Skocz do zawartości

Zapachy z wiskozy przy normalnej jeździe


Tomasz_555

Rekomendowane odpowiedzi

To, że wiskoza przy upalaniu (szczególnie po śniegu) lubi sobie śmierdzieć wiedziałem i zwykle ją czułem wysiadając z auta. Przy normalnej jeździe zapachów nie było. W niedziele trochę upalaliśmy po Wyrazowie. Też śmierdziała jak zawsze. Ale jak wracałem w trasie to na każdym skrzyżowaniu na którym się zatrzymałem było ją lekko czuć. Dziś znów jeździłem i znów zjawisko się pojawiło. Teraz pytanie czemu zaczęła smrodzić ?? Dodam, że Forek ma 90 tys km, a to jego pierwsza zima kiedy latał bokami, do tej pory nikt go nie męczył. Tylko nie mówcie, że to pierwsze objawy zużycia. Z tego co wiem to wisko jest drogie. Ile dokładnie kosztuje ??

Poza tym auto jeździ normalnie, nic nie stuka, nic nie szarpie, napęd działa dokładnie tak jak do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że wiskoza przy upalaniu (szczególnie po śniegu) lubi sobie śmierdzieć wiedziałem i zwykle ją czułem wysiadając z auta.

Wiskoza znajduje sie wewnatrz skrzyni biegów....... :roll: moze raczej sprzegło lub zaolejony/mokry wydech , tarcze ham......

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiskoza znajduje sie wewnatrz skrzyni biegów....... :roll:

Tak wiem :) i właśnie z okolic skrzyni biegów owe zapachy dochodzą. Szczególnie jak się drzwi otworzy. Wykluczam klocki hamulcowe, niejednokrotnie wcześniej latem robiłem mocne hamowania i nie śmierdziało. Dodatkowo trudno mi uwierzyć, że to sprzęgło bo przy moich 3 wizytach na torze akurat sprzęgło moim zdaniem dostawało najmniej bo ruszałem normalnie (spokojnie) biegi zmieniam z międzygazami, nie strzelałem przy ruszaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiskoza znajduje sie wewnatrz skrzyni biegów

 

opony też lubią śmierdzieć :twisted:

 

[ Dodano: Wto Lut 16, 2010 5:51 pm ]

a że tak zapytam, jak się upali wisko, to olej w skrzyni jest normalny czy syfiasty? Z tego co pamiętam to ona jest umoczona w oleju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a że tak zapytam, jak się upali wisko, to olej w skrzyni jest normalny czy syfiasty? Z tego co pamiętam to ona jest umoczona w oleju

 

wiskoza jest szczelnie zamkniętym elementem zabudowanym na stałe w dyferencjale, w środku jest olej na bazie silikonu zmieniający swoją gęstość w zależności od temp.

Jeśli czułbyś wiskozę (jakkolwiek pachnie) to by znaczyło że rozleciała się z przegrzania/przeciążenia i silikon pomieszał się z olejem w skrzyni a metalowe fragmenty wisko pływają w skrzyni.

 

stawiam na olej w skrzyni (w szczególności, że brak szarpania i dziwnych odgłosów), może został nieco przegrzany bo jest także chłodziwem do zatopionej w niej wiskozy, może odpowietrzenie skrzyni się 'przedmuchało' nieco przy upalaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czułbyś wiskozę (jakkolwiek pachnie) to by znaczyło że rozleciała się z przegrzania/przeciążenia i silikon pomieszał się z olejem w skrzyni a metalowe fragmenty wisko pływają w skrzyni.

To raczej nie wchodzi w grę, auto jeździ bez najmniejszego zarzutu, zresztą jakby coś pływało w skrzyni to zdecydowanie już bym to dawno usłyszał.

Poza tym, nie upalałem aż tak hardkorowo aby mogła się wiskoza rozlecieć. Co najwyżej mogła się mocno zagrzać bo było bardzo ślisko na torze. :)

 

stawiam na olej w skrzyni (w szczególności, że brak szarpania i dziwnych odgłosów), może został nieco przegrzany bo jest także chłodziwem do zatopionej w niej wiskozy, może odpowietrzenie skrzyni się 'przedmuchało' nieco przy upalaniu

Szykuje mi się przegląd 90 000km to zlecę sprawdzenie oleju w skrzyni :)

 

jak sie zachowuje wisko po upalaniu? Masz jakies dziwne dzwieki? bo nie wydaje mi sie zeby wisko smierdzialo....

 

zrob tak. jedziesz na wprost, sprzeglo, rekaw (jadac na wprost). Pojawia sie dziwek jak z abs'u?

Tak jak pisałem wcześniej, żadnych niepokojących dźwięków, żadnych dziwnych zachowań auta, a jestem pod tym względem baaardzo wyczulony. :)

Na swojej ulicy mam kupę śniegu i kolei więc jak wyjeżdżam rano to zawsze gdzieś auto się ślizgnie i napęd działa tak dobrze jak do tej pory. A taki test jak mówisz zrobię dziś.

 

Tak jak piszą koledzy, nie masz prawa czuć wiskozy. Czujesz przypalone sprzęgło, nic innego :)

No dobra, przekonaliście mnie co do tego zapachu. Wprawdzie o tym, że śmierdzi wiskoza dowiedziałem się właśnie na Forum :razz: No ale to nieistotne.

 

Sprzęgło nie musi mięć objawów zużycie żeby po przypaleniu śmierdziało.

Czyli sugerujesz, żeby się tym póki co nie przejmować ?? Bo na koniec wjechałem w zaspę i mnie koledzy wyciągali na lince, może wtedy odrobinę przysmażyłem sprzęgło. Ciężko mi powiedzieć, wyjeżdżałem na reduktorze i starałem się to zrobić bez szkody dla sprzęgła. Zapach nie jest jakiś silny, nie zawsze się pojawia, zwykle na dłuższych postojach na światłach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sugerujesz, żeby się tym póki co nie przejmować ?? Bo na koniec wjechałem w zaspę i mnie koledzy wyciągali na lince, może wtedy odrobinę przysmażyłem sprzęgło. Ciężko mi powiedzieć, wyjeżdżałem na reduktorze i starałem się to zrobić bez szkody dla sprzęgła. Zapach nie jest jakiś silny, nie zawsze się pojawia, zwykle na dłuższych postojach na światłach.

Sprzęgło przypalone śmierdzi jak się pali. Jak się "wywietrzy" to już nie. Ja w tym śniegu i na reduktorze, starając się obchodzić lekko z gazem tez przypaliłem. Ale jak przejedziesz do "następnego" skrzyżowania to już raczej nie powinno być czuć, a szczególnie następnego dnia... Chyba ze już cały czas się ślizga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykluczam klocki hamulcowe, niejednokrotnie wcześniej latem robiłem mocne hamowania i nie śmierdziało.

Przy deptaniu może nie, ale sól nie działa fajnie na cylindry w zaciskach - czasami podmakają zimą, bo gumowy uszczelniacz twardnieje - się blokują i nie odbijają, czego następstwem jest przegrzewanie się klocków. Po dłuższej przejażdżce pomacaj :mrgreen: (sorki za kolokwializm) czy nie są okolice środka felgi nagrzane zbytnio.

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jak wyciągałem sprintera z zaspy też delikatnie przysmażyłem sprzęgło, troszku pośmierdziało ale żadnych konsekwencji w jeździe nie ma. Więc się nie przejmuj tylko jeździj teraz trochę ostrożniej co by się sprzęgło poukładało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to konkretnie zapach?

 

Bo ja od niedawna, co jakiś czas (czyli nie zawsze) czuję po zatrzymaniu zapach palonej gumy. Intensywność różna. Pierwszy raz pojawił się ten objaw po dłuższym przelocie do Austrii w góry. Potem już towarzyszył dość często. Czasami intensywniej czuję go z przodu, a czasami z tyłu.

 

Myślę, że to mogą być opony, ale pewny nie jestem. Sprzęgło raczej odpada, bo zapach wyczuwalny jest również wtedy, gdy sprzęgło w zasadzie jest bez obciążeń.

 

Czy opony często lubią śmierdzieć? Dlaczego wcześniej tego nie czułem? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to konkretnie zapach?

 

Bo ja od niedawna, co jakiś czas (czyli nie zawsze) czuję po zatrzymaniu zapach palonej gumy. Intensywność różna. Pierwszy raz pojawił się ten objaw po dłuższym przelocie do Austrii w góry. Potem już towarzyszył dość często. Czasami intensywniej czuję go z przodu, a czasami z tyłu.

 

Myślę, że to mogą być opony, ale pewny nie jestem. Sprzęgło raczej odpada, bo zapach wyczuwalny jest również wtedy, gdy sprzęgło w zasadzie jest bez obciążeń.

 

Czy opony często lubią śmierdzieć? Dlaczego wcześniej tego nie czułem? :roll:

 

mi też kiedyś zaśmierdziało tak jakby od opon, ale było to po mocnym ruszeniu ze świateł, teraz jest wszystko OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to konkretnie zapach?

 

Bo ja od niedawna, co jakiś czas (czyli nie zawsze) czuję po zatrzymaniu zapach palonej gumy.

Zapach zbliżony do palonej gumy ale bardziej śmierdzi jak palony olej albo jakas inna substancja chemiczna.

 

Płyn chłodniczy w normie. Olej też raczej w normie choć miałem dziś pierwszy raz problem ze sprawdzeniem precyzyjnym. Pod autem sucho. Rzuciłem okiem pobieżnie ale nie widzę żadnych wycieków. Kolektory tez raczej "czyste" - nie widać śladu aby coś na nie kapało i się spalało.

Wczoraj ostatecznie pozbyłem się śniegu z plyty pod silnikiem - miałem podejrzenie, że może brudny lód przesuwający się po płycie dotyka kolektorów i stąd zapachy. Dziś jadę na przejażdżkę to zobaczę czy dalej śmierdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ja od niedawna, co jakiś czas (czyli nie zawsze) czuję po zatrzymaniu zapach palonej gumy. Intensywność różna.

 

mam to samo i za chiny nie mogę znaleźć przyczyny. Co prawda wstępną analizę telefoniczną Adam. mi wykonał i powiedział że to olej spod dekla ale potwierdzę to niebawem bo będę robił zmianę oleju i inne takie :mrgreen: w nie-ASO to dam znać czy to to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam to samo i za chiny nie mogę znaleźć przyczyny. Co prawda wstępną analizę telefoniczną Adam. mi wykonał i powiedział że to olej spod dekla ale potwierdzę to niebawem bo będę robił zmianę oleju i inne takie...

No to ciekawe, bo u mnie ten zapach zaczął się pojawiać po wymianie oleju i filtra :roll: Może to dobry trop. Daj znać czy objaw ustał po serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam to samo i za chiny nie mogę znaleźć przyczyny. Co prawda wstępną analizę telefoniczną Adam. mi wykonał i powiedział że to olej spod dekla ale potwierdzę to niebawem bo będę robił zmianę oleju i inne takie...

No to ciekawe, bo u mnie ten zapach zaczął się pojawiać po wymianie oleju i filtra :roll: Może to dobry trop. Daj znać czy objaw ustał po serwisie.

 

no i niestety ten zapach to nie olej z dekli. nie mam pojęcia co to może być, w każdym razie oczywiście jak ma śmierdzieć do wytropienia w warsztacie to nie śmierdzi......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przestał śmierdzieć. Więc ostateczna diagnoza jest taka, że to syfiaty śnieg topiący się na kolektorach i wydechu generował takie zapachy. Innego racjonalnego wytłumaczenia nie mam szczególnie, że zapachy ustały w momencie ocieplenia i ostatecznego pozbycia się bryły lodu spod auta.

 

Teraz dla odmiany stuka mi zawias... albo jestem naprawdę mocno przewrażliwiony. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...