Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

@Eryk 

W przypadku np. piast się zgodzę. Czy jak kupisz kasetę Eagle za 1800 to będzie działała 10x dłużej od takiej za 180? Nie, pewnie podziała krócej i bum, trzeba kupować nową. Jak kupisz super drogą, maksymalnie wylajtowaną ramę to będzie bardziej trwała? Nie, wręcz przeciwnie.
Mamy rowery na różnych półkach cenowych, do różnych zastosowań, także można wybierać w zależności od potrzeb i budżetu.


Kosztami serwisowania przejmuje się pewnie jakiś niewielki procent rowerowych entuzjastów. Reszta po prostu kupuje rower, a linkami zaczyna się przejmować, gdy się zerwą. Jak swego czasu napaliłem się na fulla, to nie zastanawiałem się, że na serwis zgodny z interwałami muszę odłożyć połowę ceny roweru lub otworzyć w salonie na dywanie własny serwis rowerowy, a koszty części i tak poniosę.

 

Jako konsumenci mamy praktycznie zerowy wpływ na to, w którą stronę zmierza rozwój. Można sobie wmawiać, że głosuje się portfelem, albo marudzi na forach, ale jak na 5 niezadowolonych przypadnie 95 zachwyconych, to wszystko sprowadza się do osobistej wojenki, a następnie kapitulacji ;) Rozumiem, że kierunek może Ci się nie podobać, ale w innych branżach jest inaczej? W autach dostajemy dziesięć tabletów i zero przycisków. No słabo. Kiedyś ludzie naprawiali 126p za pomocą młotka i śrubokręta pod blokiem? Zrobisz to z nowym?

Di2 nawet jakby chciało podziałać za 20 lat, to bez baterii nie da rady, a zastępników nie będzie. No ale takie koszty technologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Zyzol napisał:

@Eryk 

W przypadku np. piast się zgodzę. Czy jak kupisz kasetę Eagle za 1800 to będzie działała 10x dłużej od takiej za 180? Nie, pewnie podziała krócej i bum, trzeba kupować nową. Jak kupisz super drogą, maksymalnie wylajtowaną ramę to będzie bardziej trwała? Nie, wręcz przeciwnie.
Mamy rowery na różnych półkach cenowych, do różnych zastosowań, także można wybierać w zależności od potrzeb i budżetu.


Kosztami serwisowania przejmuje się pewnie jakiś niewielki procent rowerowych entuzjastów. Reszta po prostu kupuje rower, a linkami zaczyna się przejmować, gdy się zerwą. Jak swego czasu napaliłem się na fulla, to nie zastanawiałem się, że na serwis zgodny z interwałami muszę odłożyć połowę ceny roweru lub otworzyć w salonie na dywanie własny serwis rowerowy, a koszty części i tak poniosę.

 

Jako konsumenci mamy praktycznie zerowy wpływ na to, w którą stronę zmierza rozwój. Można sobie wmawiać, że głosuje się portfelem, albo marudzi na forach, ale jak na 5 niezadowolonych przypadnie 95 zachwyconych, to wszystko sprowadza się do osobistej wojenki, a następnie kapitulacji ;) Rozumiem, że kierunek może Ci się nie podobać, ale w innych branżach jest inaczej?

 

Akurat przytoczyles tutaj przyklad czesci ktora sie zuzywa obojetnie od tego ile za nia zaplacisz... podobnie jest z oponami, lancuchem, klockami hamulcowymi itp... obojetnie ile bys nie zaplacil to i tak sie zuzyja - prawda?  Ale jak spojrzysz na kola, amortyzatory czy widelki, hamulce, przerzutki, suporty, i pedaly, to generalnie drozszy sprzet jest bardziej odporny na zniszczenie, bo jest wykonany z lepszych materialow, lepiej zabezpieczony, i latwiejszy w serwisowaniu.

I dawniej wlasnie o to chodzilo w rowerach - byly zrobione tak by sie je latwo serwisowalo, a teraz to sie zmienia i idzie w zlym kierunku. 

Jako konsumenci to my decydujemy w ktorym kierunku nastepuje postep.  Przykladem sa zarowno napedy 1x, 29ery, czy 27.5.  Z drugiej strony przemysl rowerowy usunal z oferty 26ery jako ruch strategiczny. Ale zgadzam sie niestety ze w obecnych czasach, wplyw influencerow jest tak wszechobecny ze to bardzo oslabia pozycje konsumenta. 

Wydaje mi sie tez ze dawniej sporo osob serwisowalo swoje rowery samemu, a przynajmniej wiedzialo jak wszystko dziala, by byc w stanie naprawic sprzet na szlaku, czy trasie - teraz jest mniej tych umiejetnosci.

To chyba tez podaza sciezka znana z motoryzacji - ale wydaje mi sie ze jednak rower jest na tyle prosty ze nie dojdziemy do tego samego poziomu absurdu ze bez komputera nie da sie roweru naprawic.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... albo model użytkowania roweru, podobnie jak samochodu, podąży w kierunku wynajmu (patrz kilka postów wcześniej). I wtedy kwestia kosztu zakupu czy serwisu straci na znaczeniu.

Edytowane przez Knurek1111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eryk napisał:

ale wydaje mi sie ze jednak rower jest na tyle prosty ze nie dojdziemy do tego samego poziomu absurdu ze bez komputera nie da sie roweru naprawic.

ileś postów temu pisałem, że znajomy niedawno zawiózł rower do serwisu i zadzwonili do niego że nie zrobią serwisu bo nie mają softu do niego:biglol: więc wiesz. Kto wie czy niedługo nie będzie trzeba podpiąć do kompa i wprowadzić w tryb serwisowy żeby np wymienić klocki hamulcowe.

 

Z jednej narzekamy że coś idzie w takim kierunku, a z drugiej wszędzie wszyscy (a przynajmniej spora część) chce, szybciej, lżej, więcej, bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, radekk napisał:

ileś postów temu pisałem, że znajomy niedawno zawiózł rower do serwisu i zadzwonili do niego że nie zrobią serwisu bo nie mają softu do niego:biglol: więc wiesz. Kto wie czy niedługo nie będzie trzeba podpiąć do kompa i wprowadzić w tryb serwisowy żeby np wymienić klocki hamulcowe.

 

Z jednej narzekamy że coś idzie w takim kierunku, a z drugiej wszędzie wszyscy (a przynajmniej spora część) chce, szybciej, lżej, więcej, bardziej.

A wiesz moze do czego potrzebowali soft?  Bo ciekaw jestem czy do instrukcji obslugi - czy do faktycznej naprawy czegos.

 

Zgadzam sie ze wiele osob chce szybciej, lzej, wiecej, bardziej... ale wlasnie w kolarstwie szosowym czy gorskim sa pewne granice. Tym bardziej ze obecne rowery nie sa lzejsze od tych sprzed 10 lat - czy sa szybsze zalezy w duzym stopniu od pedalujacej osoby, wiecej - tez chyba nie bo teraz 12 przelozen a bylo 33, no i bardziej - to nie wiem - ale chyba nie bardziej drogie - bo kto chce cos kupic drozej jak mogloby byc (i bylo)taniej.

 

Moze gdyby nie to ze siedze w rowerach od prawie 30 lat, latwiej by bylo mi sie pogodzic z tym wszystkim, a tak to pomiedzy tymi rowerami ktore sa naj, a szlakami jak tory saneczkarskie - to odnosze wrazenie ze przynajmniej w kolarstwie MTB wszystko stalo sie takie bardziej ucywilizowane.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eryk napisał:

A wiesz moze do czego potrzebowali soft?  Bo ciekaw jestem czy do instrukcji obslugi - czy do faktycznej naprawy czegos.

nie wiem konkretnie, ale coś w związku z wykonaniem czegoś przy rowerze żeby wykonać cały serwis. To był elektryk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, radekk napisał:

nie wiem konkretnie, ale coś w związku z wykonaniem czegoś przy rowerze żeby wykonać cały serwis. To był elektryk.

 

A to widzisz... ja z przekory ale i dlatego ze mam racje ;) nie nazywam tego rowerem tylko mopedem elektrycznym. Bo tu znowu ktos probuje wciskac ze rower z motorem to dalej rower a nie moped...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ewemarkam napisał:

Przydało się kiedyś? Mam nadzieję że nie:)
Ale generalnie działa to tak samo jak OC na samochód?

Ja też mam. Jak masz ubezpieczone mieszkanie/dom i masz ogarniętego agenta, to na polisie pewnie jest takie cudo, co zwie się OC w życiu prywatnym. Z reguły w zakresie jest amatorskie uprawianie sportu, jazda rowerem mieści się w tym. Bardzo użyteczne ubezpieczenie. Jak ktoś koniecznie musi zejść z ceny ubezpieczenia nieruchomości, to sugeruję, że prędzej skorzysta z OCwŻP jak z kradzieży. Szczególnie jak ma się dzieci do 18 rż.

Samo ubezpieczenie działa podobnie do OC komunikacyjnego.

 

Ale to na inny temat ;)

Edytowane przez .Misza.
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, przymar napisał:

Jak w kontekście nowych obostrzeń wygląda jazda na rowerze? Z maską czy bez? Nie mówię o sensowności, tylko przepisach. Teren zabudowany oczywiście, bo w lesie wiadomo, że można.

Wczoraj czytałem że jazda na rowerze podchodzi pod uprawianie sportu więc można jeździć bez maski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ewemarkam napisał:

Za niedługo będziemy brać rowery w leasing. Tak jak samochody default_smile.png

 

 

W moim środowisku jest to już norma :) mało kto robi prywatny zakup. W momencie kiedy rowery potrafią kosztować 10, 20, 30k to zakup prywatny nie ma sensu

 

 

Edytowane przez bikeman1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, lukasdraz napisał:

Wczoraj czytałem że jazda na rowerze podchodzi pod uprawianie sportu więc można jeździć bez maski. 

Chyba, że trafi się na policjanta, który inaczej to zinterpretuje. Jadę sportowo czy rekreacyjnie.

20 minut temu, bikeman1 napisał:

W momencie kiedy rowery potrafią kosztować 10, 20, 30k to zakup prywatny nie ma sensu

 

Podaruj sobie proszę takie uwagi. Jako osoba pracująca na etacie, i to w obszarze finansowo-księgowym mam pewne zdanie odnośnie takich "firmowych" zakupów, a nie chciałbym obrażać osób prowadzących działalność gospodarczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, przymar napisał:

Podaruj sobie proszę takie uwagi. Jako osoba pracująca na etacie, i to w obszarze finansowo-księgowym mam pewne zdanie odnośnie takich "firmowych" zakupów, a nie chciałbym obrażać osób prowadzących działalność gospodarczą.

 

Możesz rozwinąć myśl. Bo wg mnie to chyba nic dziwnego że jeżeli masz firmę, to robisz zakupy firmowe z wiadomych względów. A rower jest na tą chwilę tak samo środkiem transportu jak każdy inny. I teraz przykładowo programista w dużym, zatłoczonym mieście, typu Kraków, Wrocław, Warszawa wrzuca laptopa do plecaka, wsiada na rower (który kupił na firmę) i dojeżdża do Klienta 2x szybciej jak samochodem. 

Coś Cię dziwi? Mnie nie. 

No ale jak napisałeś jesteś na etacie, to może i dlatego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaruj sobie proszę takie uwagi. Jako osoba pracująca na etacie, i to w obszarze finansowo-księgowym mam pewne zdanie odnośnie takich "firmowych" zakupów, a nie chciałbym obrażać osób prowadzących działalność gospodarczą.
Ja też pracuje na etacie. Nic Ci nie broni rzucić roboty, pójść na swoje i zarabiać na Siebie. Wtedy żyjesz z tego i kupno nowego subaraka w leasing nie jest złym pomysłem, tak samo roweru i hiper mega wypasionej hulajnogi. Ktoś miał pomysł na biznes, wiedzie mu się to niech wydaje kasę. Lepiej tak wydawać niż płacić na złodziejski rząd. Bo wiedz że, jest rok zostanie zakończony z dużym zyskiem to od tego dużego zysku jest do zapłacenia gigantyczny podatek. A tak generuje się koszty i napełnia się kieszenie komuś innemu niż nasz skarb państwa. Inaczej by było gdyby podatki były mniejsze. Weź taki przykład masz zapłacić 15 tys podatku, to chyba za to lepiej coś dla siebie kupić. Poza tym jest takie coś jak leasing konsumencki. Więc i Ty pewnie możesz sobie taki rower wsiąść "na raty".
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że leasing konsumencki nie jest już tak korzystny, bo przy zakupie na firmę, odliczymy sobie 23% VATu oraz 18 lub 19% podatku dochodowego, w zależności od sposobu rozliczania. 

 

No to jest logiczne i normalne dla kogoś kto ma firmę, ma przychód i płaci podatki. Tak to działa. 

 

Szkoda, że zostały zniesione koszta "reprezentacyjne", bo wtedy można było również kupować męską "biżuterię", tj zegarki, długopisy, pióra na FV. Co wg mnie powinno pozostać. Bo jeżeli samochód potrafi być nie tylko środkiem transportu, a również aspektem reprezentacyjnym. To tak samo jest z "biżuterią", inaczej rozmawia się z kontrahentem, przykładowo na 300tys, który podpisuje umowę długopisem Mont Blanc za 5-7k niż BIKiem lub Zenitem za 2 zeta

 

No tak to niestety działa poza etatowymi strefami

 

Spłycając, jeżeli byście szli kupić gajer szyty na miarę, a w salonie sprzedawca lub krawiec byłby ubrany niechlujnie, w jeansach i wyciągniętym t-shirt, a mimo że na wystawie byłby piękne garnitury, to chyba bym wybrał inny salon 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez bikeman1
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bikeman1 napisał:

 

Możesz rozwinąć myśl. Bo wg mnie to chyba nic dziwnego że jeżeli masz firmę, to robisz zakupy firmowe z wiadomych względów. A rower jest na tą chwilę tak samo środkiem transportu jak każdy inny. I teraz przykładowo programista w dużym, zatłoczonym mieście, typu Kraków, Wrocław, Warszawa wrzuca laptopa do plecaka, wsiada na rower (który kupił na firmę) i dojeżdża do Klienta 2x szybciej jak samochodem. 

Coś Cię dziwi? Mnie nie. 

No ale jak napisałeś jesteś na etacie, to może i dlatego...

Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś wcześniej i co mnie lekko poirytowało. Mając firmę tylko frajer kupi drogi rower za "swoje", i proszę nie opowiadaj głodnych kawałków o dojeżdżaniu do pracy. Takie historie to dla pani z UKS-u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Eryk napisał:

Akurat przytoczyles tutaj przyklad czesci ktora sie zuzywa obojetnie od tego ile za nia zaplacisz... podobnie jest z oponami, lancuchem, klockami hamulcowymi itp... obojetnie ile bys nie zaplacil to i tak sie zuzyja - prawda?  Ale jak spojrzysz na kola, amortyzatory czy widelki, hamulce, przerzutki, suporty, i pedaly, to generalnie drozszy sprzet jest bardziej odporny na zniszczenie, bo jest wykonany z lepszych materialow, lepiej zabezpieczony, i latwiejszy w serwisowaniu.

Dlatego piszę o kosztach utrzymania i serwisowania, z z punktu widzenia użytkownika nie da się tych rzeczy rozdzielić. Zależy też, co porównujemy. XTR z Tourney czy z XT? Jak połamiesz karbonowe koło (a takie rzeczy również należy uwzględniać), zapłacisz więcej niż za koło,aluminiowe. Cudów nie ma

 

20 godzin temu, Eryk napisał:

Jako konsumenci to my decydujemy w ktorym kierunku nastepuje postep.  Przykladem sa zarowno napedy 1x, 29ery, czy 27.5.  Z drugiej strony przemysl rowerowy usunal z oferty 26ery jako ruch strategiczny

No nie do końca. Oczywiście, jest masa produktów, które na rynku się nie przyjmują i z niego znikają. To konsumenci wymyślili sobie napędy 1x, czy zostały przeforsowane przez producentów? (podobnie jak tarczówki, na które narzekasz). Przecież wszyscy pisali, że to krok wstecz, beznadziejne przełożenia, spadające łańcuchy, przełoży i nadmiernie zużywające się zębatki i łańcuchy.

Historia z 27,5” w sumie jest ciekawa, bo nie wiem, po co to właściwie było. Chyba tylko po to, żeby zabić 26”, co na początku nie udało się rowerom 29”. Dla mnie to celowe wpuszczenie przez producentów w ślepą uliczkę
 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, przymar napisał:

Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś wcześniej i co mnie lekko poirytowało. Mając firmę tylko frajer kupi drogi rower za "swoje", i proszę nie opowiadaj głodnych kawałków o dojeżdżaniu do pracy. Takie historie to dla pani z UKS-u.

 

Przeczytałem i nic innego w Twojej wypowiedzi nie widzę, oprócz tego na co zwróciłem uwagę

Głodne kawałki to może są dla Ciebie, osoby mieszkającej w miejscowości 84 tysiecznej, gdzie na dobrą sprawę dojdziesz wszędzie spacerkiem ( nic nie mam oczywiście do mniejszych miejscowości ). Inaczej wygląda to w miastach blisko miliona mieszkańców, gdzie jak byś zwrócił uwagę o godz 15.30 - 16...wsiadają na rower i jadą do domu

 

Ok, ja ze swojej strony kończę temat. Podsumowując 

 

Godzinę temu, Knurek1111 napisał:

Prawo jest niestety tworzone nie z myślą o uczciwych obywatelach tylko o kombinatorach i różnej maści burakach. A że tych nie brakuje to mamy to co mamy. Ale to temat na inny wątek ;) 

 

Rozumiem że wolałbyś żyć w kraju gdzie płaci się np  ponad 50% podatku i nie za bardzo masz co odliczyć? Sadomasochizm finansowy...też się zdarza czasem coś takiego...jest to nie wytłumaczalne, ale ok, trzeba uszanować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...