Skocz do zawartości

cham na drodze


GregorBa

Rekomendowane odpowiedzi

Fakty są takie:

Młody jeździł po Krakowie i okolicach bardzo szybko. Kraków o tym trąbił.

Policja spała, lub kazała kobietom kaszleć i kucać.

Miał mocny samochód i niewielkie umiejętności.

Bogata mama celebrytka dała mu przykład, a nawet przyzwolenie, sponsorując przeróbki auta.

Był głupi i nieodpowiedzialny, zapłacił za to najwyższą cenę. 
Tak wiem, zabił kolegów, kolegów którzy go znali wiedzieli na co się piszą.

 

Zabił się młody, głupi człowiek. Tak sobie myślę, to że miał pieniądze mamy, mama jest niezbyt lubianą  celebrytką, No wszyscy wiemy co robił. Czy to wszystko pozwala nam na kpiny? Matka zamiast uwagi dawała mu pieniądze.

 

Z drugiej strony, jak żałować beztroskiego szybkiego i wściekłego? 
Co wieczór narażał siebie i innych., za nic mając przepisy drogowe. Zachowywał się jakby był ponad prawem, wkurzające. 
 

Z ostatniej strony, stało się. Nie żyje. 
Ci wkurzeni mają satysfakcję, mogą klasnąć i iść do domu.

Reszcie pozostaje… modlitwa?

Stało się. Było minęło.

Nic już nie zmienimy co byśmy nie napisali.

 

 

 

  • Super! 2
  • Zdrówko! 1
  • Lajk 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yyyy. tu jest diagnoza winy przechodnia? po mojemu diagnoza czynników.
zresztą:
 
"Kierowca, który prowadził samochód, zwyczajnie przestraszył się pieszego. Bardzo gwałtownie zareagował, czyli uderzył w hamulec. Wtedy nastąpiła szybka utrata przyczepności. Przynajmniej tak to wyglądało, kiedy auto zaczęło sunąć bokiem - stwierdził w rozmowie z serwisem
Według mnie kierowca miał pełną świadomość nadmiernej prędkości, z jaką się poruszał i wiedział, że jeżeli uderzy w pieszego, to tamten nie będzie miał żadnych szans na przeżycie. [...] Tam zresztą chyba padał deszcz, czyli szansa na przyczepność była niewielka. Asfalty, jakie są w Polsce, to akurat wszyscy wiemy. Oczywiście, że prędkość była nieodpowiednia"
 
Czym innym jest ocena co miało wpływ na wypadek co innego jest orzekanie o winie.
Kierowca winny nikt inny.

No proszę Cię…
„…Krzysztof Hołowczyc obejrzał i przeanalizował nagranie z wypadku. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem przez pieszego, który pojawił się na skrzyżowaniu.”

Przecież to jasna sugestia, że gdyby nie gość na drodze, to koleś by bezpiecznie pojechał dalej. Wybielanie kierowcy na maksa. To jest moje zdanie w tej kwestii, ale możesz się z tym nie zgadzać. Moje zdanie też jest takie, że Hołek odleciał, nie pierwszy raz z resztą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Rozrabiara napisał(a):

Fakty są takie:

Młody jeździł po Krakowie i okolicach bardzo szybko. Kraków o tym trąbił.

Policja spała, lub kazała kobietom kaszleć i kucać.

Miał mocny samochód i niewielkie umiejętności.

Bogata mama celebrytka dała mu przykład, a nawet przyzwolenie, sponsorując przeróbki auta.

Był głupi i nieodpowiedzialny, zapłacił za to najwyższą cenę. 
Tak wiem, zabił kolegów, kolegów którzy go znali wiedzieli na co się piszą.

 

Zabił się młody, głupi człowiek. Tak sobie myślę, to że miał pieniądze mamy, mama jest niezbyt lubianą  celebrytką, No wszyscy wiemy co robił. Czy to wszystko pozwala nam na kpiny? Matka zamiast uwagi dawała mu pieniądze.

 

Z drugiej strony, jak żałować beztroskiego szybkiego i wściekłego? 
Co wieczór narażał siebie i innych., za nic mając przepisy drogowe. Zachowywał się jakby był ponad prawem, wkurzające. 
 

Z ostatniej strony, stało się. Nie żyje. 
Ci wkurzeni mają satysfakcję, mogą klasnąć i iść do domu.

Reszcie pozostaje… modlitwa?

Stało się. Było minęło.

Nic już nie zmienimy co byśmy nie napisali.

 

 

 

 

Nie mieszkam w Polsce, ale z ostatnim zdaniem się nie zgadzam.

Takie sytuacje powinny napędzać szersze grono ludzi to tego, żeby jednak wpłynąć na przyszłość, żeby takich sytuacji było mniej (zarówno wyścigów - i tutaj naprawdę nie rozumiem, że nie miał żadnych kar z fotoradarów, jak i wypadków śmiertelnych). 

Nietrudno jest tak zorganizować nadzór technologiczny, żeby w mieście wyłapać bardzo szybko takich ścigantów i pozbawić ich możliwości prowadzenia pojazdu. Ale trzeba chcieć...

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Snuff napisał(a):

„…Krzysztof Hołowczyc obejrzał i przeanalizował nagranie z wypadku. Mężczyzna nie ma wątpliwości, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem przez pieszego, który pojawił się na skrzyżowaniu.”

To jest bardziej komentarz redakcyjny (typowy dla Faktu), może wynikał z pełnej rozmowy, bo przytoczone cytaty w samym artykule wcale takie stanowcze nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, rafacon napisał(a):

 

Nie mieszkam w Polsce, ale z ostatnim zdaniem się nie zgadzam.

Takie sytuacje powinny napędzać szersze grono ludzi to tego, żeby jednak wpłynąć na przyszłość, żeby takich sytuacji było mniej (zarówno wyścigów - i tutaj naprawdę nie rozumiem, że nie miał żadnych kar z fotoradarów, jak i wypadków śmiertelnych). 

Nietrudno jest tak zorganizować nadzór technologiczny, żeby w mieście wyłapać bardzo szybko takich ścigantów i pozbawić ich możliwości prowadzenia pojazdu. Ale trzeba chcieć...


Moje ostatnie zdanie tyczy się sytuacji, która już się zdarzyła.

 

Możemy wiele zmienić w swoich głowach, głowach swoich dzieci. 
Lokalnie, później globalnie.

 

Kraków wiedział, myślisz, że policja nie wiedziała? 
Cytując internet „Rodzina Peretti czuła się honorowymi mieszkańcami miasta”

Jest jakieś niezrozumiałe przyzwolenie, które mówi, że ludzie ze szklanego ekranu mogą więcej.

 

 

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, aflinta napisał(a):

To jest bardziej komentarz redakcyjny (typowy dla Faktu), może wynikał z pełnej rozmowy, bo przytoczone cytaty w samym artykule wcale takie stanowcze nie są.

Taaa...

""Kierowca, który prowadził samochód, zwyczajnie przestraszył się pieszego. Bardzo gwałtownie zareagował, czyli uderzył w hamulec. Wtedy nastąpiła szybka utrata przyczepności. Przynajmniej tak to wyglądało, kiedy auto zaczęło sunąć bokiem - stwierdził w rozmowie z serwisem
Według mnie kierowca miał pełną świadomość nadmiernej prędkości, z jaką się poruszał i wiedział, że jeżeli uderzy w pieszego, to tamten nie będzie miał żadnych szans na przeżycie. [...] Tam zresztą chyba padał deszcz, czyli szansa na przyczepność była niewielka. Asfalty, jakie są w Polsce, to akurat wszyscy wiemy. Oczywiście, że prędkość była nieodpowiednia"
 

Deszcz padał, ślisko, słaba przyczepność, asfalt do dupy, się przestraszył... ale miał pełną świadomość prędkości. To miał tą świadomość czy ku..wa nie miał ?! W mieście, gdzie jest 50 albo 40 km/h ograniczenie.  Uratował przechodnia, bohater. 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Rozrabiara napisał(a):

Czy to wszystko pozwala nam na kpiny?

 

jakby żył to by było można? :D

ja uważam że jak ktoś jest idiotą i umrze / zginie to nadal jest idiotą tylko martwym. Wiem "o zmarłych nie mówi się źle" ale fakty są takie że sam sobie to zafundował :ph34r:

58 minut temu, Rozrabiara napisał(a):

Z drugiej strony, jak żałować beztroskiego szybkiego i wściekłego? 
Co wieczór narażał siebie i innych., za nic mając przepisy drogowe. Zachowywał się jakby był ponad prawem, wkurzające. 

no właśnie dlatego może to brzmi skrajnie i agresywnie, ale dobrze się stało że tak, a nie że ktoś zupełnie niewinny przez chłopa zginął.

Nikt mu nogi do gazu nie dociskał, nikt kolegów na siłę nie wpychał do auta skoro wiedzieli jak jeździ

 

ja jestem emocjonalną amebą, zupełnie mnie nie wzruszyło że tam z ginęli na własne życzenie, ale rozumiem

3 minuty temu, Snuff napisał(a):

Tam zresztą chyba padał deszcz, czyli szansa na przyczepność była niewielka.

https://cdn.discordapp.com/attachments/825098598840270860/1130611587795918918/bez-komentarza-1.jpg

 

Naprawdę mi się nie mieści w głowie że ktokolwiek uważa że pieszy jest w jakimkolwiek stopniu winny

 

 

 

edit:

 

9 minut temu, Rozrabiara napisał(a):

https://tablica-rejestracyjna.pl
 

Nie wiem czy jeszcze są dostępne komentarze na temat chłopaka. Było grubo.

https://tablica-rejestracyjna.pl/KR8SN51

Edytowane przez Luku
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, euyot napisał(a):

yyyy. tu jest diagnoza winy przechodnia? po mojemu diagnoza czynników.

zresztą:

 

"Kierowca, który prowadził samochód, zwyczajnie przestraszył się pieszego. Bardzo gwałtownie zareagował, czyli uderzył w hamulec. Wtedy nastąpiła szybka utrata przyczepności. Przynajmniej tak to wyglądało, kiedy auto zaczęło sunąć bokiem - stwierdził w rozmowie z serwisem

Według mnie kierowca miał pełną świadomość nadmiernej prędkości, z jaką się poruszał i wiedział, że jeżeli uderzy w pieszego, to tamten nie będzie miał żadnych szans na przeżycie. [...] Tam zresztą chyba padał deszcz, czyli szansa na przyczepność była niewielka. Asfalty, jakie są w Polsce, to akurat wszyscy wiemy. Oczywiście, że prędkość była nieodpowiednia"

 

Czym innym jest ocena co miało wpływ na wypadek co innego jest orzekanie o winie.

Kierowca winny nikt inny.

A Krzysiu to komentował przed czy po tym jak sam omijał sarenkę :biglol::facepalm:

  • Haha 4
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, turdziGT napisał(a):

czyli było grubo ponad 200 zanim dotknął hamulce......

samo zdjęcie nogi z gazu przy takiej prędkości już powoduje znaczne zwolnienie, do tego hamulce, lecenie bokiem, i nagle licznik zatrzymuje się na 145, więc spokojnie było zapierd...zielane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie oglądałem ten film i moim skromnym zdaniem auto nie wpadło w poślizg bo kierowca zauważył przechodnia, a stało się to dużo wcześniej. Zobaczcie sobie na mapach, że ostatni odcinek Krasińskiego przed skrzyżowaniem to wcale nie prosta a łuk - kierowca moim zdaniem chciał odbić w lewo żeby nie wpakować się na pas na którym trwały roboty - na filmie widać jak zarzuciło mu tył w prawo gdzieś na wysokości przystanku autobusowego, lub może nawet jeszcze wcześniej, potem skosił kilka słupków ... a dalej już wiadomo. 
 

Niestety nic nie usprawiedliwia tego … kierowcy. 

Edytowane przez Blixten
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Luku napisał(a):

jakby żył to by było można? :D

ja uważam że jak ktoś jest idiotą i umrze / zginie to nadal jest idiotą tylko martwym. Wiem "o zmarłych nie mówi się źle" ale fakty są takie że sam sobie to zafundował

O martwych nie myślałam. 
Pomyśl o żywych, którzy cierpią.

Postaw się w ich sytuacji i pomyśl, że co by się nie pisało czasu nie cofniesz, nic nie naprawisz, a możesz dużo zepsuć.

 

Może Ty masz rację, może nie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rozrabiara napisał(a):

O martwych nie myślałam. 
Pomyśl o żywych, którzy cierpią.

Postaw się w ich sytuacji i pomyśl, że co by się nie pisało czasu nie cofniesz, nic nie naprawisz, a możesz dużo zepsuć.

 

Może Ty masz rację, może nie…

Żeby być całkowicie szczerym to myślę ze zdecydowana większość myśli o dziesiątkach  jak nie setkach niewinnych ludzi których narażał na ogromne niebezpieczeństwo i nawet śmierć za każdym razem kiedy wsiadał za kierownicę. Na prawdę ciężko mieć empatie dla tej garstki która teraz cierpi.

Edytowane przez turdziGT
  • Lajk 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Snuff napisał(a):

Uratował przechodnia, bohater. 

 

Niestety, sam zginął przez podstępny asfalt i pachołków reakcji. 
 

w głowie się nie mieści, ze przez tyle czasu policja nie wiedziała, ze on to on. Nie pojmuję tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Snuff napisał(a):

Przecież to jasna sugestia, że gdyby nie gość na drodze, to koleś by bezpiecznie pojechał dalej. Wybielanie kierowcy na maksa. To jest moje zdanie w tej kwestii, ale możesz się z tym nie zgadzać. Moje zdanie też jest takie, że Hołek odleciał, nie pierwszy raz z resztą.

To diagnoza na bazie doświadczenia. Nie jest to wybielanie nikogo, bo na końcu dodał, że oczywistym jest, że prędkość była nieodpowiednia.

 

Uważam, że poproszono go o komentarz, więc nie rozwodził się nad prędkością, bo tak naprawdę to było coś oczywistego, tylko opisal co tam zobaczył. Myślę, że to "wybielanie" to nadinterpretacja.  

Tak naprawdę każdy tam ma swoją winę. Pieszy co wyszedł, kumple co wsiedli i dobrze się BAWILI, tolerancyjna matka i nawet dostępność tego typu rozrywek oraz ICH popularność ma swojego winowajcę... To są zdarzenia/osoby mające wpływ na sytuację.

Natomiast wypadek spowodował kierowca. Kropka. On winny. 

 

Edytowane przez euyot
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rafacon napisał(a):

w głowie się nie mieści, ze przez tyle czasu policja nie wiedziała, ze on to on. Nie pojmuję tego. 

Skorumpowana Polska - osobom znanym i ich dzieciom wolno więcej.

Oczywiście, że go znali, wiedzieli gdzie mieszka, miał kontrole - sam wrzucał informacje o tym. Ale jak widać, nic sobie z tego nie robił a sprawa być może była zamiatana pod dywan - bo przecież przy takiej ilości wykroczeń nie mogło się to normalnie kończyć przez trzy lata tylko mandatami.

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc, mi początkowo było trochę szkoda, bądź co bądź czterech młodych ludzi, co zresztą widać po moim pierwszym poście w temacie tego wypadku.

Było. Dopóki nie zobaczyłem wpisów nt. wyczynów bananowca, a szczególnie różnych nagrań z jego przejażdżek. Mama i synek wspólnie ukręcili na siebie bicz - on zginął, ona teraz będzie cierpieć. I niech cierpi - lepiej ona, niż matka jakiejś przypadkowej osoby, która mogła zginąć podczas kolejnej popisówy chłopaczka. 

 

Pisałem na forum wielokrotnie - większość z nas nie jest święty, jeździmy sportowymi samochodami i wciskamy ten pedał gazu czasem za mocno, ale są jakieś granice nieodpowiedzialności i braku wyobraźni, których nie wolno przekraczać. On przekraczał wielokrotnie, w końcu dopadły go bardzo brutalne konsekwencje. A ulice Krakowa stały się sporo bezpieczniejsze.

  • Lajk 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Luku napisał(a):

Naprawdę mi się nie mieści w głowie że ktokolwiek uważa że pieszy jest w jakimkolwiek stopniu winny

 

jakby powiedział pewien sędzia od sprawy wypadku na Sokratesa - przecież to był sportowy głośny samochód w jaskrawym kolorze. Kilka dni temu juz oczywiście po tym wypadku czytałem ciekawy art. na WP o takich ścigantach miejskich ale i o tych, którzy kogoś zabili. Generalnie wśród tych, którzy kogoś odesłali na tamten świat panuje totalna znieczulica - cytaty: "widać przyszła na niego kolej", "gdzie mi sie pchał - widział że jadę", "dupą maskę mi wgniótł" etc.  I to będzie trwać dalej póki sądy będą wydawać łagodne wyroki, dawać zawiasy etc. Ale też żeby nie było, że to tylko sądy traktują ten temat w niezrozumiale łagodny sposób to wszystkie elementy wymiaru sprawiedliwości zawodzą. Dlaczego policja nie bierze się za takich debili a woli się chwalić że zrobiła nagonkę na parkingu pod supermarketem? Dlaczego nie ma aresztowań? Dlaczego prokuratura stawia zarzut wypadku ze skutkiem smiertelnym a nie zabójstwa? Rozumiałbym, że ktoś przekracza prędkość 0 20km/h i trafi pieszego. Ale jak zapitala 3x więcej niż wolno to klasyfikacja powinna być inna - to jest potencjalny zabójca na kołach i tak powinien być traktowany w przypadku najgorszego.

 

  • Lajk 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...