

4. Z tego co wiem to mieliscie pecha bo znalezliscie sie w niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze...moglo pasc zupelnie na kogos innego, nie byliscie niczemu winni.

 

pozdro i powodzenia

 

 

ps

ja osobiscie proponuje zamknac temat i nie robic plotek i sensacji a finalne rozstrzygniecie dodac do zamknietego tematu

Edytowane przez przemo 2.0
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemo 2.0 nie koniecznie jest tak jak mówisz. Gdyby nie nagłośnili tak sprawy to gość pewnie by to olał. A tak to czuje, że sprawa może trafić do sądu, a tam już tak wesoło nie będzie i teraz będzie się starał to jakoś załagodzić.

 

Dave - w żadnym wypadku się z nim nie spotykaj! Chyba, że tak jak Leon napisał - z niebieskimi razem. Bo są dwie opcje - albo będzie się kajał i przepraszał, albo tak Ci je***e w ryja że przez 2 dni nie wstaniesz. Żeby Cie zastraszyć...

 

Jak już się skończyliscie jarac i nakręcac tym wszystkim radzę skasować wszystkie posty z danymi personalnymi itp. Bo jest cos takiego jak ochrona danych osobowych a jak nie wiecie prawnik was uswiadomi. Sprawa dotyczy mnie i dav89. A wy się zajmijcie swoimi sprawami. A jak cos macie do mnie to zapraszam jestem na scp

 

Dawaj tego prawnika. Nikt tu nie napisał twoich danych, a swoje zdjęcie sam wsadziłeś w avatar.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie jedyny sposob na takich to sprawa w sadzie, porzadne trzepniecie po kiszeni/wolnosci na ogol jest dobra lekcja, chyba ze delikwent jest za tepy. Dogadywanie sie to w gronie znajomych, na takich jak ten to trzeba uzyc prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carlos ani tym mnie nie przekonasz ani Ja ciebie, nie chciałem Cię urazić i liczę ze masz dystans do tego co sie tutaj pisze. Miłej niedzieli.

 

mam dystans i nie czuję się urażony.

 

ps ja osobiscie proponuje zamknac temat i nie robic plotek i sensacji a finalne rozstrzygniecie dodac do zamknietego tematu

 

czemu zamykać? sprawa tak długo jest w obiegu, tak długo jak sie o niej mówi.

 

2. Co niektorzy by sie przeliczyli do tych 120 kg i mysle ze 3 podobnych miało by z nim problem. Wiec niech moc zostanie z wami i waszymi komputerami.

 

tu się zgodzę, Mortal "gdybym to był ja" Kombat, sprzed ekranu monitora, delikatnie zalatuje śmiesznością i to własnie probuję od paru postów powiedzieć. Każdy z Nas mógłby pewnie przytoczyć, z wlasnego zycia, podobne historie i różne ich zakończenia, ale niech każdy uczy się na własnych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam dobre wieści. Sprawę udało się polubownie rozwiązać. Sprawca całość szkód zrekompensował, wyraził też skruchę - tak więc na koniec dnia wszyscy są chyba rozwiązaniem zadowoleni. Dzisiaj Pan był zdecydowanie spokojniejszy, w sumie w ogólnym rozrachunku - choć VAG'owiec - to też pasjonat motoryzacji. Przykro mu było z powodu całego zajścia, popuściły mu nerwy, ale sami chyba wiemy, jak to bywa na imprezach... co ciekawe, zostawił nawet swój numer u kumpla, żeby sprawę od razu załatwić wczoraj, ale o tym nie mogliśmy wiedzieć. Było wczoraj zdecydowanie za dużo emocji, ze wszystkich stron - poszkodowanych, sprawcy, zmęczonych całodniową imprezą organizatorów. Ochrona uderzyła się w piersi.

Dzisiaj dla odmiany Organizatorzy spisali się na medal - uczestniczyli w roli mediatorów, pomagając osiągnąć porozumienie, i pozwalając całą sprawę bez problemów zakończyć.

 

Ze swojej strony uważam sprawę za rozwiązaną. W ramach wyjeśniania dodam jeszcze, że cena biletu klubowego w przedsprzedaży wynosiła 20zł - z pasażerem 35, tyle ja płaciłem, stąd mój skrót myślowy. Widzę, że to bardzo wzburzyło administrację SCP, co poniekąd rozumiem, i o czego wyjaśnienie zostałem poproszony.

 

Wątek uważam za zamknięty - fora się spisały, pomagając znaleźć winowajcę. Wątek trochę wymknął się spod kontroli - chyba możemy uznać, że pod koniec dnia sprawiedliwość zatriumfowała. Dziękuję wszystkim - w imieniu swoim i dave'a - za wsparcie i każdą informację, która pomogła nam to dociągnąć do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to czytam i rzuca sie jedno w oczy ,cos czego jeszcze nie poruszyliśmy:

Facet jest nieobliczalny i totalny brak myslenia po środkach ,które sobie tam bierze (czy to alkohol,prochy,czy inne chemikalia-nie ważne),bo jak to inaczej nazwać ,jeśli niby wystawia się ze swoja firmą w miejscu gdzie są tysiące ludzi ,fanów motoryzacji,klubowiczów wszelakich marek i robi taka borute ,która obiega wszelkie fora.

Gośc na dzien dobry ma świetną "reklame" siebie jak i firmy :) :)

Ciekawe czy organizator SCP wie o zajściu,jesli tak to powinien ładnie zaprosić do zwiniecia stoiska i kazac mu wyp...!!

Takich ludzi nie trzeba na imprezie gdzie ma sie mile spedzic czas w motoklimacie :)

 

Kwesta 2 :powstrzymywanie osób agresywnych po używkach :

Sam mam na wyjazdach ,czy na SOR czasem takie przypadki ,gdzie ktos ma korbe i wcale nie musi to być 120kg ,aby delikwent stanowił zagrożenie,osoba ,która działa w jakims amoku raz ,że nie do ogarnięcia jest słownie ,to jeszcze czasem ma taka siłe ,że głowa boli...

Więc równie dobrze facet w swoim działaniu mógł kogoś mocno uszkodzić nawet sobie z tego sprawy nie zdając !!

 

Kwestia 3

cyt Dark Knight:"Dlatego nie polecam nikomu takich "ogólnomarkowych" zlotów. Tam zawsze znajdzie się ktoś komu inny ktoś nie podpasuje. Zazdrość, zawiść, prostactwo, głupota. Trzymajcie się Subarowego Grona. Forum, Plejady, spoty, pojeżdżawki, rajdy.

"

Nie ma nic złego w takich duzych imprezach, w kwietniu byłem na czymś a'la SCP ,czyli Auto Master Show w Kamieniu Śląskim i tam były różne sektory,czy to marek japońskich ,czy innych i było 100% bezpuecznie,bo dlaczego normalny człowiek z BMW3 miałby atakowac gościa w Nissanie ,czy peugeocie?

Są gusta i guściki ,jeden lubi japońca inny niemca,jeden lubi siatki mocy i 100kg spoilerów a inny serie budę i szatana na heblu i pod maską :)

I to nie powód ,aby miało dojść do konfrontacji, mało tego,nawet fajnie jak jest takie zróżnicowanie ,wtedy nawet mozna pogadac jak sie chce z taka osobą i powymieniac opinie :)

 

Kwestia 4:

Gośc teraz pewnie wszędzie zakłada konta i broni swego dobrego imienia (jakiego??) i grozi prawnikam ;)

grunt mu sie pod nogami pali bo nie dośc,ze wisi nad nim sąd ,to jeszcze będzie musiał kase wypłacic i na dodatek wszyscy na forach zrobili mu odpowiednia reklamę :)

Jesli chłopak się z nim dogada to tylko przez to,ze bedzie sie bał i tyle :(

dostał oklep za free,auto zniszczone i co ma przyjąc przeprosiny "bo jakoś tak wyszło" (standardowa gadka agresora z sor/karetki jak trzeźwieje i sie dowiaduje kogo wyzywał ,komu groził i co rozwalił) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...