Skocz do zawartości

Subaru vs reszta Świata


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś czytalem ze Hyundai dzięki wejściu do WRC pracuje juz nad bardziej usportowionymi modelemi co mnie bardzo cieszy patrzac choc bh nawet na Ceed GT bo przyznam szczerze ze otatnio za wyjatkiem GT86 to z tej części swiata wiało ostatnio nudą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

parę ładnych lat temu miałem Hyundai'a. Auto jak "tanie " auto. Było toporne ale jeździło i kosztowało "grosze". Po pierwszych dniach z iX35 zobaczyłem jaki zrobili postęp. Różnice są kolosalne. Charakterystyka nie bardzo mi odpowiada ale wykończenie wnętrza, ergonomia, przestronność kabiny, stylistyka zewnętrzna jest na bardzo wysokim poziomie. Zdecydowanie na wyższych niż wskazywałby jego cena. Nowy w salonie ok. 60k pln 1.6 N/A 135KM 2WD. Niestety nad trakcją i silnikami muszą jeszcze trochę popracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. tu na Pomorzu - mamy w ciągu roku nie więcej niż 4-5 dni kiedy śnieg nie roztapia się w przeciągu kilku godzin po opadach albo nie zostanie przez pługi usunięty Po co tu komuś stały napęd na obie osie w takich warunkach?

Sorry, ale Pomorze to nie tylko Gdańsk. Polecam czasem pojechać 20km na zachód śnieżną zimą gdzieś poza drogi utwardzone zwłaszcza rankiem po nocnej zawiei. Może zmieni to nieco Twój sielankowy obraz pomorskiej zimy :P .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz regularną potrzebę wyjeżdżania zimowym rankiem gdzieś poza drogi utwardzone, to zakup 4x4 jest bez dwóch zdań usprawiedliwiony.

 

mam wrażenie ze ta dyskusja to typowa sztuka dla sztuki, kazdy wybiera wedle własnego uznania a człowiek nie jest istotą racjonalną, więc jestem w stanie zrozumiec ludzi, którzy wogóle nie potrzebują 4x4, ale chcą je mieć bo sie wtedy lepiej "czują".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Chyba ten wątek będzie najodpowiedniejszy do pokazania i napisania o czymś z reszty swiata.

W zeszłym tygodniu odebrałem Wieśniak i poniżej trochę spostrzeżeń

Plusy:

-Fotele naprawdę są rewelacyjne, porównywalne do tych które miałem we Freetracku, a te które mam w S3 sa przy nich najzwyczajniej słąbsze
-Spalanie wygląda na to ze bedzie w miare rozsądne - zbiornik nie jest duzy bo 44litry i po przejechaniu około 200 kilometrów w mieście zniknęło mniej niz pół baku.
-Coraz bardziej jestem zaskoczony względną ciszą do 140-150 km/h mimo gabarytów.

-Silnik mimo tylko 184 koni napędza auto bardzo sprawnie i nawet korzystając z zakresu obrotów 2-4 tyś da sie bardzo sprawnie poruszać - myśle ze takie 1,6T do XV do byłby strzał w dziesiatkę

-Jak na długość auta i rozstaw osi jedynie 260 cm srodek jest wyjatkowo przestronny i spokojnie 4 dorosłe osoby będa podróżowac w pełni komfortowo.

-Prowadzenie auta i ukłąd kierowniczy jest idealny - zawieszenie przy tym nadmiernie nie tłucze mimo 18" i opon runflat

-Da sie definitywnie wyłączyś ESP ;)

-Na mokrym podczas ostrego startu nie czuć absolutnie żadnej zwłoki przy przekazywaniu napędu na tył

-Na pewno jest to auto z charakterem i nietuzinkowe.
Minusy:
- nie da się zamknąc z pilota szyb, otworzyć się da ale zamknąc nie. I tak tez wychodzi z instrukcji i tego co znalazłem w ustawieniach komputera. Na szczescie jest jakiś Spec od elktroniki który może takie coś doprogramować
- żona jednak po na mysle (bo najpierw nie chciała) stwierdziła że pasy na maskę by sie przydały bo wygląda tak smutno, bedzie trzeba jechac dokleić. Świadomie ten punkt zacząłem od słowa żona, bo ona i jej pomysły jest w tym przypadku minusem, gdyż teraz za pasy to zapąłce juz ja a nie dealer :evil:
- brak regulacji częstotliwości pracy przerywanej wycieraczek
- brak seryjnych swiateł dziennych - na stałe swieca ksenony - zamówiłem i dołożę takie w miejsce oryginalnych wlotów powietrza : http://www.ebay.com/itm/Mini-Cooper-R60-CountryMan-S-Black-LED-DRL-Daytime-running-light-fog-lamp-Grill-/360728013436

- brak wskaźnika temperatury silnika - tylko kontrolka

- dośc głośne seryjne opony Pirelli Cinturato P7

 

post-2365-0-04394800-1398170924_thumb.jpg

post-2365-0-71572600-1398170938_thumb.jpg

Edytowane przez lukass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boski jest skubaniec.

Pełniejsza wypowiedz potem;-)

 

Szkoda,że bagażnik taki mały,bo my na wakacje nie dalibysmy rady się zapakować:-(

I tak się zastanawiam czy costam nie wyciszyli ,bo kiedy ja miałem jazdę 3 lata temu to moja żona siedząca z tyłu prawie ogłuchła:-D Dla mnie to były piękne wydechowe dźwięki.

 

Nawiązując do wątku 1,6 DIT potrzebny w Xv od zaraz.

Edytowane przez stach1111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, wiem że z kobietą nie ma sensu dyskutować, ale ja bym nie doklejał pasów

 

Chodzi o takie pasy jak ponizej. Jak odbieralismy auto to w salonie stał niebieski z białym dachem, lusterkami, białymi pasami na bokach i na masce - I to był to :pstryk:

Jest jeszcze druga wersja - takie grube na wprost dzielące auto na pól i te nam nie leżą w ogóle

post-2365-0-08562600-1398183578_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Szkoda,że bagażnik taki mały,bo my na wakacje nie dalibysmy rady się zapakować:-(

Dla mnie jest ok. Tymbardziej że mozna go powiekszac przesuwajac częśc kanapy lub całą. Na codzień  bez problemów - wczoraj pakowałem niemałla spacerówkę Recaro akuna + rowerek biegowy i było jeszcze sporo miejsca do góry - bagażnik jest krótki ale dośc głęboki. 4 dorosłe osoby spokojnie na wakacje sie zapakują jak ktoś umie wykorzystac każdy zakamarek. Z małymi dziećmi tak czy siak Box na dach i tyczyło się to także mojego Freetracka gdzie było 500l+. Stwierdziłem że dla dwóch wyjazdów w roku wożenie cały rok powietrza jest bez sensu i kupiłem to co mi pasowało designem, a wnętrze jest sporo przestronniejsze niż w większości kompaktów na rynku.

 

 

I tak się zastanawiam czy costam nie wyciszyli ,bo kiedy ja miałem jazdę 3 lata temu to moja żona siedząca z tyłu prawie ogłuchła:-D Dla mnie to były piękne wydechowe dźwięki.

To musiał mieć opcjonalny wydech z JCW. U mnie jest lekki przyjemny pomruk, ale jest cicho. Kusi mnie coś zmienić, ale obawiam się czy nie przesadze i nie zrobi się za głośno w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jak zawieszenie i jego twardość ?

Zawieszenie jest twarde, ale "mięsiste" i na pewno nie męczące. Oczywiście nie ma mowy o swoistym płynięciu auta, ale czuć że to auto prowadzisz ty, a jednoczesnie nie ma tragedii z komfortem. Reaguje na każde polecenie kierownicy i jest stabilny w zakrętach - tyle moge powiedzieć po tych około 200 moich kilometrach i 100 zony. Trzeba też wziac pod uwage że mam opony 225/45R18 RunFlat i to pirelli które samo w sobie jest sztywniejsze niż np  tez Runflat ale Goodyear.

 

A tak moze z innej beczki czemu zmieniłeś rodzinnego Seata na Mini majac dwójkę dzieci ?

Odpowiedź jest prosta choć złożona ;)

Odszedłem z mojej dotychczasowej firmy, gdzie Freetrack był moim powiedzmy autem słuzbowym i założyłem swoją nową firmę. Miałem oczywiście mozliwośc przejęcia leasingu i zachowania status quo, ale nie bardzo chyba do końca chciałem. Mam niby już 6 letnie, ale bezwypadkowe S3 z niewielkim przebiegiem. Do tego dwójkę dzieci, ale praktycznie lada moment pozbęde sie i wózka dla młodszej (ma 2 lata więc prosta mała parasolka wystarczy w razie co). Obydwojgu z żoną podobał nam się bardzo Countryman i pierwsza opcja była zamiana S3 na Mini. Przymierzyliśmy sie do tego auta i wielkośc wnętrza na tyle nas pozytywnie zaskoczyła że zgodnie stwierdziliśmy ze spokojnie może byc naszym autem rodzinnym, a na wakacje tak czy siak montujemy Boxa na dach - we freetracku nie był on do końca zapełniany, wiec rezerwa zawsze była. We Freetracku tez już natłukłem trochę kilometrów (tak ze 30 tyś wiecej niż w S30, wiec rozsądnie było wziać żonowo/rodzinnie nówkę Mini, a ja 2-3 lata pokorzystam z S3 "zawodowo" .Przy okazji biorąc pod uwagę "funcarowośc" aut jakie teraz mam wychodzi chyba zdecydowanie bardziej na plus, choć powiem szczerze że z Freetracka byłem bardzo zadowolony.


lukass naprawdę fajne auto, mi dla żony marzy się cooper s, choć gdzieś czytałem że te silniki 1.6T to dość awaryjne są?

Co do zwykłego Mini to sie przymierzyliśmy i jest cool, ale dla maks 2 osób - fotel ustawiony dla żony, to może jakiś anorektyt wciśnie nogi. Fotel dla mnie (181 cm i raczej ustawima sportowo-pionowo) i trzeba pasażerom czy dzieciom amputować nogi ;)

Co do awaryjności to podobno problem był do 2010 roku, potem poprawiono i rozrząd i osprzęt - na forum mini jakoś nie ma wielu narzekań. Ja i tak planuje przedłużyć gwarancję na 5 lat do końca leasingu. Natomiast żeby nie było tak różowo i  ktoś mnie nie posądził o stronniczośc w moich ocenach, że każdy chwali to co ma i sie nie przyzna do błedu to prawda jest taka że ja odbierałem swojego w sumie na raty, bo pierwsze podejście było w zeszła środę, ale po kolei (przeklejam z kreski bo tam napisałem, bo mozna bluzgać ;) :

 

Odebrałem wczoraj wieśnika . Muszę przyznać, że to jest mega fantastyczny produkt klasy Premium - takze pod wzgledem niezawodności. Ale, moderator czuwa. czemu tylko przez 10 kilometrów ? Dokładnie po przejechaniu tylu wywaliło ( woryginale było bardziej dosadnie) "check engine" i auto posiadło moc Fiuta 126p. Odprowadziłem auto do salonu, wziałem zastepczaka i te cholery  przez cały dzisiejszy dzień nie ogarnęly tematu, albo nie potrafią - wstepnie coś mamroczą o sterowniu turbiną, ale jeszcze do końca nie wiedzą.
Sorry za język, ale mam mega w...a i to podwójnego, bo Miniak miał byc dla żony, a jej nastawienie w tej chwili jest że sie tego auta boi i go juz nie chce. I w sumie sie nie dziwię jak sie nówka s.......a po 10 kilometrach. :th_dash:
Pierwszy mój samochód to była Łada 2106 z lat siedemdziesiatych. Dostałem ją od ojca jeszcze tuż przed zrobieniem prawka, bo jemu nie była potrzebna i gniła w garazu juz ze 4 lata. I nawet ta łajza po takim postoju + to ze była pełnoletnia i jeżdzona na selektolu to pierwszy powazny problem miała po kilkutysiącach kilometrów


Miałem w sumie dzisiaj do zrobienia trasę (2 spotkania) na której plan był dotrzeć Miniaka: Warszawa - okolice Tarnowa - Kraków - Warszawa. No ale że przyrodzenie go strzeliło to pojechałem zastepczą BMW 318d. Auto z przebiegiem 8200 km, tzn tyle miało wczoraj bo teraz to już ciut powyżej 9tyś ;)
To nie jest auto dla dziada, no chyba ze wysportowanego, bo siedzi sie strasznie nisko i wsiadanie/wysiadanie nie jest idealne. Co do wrażeń:
Na plus:
- rewelacyjny ukłąd kierowniczy - swietne czucie i precyzja skalpela
- super balans auta - jest totalnie neutralne - nie płuży i nie zamiata tyłem nieproszone
- zawieszenie przyjemnie spręzyste ale i komfortowe mimo opon Run-Flat - 205/60R16
- niezłe wyciszenie do 140-150 km/h, póżniej słychac lusterka bo są spore
- niezle spasowane plastiki
- super działanie skrzyni AT - delikatne i bardzo szybkie w dół i górę
- rozsądne spalanie przy sporych prędkościach - 160 +
- przysiski, pokrętła itp w miare intuicyjne i szybkie do ogarnięci
Na minus:
- układ kierowniczy i zawieszenie - ten chirurgicznie dokładny układ lepiej pasowałby do twardszego zawiasu - ten co jest nie nadąża trochę za kierownicą
- silnik moca dupy nie urywa i przy spokojniejszych kawałkach specjalnie mało nie pali - tam gdzie mi wychodziło dziś około 7l/100 to spokojnie podobnym tempem 300 konnym S3 zamknąłbym sie w 9l/100 benzyny
- skrzynia - na co komu 8 biegów do przodu w aucie o V max 205-10 km/h. Ta skrzynia non stop coś zmienia. Przyśpieszenie 0-100 km/h wymaga użycia 4 biegu - tak krótkie są
- fotele - były takie podstawowe - niby nie tragiczne, ale bez polotu i nie mogłem sie idealnie dopasować. Trochę to wina tego ze oparcie ma regulację skokową, a nie porętło i albo było mi ciut za pionowo, albo za leżaco. Do tego debil wymyslił regulację wysokości fotela - dżwignia zwalnia blokadę i jak siedzimy to fotel opoada, a żeby sprężyna go uniosłą to musi być odciazony - weź to i ogarnij w czasie jazdy jak po niby dopasowaniu po 100 kilometrach czujesz że tak nie jest i chcesz centymetr wyżej

Podsumowując, auto nie jest złe, ale tych 150 tyś bym za chiny za niego nie dał - kupiłbym sobie Octavię z 170 konnym dieslem dsg i 4x4 za 100 tyś i był szczęśliwy .

 

Powyższe miało miejsce w środę i czwartek.

Natomiast w Piątek:

No to dzisiaj było podejście nr 2 do wieśniaka. Odebrałem i przejachałem ze 100 km i o dziwo nic się nie popsuło. Fotele sa super, układ kierowniczy bardzo fajny i zawias też dobrze łączy komfort z pewnością prowadzenia, ale to już wiedziałem wcześniej. Dodatkowo przeleciałem trasą S8 tak 140-150 i jak na auto z pionowym przodem i szybą czołową pod katem jak w 125p to jest nad wyraz cicho.
Z info od serwisu - był problem z przeładowaniem turbo - wymienili selenoida i tuta. Plus tej sytuacji jest taki że po kontakcie z menadzerem marki w BMW Polska obiecali zrekompensowac ta wpadkę - mam nadzieję że staną na wysokości zadania.

 

Dzisiaj odezwałą sie do mnie Pani menager marki mini i negocjujemy rekompensatę ;) Tylko że zona sie też wtrąca w te negocjacje, a pani menager ponoc niczego sobie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz pytam tak z ciekawości bo to zawsze takie dylematy związane z rodziną. Jak by nie było to w su.ie A4 jeżdżę sam od czasu do czasu jedziemy razem na lotnisko ale juz tez bez wózków więc zaczynam pomału dochodzić do wniosku ze w sumie po mi kom bi . Oczywiście z chęcią bym kupił RS6 ale mnie zwyczajnie na niego nie stać a z drugiej strony pojawiło sie tyle fajnych kompaktów jak Rka, STI czy w przyszlym roku RS3 które ponoc w końcu ma byc prwdziwym RSem wiec zaczynam się poważnie zastanawiać czy jest sens wozić "powietrze" dla tych dwoch wyjazdów do roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@lukass,to niefart trochę z tym wieśniakiem,ale może to złe dobrego początki.

Coś chyba jednak szwankuje z tymi BMKami(w tym mini),bo u kolegi w X3 od początku przez trzy lata same naprawy,z tym,że serwis nie dyskutuje i wymienia całe podzespoły bez dyskusji nawet jeśli to było tylko wskazanie komputera o błędzie turbiny,to mimo,że działała prawidłowo też wymienili.

 

A żeby być w temacie ,to pomimo że temat wymiany samochodu aktualny będzie dopiero za dwa lata ;) to w głowie cały czas Levorg 2,0DIT vs GLA250 4MATIC ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukass,to niefart trochę z tym wieśniakiem,ale może to złe dobrego początki.

Trochę niefart - choć w sumie jakby trochę na "usprawiedliwienie" to ja kupiłem auto z produkcji 2012 i jakby nie patrzył to trochę stało. Bład pojawił sie kiedy pierwszy raz mocniej przyspieszałem i pewnie zaciął się zastały selenoid i wywaliło błąd.

Ja  już sie pogodziłem z tym ze nie produkuje sie już aut zupełnie bezawaryjnych - mam gwarancje i bedę z tym jakośc żył, ale tez nie mam problemu z tym żeby sie przyznać do takiej wpadki z nowym autem. Wiele osób nawet by sie o tym nie zajaknęło żeby tylko zaimponowac innym że dokonali najlepszego wyboru.

Uczciwie przyznaję ze to auto kupiliśmy w duzym stopniu oczami i tym że jest takie "lifestyle-owe" ;)

Edytowane przez lukass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukass.... przeczytałem Twój post....o Miniaku....i napiszę Ci i Wam..teraz coś od Siebie....

 

Kupiłem 2 lata Temu piękne auto ze stajni... "radość z Jazdy"....

525xdrive...pełne wyposażenie.."wodotryski itd...."

wydawało mi sie że to juz jest max....tego co może być dla mnie fajne podczas długich moich podróży służbowych....szczególnie po naszym kraju....:)

wyjechałem z salonu.....po 4 tys... "poleciała mała turbina..." brak mocy...choinka kolorowych alarmów na desce rozdzielczej"....laweta,serwis itd....

po 45....tys... poduszka się przetarła przy amortyzatorze z tyłu...i prawa tylna strona siadła....:) laweta, serwis itd.....:)

przy 75tys... "padł napęd....xdrive....." sprzęgło sie rozleciało...." dobrze że nie w trasie.... :biglol:  laweta, serwis itd....:)

ostatnio...prz 80tys...."padła po raz kolejny mała turbina....i doża turbina ...przy okazji coś od małej dostała...i obie do wymiany.... laweta, serwis...itd....:)

 

Powiem tak.... "staram się troche z humorem...dzis do tego podejść..."

Ale prawda jest taka ....gdyby nie assistans...gwarancje...itd byłbym w czarnej d...brzydko mówiąc...:)

 

Ale chyba nie o to chodzi..... !!!

....przypominam sobie czasy kiedy miałem ...outbacka...od nowości....

jeździłem duzo....lałem paliwo..wymieniałem oleje, filtry...itd

i ogólnie nie miałem problemów z autem...

 

Dokonałem pewnych zmiam..."kupiłem super auto"...i przyznam, że tak zniesmaczony do Tej marki dzisiaj jestem...a nie tyle do Niej tylko do faktu...

że nie mogę np z rodziną gdzieś w daleką podróż pojechać ....bo ciągle mam w głowie fakt..że jak coś się s................i jadę sam to zaśmieję się pewnie zadzwonię

po assistans..żeby od razu z autem przyjechali....i będzie OK.... :lol:

 

ale jak będę gdzieś w trasie z małymi dziećmi to szlak mnie trafi....ze znowu coś się s...........................i będe chciał aby To zabrali w cholerę....

i dali nawet cos z niższej klasy....aby można było "spokojnie gdzieś pojechac.....?.." i dojechac!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@,pokażę Twój post mojemu kumplowi,bo właśnie zakończył leasing X3 i następnej kolejności ma zamiar nabyć 525dxDrive  :biglol:

 

Mój Legac zrobił 77,5 tys km.(prawie 3 lata),ostatnio go trochę oszczędzam ;)  i mimo że SBD jest mocno zniesławiony to zupełnie nic się nie psuje :) Zaliczył już trzy dalekie wyjazdy zagraniczne a w tym roku będzie kolejna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@,pokażę Twój post mojemu kumplowi,bo właśnie zakończył leasing X3 i następnej kolejności ma zamiar nabyć 525dxDrive  :biglol:

 

Mój Legac zrobił 77,5 tys km.(prawie 3 lata),ostatnio go trochę oszczędzam ;)  i mimo że SBD jest mocno zniesławiony to zupełnie nic się nie psuje :) Zaliczył już trzy dalekie wyjazdy zagraniczne a w tym roku będzie kolejna :)

 

Nie ma problemu!!! :biglol:

a jak bedzie chciał sie skonsultować....to zrobiłem "małe rozeznanie w temacie"... więc odezwijcie sie na PW... podam nr tel...i służę pomocą...;)

....ja tez miałem SBD...do 115tys.... nic sie nie działo...!!!:) - potem sprzedałem...i z tego co wiem do dzisiaj obecny właściciel jest zadowolony...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukass.... przeczytałem Twój post....o Miniaku....i napiszę Ci i Wam..teraz coś od Siebie....

 

Kupiłem 2 lata Temu piękne auto ze stajni... "radość z Jazdy"....

525xdrive...pełne wyposażenie.."wodotryski itd...."

wydawało mi sie że to juz jest max....tego co może być dla mnie fajne podczas długich moich podróży służbowych....szczególnie po naszym kraju....:)

wyjechałem z salonu.....po 4 tys... "poleciała mała turbina..." brak mocy...choinka kolorowych alarmów na desce rozdzielczej"....laweta,serwis itd....

po 45....tys... poduszka się przetarła przy amortyzatorze z tyłu...i prawa tylna strona siadła....:) laweta, serwis itd.....:)

przy 75tys... "padł napęd....xdrive....." sprzęgło sie rozleciało...." dobrze że nie w trasie.... :biglol:  laweta, serwis itd....:)

ostatnio...prz 80tys...."padła po raz kolejny mała turbina....i doża turbina ...przy okazji coś od małej dostała...i obie do wymiany.... laweta, serwis...itd....:)

 

Powiem tak.... "staram się troche z humorem...dzis do tego podejść..."

Ale prawda jest taka ....gdyby nie assistans...gwarancje...itd byłbym w czarnej d...brzydko mówiąc...:)

 

Ale chyba nie o to chodzi..... !!!

....przypominam sobie czasy kiedy miałem ...outbacka...od nowości....

jeździłem duzo....lałem paliwo..wymieniałem oleje, filtry...itd

i ogólnie nie miałem problemów z autem...

 

Dokonałem pewnych zmiam..."kupiłem super auto"...i przyznam, że tak zniesmaczony do Tej marki dzisiaj jestem...a nie tyle do Niej tylko do faktu...

że nie mogę np z rodziną gdzieś w daleką podróż pojechać ....bo ciągle mam w głowie fakt..że jak coś się s................i jadę sam to zaśmieję się pewnie zadzwonię

po assistans..żeby od razu z autem przyjechali....i będzie OK.... :lol:

 

ale jak będę gdzieś w trasie z małymi dziećmi to szlak mnie trafi....ze znowu coś się s...........................i będe chciał aby To zabrali w cholerę....

i dali nawet cos z niższej klasy....aby można było "spokojnie gdzieś pojechac.....?.." i dojechac!!!!

I to jest właśnie najgorsze oczywiście masz gwarancję assistance itp . itd ale jezeli ci się auto rozkraczy jadac na wakacje z rodzina niezaliczysz tego wyjazdu do udanych.

Z drugiej strony brat mojej mamy mial X5 35d kuoil nowe zrobił nim 120K i nie było zadnych problemów s tez 2 turbiny i silnik ogólnie uważany za ten kaprysny.

Niestety samochody sa teraz tak zaawansowane technicznie że to juz nie kwestia czy się zepsuje czy nie tylko kiedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...