Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy media nie popadają w lekką paranoję. Co chwilę coraz bardziej "sensacyjne" doniesienia.

Oczywiście chciałbym Roberta zobaczyć w czerwonym bolidzie ale dopóki nie będzie to oficjalna informacja, staram się zbytnio nie podniecać.

 

Dajmy głos komuś kto jest blisko z Robertem.

 

Zanosi się na to, że cisza wokół postępów rehabilitacyjnych Roberta Kubicy nieco się przeciągnie i w najbliższym czasie nie należy spodziewać się żadnych przełomowych wieści. – Nie snujemy żadnych prognoz i czekamy, aż natura zrobi swoje – powiedział mi menedżer kierowcy, Daniele Morelli. Podkreślił, że rehabilitacja przebiega bez komplikacji i kierowca ma już za sobą wszystkie niezbędne operacje i zabiegi. Potrzebna jest jednak cierpliwość – postępy są stałe, ale nie należy się spodziewać dużego przełomu z dnia na dzień.

 

To słuszne podejście, bo pozwala uniknąć późniejszych oskarżeń o kłamstwa czy „pompowanie balonika”. Dopóki nie wiadomo, kiedy Kubica będzie mógł zasiąść za kierownicą samochodu, dopóty jego menedżer nie będzie przekazywał żadnych informacji. Nie powtórzą się już zatem sytuacje z wiosennych miesięcy, kiedy na fali dużych postępów w rehabilitacji snuto prognozy, które po problematycznym okresie we wrześniu i październiku po prostu przestały być aktualne.

 

Nie ma też co liczyć na komentarze ze strony Morellego odnośnie pogłosek łączących jego podopiecznego z konkretnymi zespołami. Najważniejsze jest to, żeby Kubica mógł znów zasiąść w kokpicie. Wspominałem już o tym kilkakrotnie: trzeba zachować cierpliwość i czekać na pierwsze sprawdziany za kierownicą samochodu i do tego momentu plotkowanie na temat przyszłości polskiego kierowcy jest tylko czczą gadaniną. Nie postawiłbym złamanego grosza na to, że którykolwiek zespół podpisałby w ciemno umowę – mało tego, jeszcze zapłacił pierwszą ratę wynagrodzenia! – z kierowcą, którego forma nie pozwala jeszcze na prowadzenie samochodu Formuły 1.

 

Spokojnie i z dystansem trzeba też podchodzić do informacji w rodzaju tych o „rozstaniu” kierowcy z Riccardo Ceccarellim. Znając podejście Polaka do pracy i zestawiając to z wspominaną przez włoskie media ofertą dla Ceccarellego ze strony BMW, dotyczącą przygotowań kierowców niemieckiego koncernu do startów w serii DTM, można łatwo doszukać się motywów zakończenia współpracy. Kubica jest w pełni skoncentrowany na rehabilitacji i, jak zawsze, oczekuje pełnego poświęcenia ze strony wszystkich wokół siebie. Tak samo jak miało to miejsce w przypadku pracy w Renault – dawał z siebie wszystko i tego samego oczekiwał po inżynierach i innych członkach ekipy. Przy tak ogromnym wysiłku i poświęceniu trudno zaakceptować sytuację, w której opiekujący się nim fizjoterapeuta musi dzielić swoją pracę między kilku klientów. Czas jest tutaj zbyt cenny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chciałbym Roberta zobaczyć w czerwonym bolidzie

Zobaczysz,zobaczysz :idea: Troszke cierpliwosci :wink:

Mam nadzieje,ze najpozniej w polowie lutego "wszystko" bedzie wiadome.To jeszcze "tylko" lub "tylko" 2 miesiace.

Robert kuruj sie :idea::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o Ferrari :?

Oczywiście z jednej strony można to odczytywać jako szczyt marzeń kierowcy, ale z drugiej obawiam się o to czy Robert nie będzie po prostu drugim kierowcą. Pamiętajmy, że Alonso jest utytułowanym zawodnikiem, że team pracuje zwykle na pierwszego, potem na drugiego. Do tej pory to Kubica był pierwszym kierowcą, pod niego pracował team... a w Ferrari może być inaczej i nie wiem jak ten aspekt zostanie rozwiązany. Oczywiście pewnym ułatwieniem może być fakt, iż Robert i Fernando do kumple, a może nawet przyjaciele, ale rywalizacja i pieniądze mogą tę relację zepsuć.

Tak jak wspomniałem, mam mieszane uczucia i nie wiem czy nie byłoby lepiej mieć team dla siebie i pod swoje dyktando. Ale to tylko takie pitu, pitu a jak będzie zobaczymy już niebawem 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od Mikołaja Sokoła:

 

 

 

Włoska agencja ANSA podała, że Robert Kubica doznał kontuzji prawej nogi. Polski kierowca poślizgnął się i upadł, w wyniku czego odnowiło się pęknięcie kości piszczelowej, którego doznał w rajdowym wypadku przed niespełna rokiem.

 

Kubica trafił na badania do lokalnego szpitala, gdzie prześwietlenie wykazało, że doszło do ponownego pęknięcia kości w miejscu wcześniejszego złamania. Według nieoficjalnych informacji kontuzja nie jest poważna i kierowca wkrótce będzie mógł znów poruszać się o własnych siłach, ale wciąż trwająca rehabilitacja może się przeciągnąć o około trzy tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodał Mikołaj Sokół, dnia 11.01.2012 o 19:52. Kategoria: Newsy. | 14 komentarzy |

 

 

 

 

W dniu, w którym Stefano Domenicali zaprzeczył, jakoby istniało już porozumienie między Ferrari i Robertem Kubicą w sprawie potencjalnych testów, włoska agencja ANSA poinformowała o nowej kontuzji polskiego kierowcy. W wyniku upadku odnowiło się pęknięcie prawej kości piszczelowej, złamanej w rajdowym wypadku przed ponad jedenastoma miesiącami.

 

Kubica trafił do lokalnego szpitala, gdzie prześwietlono uszkodzoną nogę i stwierdzono pęknięcie w miejscu jednego ze złamań. Polak prawdopodobnie trafi z powrotem do szpitala Santa Corona w Pietra Ligure, gdzie lekarze zajmą się nową kontuzją.

Według nieoficjalnych informacji, cytowanych m.in. przez brytyjski Autosport, incydent może wydłużyć rehabilitację o „przynajmniej trzy tygodnie”. Pamiętajmy jednak o tym, że jak dotąd nie określono prawdopodobnego terminu zakończenia rehabilitacji – podczas ostatniej rozmowy Daniele Morelli powiedział mi, że bardziej konkretnych informacji możemy spodziewać się w okolicach lutego. Czas odzyskiwania funkcjonalności poszczególnych części ciała się nie sumuje, zatem – choć oczywiście jest to niezwykle pechowy zbieg okoliczności, bez którego kierowca mógłby doskonale się obyć – trudno w obecnej chwili o tak kategoryczne stwierdzenie. Podobnie zresztą trudno jest, skoro już o nieoficjalnych informacjach mowa, o lód w miejscowości, w której temperatura wynosi 10º Celsjusza…

 

http://www.meteoprog.pl/pl/weather/Pietrasanta/

 

pogoda i temperatura w Pietrasanta - w nocy najchłodniej, czyli 7 oC - ciężko o lód, z drugiej strony poślizgnąć się można nie tylko na nim

 

 

 

 

heh...siakieś to wszystko nieciekawe.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podaje włoska agencja informacyjna ANSA Robert Kubica uległ nieszczęśliwemu wypadkowi w pobliżu swojego domu w Pietrasanta. Początkowo podawano, że Polak złamał nogę, jednak korespondent Polskiego Radia z Włoch Marek Lehnert dowiedział się, iż tak naprawdę chodzi o kostkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pogoda i temperatura w Pietrasanta - w nocy najchłodniej, czyli 7 oC - ciężko o lód, z drugiej strony poślizgnąć się można nie tylko na nim

 

Moja mama jest teraz w Lucce, 25 km od Pietrasanty. Mówi, że nad ranem był szron na trawie. Przy gruncie było na pewno poniżej zera.

Poza tym Pietrasanta, to miasto na zboczu gór wysokich prawie jak nasze Tatry. Do wielu dzielnic mieszkalnych dojeżdża się używając jedynki na ciasnych nawrotach (nie dziwię się czemu Robert tam właśnie mieszka :twisted: ). Mógł być lód! Musiał być, bo przecież Kubica nie pije :wink: .

 

Pech niesamowity, już były nadzieje, a teraz znowu będą enigmatyczne info o ciągłej rechabilitacji i niewiadomej dacie powrotu. Teamy zamkną mu drogę, nie będą czekali w nieskończoność.

Może z tego urodzi się jeden pozytyw: Robert w Rajdach. Jeżeli F1 się wypnie, to mam nadzieję w 3 -4 najbliższych latach zobaczyć polskiego mistrza WRC :idea:

Dzień pecha dopełnił Hołek i moje popsute auto. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę totalny bałagan informacyjny to póki co wiemy, że Kubica poślizgnął się na lodzie/w ogrodzie/idąc do domu ma mikropęknięcie/pękniętą/złamaną kostkę/nogę/kość piszczelową/ i ma mieć gips/badanie/korektę płytki w nodze/operację/zabieg, a potem rehabilitacja bez zmian/3 tygodnie/8 tygodni rehabilitacji...

 

icon_wall.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...