Tak przez przypadek znalazłem cuda i dziwy na temat mojego poprzedniego samochodu :-) Może gwoli wyjaśnienia, "mój" legaś miał dzwona, tak, dostał w dupe 3 godziny po zakupie, co większość z forum na Śląsku Cieszyńskim wie, jak i ASO które naprawiało legasia :-) Samochód serwisowany u mojego mechanika, co tam na jego temat piszesz zostawiam bez komentarza z uwagi na wyższe wartości i Twoja pozycję na tym forum (poważnie). Rozrząd był wymieniony bo miał luz, nie wiem z jakiego powodu, nie znam sie na tym, oryginał kupiony w sklepie z częściami w Łodzi (pewnie wiadomo o kogo chodzi). Przed zakupem Qlesh zabrał legasia na totalny przegląd w ASO Mikołów - decyzja wszystko ok, kupuje. Oprócz tego dzwona w dupe (zagięta klapa, połamany zderzak, połamana lampa), tyle, poprzedni właściciel bez przygód, cały przebieg samochodu udokumentowany wpisami, fakturami, była tego niezła góra papierów, za moich czasów jeżdżony na Millersie, tarcze hawk, klocki hawk, nie oszczędzałem na płynach i eksploatacji. Wszystko przekazałem obecnemu właścicielowi. A tu czytam może, może... Może faktycznie ulep jak napisałeś :-) Nie wiem co się działo z samochodem po sprzedaży :-), ale ja lepszego auta nie miałem, gdyby nie to że robie spore tyś kilometrów rocznie to nadal byłby w moim posiadaniu i dawał frajde z użytkowania.