Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki serdeczne za wszystkie opinie, linki,  szczególnie te techniczne, bo na tym mi najbardziej zależało :), Mam już pewien wyrobiony pogląd ( dzięki Wam ! ). Wybór jest potworny ( teoretycznie bo nie wiadomo jak w tych czasach z dostępnością ). Mam jeszcze dwa pytania które mnie nurtują 

1. Ktoś pisał że na full będe sie meczył na asfalcie, coś więcej na ten temat ? 

2. Jak budżet pozwoli ( tu będę musiał mocno kombinować co mam żonie powiedzieć :mrgreen: ) warto iść w ramę carbon ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam fulla i przyznam że zawieszenia są niesamowicie rozwinięte w rowerach. Na asfalcie blokuję sobie tylne zawieszenie aby nie marnować energii wkładanej w pedałowanie. Ale jak już zjadę z asfaltu na delikatnie wyboisty szuter odblokowuję tylni amor ale w miarę na twardo (powiedzmy zawieszenie działa w 30% skoku) to mam kompromis pomiędzy efektywnością pedałowania a oszczędzaniu tyłka na wybojach :)

Podczas zjazdów czy mocnych nierówności otwieram zawias w pełni i wtedy mam trakcję. 

 

Czy jest sens iść w karbon? Jeśli się nie ścigasz to uważam że nie. Jest lżejszy to prawda, ale też bardziej wymagający. Każdą śrubkę trzeba dokręcać kluczem dynamo, czasami użycie pasty antypoślizgowej. A i tak najważniejsza jest masa kół.

A że sezon się kończy polecam zakup trenarzera i ściganie się online przez zwifta czy bkool a na wiosnę będzie niesamowita forma:)

  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy w karbonie nie chodzi głównie, jednak nie o masę, a o sztywność (większa tam gdzie potrzeba, mniejsza tam gdzie nie potrzeba)?

 

Sam miałem obawy, ale po roku doświadczeń nie kupiłbym innej, choć wiem, że są b. dobre ramy ALU czy Ti. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pawel.wro napisał:

Jeśli się nie ścigasz to uważam że nie

Jakie ściganie ?  :biglol: chyba że z kumplami wejdziemy do knajpy i zrobimy zawody kto pierwszy piwo zamówi ;) . Dla mnie rower, to mega relax, fajnie spędzony czas itp. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, subleo napisał:

A czy w karbonie nie chodzi głównie, jednak nie o masę, a o sztywność (większa tam gdzie potrzeba, mniejsza tam gdzie nie potrzeba)?

 

Dokładnie o to chodzi. Karbon, jak każdy kompozyt, ma właściwości zależne od kierunku działania siły. Np. tylny trójkąt po wyjęciu koła można wyginać w kierunku osi koła dosłownie jednym palcem. W innych kierunkach jest oczywiście sztywniejszy. Żaden metal, obojętnie jak wyprofilowany, tego nie zapewni.

Oczywiście rama musi być dobrze zaprojektowana żeby 'zgrać się' z właściwościami karbonu. Wtedy efekt jest taki, że rower łączy sprzeczne cechy. Jest idealnie sztywny i komfortowy jednocześnie. Doskonale przenosi siły z ruchu ciałem - czuję się prawie jakbym jechał na nartach ;)

Edytowane przez Knurek1111
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Pawel.wro napisał:

Sam mam fulla 

A jakiego ? :)

 

Dla mnie jak ktoś się nie ściga lub ma elektryka to 2 kg we te czy we wte nie ma znaczenia (w fullu to już w ogóle). Z karbonem trzeba uważać aby nie obić, w transporcie specjalne uchwyty itp. 

 

Zresztą nawet jak ktoś się ściga to ustalmy o czym mówimy: 80kg kolarz przy mocy 250W na dystansie 60km przy nachyleniu 5% (3km przewyższenia czyli w ciul) zyska 4 minuty (239 vs 243). Nie krytykuję, jak ktoś chce to niech kupuje :) Sam mam karbon bo w gravelu bez zawiasu telepie jak w delirce. Ale w fullu to już bym się nie upierał.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, RoadRunner napisał:

A jakiego ? :)

 

Dla mnie jak ktoś się nie ściga lub ma elektryka to 2 kg we te czy we wte nie ma znaczenia (w fullu to już w ogóle). Z karbonem trzeba uważać aby nie obić, w transporcie specjalne uchwyty itp. 

 

Zresztą nawet jak ktoś się ściga to ustalmy o czym mówimy: 80kg kolarz przy mocy 250W na dystansie 60km przy nachyleniu 5% (3km przewyższenia czyli w ciul) zyska 4 minuty (239 vs 243). Nie krytykuję, jak ktoś chce to niech kupuje :) Sam mam karbon bo w gravelu bez zawiasu telepie jak w delirce. Ale w fullu to już bym się nie upierał.

Mam teraz Speca do AM i taki nimiecki wynalazek CMP supermoto zjazdówkę 250mm skoku, ciężki jak cholera i jazda po płaskim katorga. Chciałem też szosę kupić ale boję się już tych prędkości :)

 

To prawda że karbon ma też właściwości tłumiące w zależności od grubości nałożonych warstw i pod jakim kątem, przez to nieosiągalne dla ram aluminiowych. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście mi pomogliście w ostatnich postach :biglol:;) carbon vs alu.

Jednak dlatego że jestem bardziej techniczny jak humanistyczny ;) to lubię drążyć temat. Nie raz przekonałem się że co tanie to drogie w wielu dziedzinach, jak zejdziemy na temat rowerowy to też widzę ogromną różnicę między okularami na 200zł Uvexa, a 1300zł Rudy, podobnie jak z kaskiem, ja wolę na dzień dobry wydać więcej niż potem sprzedawać za bezcen. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, carfit napisał:

No to rzeczywiście mi pomogliście w ostatnich postach :biglol:;) carbon vs alu.

Jednak dlatego że jestem bardziej techniczny jak humanistyczny ;) to lubię drążyć temat. Nie raz przekonałem się że co tanie to drogie w wielu dziedzinach, jak zejdziemy na temat rowerowy to też widzę ogromną różnicę między okularami na 200zł Uvexa, a 1300zł Rudy, podobnie jak z kaskiem, ja wolę na dzień dobry wydać więcej niż potem sprzedawać za bezcen. 

Karbon jest o tyle dobry ze mozna go uformowac w ksztalty czy przekroje ktore bylyby problematyczne gdyby byly z alu.  Karbonowa rama jest generalnie sztywniejsza od aluminiowej o podobnej wadze co w fullu jest plusem bo wtedy zawieszenie dziala precyzyjniej.  Karbon najlepiej tlumi drgania w kierownicy i sztycy. Minus karbonu jest taki ze przy uderzeniach mechanicznych moze peknac - gdy rama alu sie wgniecie.  Poniewaz jezdze w terenie skalistym - to do karbonu podchodze z rezerwa, choc mam jeden rower XC karbonowy.  

Fulle z duzym skokiem musza byc ciezkie - poniewaz sa poddawane duzym przeciazeniom, i lekkie czesci poprostu by pekly.  W przeszlosci fulle XC mialy skok max 100mm przod i tyl, teraz rower XC moze miec 130mm skoku i nadal nie jest ciezki - podobnie bedzie z elektrykami.  Do tego dochodza opony - im bardziej agresywne tym maja wieksze opory toczenia na gladkich nawierzchniach.  

Jesli jestes techniczny to proponuje obejrzenie tego filmiku na YT - pokazane jest jak powstaje rower karbonowy w Hiszpanii:

 

Imo to daje zrozumiec czym jest rama karbonowa... Dream Build to taka seria na YT - czasami sobie ogladam zeby sie wyciszyc przed spaniem.

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pawel.wro napisał:

A i tak najważniejsza jest masa kół.

jakiś czas temu szajbajk zrobił testy z których wynika że to taka "trzecia prawda" :ok: znajdziesz na tyrura :D 
owszem masa ma znaczenie co z kolei udowodnił Leszek prawie-pro (też znajdziesz na tyrura ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, carfit napisał:

1. Ktoś pisał że na full będe sie meczył na asfalcie, coś więcej na ten temat ? 

2. Jak budżet pozwoli ( tu będę musiał mocno kombinować co mam żonie powiedzieć :mrgreen: ) warto iść w ramę carbon ? 

 

1. Na elektryku - nie sądzę. Na dziurach przynajmniej przejdziesz jak pociąg, bez dyskomfortu. Zawsze możesz zmienić opony na mniej agresywny bieżnik.

2. Nie obraź się - w Twoim przypadku byłby to lans i podejście " stać mnie, a co". Nie poczujesz.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RoadRunner napisał:

Jak dyskusja karbon vs alu się przeciąga to znaczy, że trzeba wybrać tytan :biglol:

https://www.e-bikesdirect.co.uk/brands/merida/merida-eonesixty-800-mens-fs-alloy-e-mtb-titanium-27-5-11-spd

A to z tytanu jeszcze się dzisiaj komuś robić rowery chce? Trudny w obróbce materiał, a dzisiaj każdy chce bajeranckie nadmuchiwane rury mieć. Do tego lubi sobie pęknąć szczególnie ruski tytan. Ten rower co dałeś to z dmuchanego alu jest. Tytan tylko w nazwie albo w jakiej śrubce jeszcze :) "Prolite 66 Triple Butted Aluminium".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, carfit napisał:

Dzięki serdeczne za wszystkie opinie, linki,  szczególnie te techniczne, bo na tym mi najbardziej zależało :), Mam już pewien wyrobiony pogląd ( dzięki Wam ! ). Wybór jest potworny ( teoretycznie bo nie wiadomo jak w tych czasach z dostępnością ). Mam jeszcze dwa pytania które mnie nurtują 

1. Ktoś pisał że na full będe sie meczył na asfalcie, coś więcej na ten temat ? 

2. Jak budżet pozwoli ( tu będę musiał mocno kombinować co mam żonie powiedzieć :mrgreen: ) warto iść w ramę carbon ? 

ad1, to tak jak bys jezdzil wranglerem na terenowych oponach po autostradzie, da sie. Nowoczesne systemy amortyzacji mozna spiac, i zrobic beton, ale ciagle zostaje opona, w dodatku jezeli ma miec dobra trakcje, to napompomowana do 1,6 - 1,8 maks. Wiec turlasz sie takim balonem i modlisz o najblizszy zjazd szutrowy
ad2 rama carbonowa to zupelnie inne komfort amortyzacji drgan. Nie panikowal bym z tym ze sa delikatne, w dodatku podobno prosciej dobrze naprawic rame carbonowa, niz z alu (popatrz co goscie z carbontechu wyprawiaja)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GrYzLy napisał:

Nowoczesne systemy amortyzacji mozna spiac, i zrobic beton,

Naprawdę da się tak spiąć ? We wszystkich fullach jakie widziałem spięte amortyzatory miały ciagle ugięcie kilku cm.

Np:

 

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GrYzLy @RoadRunner robicie chłopu wodę z mózgu. Nie będzie robił 100 km setów po asfalcie więc porównanie do terenówki po autostradzie raczej chybiony. Ja mam fulla MTB (tylko jeden rower) bez elektryki, robię czasem i 50 km po asfalcie po górzystym terenie (po deszczach - nie lubię taplać się w błocie i nie mam warunków do obsługi tak uwalonego roweru). I żyję, nawet dość komfortowo.

Karbonu taki użytkownik jak @carfit nie poczuje. Koniec i kropka. Teksty o sztywności bocznej, kontroli na zjazdach itp. to można sobie opowiadać, ale życie pokaże coś innego.

 

Aluminiowy full elektryk o umiarkowanej geometrii, na oponach typu CONTI RaceKing i nie wróci już na obecny rower, chyba że na dłuższą trasę z "szosowcami".

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, przymar napisał:

@GrYzLy @RoadRunner robicie chłopu wodę z mózgu. Nie będzie robił 100 km setów po asfalcie więc porównanie do terenówki po autostradzie raczej chybiony. Ja mam fulla MTB (tylko jeden rower) bez elektryki, robię czasem i 50 km po asfalcie po górzystym terenie (po deszczach - nie lubię taplać się w błocie i nie mam warunków do obsługi tak uwalonego roweru). I żyję, nawet dość komfortowo.

Przecież piszę, że karbon/alu/cokolwiek ma duże mniejsze znaczenie w elektryku tym bardziej fullu. 

 

29 minut temu, GrYzLy napisał:

Mam cannondale scalpel i ze spietym zawieszeniem ten rower jest  bardziej sztywny niz moj stary aluminiowy mtb ht

Z tego pułapu cenowego nie sprawdzałem rowerów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dokładnie tak jak Przymar napisał.

Skoro to ma być elektryk, to przecież i tak te 25 km/h na asfalcie jedzie bez wysiłku, bez względu na to czy to full czy nie full.

Skoro to elektryk, to nie ma znaczenia na podjazdach czy w fullu tył blokuje sie całkowicie czy prawie całkowicie. Wręcz full jest lepszy na stromych podjazdach poza ubitymi drogami, bo ma dużo lepszą trakcję na korzeniach czy kamieniach.

 

A skoro to ma być full do rekreacyjnej jazdy, to różnica w komforcie miedzy full a HT jest tak pewnie z 10 razy bardziej odczuwalna niż między alu a carbon, więc jeśli budżet nie jest całkowicie dowolny, to carbon jest chyba lekką nonszalancją.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, carfit napisał:

 

1. Ktoś pisał że na full będe sie meczył na asfalcie, coś więcej na ten temat ? 

 

 

Nikt nie omówi tematu geometria vs. łatwość pedałowania? Podjeżdżanie pod górę na geometrii enduro to coś zupełnie innego niż na XC...

Full to nie tylko straty energii pedałowania na tylnym zawiasie. Ale nie czuję się tutaj kompetentny ;)

Edytowane przez Knurek1111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Knurek1111 napisał:

 

Nikt nie omówi tematu geometria vs. łatwość pedałowania? Podjeżdżanie pod górę na geometrii enduro to coś zupełnie innego niż na XC...

Full to nie tylko straty energii pedałowania na tylnym zawiasie. Ale nie czuję się tutaj kompetentny ;)

Też nie jestem znawcą w temacie ale pamietam jeszcze z lat dziewięćdziesiątych gdy sporo jeździłem, że podział kategorii „górali” był mniej więcej taki:

rower XC - 50% podjazdów i 50% zjazdów,

enduro - 30% podjazdów i 70% zjazdów,

downhill - 100% zjazdów.

 

Ale wtedy było łatwiej z wyborem bo nie było tylu specjalizacji jak dziś. :)

Edytowane przez Michał W.
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RoadRunner napisał:

Naprawdę da się tak spiąć ? We wszystkich fullach jakie widziałem spięte amortyzatory miały ciagle ugięcie kilku cm.

Np:

 

moim zdaniem muis być ugięcie, bo inaczej amor zostanie uszkodzony jak np zapomnisz i wpakujesz się w kamienie lub dziury, teraz mam amor reba rl i mimo że amor jest zakręcony na amen to i tak jest na nim ruch, a amor był na serwisie nie u włodka w szopie tylko zakładzie co obsługuje nawet amory Sonika jak leci na Dakar 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...