Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

wrecz przeciwnie.... wszyscy beda chcieli sie scigac :roll:

 

to mnie pocieszyłeś i wtedy będę mógł legalnie przychodzić do tego konfesjonału :mrgreen:

 

w drugiej polowie czerwca, po plejadach, wypatruj w bydzi 'czarnej mamby' :twisted:

moze ja wtedy przyjde do konfesjonalu? :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w drugiej polowie czerwca, po plejadach, wypatruj w bydzi 'czarnej mamby' :twisted:

moze ja wtedy przyjde do konfesjonalu? :razz:

 

 

jak chcesz się spowiadać za dymo-miotacza to chętnie się poddam :mrgreen: , niestety mojego mega-szybkiego resoraka sprzedałem, więc będziesz miał łatwo, ewentualnie ściągnę na tę okazję jakieś Cento z T żebyś musiał trochę gazu odkręcić. A tak na poważnie to się odezwij, chętnie zobaczę Twoje auto, albo wproszę się na małą przejażdżkę żeby zobaczyć jak to jeździ :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się dzisiaj sam skopałem.

Chciałem po deszczu ruszyć na pl. Grunwaldzkim w Warszawie-i wynik był wiadomo jaki-obroty w górę, prędkościomierz w górę i podskakujący przód stojącego samochodu. Ale ja nie mam S-AWD :cry: poza tym odnoszę wrażenie, że moje opny nie należą do najlepszych: Michelin Energy.

Natomiast w zeszłym roku pomogłem jednemu panu aby skopał się sam.

Zaczęło się od tego, że ważniejsza połowa z siostrą zachciały abym zawiózł je do Maximusa (takie niby centrum handlowe pod Warszawą).

Na wyjeździe ustawia się długa kolejka, bo trzeba skręcić w lewo, aby wrócić do W-wy (pas prosto i w lewo, drugi-w prawo).

W zasadzie zastanawiałem się, czy nie skręcić w prawo i nie zawrócić kawałek dalej. Ale jakoś mi się nie chciało. Podziwiałem za to pracę policjantów, którzy akurat stali obok, po drugiej stronie ulicy dojazdowej do Maximusa.

Staliśmy tak dłuższy czas aż przyszła ta chwila, że akurat mieliśmy "pool position".

W pewnym momencie zobaczyłem, że jadąc pasem do skrętu w prawo w ostatniej chwili wjeżdża przede mnie Scenic.

Lekko zatrąbiłem, bo nie lubię cwaniactwa.

Policjant słysząc klakson spojrzał w naszą stronę a gdy zobaczył Scenica za pasami pokazał panu dokąd ma podjechać. :mrgreen:

A my mieliśmy ubaw, że "w Maximusie miało być tak tanio"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko kiedy stanie na światłach ktoś normalny obok subaru, kto nie chce się pokazywać przed popychadłem na prawym jaki "strit rajcer" to on nie jest. I tym samym polegl srebrny Civic VII Type-r na ul. Dietla :twisted:

Szacun dla niego, że widział cokolwiek przez wskaźniki podświetlane na biało w słupku (4 szt.) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun dla niego, że widział cokolwiek przez wskaźniki podświetlane na biało w słupku (4 szt.)

Trochę OT:

Wczoraj jechałem za Leonem (w pierwszej budzie). W pewnym momencie przed wyraźnym przyspieszenie (pewnie zredukował) zaczął dymić z wydechu. To nie był dym diesla. Nie przypominał również dymu z oleju silnikowego.

Co to mogło być?

Turbina mu siada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaryta, gdzie Ty mieszkasz? Bo w mojej wiosce to nawet rowerami i na rolkach probuja sie ze mna scigac jak przejezdzam :mrgreen: :wink:

Cos jak we Wroclawiu - mam wrazenie, ze tutaj wszyscy oszczedzaja benzyne, albo ich instruktorzy jazdy na drugiej zmianie za taksiarzy robili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam na powklejane na tej stronce zdjęcia i tak mi się wzięło i spostrzegło, że najwięcej aut ze specjalnymi blachami jest made in Germany. Podejrzana sprawa.. :mrgreen:

 

Może dla tego, że w ogóle najwięcej aut jest made in Germany

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu moja żonka upodliła Qashqai-a. Wracaliśmy z trasy i już w Poznaniu na Alejach Niepodległości doszedła nas na lewym pasie Qashqai. Na Fredry pod światłami był pierwszy, łypnął okiem na nas, uśmieszek i pierwszy był na krzyżówce z Libelta. Znowu rzut oka w naszą stronę i później już tylko oglądał nasze dwie rury wydechowe: żonka delikatnie na jedynce ruszyła, facet Qachqai-em wysunął się do przodu, potem u nas dwójka . . . i nawet nie wiem czy facet skręcił w Solną czy pojechał prosto :lol:

Najgorsze jest to, że innych kusi wlot na masce do intercoolera. Prawdą jest, że każdy ma ochotę na mały wyścig z naszym Forkiem, który za dzielny nie jest (2.0 D, 150KM i 10,5s/100) ale zaskoczyć potrafi :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem se wczoraj przez miasto i na Puławskiej zaatakował mnie pan w Mitsubishi Pajero - jedyne, co zauważyłem, to jego w lusterku jego podwozie przy starcie :mrgreen:.

To dobrze, ze zdazyles uciec, bo wyglada na to, ze calkiem na powaznie chcial cie pod nim zgniesc :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

x5 się dzisiaj ścigała.. sama ze sobą :grin: bo nikt inny nie chciał a i tak przegrała :mrgreen:

driver zapomniał o podstawach fizyki albo na co dzień jeździ czym innym bo jak zaatakował zakręt to chyba tylko dzięki kontroli trakcji został na asfalcie (pewnie go trochę obśmiali przez cb bo miał druta :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracałem z pracy tą samą drogą co zwykle. 200m od startu są światła, na których 3 pasy idą na wprost, jeden w lewo, jeden w prawo. Ten skrajnie lewy rzadko jest zajęty, bo z odległości wygląda jakby był to drugi pas do skrętu w lewo. Stanąłem więc na nim, bo wiedziałem że co prawda zaraz za światłami jest zakręt 90 stopni z górki, a 100m za zakrętem muszę skręcić w prawo na autostradę, no ale zwykle mało kto tam szybko startuje, a ja mogę ;)

 

Odjechałem więc średniodynamicznie - akurat tak, żeby wybić się do przodu - aż tu nagle okazuje się, że kierowca czarnego BMW 530D uznał to za rzuconą rękawicę i zaczął cisnąć ;) Skrzywiłem się, bo nie chciałem się przecież z nim ścigać, ale cóż, zaraz miał być mój zjazd! Jednak zaraz BMW zwolniło: przecież zakręt jest! :mrgreen: I wtedy Pan się dowiedział, że w Subaraku w zakręcie można użyć innego pedału niż on :twisted:

 

Za zakrętem byłem już daleko przed nim, skręciłem sobie w prawo i żyłem długo i szczęśliwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas zacząc - Jak odpuszczamy Leżaceu choc On o nic nie wie :-)
popieram :wink: chociaż mój przypadek z C63 AMG trudno nazwać odpuszczaniem leżącemu :twisted: jego kierownik na pewno leżał, ale umysłowo i psychicznie :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś skopałem lambo na trasie połczyn zdrój - czaplinek :cool:

ciągnął jakieś 50kmh :roll:

 

traktoro.jpg

 

 

:wink:

i 406 :roll: znowu temat taki, że jak już wyprzedziłem to osioł przestał przyspieszać - na pal takich co się ścigają będąc wyprzedzanym.. żeby to jeszcze jakoś jechało :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...