Skocz do zawartości

Skasowała mi Imprezę :(


Wełniacz

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że nie powiem nic oryginalnego poza to co już powiedziano powyżej. Najważniejsze, że jesteś cały i masz auto zastępcze - jakie by nie było to możesz się przemieszczać. Jednak takie zdarzenie boli bardziej jak masz świadomość, że to nie była twoja wina.

 

Ja miałem podobne zdarzenie rok temu, co prawda był to Legacy SBD, więc nie prawdziwe Subaru :angry:, ale też bolało jak Kangoo wymusiło pierwszeństwo na skrzyżowaniu i wjechało prosto na mnie. Prawie otarło się o kasację (nowe części kosztują :) ) ale ASO je wyklepał i przejeździłem jeszcze rok. W trakcie naprawy "ujeżdżałem" przez 3 miesiące Mitsubishi Colta 1,3 :blush: - to był dodatkowy ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

najgorsze jest to że firmy ubezpieczeniowe chcą wydymać ludzi przy takich zdarzeniach i tak "starych rocznikowo" samochodach, a to będzie szkoda całkowita, więc mało zapłacą a wrak zostawią.

najgorzsze uderzenie Ci się trafiło, współczuję :(

taka niestety nasza polska rzeczywistość

powodzenia Wełniacz

Edytowane przez przemo76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam chłopie nie bądz guma i nie pękaj, ważne że jesteś cały i wszyscy cali, nic się strasznego nie stało to tylko samochód, i nie podchodź do przedmiotów emocjonalnie bo nie ma sensu. głowa do góry do wesela się zagoi, a teraz zakasać rękawy chłopa od wypadku puścić w skarpetkach za głupotę i tyle.

ile kasy dostaniesz ogólnie strzelam nie więcej niż 8k no może 10k jak się uda ale bardzo w to wątpię ale powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczucia, dobrze się skończyło dla Ciebie ześ zdrowia nie stracił. Mi 3 godziny po zakupie Legasia facet w tył wjechał, klapa uszkodzona, zderzak polamany a Kangoo silnik na drodze zostawił. Powodzenia w zakupie nowego nabytku z plejadami !

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podchodź do przedmiotów emocjonalnie bo nie ma sensu

Jakoś nie umiem ... nigdy mnie to auto nie zawiodło i dostarczyło tyle pozytywnych emocji i wrażeń, że szok :) Dla żadnego innego auta nie wstawałem o 5.00 żeby polatać póki miasto puste :yahoo: Cieszę się bardzo, że żyję bo mogło być dużooo gorzej. Mam po co żyć a na GT świat się nie kończy a można powiedzieć, że się zaczyna :twisted: Prawdę mówiąc nie chciałbym tego dzwona mieć w innym aucie. No i zadziałanie numeru 112 mocno mnie zaskoczyło in +. Straż była bardzo szybko, karetka nie bo nie chciałem ani ja ani babka z 2 auta. Najgorsze to wchodzenie do działu Sprzedam Pojazd :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, również przesyłam wyrazy współczucia.

Z tą kontrolną wizytą u lekarza to dobry pomysł. Moja mama miała problemy z ręką i kręgosłupem spory czas po wypadku. Lekarz potwierdził, że może to być opóźniona konsekwencja wypadku. Niestety badania zaraz po wypadku nie było i to wyklucza możliwość wystąpienia o pokrycie kosztów rehabilitacji.

 

Dla mnie auto jest jak przyjaciel więc Cię w 100% rozumiem. Taka strata boli właśnie gdy masz świadomość, że auto służyło wiernie i przyczyniło się do powstania wielu miłych wspomnień. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne dostarczy równie wiele pozytywów i dzięki temu szybko zapomnisz o tej stracie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wełniacz współczucia z powodu autka. Na Twoim miejscu bym się jednak trochę rozchorował po tym wypadku. Najlepiej niech Cię boli szyja i kark ;) Ja podobną sytuację miałem rok temu. Też mi skasowali mój pierwszy samochód. Pochodziłem trochę po lekarzach, trochę na zwolnieniu a potem wystąpiłem o dodatkowe odszkodowanie z powodu uszczerbku na zdrowiu. Po pół roku dostałem ponad 6 tyś a miałem zdecydowanie mniejszego dzwona niż Ty. Nie ma co odpuszczać ubezpieczycielowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wełniacz współczucia z powodu autka. Na Twoim miejscu bym się jednak trochę rozchorował po tym wypadku. Najlepiej niech Cię boli szyja i kark ;) Ja podobną sytuację miałem rok temu. Też mi skasowali mój pierwszy samochód. Pochodziłem trochę po lekarzach, trochę na zwolnieniu a potem wystąpiłem o dodatkowe odszkodowanie z powodu uszczerbku na zdrowiu. Po pół roku dostałem ponad 6 tyś a miałem zdecydowanie mniejszego dzwona niż Ty. Nie ma co odpuszczać ubezpieczycielowi.

Tym bardziej, ze przy takim dzwonie ubezpieczyciel nie powinien niczego negować :)

Edytowane przez gforce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wełniacz współczucia z powodu autka. Na Twoim miejscu bym się jednak trochę rozchorował po tym wypadku. Najlepiej niech Cię boli szyja i kark ;) Ja podobną sytuację miałem rok temu. Też mi skasowali mój pierwszy samochód. Pochodziłem trochę po lekarzach, trochę na zwolnieniu a potem wystąpiłem o dodatkowe odszkodowanie z powodu uszczerbku na zdrowiu. Po pół roku dostałem ponad 6 tyś a miałem zdecydowanie mniejszego dzwona niż Ty. Nie ma co odpuszczać ubezpieczycielowi.

popieram w całej rozciągłości ,idź jutro na pogotowie ,albo jeszcze dziś i boleć może Cie prawie wszystko .Za każdy ból dostaniesz trochę grosza ,to może i na STI starczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim dobrze, że to tylko auto, jednak tak jak parę osób przede mną uważam, że po czołówce warto iść jutro czy po jutrze na jakieś badania, bo na bank barki, klatka i może brzuch będą bolały od pasów.

Niestety też miałem już nieprzyjemność przez niemyślącego jegomościa oddać jedno auto za bezcen...

Jeśli czas Cię jakoś nie goni z zakupem 2 auta to walcz o pieniądze od ubezpieczyciela denata, te skurczysyny zawsze strasznie zaniżają wartość auta ;/

Pozdrawiam i życzę szybkiego dojścia do siebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprzedni właściciele tego auta łączą się z Tobą w bólu... :/

no nie łam się, dam ci pośmigać legasiem jak skończę przekładać napędy :mrgreen: a tymczasem pakuj klamoty i dawaj z nami na rajd polski, wypijesz, odpoczniesz.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...