Krzysztov

Daj mi proszę znać gdybyś zdecydował się na sprzedaż RSa, bo od pewnego czasu nie daje spać pomysł upgrade'u RS3 na RS6 z drugiej ręki. A chciałbym egzemplarz, który jest używany z głową.

Niedawny odcinek WilliamsTV; Od około 4 minuty do końca jest rozmowa z Robertem Kubicą. Szczególnie polecam uwadze fragment z 8:25, kiedy zostaje wbita subtelna szpileczka w etatowych kierowców, co nie umyka czujnej uwadze Roba Smedley'ego

No proszę, a pod koniec grudnia, kiedy widziałem w Zakopanem ten egzemplarz na lawecie, pomyślałem, że to jakieś omamy i czas odstawić alkohol. I tak nie piję aż do dziś i okazuje się, że całkiem niesłusznie.

To teraz trzeba sprawdzić ile razy był używany launch control

Jeśli chcesz mieć 100% pewności, że lecąc pełnym bokiem na oparach paliwo nie "ucieknie", to zainwestuj w swirl pot i kogoś, kto wie jak to zamontować.

Ciężko tu mówić o tej dawnej dyskrecji modeli RS od marki z pięcioma zerami w pakiecie. No nie ukryjesz się w tłumie. Faktycznie pozostaje już tylko samochód z pióropuszem

W Lagunie Coupe spisuje się dobrze, jest bezawaryjne, a używane kompletne zawieszenie skrętne kosztuje coś w okolicach 2 tys. PLN, co sugeruje mały popyt (ergo nie psuje się). Więc pewnie można założyć, że w MRS powinno być podobnie.

Williams trochę przytkał wybijające szambo:

Na zdjęciach są raczej Rota Grid, ponieważ JR mają zazwyczaj po dwa rozstawy otworów. Ostatecznie mogłyby to być Volk TE37, ale pewnie kosztowałyby więcej niż cały ten zacny Forek.

Twój wysublimowany (a następnie wyedytowany) żart o onanizowaniu się czterema pierścieniami oraz niezwykle apetyczne porównanie (sformułowane już przez kogoś tam innego) pojazdów do kiły i rzeżączki skłoniły mnie do napisania poprzedniego posta. Ze swojej strony chciałem jedynie pogratulować doskonałego poczucia humoru i również życzę miłego dnia, a nawet wieczoru Pozostali autorzy w dziwny sposób potrafią zachować jakość swoich wypowiedzi, które śmieszą nawet tak niezabawnego człowieka jak ja Oj już nie przeżywaj tego tak cały dzień. Upuść sobie emocji, choćby w sposób który wcześniej proponowałeś, a świat stanie się piękniejszy i mniej frustrujący. Ja ze swojej strony ucinam ten offtopic w offtopicu i niecierpliwie czekam na kolejne rozważania dotyczące propozycji co zamiast STI.

Dział: Off Topic. Temat: Co zamiast Subaru STI? Zawartość: Zazwyczaj odbywa się tu kulturalna, może czasem zbyt entuzjastyczna dyskusja na temat tego, w którym kierunku poszły motoryzacyjne wybory i zainteresowania zamożniejszej części forumowiczów, dla których Subaru niestety wyczerpało swoją formułę, ale nadal są oni częścią tej społeczności i ją współtworzą. W temacie, który powstał w tym celu. WTEM! Co kilka stron pojawia się grupka osób przyrównująca współforumowiczów chociażby do onanistów, a ich gust do mało estetycznych chorób wenerycznych. Swoimi wypowiedziami nie wnoszą kompletnie niczego nowego, ani tym bardziej wartościowego do dyskusji. Po prostu są obraźliwe. Co mnie najbardziej szokuje, są to osoby dorosłe, z długim stażem i wydawać by się mogło z wysoką kulturą osobistą. Jakieś kompleksy Panowie? Nikt Was nie zmusza do odwiedzania tego działu. Jeśli macie swoje odmienne zdanie, to bądźcie łaskawi wyrazić je pełnymi, poprawnymi semantycznie zdaniami zawierającymi merytoryczną treść, która będzie podstawą do dalszej dyskusji, a nie obrzucania się błotem i wypraszania na inne fora. PS. Czy czarna lista ma ograniczoną pojemność?

Elektryki bardzo rzadko mają jakiekolwiek skrzynie biegów. Dzięki bardzo korzystnym charakterystykom mechanicznym i sprawnościowym silników elektrycznych najczęściej jest tylko pojedyncze, stałe przełożenie między wałem wyjściowym silnika, a kołami. Niedługo zapewne zacznie pojawiać się przekładnia ZeroShift, żeby optymalizować zużycie energii, ale to tam, gdzie zasięg będzie kluczowy. Ja czekam na kompaktowego elektryka z zasięgiem min. 350km, przyspieszeniem do 100 poniżej 4 sekund i ceną nie wyższą niż konwencjonalne HH i wtedy zacznę się zastanawiać nad zmianą daily-drivera na takiego Melexa. W końcu trzeba oszczędzać bezołowiową, żeby nam na dłużej wystarczyła.

Szanowni, ponad dwa miesiące temu kiedy wykupiłem OC, agent ubezpieczeniowy zapomniał wysłać wypowiedzenie do dotychczasowego ubezpieczyciela. Przyszło wezwanie do zapłaty składki za wznowienie OC/które miało zostać wypowiedziane/. Agent dopiero dziś wysłał wypowiedzenie - twierdzi, że zrobił to z właściwą datą sprzed dwóch miesięcy i że na pewno OC się rozwiąże. Co powinienem zrobić, oprócz zmiany agenta w przyszłości, by uniknąć rychłego wpisu do rejestru dłużników? Opłacić i co dalej - chyba nie mogę tak po prostu rozwiązać umowy OC?

Przed liftem blok jest odlany z żeliwa wermikularnego, po lifcie ze stopów aluminium (niestety). Każdy kij ma dwa końce i zysk 25kg może zostać okupiony mniejszą trwałością i podatnością na podnoszenie mocy. Inżynierowie niezawodności (choć bardziej powinno się ich nazywać inżynierami zawodności) na pewno pochylili się nad tym tematem i odpowiednio zaprojektowali resurs. To jest powód dla którego przez myśl mi nie przeszła wymiana na nowego sedana.

Mam przedlifta i kiedy składałem zamówienie nie było w opcji ceramiki. Standardowe tarcze przy moich zastosowaniach są wystarczające, po prostu sprawnie zatrzymują auto, ale bez fajerwerków. Na tor mogą być niewystarczające. Nie wiem jak polift, mój czasem pluje przodem pomimo opcjonalnych szerszych kół, więc do zastosowań torowych skłaniałbym się ku M2. W moim odczuciu RS3 jest świetnym daily i połykaczem kilometrów, ale bez wielkich ambicji torowych.

Automat nie wtrąca się kiedy będziesz w trybie... manualnym Musisz przesunąć lewarek skrzyni z położenia D/S w prawo. Na zegarach wyświetli się M* zamiast D* lub S*. Przełożenia można wtedy zmieniać zamiennie łopatkami przy kierownicy lub lewarkiem na tunelu jak w skrzyni sekwencyjnej. Super sprawa w trasie, pełna kontrola nad pracą silnika jak w manualu bez używania sprzęgła.

O potencjalnych konsekwencjach można pewnie niejedną habilitacje napisać. 1. Dziwię się, że nieprawidłowości nie zostały wykryte wcześniej, a zatem nie wykonywano [wcale lub wystarczająco dokładnie] badań wytrzymałościowych próbek dostarczonych materiałów, co wydawać by się mogło jest podstawą w przemyśle gdzie wchodzi w grę bezpieczeństwo użytkownika (samochody, samoloty, rakiety) 2. Przy normalnym użytkowaniu/niszczeniu np w wyniku wypadku samochodowego, nie powinno się stać nic gorszego niż w "zdrowych" autach. Przy projektowaniu uwzględnia się tzw. współczynniki bezpieczeństwa, które zazwyczaj biorą pod uwagę potencjalne wady materiałowe i zapewniają duży nadmiar wytrzymałości (np. dla lin nośnych w dźwigach osobowych, czyli pospolitych windach, wsp. bezpieczeństwa wynosi bodaj 16 - oznacza to, że hipotetycznie kabina wisi na 16 linach, a każda z nich z osobna jest w stanie samodzielnie przenieść cały ciężar, nawet w przypadku uszkodzenia pozostałych 15), więc dla bezpieczeństwa samochodów nie powinno to mieć kolosalnego znaczenia. Zwłaszcza, że konstrukcji nie wykonuje się z jednolitego stopu - zazwyczaj są to kompozyty stopów aluminium, tworzyw sztucznych, stopów metali żelaznych itd. Tu byłbym w miarę spokojny. 3. Niemniej jednak w przypadku wystąpienia szeregu nieszczęśliwych zdarzeń, w wyniku których "nie wystarczą" współczynniki bezpieczeństwa może dojść do tragedii. Wyobrażam sobie w dużym uproszczeniu, przykładowo, jakiś element skrzydła Boeinga 787, który wykonany został z kompozytu zawierającego wadliwe aluminium, który wytrzyma znacznie mniej cykli przeginania niż zakładano (np. 20 lat zamiast 30) i zwyczajnie niemalże bezobjawowo uszkodzi się w locie... Tfu. 4. Mam nadzieję, że ktoś za to wszystko beknie

Oczywiście, że nie, mój błąd. 8b klasyczny automat.

135xi z dwusprzęgłową skrzynią było moim zdaniem rewelacyjne i pozamiatało M4, które testowałem tego samego dnia. Miało dosyć ciasne wnętrze, ale jego design był dla mnie lepszy niż w MB A (jestem uczulony na ten tablet w A). Układ kierowniczy bardzo precyzyjny, zawieszenie dobrze radziło sobie z nierównościami. Kultura pracy silnika, sposób w jaki rozwija moc i oprogramowanie skrzyni moim zdaniem najlepsze w klasie. Wyraźnie większość momentu trafia na tylną oś, co sprawiało mi sporo frajdy. Ani A45 ani S3 (wtedy jeszcze nie było RS3) nie miały startu. Idealny dupowóz, zwłaszcza w porównaniu do A, które zapamiętałem jako narwane i mało dojrzałe (szarpiąca skrzynia, za głośne i zbyt ewidentnie sztuczne strzały z wydechu). Jeśli nie miałeś okazji jeździć to gorąco zachęcam do wypróbowania 140. Ostatecznie wybrałem RS3 ze względu na świetną ofertę i większy potencjał w podnoszeniu mocy, ale byłem bardzo bliski zaliczkowania 135.

Maciej Pertyński, dziennikarz motoryzacyjny, znawca techniki, poliglota, jedyny polski juror w historii konkursu COTY (Car of the year). Potrafi jeździć, o samochodach też co nieco wie. Te nagrania z YT powstają bez scenariusza i moim zdaniem często nadają się bardziej na podcast (tylko audio, bez obrazu), choć pojawiają się w nich czasem atrakcyjne ujęcia testowanego obiektu. Od czasu do czasu zdarzy się omówienie aspektu, o którym nikt wcześniej nie wspominał.

Miałem dawno temu G25, był kłopot z kalibracją, wysłałem tu i kierownica została naprawiona. https://www.facebook.com/LogitFix

Jakie dokładnie? Rok temu chciałem sobie kupić do Audi i nie było mojego rozmiaru (255/35/19 i 235/35/19). Pierwszy raz miałem ROF w Mini i od tamtej pory jestem ich zwolennikiem.

Nie było w planach i20N? W swoim czasie mówiono o AWD i okolicach 350KM. Edit: jednak chodziło o koncept RN30 na bazie i30.

Podejrzewam, że nowe Volvo są zbyt nowe, by FHI zdążyło przygotować cokolwiek inspirując się nimi. To nie jest tak, że na rok (ani nawet na dwa lata) przed premierą można kompletnie zmienić zatwierdzony design, bo "w sumie konkurencja wpuściła coś ładnego."

Telefon: Note 4 Sieć: T-Mobile Problem: od około miesiąca większość SMS nie dociera do mnie, wiele prób nawiązania połączenia z moim numerem kończy się powiadomieniem "abonent czasowo niedostępny". Karta SIM już wymieniona na nową. Jest jakaś opcja zanim będę zmuszony zrobić hard reset? Nie ukrywam, że to ostateczność.