Skocz do zawartości

Budujemy domek - kompedium wiedzy plus wskazówki :)


PLayer

Rekomendowane odpowiedzi

Bez badań gruntu nikt odpowiedzialny nie zaprojektuje ani nie zrobi adaptacji typówki. Szczególnie na Podkarpaciu, gdzie warunki proste nie są.

 

Bodajże od 2013 roku badania geologiczne są obowiązkowe, choć gdy budowałem dom (właśnie na Sądecczyźnie) to mimo, że obowiązkowe nie były i tak musiałem je zrobić (miało to bodajże związek z nachyleniem działki).

 

@carfit myślisz o 160 m2 powierzchni mieszkalnej czy użytkowej? Wyszukiwanie projektów odbywa się, o ile wiem, po powierzchni użytkowej zatem trzeba to wziąć pod uwagę, zwłaszcza przy garażu 2-stanowiskowym.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę poświęcić więcej czasu na wybór dobrego architekta i przemyślenie własnych wymagań.

Pozwoli to na stworzenie projektu naprawdę dopasowanego do miejsca i potrzeb.

Oczywiście koszt będzie większy niż "gotowego" projektu, ale po uwzględnieniu poprawek i zmian w gotowcu różnica się zmniejszy a zdecydowanie warto.

Poza tym koszt indywidualnego projektu przy całości inwestycji  to nieduża kwota a niezadowolenie zostaje na lata ...

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę poświęcić więcej czasu na wybór dobrego architekta i przemyślenie własnych wymagań.

Pozwoli to na stworzenie projektu naprawdę dopasowanego do miejsca i potrzeb.

Oczywiście koszt będzie większy niż "gotowego" projektu, ale po uwzględnieniu poprawek i zmian w gotowcu różnica się zmniejszy a zdecydowanie warto.

Poza tym koszt indywidualnego projektu przy całości inwestycji  to nieduża kwota a niezadowolenie zostaje na lata ...

 

dokładnie taki mam zamiar , projekt napewno bedzie od zera.

 

A jeszcze jedno 1 metr od działki , idzie przesył miejskiej ciepłej wody i jest mozliwość sie podpięcia . Czy jest to opłacalne ? wtedy nie musiał bym miec kotłowni itd. Czy jest mozliwość wykorzystania tej wody do np. ogrzewania podłogowego ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a przeglądałeś dostępne już projekty ? Są ich tysiące i można je modyfikować w miarę własnych potrzeb ;)

tak , coś patrzyłem , ale szczerze to nic mi nie przypadło do gustu , jak dajesz filtry to okazuje sie ze masz do dyspozycji 3/4 projekty :(
Myśmy długo szukali i większość była delikatnie mówiąc taka sobie. W końcu trafiliśmy na pracownię Z500 i to był w naszym wypadku strzał w dziesiątkę.

 

Jakbyś wybierał projekt typowy to moim zdaniem warto poszukać w internecie jak taki dom wygląda w stanie surowym. Jeżeli w stanie surowym dom będzie Ci się podobał to tym bardziej otynkowany itd.

Było kilka projektów które podobały nam się na rysunku. Potem się okazało że jak oglądałem zdjęcia gotowych to w niektórych elewacjach było OK a w innych tragedia. Potem jak zacząłem szukać ich w stanie surowym to się okazało że w ogóle nam te domy się nie podobały. Stwierdziliśmy że nie będziemy "tuningować" domu elewacją żeby się nam jako tako podobał.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez matros1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak teraz, ale 7 lat temu indywidualny kontra typowy z adaptacjami wychodził finansowo prawie na to samo.

Jedna i druga droga jest obarczona ryzykiem. Można trafić indywidualny do bani, można trafić typówkę, w którym w części konstrukcyjnej okazało się że przez wannę na poddaszu przechodzi słup od więźby. Typówkę warto sprawdzać na forum muratora, jak popularne, zawiązują się grupy budujące, wyłapują błędy, mozna podpatrzeć zmiany, podpytać o koszty. W kwestiach techniczxnych forum zniszczone przez trolli i przedstawicieli handlowych. Wszyscy wciskają jedyne słuszne rozwiązania. Gazeta zresztą też jeden wielki sponsoring.

 

Można zasilać podłogówkę nawet "wrzącą" wodą. Podłącza się przez zawór mieszający, instalacja robi sobie właściwą temp. mieszając z wychłodzoną z powrotnej nitki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Radzę poświęcić więcej czasu na wybór dobrego architekta i przemyślenie własnych wymagań.

Pozwoli to na stworzenie projektu naprawdę dopasowanego do miejsca i potrzeb.

Oczywiście koszt będzie większy niż "gotowego" projektu, ale po uwzględnieniu poprawek i zmian w gotowcu różnica się zmniejszy a zdecydowanie warto.

Poza tym koszt indywidualnego projektu przy całości inwestycji  to nieduża kwota a niezadowolenie zostaje na lata ...

 

dokładnie taki mam zamiar , projekt napewno bedzie od zera.

 

A jeszcze jedno 1 metr od działki , idzie przesył miejskiej ciepłej wody i jest mozliwość sie podpięcia . Czy jest to opłacalne ? wtedy nie musiał bym miec kotłowni itd. Czy jest mozliwość wykorzystania tej wody do np. ogrzewania podłogowego ? 

 

Co do opłacalności to zazwyczj wychodziło drożej niż gaz, ale jak piszesz zero kotłowni i syfu. Jak podłączają to i tak przez wymiennik, nie masz bezpośredniego kontaktu z medium sieciowym. A za temperaturę w podłogówce odpowiada "zespół pompowo zasilający" z zaworem 3 drożnym i przepływomierzami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Radzę poświęcić więcej czasu na wybór dobrego architekta i przemyślenie własnych wymagań.

Pozwoli to na stworzenie projektu naprawdę dopasowanego do miejsca i potrzeb.

Oczywiście koszt będzie większy niż "gotowego" projektu, ale po uwzględnieniu poprawek i zmian w gotowcu różnica się zmniejszy a zdecydowanie warto.

Poza tym koszt indywidualnego projektu przy całości inwestycji to nieduża kwota a niezadowolenie zostaje na lata ...

dokładnie taki mam zamiar , projekt napewno bedzie od zera.

 

A jeszcze jedno 1 metr od działki , idzie przesył miejskiej ciepłej wody i jest mozliwość sie podpięcia . Czy jest to opłacalne ? wtedy nie musiał bym miec kotłowni itd. Czy jest mozliwość wykorzystania tej wody do np. ogrzewania podłogowego ?

Co do opłacalności to zazwyczj wychodziło drożej niż gaz, ale jak piszesz zero kotłowni i syfu. Jak podłączają to i tak przez wymiennik, nie masz bezpośredniego kontaktu z medium sieciowym. A za temperaturę w podłogówce odpowiada "zespół pompowo zasilający" z zaworem 3 drożnym i przepływomierzami.
Dzieki , pytanie ile drożej , 10% czy 50% . Możliwość podpięcia jest na 100% , i jak to jest obliczane , czy za rzeczywiste zuzycie czy jakiś ryczałt miesięczny .

 

 

a przeglądałeś dostępne już projekty ? Są ich tysiące i można je modyfikować w miarę własnych potrzeb ;)

tak , coś patrzyłem , ale szczerze to nic mi nie przypadło do gustu , jak dajesz filtry to okazuje sie ze masz do dyspozycji 3/4 projekty :(
Myśmy długo szukali i większość była delikatnie mówiąc taka sobie. W końcu trafiliśmy na pracownię Z500 i to był w naszym wypadku strzał w dziesiątkę.

 

Jakbyś wybierał projekt typowy to moim zdaniem warto poszukać w internecie jak taki dom wygląda w stanie surowym. Jeżeli w stanie surowym dom będzie Ci się podobał to tym bardziej otynkowany itd.

Było kilka projektów które podobały nam się na rysunku. Potem się okazało że jak oglądałem zdjęcia gotowych to w niektórych elewacjach było OK a w innych tragedia. Potem jak zacząłem szukać ich w stanie surowym to się okazało że w ogóle nam te domy się nie podobały. Stwierdziliśmy że nie będziemy "tuningować" domu elewacją żeby się nam jako tako podobał.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

 

Cenna uwaga rzeczywiscie ! THX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ooo bardzo cenna uwaga , nie wiem na jakiej tak naprawde , ale jak były grube opady deszczu , ale takie naprawde grube to miałem z 10-20 cm wody w piwnicy, zrobiłem delatację + pompe i zrobił sie spokój

co za delatacje?

 

zrobiłem wzdłuż piwnic , rów , na ok 1.0 metr , jakis tam zwirek , rura z otworami , pompa głebinowa , i działa  , szczegółow Ci nie podam , bo w tym czasie nie było mnie w domu , byłem na urlopie. Ale wiem ze działa :)

Edytowane przez carfit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa przy drenażu to średni pomysł. Sztucznie "wyciągana" woda szuka coraz to nowych "kanałów" dopływowych i niszczy grunt wokoło fundamentów.

 

 

 

Co do opłacalności to zazwyczj wychodziło drożej niż gaz, ale jak piszesz zero kotłowni i syfu.

 

dokładnie a ponad to nieoceniony komfort :)


 

 

Nie wiem, jak teraz, ale 7 lat temu indywidualny kontra typowy z adaptacjami wychodził finansowo prawie na to samo.

 

bardzo tani był ten projektant :)

Budowałem się niewiele wcześniej i indywidualny projekt to był koszt ok. 8 -10k pln. Gotowiec 1500pln + 500 pln daleko idące adaptacje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę poświęcić więcej czasu na wybór dobrego architekta i przemyślenie własnych wymagań.

Pozwoli to na stworzenie projektu naprawdę dopasowanego do miejsca i potrzeb.

Oczywiście koszt będzie większy niż "gotowego" projektu, ale po uwzględnieniu poprawek i zmian w gotowcu różnica się zmniejszy a zdecydowanie warto.

Poza tym koszt indywidualnego projektu przy całości inwestycji  to nieduża kwota a niezadowolenie zostaje na lata ...

 

Straciliśmy na poszukiwanie projektu wiele tygodni i żaden nam nie odpowiadał. Wtedy rozpoczęliśmy poszukiwania architekta, który od zera zaprojektuje dom jaki chcemy.

 

Odbyło się kilka spotkań z różnymi architektami ale architekt architektowi nie równy, ceny różne od wziętych z kosmosu do ceny wyjątkowo korzystnej ale jak się okazywało praca polegała na wyborze jednego z gotowych projektów pracowni i ewentualne dostosowanie do wymagań.. czyli bez sensu.

 

Aż trafiliśmy do Pana, który poczuł klimat, odwiedził nas na kawie w deszczu na działce, wysłuchał opowieści, pomysłów, oczekiwań... słuchał nie opowiadał, przekonywał nie nakazywał, wyjaśniał nie narzucał.  

 

Projekt naszego domu powstawał, powstaje już kilka miesięcy, wizualizacje, rysunki całości i detali, propozycje rozwiązań, układu, przepływy powietrza, ustawienie budynku na działce aby uzyskać możliwie dobre widoki i wykorzystać światło naturalne... okazało się, że "stawiamy dom" naprawdę warto zacząć od porządnego projektu i przemyślenia rozwiązań, układu, możliwości i ograniczeń a następnie trzymać się już sztywno opracowanej koncepcji. 

 

Wybór gotowca, szybka adaptacja a następnie zmiany "w locie" powodują, że mamy w koło taka ilość pobudowanych koszmarków.

 

Nie mówię, że gotowiec jest zły ale jeżeli chcemy już budować, to lepiej budować to co się naprawdę chce niż budować cokolwiek i ewentualnie się przerobi, bo te "się przerobi" powodują największe problemy. 

 

Nawet jeżeli nie skorzystacie z usług architekta, dobrze jest się spotkać i pogadać. Wiem, że my Polacy znamy się na wszystkim ale powiem wam, że jak zobaczyłem pierwsze szkice domu po kilku godzinach rozmów i spotkań z architektem to się zakochałem... w domu którego nie ma ale będzie. 

 

Dom musi pasować do miejsca, w którym będzie zbudowany, do miejsca w którym mamy żyć a przede wszystkim do ludzi, którzy będą w nim mieszkać. Moda to nie wszystko.  ;)

 

;)

 

 

PS... garaż marzeń to osobny temat ale właśnie dzięki architektowi takim właśnie będzie :yahoo:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak zrealizujesz drenaż bez spadków gruntu? Może wtedy lepiej odlać "basen" w piwnicy.

 

jak nie możesz zrobić spadków to nie robisz drenażu. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji w której nie można zrobić 1-2 % spadku. No ale w trudnym terenie mogą być kłopoty.

Przy użyciu pompy im więcej będziesz pompował tym szybciej i więcej wody będzie w drenażu. To tylko kwestia czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie problem z tym architektem, bo wiekszośc to adaptatorzy gotowców. Nawet mój projekt indywidualny to zlepek kilku gotowców z ewidentnymi błędami poprawiany kilka razy. No ale może było trudniej bo ja stawiam szkieletówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Projekt naszego domu powstawał, powstaje już kilka miesięcy, wizualizacje, rysunki całości i detali, propozycje rozwiązań, układu, przepływy powietrza, ustawienie budynku na działce aby uzyskać możliwie dobre widoki i wykorzystać światło naturalne...

 

jeżeli masz takie możliwości :)

Jak masz działkę 800m.kw. to nie poszalejesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zresztą gdzie ona popłynie, pod lustro 10m dalej.

 

konkretny zbiornik + pompa i nadwyżka do burzówki lub rowu.

 

 

 

Wtedy albo szczelna piwnica, albo żadna.

 

tyle, że to zawsze trochę loteria bo jedna mała nieszczelność i niestety mamy problem..... No ale jak ktoś bardzo chce są obecnie odpowiednie technologie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzamy dyskusje :)

 

Glosuje za piwnica z wodoszczelnego betonu, ale nie bez konsultacji z naprawde kumatym architektem - jesli wody gruntowe sa wysoko, to bedzie duze parcie na budynek od spodu. Zalecenie jest takie, by budowac wowczas bez piwnicy, a nawet rozwazyc plyte fundamentowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wiem, jak teraz, ale 7 lat temu indywidualny kontra typowy z adaptacjami wychodził finansowo prawie na to samo.

 

bardzo tani był ten projektant :)

Budowałem się niewiele wcześniej i indywidualny projekt to był koszt ok. 8 -10k pln. Gotowiec 1500pln + 500 pln daleko idące adaptacje....

Tanie adaptacje. Daleko idące to u mnie trzebaby było narysować rekuperację i ogrzewanie od nowa. Instalator za te dwie wziął 1500 chyba. Ogólną koncepcję rozkładu pomieszczeń architekci dostali na talerzu, ubrali to ładnie w papier. Dyskusje i wykonanie - rok.

 

chojny, tak jak piszesz, dobry architekt nie sugeruje się gotowcami, zlepieńce z kilku bez wchodzenia do środka można okiem wyłapać. U mnie miał być jeszcze projekt ogrodu - kompleksowe zagospodarowanie przestrzeni. Sami daliśmy radę, chyba z dobrym skutkiem, bo projektantom pasuje. W ogród wsadziliśmy więcej pracy jak w chałupę, kasy nie wspomnę, bo jest niepoliczalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chojny, tak jak piszesz, dobry architekt nie sugeruje się gotowcami, zlepieńce z kilku bez wchodzenia do środka można okiem wyłapać. U mnie miał być jeszcze projekt ogrodu - kompleksowe zagospodarowanie przestrzeni. Sami daliśmy radę, chyba z dobrym skutkiem, bo projektantom pasuje. W ogród wsadziliśmy więcej pracy jak w chałupę, kasy nie wspomnę, bo jest niepoliczalna.

 

Z "ogrodem" walczymy od 1,5 roku, dwie firmy spuchły, jedna się podjęła i po 3 dniach zrezygnowała... i wtedy pojawił się taki jeden gość, jak zobaczyłem go pierwszy raz z maszynami w akcji to myślałem że autostradę budują. :biglol:

 

Masa pracy i nakładów a wszystko sprowadza się do tego aby wyglądało wszystko naturalnie i tak jak byśmy zastali taki a nie inny krajobraz i się w niego wpisali.

 

Pewne rzeczy staramy się robić sami, zoui raz nawet zmieliła napędy w Discovery jak się uparła że coś tam wyciągnie bo jej przeszkadzało...  ;)

 

Prace ogrodowe przed rozpoczęciem budowy to bardzo dobry pomysł ale... kasa idzie a mury nie rosną, co ważne jak już będzie dom to nie będą już musieli ryć w ziemi i robić rewolucji. ;)

 

Jeżdżąc, oglądając domy, działki widzieliśmy bardzo dużo wybudowanych domów z "gemelą" w obejściu więc wyszło nam z oględzin, że najpierw szykujemy miejsce pod dom a następnie dom budujemy. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zacząłem przed budową. 3,5-metrową sosnę czarną przesadziłem. Dwa popołudnia wykopywałem i pakowałem na przyczepkę, wsadzenie to był pikuś. Po tygodniu nieznany sprawca oberwał wszystkie gałęzie razem z czubem, nawet się nie spocił.

Ogród robimy własnym sumptem, kupiliśmy 27T żwiru na alejki, drugie tyle kamienia pewnie na moich plecach przyjechało. Po 6 latach zarosło na tyle, że odcięci jesteśmy zielenią tam, gdzie planowałem.

 

Jak masz w planie winorośl, borówkę, różaneczniki czy azalie, to mogę Cię zaopatrzyć w duże krzaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja z kwestii technicznych zeszła na kwestie projektowe, więc też wtrącę trzy grosze. ;)

 

Oba rozwiązania (projekt typowy vs architekt) mają swoje plusy i minusy i nie chodzi mi tylko o cenę projektu.

Projekty gotowe można zobaczyć "na żywo" już zrealizowane i wyrobić sobie zdanie na ich temat (jak ktoś sugerował wcześniej na forach są wątki poświęcone konkretnym projektom, więc pewnie można znaleźć w okolicy forumowicza, który zgodzi się, żeby taki dom pokazać). 

 

Projekt indywidualny może fajnie wyglądać na wizualizacjach, ale nie wszyscy mają wyobraźnię przestrzenną, i po wybudowaniu może to wyglądać inaczej. I tu pierwsza uwaga - jak macie projekt to każde pomieszczenie spróbujcie sobie odwzorować w skali 1:1 albo porównajcie z pomieszczeniem aktualnie zamieszkiwanym. Jak nasz architekt przedstawił nam pierwszą koncepcję, okazało się, że pomieszczenia są zbyt małe i nieustawne. :o

 

Kolejna kwestia to funkcja domu. Warto też ją dobrze przemyśleć, żeby wszystkie najdrobniejsze kwestie przedstawić architektowi. I tu kolejny raz wracam do naszego architekta. Jest to chłopak z wizją, jednak młody, nie posiadający (gdy rysował nam dom) własnych dzieci, a także z racji nawału pracy, pewnie nie obserwujący swojej żony przy codziennych czynnościach. Dlatego stoczył z moją żoną wielogodzinną dyskusję na takie prozaiczne tematy jak lokalizacji spiżarni (tak, żeby nie nosić zakupów przez cały dom), pralni czy funkcji kuchni. Każda kobieta ma swoją wizję kuchni, rozmieszczenia sprzętów kuchennych, okien, zlewozmywaka itp. Może to truizm, ale na prawdę warto pamiętać o takich kwestiach.

 

Warto też projekt domu przemyśleć w kwestii czasu. I tu znów przykład z autopsji. Parę lat temu, jak zaczęliśmy planować budowę domu, dzieciaki były na początku podstawówki. Dodatkowo dom miał być budowany w innym mieście co wiązało się z przeprowadzką, zmianą szkoły itp. Jak zaczęliśmy wspólnie z architektem omawiać projekt okazało się, że wychodzi około 200m2 i najlepiej będzie (z racji kosztów budowy oraz ukształtowania działki) zbudować dom piętrowy. Minęło kilka lat, zanim projekt był gotowy (trzy koncepcje, przygotowanie projektu, walka z urzędami itp), i okazało się, że za 5-6 lat dzieci pójdą na studia i niekoniecznie będą chciały z nami mieszkać. I w ten sposób mielibyśmy duży "pusty" dom. Z drugiej strony mieszkanie w "centrum" ma swoje plusy, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. i w ten sposób zrodził się pomysł, aby powoli wybudować lub kupić mniejszy dom parterowy. Z obserwacji znajomych czy w rodzinie zbyt duże puste domy "wielopokoleniowe" nie są rzadkością. 

 

Tak więc po przejściu trzech koncepcji indywidualnego projektu, mogę powiedzieć, że sprawdza się powiedzenie "pierwszy dom zbuduj wrogowi, drugi przyjacielowi, a trzeci sobie" ;)

 

I druga myśl - najlepsze są jak najprostsze rozwiązania, niezależnie od tego, jakie ładne są wizualizacje. O finansach nie wspominam. ;)

 

http://goo.gl/photos/ZLgVx5Bv44aGVSYa6

 

 

To jest wizualizacja naszego domu, który jednak nie powstanie.  :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...