Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Jak testowałem 1 blat z przodu to brakowało mi szybkości, tzn. na płaskim zbyt duża kadencja. Także zgadzam się z opinią, że 1 blat jak najbardziej ale w teren. Nie wiem po co wielu producentów pcha jeden blat do gravelów. Chyba taka moda. Podejrzewam, że jak ktoś jest bardzo ambitny, startuje w zawodach to zmienia kasetę pod konkretne zawody. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RoadRunner napisał:

Jak testowałem 1 blat z przodu to brakowało mi szybkości, tzn. na płaskim zbyt duża kadencja. Także zgadzam się z opinią, że 1 blat jak najbardziej ale w teren. Nie wiem po co wielu producentów pcha jeden blat do gravelów. Chyba taka moda. Podejrzewam, że jak ktoś jest bardzo ambitny, startuje w zawodach to zmienia kasetę pod konkretne zawody. 

 

Kiedys byly rowery szosowe, i gorskie do XC i DH... ile katergori mamy teraz?  A co najwazniejsze jake sa ceny sprzetu i jego waga?  Gdy porowna sie te wszystkie czynninki okazuje sie ze chodzi o pieniadze.  Podobnie jest z tarczowkami w rowerach szosowych - jest to zbedna komplikacja - bo wiekszosc ludzi nie jezdzi w deszczu... a nawet w profesjonalnym kolarstwie tarczowki zostaly wprowadzone na sile - ale jak sponsor nalega...  Takie zmiany prowadza do wyzszych kosztow serwisowania rowerow, bo trudniej jest serwisowac przewody czy linki prowadzone wewnatrz ramy - czy odpowietrzac hamulce tarczowe, zamiast wymienic linke. 

 

@pajac_am piszesz ze w terenie 1x starcza - pewnie masz racje bo jak jade na szlaku to uzywam tylko 32tki z przodu, ale jednak rozne szlaki sa... i czasem jednak sa one dostepne dopiero z drog lesnych a na takich drogach bez problemu mozna jechac w przelozeniu 44x11, dodatkowo niektore drogi szutrowe potrafia miec bardzo dlugie zjazdy (np w Kolorado) - jazda z taka predkoscia na rowerze z gorki to naprawde fajna sprawa... 

 

Slyszalem rozna argumentacje na temat 1x i czesto pisze sie chodzi o wage albo zeby uproscic rower... tyle ze po zdjeciu matetki i przerzutki zaraz ludzie zakladaja droppery z manetkami - blokady zawieszenia na kiere, ciezkie i grube opony (co jest najbardziej odczuwalna waga)... takze tak naprawde nie jest tak ze te wszystkie zmiany sa takie dobre... przyznam ze nowoczesne rowery bardzo ulatwiaja jazde w ciezkim terenie, ale z drugiej strony - ja wybieralem MTB dla wyzwania jakie taka jazda stawiala - z czasem przerzucilem sie na fulla bo poprostu tylek bolal... ale na starym fullu 26erze ze skokiem 120mm czuje sie najlepiej - jeszcze z rogami na waskiej, prostej kierownicy jezdze.  W moim wieku scigac sie nie bede - ale wjade wszedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, GrYzLy napisał:

 

@Knurek1111  -  w przednim kole do wymiany dętki/opony nie potrzebujesz odkręcać koła ;)

 

Pozdrawiam

 

41632363_2340466905967517_5238750947290644480_n.jpg


Fakt.
Ja częściej ściągam przednie koło do transportu roweru niż do wymiany dętki :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RoadRunner napisał:

Jak testowałem 1 blat z przodu to brakowało mi szybkości, tzn. na płaskim zbyt duża kadencja. Także zgadzam się z opinią, że 1 blat jak najbardziej ale w teren. Nie wiem po co wielu producentów pcha jeden blat do gravelów. Chyba taka moda. Podejrzewam, że jak ktoś jest bardzo ambitny, startuje w zawodach to zmienia kasetę pod konkretne zawody. 

 


Z matematycznego punktu widzenia lepiej mieć więcej przełożeń niż mniej ;)
Kiedy kupowałem rower 29” policzyłem sobie skrajne przełożenia dla napędów 1x z uwzględnieniem wielkości koła. No i wyszło, że w stosunku do 26” i 3x, poza nielicznymi wyjątkami, jest ’twardziej’.
Kolega, który ’się ściga’ uważa że 1x wymagają stalowej łydki.

Więc wziąłem 2x.
Dodatkowo słyszałem że przy 1x łańcuch bardziej ’dostaje’ z powodu większego przekoszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, radekk napisał:

widzę takie za 160 jak i za 1200. Jednak chyba nie cena ma wpływ przy rowerze np za 40 tys zł

no własnie cena ma znaczenie :D

 

jest bardzo łatwo zniszczyć kasete przy napedach 1x 

 

ztcw to srednio co 200km trzeba  zmieniać łancuch   8)  200km  :D tyle to ja w 2 dni robie jak mam chwile czasu 

 

aktualnnie łancuch zmieniam/czyszcze  co jakieś 500km  lub jak zacznie hałasować za bardzo 

przy 1x  musiałbym sie w to bawić conajmniej raz w tygodniu 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RoadRunner napisał:

Jak testowałem 1 blat z przodu to brakowało mi szybkości, tzn. na płaskim zbyt duża kadencja. Także zgadzam się z opinią, że 1 blat jak najbardziej ale w teren. Nie wiem po co wielu producentów pcha jeden blat do gravelów. Chyba taka moda. Podejrzewam, że jak ktoś jest bardzo ambitny, startuje w zawodach to zmienia kasetę pod konkretne zawody. 

 

też tego nie rozumiem :) 

do gravela bede szukał/zakładał   50/32 i 11/40

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, radekk napisał:

Czyli jak co widzę że musiałbym samą ramę i sam składać resztę chcąc mieć w miarę uniwersalny rower do jazdy zarówno przez orane pole jak i spokojnych wypadów z dzieckiem

Czy zimą chodzisz w tych samych butach co w lato?

Na kolacje w wykwintnej restauracji idziesz w tym samym dresie, w którym latasz po domu?

Czy Twoją MX-5 pojedziesz z rodziną poszaleć po bezdrożach?

Nie, nie i nie. Chyba, że się mylę :p

Jeżeli jeździsz po górach, wybierz górala 1x12, a jak jedziesz na wycieczkę z rodzinką to rower crossowy 3x8 też styknie i po problemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czy oprócz Canondale'a ktoś jeszcze robi gravele z amortyzacją z przodu ? Nie piszę celowo "z amortyzatorem" bo Specialized robi gravele z systemem future-shock czyli amortyzującym mostkiem. Problem w tym, że interesującego mnie rozmiaru (58) nikt nie ma w ofercie i już przed pandemią magazyny świeciły pustkami. Jeśli dobrze myślę to gradacja amortyzacji od najmniejszej do największej jest: karbon, rozwiązania typu future-shock, amorek.

Nie jeździłem nigdy z karbonowym widelcem - czy faktycznie pomaga na nierównościach typu kostka brukowa, łaty asfaltowe itp. ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pajac_am napisał:

Czy zimą chodzisz w tych samych butach co w lato?

:biglol:tak chodzę. Nawet często zimą chodzę w japonkach jadąc np do sklepu:mrgreen:

 

Godzinę temu, pajac_am napisał:

Na kolacje w wykwintnej restauracji idziesz w tym samym dresie, w którym latasz po domu?

nie wiem co rozumiesz przez wykwintną. Jak wiem że mnie wpuszczą i jestem czysty to nie miałbym problemu wejść do lepszej będąc gdzieś w trasie jak akurat byłem bardziej na sportowo, czy coś w tym stylu.

 

Godzinę temu, pajac_am napisał:

Czy Twoją MX-5 pojedziesz z rodziną poszaleć po bezdrożach?

po bezdrożach może nie, ale potrafię pojechać z rodzina na wakacje, zjechać z głównej drogi i pojechać przez jakiś las szutrówą, czy tłuc się kilkaset km gdzieś mimo że mógłbym to zrobić innym samochodem szybciej, wygodniej, itp

 

Godzinę temu, pajac_am napisał:

Nie, nie i nie. Chyba, że się mylę :p

:mrgreen:

 

Godzinę temu, pajac_am napisał:

Jeżeli jeździsz po górach, wybierz górala 1x12, a jak jedziesz na wycieczkę z rodzinką to rower crossowy 3x8 też styknie i po problemie.

a kto powiedział że ja zamierzam jechać w góry uprawiać DH, a kiedy indziej tym samym rowerem tłuc setki km szosami. Jak założę pojechać sobie na wycieczkę przez swoje zaorane pole, a wracać zahaczając o sklep i wrócić asfaltem to mam drugi rower na plecach wziąć żeby w międzyczasie zmienić? A jak kolejnego dnia jechać z dzieckiem które postawiło pierwsze kroki na rowerze. Rower jest dla mnie dla przyjemności jak mam czas, wolne, itp. Więc jak co to oczekuje od niego w miarę uniwersalności. Nie będę kupował też 2 czy 3 rowerów (zważywszy że chcę carbona, wiec z trochę większym wydatkiem musiałbym się liczyć), bo poza jazdą z dzieckiem samemu w roku zrobię pewnie kilkaset km, więc uważam że jakieś XC-AM jest jak najbardziej odpowiednie z większym zakresem przełożeń gdzie użyję go zarówno w bardziej cieżkim terenie jak i jakiś ubitych szutrowych drogach, czy nawet trochę na asfalcie i również będzie mi służył kilka lat wraz ze wzrostem umiejętności dziecka.

Edytowane przez radekk
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patryk Andrzej napisał:

no własnie cena ma znaczenie :D

 

jest bardzo łatwo zniszczyć kasete przy napedach 1x 

 

ztcw to srednio co 200km trzeba  zmieniać łancuch   8)  200km  :D tyle to ja w 2 dni robie jak mam chwile czasu 

 

aktualnnie łancuch zmieniam/czyszcze  co jakieś 500km  lub jak zacznie hałasować za bardzo 

przy 1x  musiałbym sie w to bawić conajmniej raz w tygodniu 

 

 

 

Bzdury piszesz. Nie zmieniam łańcucha co dwa dni. Ani kasety. Sprawdzam regularnie łańcuch specjalnym przyrządem do badania stopnia rozciągnięcia łańcucha. Jest okej.  One nie są zrobione z plateliny. Po zatym to łańcuchy zaprojektowane do pracy w takiej konfiguracji. Tak samo zęby wszystkich tarcz są odpowiednio profilowane do pracy na wykrzyżu aby dobrze stabilizować łancuch. 

Dalej, sama kaseta jest stosunkowo wąska jak na taką iłość tarcz i te wykrzyże nie są duże. 200 km !!! I wymiana łańcucha?? Kto by sobie pozwolił na taką reputację?

Może zawodowi kolarze dostają nowy rower na każde zawody, albo przynajmniej ten łańcuch, ale wiecie oni to nawet robią sobie transfuzję krwi miedzy zawodami.

 

Przez trzy lata eksploracji XX1 nie miałem żadnego, ale to żadnego problemu z napędem. 

Ja nie twierdzę ponadto że to jest najlepsze rozwiązanie.  Oczywiście że jest mniej uniwersalne, ale jest przecież wybór.  To nie Volvo.  Nie proszę pana, mamy tylko samochody z silnikami dwulitrowymi i z telewizorkiem zamiast konsoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radekk napisał:

Nie będę kupował też 2 czy 3 rowerów, bo poza jazdą z dzieckiem samemu w roku zrobię pewnie kilkaset km, więc uważam że jakieś XC-AM jest jak najbardziej odpowiednie z większym zakresem przełożeń

Masz rację. Rower klasy XC w wersji Full z napędem 2x12, na ogumieniu 29x2.35 będzie najbardziej uniwersalny.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Eryk napisał:

tyle ze po zdjeciu matetki i przerzutki zaraz ludzie zakladaja droppery z manetkami - blokady zawieszenia na kiere, ciezkie i grube opony (co jest najbardziej odczuwalna waga)... takze tak naprawde nie jest tak ze te wszystkie zmiany sa takie dobre...

Jeszcze zapomniałeś wspomnieć o regulowanej (opuszczanej) sztycy podsiodłowej. Manetką w kierownicy rzecz jasna. Nabyłem ostatnio cos takiego.

Świetna rzecz. Szukalem oczywiscie najlżejszej i znalazłem. I cieszy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, radekk napisał:

Nie będę kupował też 2 czy 3 rowerów (zważywszy że chcę carbona, wiec z trochę większym wydatkiem musiałbym się liczyć), bo poza jazdą z dzieckiem samemu w roku zrobię pewnie kilkaset km, więc uważam że jakieś XC-AM jest jak najbardziej odpowiednie z większym zakresem przełożeń gdzie użyję go zarówno w bardziej cieżkim terenie jak i jakiś ubitych szutrowych drogach, czy nawet trochę na asfalcie i również będzie mi służył kilka lat wraz ze wzrostem umiejętności dziecka.

Myślę, że XC jest bardzo sensownym rozwiązaniem do takich zastosowań. Sam miałem przez kilka lat dwa rowery na wyposażeniu, do XC dokupiłem kiedyś „ścigacza” i większość czasu wisiał na haku bo nawet w miejskiej dżungli „góral” okazywał się praktyczniejszy. Lepiej i bezpieczniej pokonywał skróty, krawężniki i inne przeszkody a że był mniej wydajny to trudno, nie jeździłem w wyścigach.

XC nadaje się dla amatora jeżdżącego rekreacyjnie na każdą okazję, trochę jak Forester lub Outback w Subaru. ;)

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RoadRunner napisał:

Panowie, czy oprócz Canondale'a ktoś jeszcze robi gravele z amortyzacją z przodu ? Nie piszę celowo "z amortyzatorem" bo Specialized robi gravele z systemem future-shock czyli amortyzującym mostkiem. Problem w tym, że interesującego mnie rozmiaru (58) nikt nie ma w ofercie i już przed pandemią magazyny świeciły pustkami. Jeśli dobrze myślę to gradacja amortyzacji od najmniejszej do największej jest: karbon, rozwiązania typu future-shock, amorek.

Nie jeździłem nigdy z karbonowym widelcem - czy faktycznie pomaga na nierównościach typu kostka brukowa, łaty asfaltowe itp. ? 

lauf :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Michał W. napisał:

 

Ciekawe rozwiązanie, podobne patenty widziałem już z dwadzieścia lat temu. Nazywane były amortyzacją pantografową ale jakoś się nie przyjeły. 

przy tych rowerach jest jeszcze jeden ciekawy "bajer" zamontowany w miejscu przedniej przerzutki :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Eryk napisał:

Kiedys byly rowery szosowe, i gorskie do XC i DH... ile katergori mamy teraz?  A co najwazniejsze jake sa ceny sprzetu i jego waga?  Gdy porowna sie te wszystkie czynninki okazuje sie ze chodzi o pieniadze.  Podobnie jest z tarczowkami w rowerach szosowych - jest to zbedna komplikacja - bo wiekszosc ludzi nie jezdzi w deszczu... a nawet w profesjonalnym kolarstwie tarczowki zostaly wprowadzone na sile - ale jak sponsor nalega...  Takie zmiany prowadza do wyzszych kosztow serwisowania rowerow, bo trudniej jest serwisowac przewody czy linki prowadzone wewnatrz ramy - czy odpowietrzac hamulce tarczowe, zamiast wymienic linke. 

 

@pajac_am piszesz ze w terenie 1x starcza - pewnie masz racje bo jak jade na szlaku to uzywam tylko 32tki z przodu, ale jednak rozne szlaki sa... i czasem jednak sa one dostepne dopiero z drog lesnych a na takich drogach bez problemu mozna jechac w przelozeniu 44x11, dodatkowo niektore drogi szutrowe potrafia miec bardzo dlugie zjazdy (np w Kolorado) - jazda z taka predkoscia na rowerze z gorki to naprawde fajna sprawa... 

 

Slyszalem rozna argumentacje na temat 1x i czesto pisze sie chodzi o wage albo zeby uproscic rower... tyle ze po zdjeciu matetki i przerzutki zaraz ludzie zakladaja droppery z manetkami - blokady zawieszenia na kiere, ciezkie i grube opony (co jest najbardziej odczuwalna waga)... takze tak naprawde nie jest tak ze te wszystkie zmiany sa takie dobre... przyznam ze nowoczesne rowery bardzo ulatwiaja jazde w ciezkim terenie, ale z drugiej strony - ja wybieralem MTB dla wyzwania jakie taka jazda stawiala - z czasem przerzucilem sie na fulla bo poprostu tylek bolal... ale na starym fullu 26erze ze skokiem 120mm czuje sie najlepiej - jeszcze z rogami na waskiej, prostej kierownicy jezdze.  W moim wieku scigac sie nie bede - ale wjade wszedzie.

Akurat jesli chodzi o tarczowki w szosach to pod wzgledem bezpieczenstwa jest to znaczna przewaga nad szczekami.Jezdzilem w zeszlym roku tydzien na wypozyczonym specu w gorzystej hiszpanii i jakosc hamowania w porownaniu do zwyklego klocka ktory dotyka obreczy karbonowej to przepasc.Wrazenie jakby rower stawal w miejscu. 
U siebie mam zwykle hamulce i wiele razy na ustawkach przekonalem sie,ze podczas naglego,ostrego dohamowania jestem bez szans w porownaniu do kumpli ktorzy maja tarczowki.

 

Co do peletonu to obiekcja jest jedna - tarcza moze porozcinac kolarzy podczas wiekszej kraksy.


 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Patryk Andrzej napisał:

a szprychy mogą płuca poprzebijać i oka wykoleć  :D

 

Ale szprychy sa od zawsze,tarcze nie.Dodatkowy czynnik ryzyka;)

Kolarstwo do bezpiecznych sportow niestety nie nalezy...

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Patryk Andrzej napisał:

a szprychy mogą płuca poprzebijać i oka wykoleć  :D

 

Pierwsze podejście jakie było skończyło się właśnie po takiej kraksie, gdzie tarcze zrobiły lekką rzeźnię. Tak więc niestety - chybiona złośliwość.

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, przymar napisał:

Pierwsze podejście jakie było skończyło się właśnie po takiej kraksie, gdzie tarcze zrobiły lekką rzeźnię. Tak więc niestety - chybiona złośliwość.

ale to żadna złośliwość,   coś co wiruje   lub mozna w coś łapy wsadzić jest i zawsze bedzie lekko niebezpieczne w pewnych sytuacjach :hmm: 

pozatym zawsze sie może rama złamać  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...