Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Idę na forum.rowery.pl do ich konfesjonału - ciekawe, co napisał :mrgreen: .

 

o tak napisał:

Jadę sobie spokojnie ulicą Ordona bieg 14 lub 16 nie pamiętam.. :roll:

Amorki pięknie wybierają nierówności, więc sunę sobie komfortowo.

A tu nagle jakiś nażelowany cwaniak w jakimś niebieskim koreańskim

aucie na iście burackich złotych felgach (nie wiem jak małego trzeba mieć penisa, żeby sobie go przedłużać złotymi felgami :roll: ) chce się ze mną ścigać.

No to ja niewiele myśląc, robię 9 (słownie dziewięć) szybszych obrotów

i wyprzedzem kolesia po zewnętrznej.. niech zna swoje miejsce w szeregu :twisted:

Jak już wyjechaliśmy na prostą to odpuściłem bo nie chciałem aby

chłopaczyna dusił na siłę to auto, bo jeszcze się rozleci... dziwnie się telepała, ryczała.. co to było.. :roll:

 

 

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko tu pisze, bo okolicznosci przyrody niesprzyjajace (znaczy szkociska raczej spokojnie jezdza, a ci co chca ostrzej, to nie maja czym :razz: ) ale wczoraj mi sie trafil rodzynek... dojezdzal na zderzak, myszkowal, czail sie, trzymal sie bardzo blisko, a bardzo tego nie lubie... wiec pokazalem mu, ze w salonie zrobil zasadniczy blad i trzeba bylo kupic wersje z wiatrakiem :twisted: - poniewaz gdyz napinajacy sie mlodzian (styl jazdy taki jakis... polski :roll: ) ujezdzal srebrna impreze '09 'slow mammal' :mrgreen: kilka razy musialem mu pokazac, jak przyspiesza sti na wyjsciu z ronda... glupio mi, bo to w koncu subru, ale....

 

prosze o rozgrzeszenie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi wczoraj na zderzaku siedziała laguna (kiedyś nawet mi się podobała.. brrr) :roll: i wcale nie chciała wyprzedzać i wcale nie była jakaś słaba bo wcale słabo nie jechałem ale siedziała i to chyba celowo :roll: i lało :roll: i po drodze do pracy mam jedno rondo na wsi i wykorzystując całą wiedzę od wszystkich, którzy chcieli mi ją przekazać :wink: się ustawiłem, bieg dobrałem, tor sensowny wyszedł i wyjechałem z ronda z prędkością dla laguny chyba nieosiągalną bo potem już nawet nie podjeżdżała :mrgreen: a ja nawet celowo trochę zwolniłem :cool:

 

nie proszę o rozgrzeszenie.. po prostu się chwalę :mrgreen: awd robi swoje :cool: pięknie robi :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kogii, a nauczyl sie chociaz? :) Czy dalej siedzial na zderzaku?

no patrz, nie spytalem sie.... :razz:

a naprawde to musialem zjechac do wioski, do kolegi, a kolo pojechal droga na Roslin :mrgreen: moze pomodlic sie do kaplicy? :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja coś napiszę ;)

Miałem na kilka chwil benzynowe Legacy 2.0 (ave A. Koper, ave raju, ave ŁukaszG :) ).

Późnym wieczorem jechałem Jana Pawła II w stronę Żoliborza. Na światłach przed rondem Babka po lewej stanęła Laguna a po prawej Accord (buda z końca lat '90).

Wjazd na rondo w miarę spokojnie, chociaż Accord ruszył dość szybko.

Na samym rondzie jechałem w miarę równo z nim, Laga została trochę z tyłu. Od torów na Słomińskiego lekko przyspieszyłem, za moment jeszcze bardziej tak, że rondo opuszczałem sam, zupełnie sam cały czas jadąc swoim pasem (~80). Pusto było, to przyspieszyłem ;)

Accord dogonił mnie za Arkadią.

A może Accord się nie starał, czy właśnie S-AWD to sprawiło? Wybaczcie naiwność pytania, ale jeszcze nie wiem, ile potrafią te samochody. Ale wrażenia niezłe, praca silnika-miód na uszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę na forum.rowery.pl do ich konfesjonału - ciekawe, co napisał :mrgreen: .

 

o tak napisał:

Jadę sobie spokojnie ulicą Ordona bieg 14 lub 16 nie pamiętam.. :roll:

Amorki pięknie wybierają nierówności, więc sunę sobie komfortowo.

A tu nagle jakiś nażelowany cwaniak w jakimś niebieskim koreańskim

aucie na iście burackich złotych felgach (nie wiem jak małego trzeba mieć penisa, żeby sobie go przedłużać złotymi felgami :roll: ) chce się ze mną ścigać.

No to ja niewiele myśląc, robię 9 (słownie dziewięć) szybszych obrotów

i wyprzedzem kolesia po zewnętrznej.. niech zna swoje miejsce w szeregu :twisted:

Jak już wyjechaliśmy na prostą to odpuściłem bo nie chciałem aby

chłopaczyna dusił na siłę to auto, bo jeszcze się rozleci... dziwnie się telepała, ryczała.. co to było.. :roll:

 

 

 

:mrgreen:

 

Dobre. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie kopanko ale ciekawa sytuacja z dzisiaj:

Pojechałem sobie z rodzinką do Niedzicy polatać trochę po okolicach, jadąc ze Skomielnej Białej w kierunku Nowego Targu zasuwałem sobie za jakimś PH w Astrze, koleś fajnie jechał to sobie cisnąłem za nim, potem zaczął się odcinek 2-jezdniowy - tam jest kilka ostrych zakrętów w dół i kilka pod górę, no to pocisnąłem swoim tempem po wewnętrznej i skopałem grubo gościa na zakręcie, po kolejnych 2-3 zakrętach gościa nie było już widać w lusterkach i po chwili słychać głos w CB:

ASTRA: kolego w czarnym Mitsubishi jesteś na radyjku?

JA: jestem kolego.

ASTRA: jaki tam masz silnik bo kurde ostro cisnę a Ty tak mi łatwo odszedłeś :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

JA: kolego to jest benzynka 2.0 z turbo

ASTRA: a ile to pociśnie?

JA: na tej skrzyni jakieś 260 km/h

ASTRA: fajnie, szerokości :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to znowu ja. Drugi wpis, ale tyż z jajem. :mrgreen:

 

Wczoraj skopałem się sam. Wracam wieczorową porą moim 3-cylindrowcem, w oczekiwaniu na lepsze czasy. Wszystko mnie bolało, bo przez ostatnie 3 godziny wałkowałem kroki taneczne rumby, tanga i paru innych. A partnerka ma kondyche, oj ma. I te uda... no ale do rzeczy.

Głód mnie dopadł i pocisnąłem przelotowo z Gdyni do Gdańska złoty dziesięć. A ze kiszki skręcone, to kubki smakowe się zwijają niewybrednie w oczekiwaniu na jakikolwiek posiłek.

Padło na restaurację III kategorii, czyli MD. Grzecznie zaparkowałem, i standardowo - jem na miejscu. Po prostu nie lubię tego smrodu w aucie. Ale co ja widzę - przed wejściem zlot :?: :idea: Evo, i to jakie ładne,i czerwone,i czarne,i niebieskie. Same CUDA. te felgi, te kolory, silniki zimne, ale czuć pierdylion koni w powietrzu. IX, X nie widziałem. Lans jak ta lala. A ja macham breloczkiem z jedyną słuszną marką, i koszulkę widać Na miękkich nogach doszedłem do wejścia, myślę, siara będzie.

Ja z "tych", ale czym przyjechałem to lepiej nie mówić. Głowa w sufit, że niby zamyślony, bądź co bądź mogłem właśnie skopać jakieś Chayenne na al. Niepodległości....

 

Wchodzę, zamawiam, jem, wychodzę ..... tylnym wyjściem :D Nikt nie widział....uff :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historyjka do konfesjonału?

 

Moja lepsza połówka pół roku temu pierwszy raz wzieła sobie swojego wueriksa na przejażdżkę. Nie było jej 3 godziny. Wróciła, wbiegła do biura, usiadła a oczy jak pięciozłowtówki. Nic nie mówi ale jakas taka roztrzęsiona. I nagle:

- Nie mogę jeździć tym samochodem - usłyszałem

- ???

- Nie będe już jeździć tym subaru!!!

- Wydymiłaś w coś?

- Nie!

- Dostałaś mandat??

- Nie! Ale już nie będę nim jeździć!

- Dlaczego?

- Bo jak wsiadam za kierownice to ciagle powtarzaj jedno słowo: "zdupczaj, zdupczaj zdupczaj!"

 

Oczywiście oplułem monitor. Monia nie klnie wcale. Ale sami wiecie o co chodzi. Od tej pory w ramach poprawienia nastroju zabiera sobie kluczyki i znika...

Ot pewnie i konfesjonał jej opwieścią by się też tu chyba zapełnił.

 

 

Słownictwo poszło w oryginale, aby przekaz był 100% wierny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...