Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Uwierz mi mieliśmy w wersji limitowanej i to naprawdę fajny dupowóz był. Myśmy mieli takiego co miał w serii felgi 17", brewkę z tyłu, xenony i tego typu bajery. MY'04. Naprawdę to auto lubiłem ;] Modele z lat poprzednich przed liftingiem, zgadzam się - nieładne.

 

[ Dodano: Czw Maj 08, 2008 12:27 am ]

Niestety to jedyne fotki jakie się zachowały :/

 

--> pc140028mf2.th.jpg

 

--> pc140027ry6.th.jpg

 

To auto ciężko teraz znaleźć tak zadbane jak to nasze było. I jest to jakaś unikatowa wersja wyposażeniowa bo całe allegro za nim przekopałem i nie było podobnego :(

 

ok EOT - to nie forum Volvo :P :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solber_g, Nigdy nie mieliśmy SAABa więc ciężko mi coś powiedzieć więcej o nich niż to że oryginalnie wyglądają. Średnio w mój gust trafia, ale np ten

 

--> http://www.autocult.com.au/img/gallery/ ... or1280.jpg

 

jest wypas.

 

Swoją drogą czy SAABy kiedyś nie były robione na podzespołach Subaru ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą czy SAABy kiedyś nie były robione na podzespołach Subaru ???

 

Tego nie wiem, ale w Top Gear sie kiedys smiali, ze reklamowali Saaba drogowego za pomoca min. spotow z Grippenem (szwedzkim mysliwcem) a jak przyszlo co do czego, to okazalo sie, ze obie te maszyny maja wspolny jeden malutki plastikowy guziczek :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą czy SAABy kiedyś nie były robione na podzespołach Subaru ???

 

Tego nie wiem, ale w Top Gear sie kiedys smiali, ze reklamowali Saaba drogowego za pomoca min. spotow z Grippenem (szwedzkim mysliwcem) a jak przyszlo co do czego, to okazalo sie, ze obie te maszyny maja wspolny jeden malutki plastikowy guziczek :mrgreen: :wink:

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Saab_9-2X

 

Wiem, że nie ten wątek, ale podobnego widziałem w Zakopcu, ładnie grał, zupełnie jak subaru :P , pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą czy SAABy kiedyś nie były robione na podzespołach Subaru ???

 

Za czasów, gdy GM miał udziały w jednej i drugiej firmie pewnie były jakieś wspólne podzespoły. No i dziecko tego mariażu - wspomniany Saab 9-2X.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzibi napisał/a:

Natomiast kopanie leżącego to już z czystej przyjemności i coraz częściej się zdarza.

 

 

Od razu widać, że jesteś na tym forum nowy, bo nie wiesz, że takie zachowanie jest przez kierowców Skód i subaru uważane za żenujące...

 

 

Hmmm... a to ciekawe. Ja za ŻENUJĄCE uważam, że co trzeci prypeć na mieście próbuje udowodnić, że jego auto jest szybsze, kiedy tak OCZYWIŚCIE nie jest :!:

Dla wyjaśnienia - średnio 9 na 10 takich zagrań odpuszczam, bo mi sie nie chce - po prostu jestem za leniwy, benzyna jest za droga, szkoda mi auta, jadę z narzeczoną/siostrą/ojcem lub innymi znajomymi, których nie mam ochoty narażać na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, bo ten osioł w drugim aucie też wiezie dziecko i żonę, bo wokół są inne auta i piesi, bo jesteśmy na polskiej drodze publicznej a nie na torze... itp. itd... Mógłbym tak pisać i pisać i pisać.

Są jednak takie momenty, kiedy drugi kierowca z jakiegoś względu zaczyna pałać srogą nienawiścią do samego siebie i próbuje to uzewnętrzniać przez głupie zachowanie na drodze. No i to jest właśnie moment, kiedy takiego należy skopać.

Czy rozjaśniłem Ci co nieco Rebel? Nie mam zamiaru i nigdy nie będę się ścigał z nikim na ulicy. Nigdy. Ściganiem nie nazywam jednak dynamicznego ruszenia spod świateł, sprawnego wyprzedzenia, czy jakiejkolwiek innej sytuacji, w której mi się nieco śpieszy i zwiewnie pociskam w stronę domu.

ŻENUJĄCE jest właśnie to, że niektórzy kierowcy odbierają takie zachowanie, jak wyzwanie, jak walnięcie rękawiczką w twarz, jak oblanie wiadrem pomyj. Kapiszczi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałam G0 ARUBA
Ma jeszcze G0 AMBER.
ma na imię Joanna (mówą na nią Aśka) i około 30 - 34 lata?

Nie myślałem, że tyle można wydedukować z numeru rejestracyjnego :wink:

Sherlock Holmes by się zawstydził :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JED, To pozdrów ją serdecznie od Agnieszki z Chełma (to ja oczywiście), mieszkałyśmy niedaleko siebie i byłyśmy kiedyś na obozie jeździeckim (chyba, bo to dawno temu było). Widuję jej samochody (GO AMBER częściej), bo jej osobiście już dawno nie widziałam właśnie na Chełmie. A szkoda, bo fajna z niej kumpela była.

 

[ Dodano: Czw Maj 08, 2008 8:53 pm ]

urabus, dziękuję :oops:

 

:mrgreen:

 

A jednak świat jest malutki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co, z racji, ze ja na tym forum nigdy chyba nic madrego nie napisze, to sobie powroce do mojego ulubionego kacika.

 

rozwiercona chipem czarna, nawoskowana Octavia TDI - oblepiona OPC - na zwezeniach za Czestochowa dzielnie sie trzymala prawie 300m, ale odpadla na pierwszej szykanie. powrocila przed Katowicami, a raczej napadla mrugajac swiatlami drogowymi, bym puscil. ledwo zdazylem puscic, zanim w moje malenstwo zaparkowala, wiec zanioslem jej kaganek oswiaty z tego mojego biednego, wolnego, prawego pasa - tyle, ze na luku :mrgreen: schowala sie za samochodem ciezarowym, ale nie mialem juz czasu zwolnic i do niej wrocic. sluzba nie druzba, biznesy wzywaly.

 

dalej, jakis US Passat, bo taki inny byl i jak cien Pan w sile wieku za mna. spojrzal na mnie z drwina po ojcowsku i ruszyl z piskiem na w srodku gluszy swiatlach. zaskoczyl mnie, bo rozmyslalem, co dzis wieczor zmalowac w miescie, ale dalem sie w koncu sprowokowac. jakby zreszta trudne to bylo :smile: podpuscilem mospana, ze niby sapie, dysze, rycze, a nie nadazam - do pierwszego zacienionego luku ostro w dol. ale zdazylem jeszcze zlota korbka zakrecic, zamachac i zrobic glupia mine ugly.gif

 

potem jakis lanser w nowym, czarnym Fiacie Brava, dwie rury, trzy anteny CB i malo nie zabil mi dwoch przechodniow, ktorych przepuszczlaem na pasach - nawet awarie wlaczylem, zeby nie bylo watpliwosci. dogonilem, podsumowalem, a on mnie zaczal gonic :shock: :mrgreen: oezu, ze 30km sie znecalem nad nim. wywiad rzeka normalnie, co z nim robilem, istny mega-czysciec voodoo przezyl.

 

na koniec, juz w Warszawie jakis Jeep, napinal sie, podgryzal was, drapal sie po czole, nie odwzajemnial szczerego usmiechu. to dostal cztery razy becki od Pl. Narutowicza po Pl. Zawiszy. ale chyba dalej mial watpliwosci, ze ten Jeep to cienko popiskuje rabbit.gif

 

prosze o nie wpisywanie sie i niekomentowanie. po prostu od paru dni nie pije piwa i nie mam co robic woohoo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...