Cześć
Pacjent to FXT '06.
Od jakiegoś czasu świeci mi "Check" i mruka tempomat. W zasadzie od kilku lat problem się pojawiał, ale po resecie komputera znikał. Bywało, że nawet i bez resetu komputera problem mijał.
Ostatnio jednak cały czas jest błąd. Dodatkowo zauważyłem, że samochód nie przyspiesza jak powinien. Czasem podczas przyspieszania dają się wyczuć wyraźne szarpnięcia, kiedy przyspiesza lepiej.
Myślałem, że padł czujnik położenia wałka rozrządu, ale okazuje się, że przyczyna może być gdzie indziej (np solenoid AVCS). Od czego zacząć poszukiwania przy takich objawach?
Dzwoniłem do ASO-terminy mają na lipiec.
Aktualizacja: po sprawdzeniu pracy rozrządu okazało się, że prawy wałek przestawia się do ~60 tego, co lewy a po zwolnieniu gazu po przyspieszaniu-wolniej wracał do 0.
Jakieś sugestie odnośnie przyczyny moich problemów?
I kolejna aktualizacja: okazało się, że informacje, jakie odczytywałem ECUExplorerem miały się nijak do rzeczywistości. Zmienne fazy rozrządu działają poprawnie, a problem dotyczył pompy podciśnienia ("odkurzacza") i zaworu przy niej.
Po naprawie samochód jeździ jak powinien :)
Dopiero później przyszło mi na myśl, że gdybym do odczytywania błędów skorzystał z metody polegającej na liczeniu mrugnięć lampek/lampki to może miałbym prawdziwą informację o problemie.
Dodatkowo został rozwiązany problem z występującymi czasem drgnięciami silnika na jałowych obrotach. Cewka na świecy w cylindrze nr 2. :)