Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

Rata od lipca w górę o 350 zł :facepalm: licząc od początku podnoszenia stóp to już będzie jakieś 600 zł :cry: niby jeszcze nie tragedia, ale żeby to była kwestia tylko rat, a nie wszystkiego dookoła. Nawet, jeśli mielibyśmy spłacić resztę szybciej niż harmonogram to "zaoszczędzone" pieniądze idą w pompowanie wyolbrzymione ego "szanownych nam panujących" :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony wciąż dużo ludzi ma nadmiar gotówki. Np dzwoniłem do kobiety od której od kilku lat wynajmuję domek nad morzem w sezonie na tydzień. Kobieta ma okolo 10 tych domków, w tamtym roku cena w sezonie była 2500 w tym roku uwaga: 4500. I wszystkie domki wynajęte do konca wakacji. Właścicielka mówi ze nie pamięta nigdy tak okupowanego sezonu, mimo wielkiego wzrostu ceny,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wakacjami, to może też być tak, że więcej Polaków w bieżącym roku wybiera krajowe podwórko. Zagranicę trzeba dojechać, a paliwo drogie. Waluty też nietanie, więc cała strefa EUR kosztuje lekko 10%. Za granicą wojna. Niektórzy może jeszcze mają jakieś bony turystyczne na dzieci do wykorzystania. A termin mija bodajże we wrześniu br.

 

 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy raport:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-coraz-mocniej-rozmijaja-sie-z-cenami-transakcyjnymi-8356865.html

 

W skrócie: wystawiamy jak za starych czasów bardzo wysoko, ale jak przyjdzie frajer z gotówką i daje nawet 20% mniej to cieszymy sie i sprzedajemy. To pierwszy objaw poważnej korekty na rynku nieruchomości. Rok temu ludzie nie byli skłonni opuścić nawet 1% od ceny wywoławczej, która też była wysoka. Rok temu popyt przewyższał podaż na nieruchomości, nawet te mniej atrakcyjne, z drugiej ręki. Nienormalna, chora sytuacja, która skończyła się na najbliższe 5-10 lat.

Warto zauważyć że ten raport powstał jeszcze przed realnymi spadkami, jeszcze w okresie prosperity, sądzę że dzisiaj 30% mniej od ceny ofertowej z lutego-marca jest realnym scenariuszem. To i tak wysoka wycena, bo w 2023 ceny spadną o ok 40% i wiecej (średnio - od cen wywoławczych z poczatku 2022). Kupujących będzie jak na lekarstwo. Sprzedających widzę coraz więcej. Wielu wirtualnych milionerów chce dzisiaj zamienić się w realnych, no pół roku za późno. Chociaż ceny nadal b.wysokie względem lat 2013-2015. Działki wypoczynkowe zdrożały średnio 2-4 krotnie względem 2013 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, subleo napisał:

Z wakacjami, to może też być tak, że więcej Polaków w bieżącym roku wybiera krajowe podwórko. Zagranicę trzeba dojechać, a paliwo drogie. Waluty też nietanie, więc cała strefa EUR kosztuje lekko 10%. Za granicą wojna. Niektórzy może jeszcze mają jakieś bony turystyczne na dzieci do wykorzystania. A termin mija bodajże we wrześniu br.

 

 

 

W tym roku ceny za wakacje wszędzie powariowały, np. Grecja 50%-100% drożej niż rok temu 

Z jednej strony poszły koszty w górę, a z drugiej strony marże, branża chce sobie odbić stracone sezony. No i jest duży popyt, ludzie mają ciśnienie, żeby gdzieś pojechać po długiej przerwie więc zapłacą, ile trzeba. Kryzys w turystyce zacznie się w przyszłym roku, jeżeli ceny nie spadną, ludzi nie będzie stać dalej tyle płacić i może się okazać, że hotele będą straszyły pustkami  

Są też anomalia po-covidowe, które pompują ceny wczasów, np. koszty wynajmu samochodów poszły ostro w górę, bo wypożyczalnie zredukowały flotę, a teraz ciężko ją odbudować. Do tego problemy na wielu dużych lotniskach, bo brakuje personelu zwolnionego w czasie covidu itd. "Obyś żył w ciekawych czasach" ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, GREGG napisał:

Kryzys w turystyce zacznie się w przyszłym roku, jeżeli ceny nie spadną, ludzi nie będzie stać dalej tyle płacić i może się okazać, że hotele będą straszyły pustkami  

(...) "Obyś żył w ciekawych czasach" ;) 

2023 rok wogole zapowiada się ciekawie. Turystyka to tylko czubek góry lodowej. Cała gospodarka, na czele z nieruchomościami i deweloperką, ale wogóle sporo branż, zaliczy spektakularny spadek.

Ciekawe czy na jesieni/zimą uderzy covid z nowym wariantem, wtedy może być ciekawie.

 

Np firma w której pracuję szacuje spadek obrotów o ok. 40% w przyszłym roku względem 2021. Spirala inflacyjna, wzrost płac? Takie rzeczy to w czasie prosperity. Dzisiaj trzeba się cieszyć jeśli wogóle zachowa się miejsce pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, GREGG napisał:

 

W tym roku ceny za wakacje wszędzie powariowały, np. Grecja 50%-100% drożej niż rok temu 

Z jednej strony poszły koszty w górę, a z drugiej strony marże, branża chce sobie odbić stracone sezony. No i jest duży popyt, ludzie mają ciśnienie, żeby gdzieś pojechać po długiej przerwie więc zapłacą, ile trzeba. Kryzys w turystyce zacznie się w przyszłym roku, jeżeli ceny nie spadną, ludzi nie będzie stać dalej tyle płacić i może się okazać, że hotele będą straszyły pustkami  

Są też anomalia po-covidowe, które pompują ceny wczasów, np. koszty wynajmu samochodów poszły ostro w górę, bo wypożyczalnie zredukowały flotę, a teraz ciężko ją odbudować. Do tego problemy na wielu dużych lotniskach, bo brakuje personelu zwolnionego w czasie covidu itd. "Obyś żył w ciekawych czasach" ;) 

 

 

Ktoś jeszcze nie rozumie, że wożenie dup po świecie aby przewoźnicy hotelarze i ich pośrednicy mieli kasę, to nie turystyka tylko żarłoczny biznes przepompowujący pieniądze?

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Szürkebarát napisał:

Ktoś jeszcze nie rozumie, że wożenie dup po świecie aby przewoźnicy hotelarze i ich pośrednicy mieli kasę, to nie turystyka tylko żarłoczny biznes przepompowujący pieniądze?

Może rzeczywiście nie turystyka sensu stricto, ale co w tym złego żeby pozwolić ludziom spędzać czas tak jakby chcieli? W Grecji czy na Kanarach? A że zarobi przewoźnik, hotelarz czy inny niedobry kapitalista? A niech zarabia, jak najwiecej, na zdrowie!! Skoro wypełnia jakąś ludzką potrzebę i ma swoją niszę rynkową, to niech to robi. Co w tym złego? Oczywiście jest to forma biznesu, czy żarłocznego? Obawiam się że deweloper czy bank udzielający kredytu są dużo bardziej żarłoczni. Również minister finansów i premier są bardziej żarłoczni. Mnóstwo innych biznesów jest dużo bardziej żarłocznych i całkowicie niepotrzebnych.

 

Nie ma obowiązku uczestnictwa w zorganizowanych wyjazdach turystycznych czy wypoczynkowych czy innych. 

Co proponujesz w zamian? FWP dla zaangażowanych partyjniaków i ich rodzin? Talony na wczasy w Bułgarii? Dla całej reszty przymusowo namiot w Bieszczadach? A może wogóle ludzie mają nie wypoczywać?

Ja np uwielbiam zwiedzać, samemu organizować sobie czas i transport, poznawać nowe miejsca, spać w namiocie itp. Ale np raz w roku, jak u nas jest zimno ciemno i smutno lubie kupić sobie wyjazd all inclusive na Teneryfe czy inną Fuertę, uwalic się na leżaku i leżeć popijając piwo. Wyłączyć telefony wszelkie media odciąć się od tego co mnie męczy. Dwa dni mogę sie opalać pływać w basenie i pić piwo i nie wyłazić z hotelu. Nie czuję się ofiarą biznesu turystycznego, wręcz jestem zadowolony że istnieją takie możliwości.

Pozwólmy ludziom korzystać z pieniędzy tak jak chcą, jeśli nie robią komuś krzywdy. Pozwólmy też spędzać czas wolny tak jak chcą.

  • Lajk 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szürkebarát napisał:

Ktoś jeszcze nie rozumie, że wożenie dup po świecie aby przewoźnicy hotelarze i ich pośrednicy mieli kasę, to nie turystyka tylko żarłoczny biznes przepompowujący pieniądze?

A malując domek na Mierzei napompowaleś kasą żarlocznego producenta farb. :OO:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jaca68 napisał:

Latanie dla przyjemności to zbrodnia klimatyczna powinno być zakazane do czasu powstania zeroemisyjnych samolotów. ;)

Ten tutaj jest w skali mikro, ale to dobry początek :biglol:

arted26514-1200.thumb.jpg.9d92d447e60da552af596917656e4736.jpg

 

803192_NGosc_11781909173_3b8b86e11_28.jpg.webp.ecc66ed83ffef6d896f49f552ce7cefc.webp

 

Idealnie wpasowuje się w polskie realia :upside-down-face_1f643-small:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jaca68 napisał:

A malując domek na Mierzei napompowaleś kasą żarlocznego producenta farb. :OO:

@Jaca68 ma nigdy nie malowane ściany tam gdzie mieszka? Czyżby @Jaca68 dzieli już tylko mały krok od zaprzestania mycia się bo zużycie wody, bo zanieczyszczenie wody mydłem i brudem czyli wytworzenie ścieku, który trzeba oczyścić a jeśli nie to skazić nim inną wodę albo glebę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, maciek323 napisał:

Bardzo ciekawy raport:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-coraz-mocniej-rozmijaja-sie-z-cenami-transakcyjnymi-8356865.html

 

W skrócie: wystawiamy jak za starych czasów bardzo wysoko, ale jak przyjdzie frajer z gotówką i daje nawet 20% mniej to cieszymy sie i sprzedajemy. To pierwszy objaw poważnej korekty na rynku nieruchomości. Rok temu ludzie nie byli skłonni opuścić nawet 1% od ceny wywoławczej, która też była wysoka. Rok temu popyt przewyższał podaż na nieruchomości, nawet te mniej atrakcyjne, z drugiej ręki. Nienormalna, chora sytuacja, która skończyła się na najbliższe 5-10 lat.

Warto zauważyć że ten raport powstał jeszcze przed realnymi spadkami, jeszcze w okresie prosperity, sądzę że dzisiaj 30% mniej od ceny ofertowej z lutego-marca jest realnym scenariuszem. To i tak wysoka wycena, bo w 2023 ceny spadną o ok 40% i wiecej (średnio - od cen wywoławczych z poczatku 2022). Kupujących będzie jak na lekarstwo. Sprzedających widzę coraz więcej. Wielu wirtualnych milionerów chce dzisiaj zamienić się w realnych, no pół roku za późno. Chociaż ceny nadal b.wysokie względem lat 2013-2015. Działki wypoczynkowe zdrożały średnio 2-4 krotnie względem 2013 roku.


Co do wywindowanych cen cybermilionerów. Mam kolegę, co kolekcjonuje Harleje. Pewnego razu zona mu nawciskała, że nie ma gdzie parkować samochodu, bo wszędzie walają się Harleje i ma co najmniej jednego opchnąć. Wybrał sobie jakiegoś z puli "najmniejmicieszkoda" obadał rynek, cenowo widełki miedzy 20, a 25. Wystawił za 20. Telefonów 0. Wystawił za 18. Telefonów 0. Wystawił za 35. Sprzedał się w 2 dni :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, GREGG napisał:

 

O proszę, czyli zadziałała zasada podaż vs. popyt i nieskończony wzrost cen jednak się zakończył ;) 

Szkoda, że w Castoramie jeszcze o tym nie słyszeli - zabrakło mi 10m2 boazerii, którą muszę zamówić 55% drożej względem ceny z Maja 2021. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, subleo napisał:

Surowce budowlane spadają. Ceny są już na poziomie sprzed wojny.

 

Nie u nas. Stal owszem spadła ale nadal jest drożej niż przed wojną, drewno po małej korekcie trzyma cenę. Styropian się zatrzymał po małej korekcie, bo dostawy surowca z Chin zaczęły przychodzić, ale wełna cały czas powoli rośnie, Isover Super Mata 10cm kupowałem 2 miesiące temu po 36, już jest 45/m2. O materiałach wykończeniowych nie będę wspominał bo co miesiąc jest inna wyższa cena. Silikony już prawie doszły cenowo do mas poliuretanowych, ceny farb też szaleją...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, skwaro napisał:

Nie u nas. Stal owszem spadła ale nadal jest drożej niż przed wojną, drewno po małej korekcie trzyma cenę. Styropian się zatrzymał po małej korekcie, bo dostawy surowca z Chin zaczęły przychodzić, ale wełna cały czas powoli rośnie, Isover Super Mata 10cm kupowałem 2 miesiące temu po 36, już jest 45/m2. O materiałach wykończeniowych nie będę wspominał bo co miesiąc jest inna wyższa cena. Silikony już prawie doszły cenowo do mas poliuretanowych, ceny farb też szaleją...

 

Zanim budowlanka wyhamuje, musi jeszcze trochę minąć. Ludzie pokończą to, co mają w toku, deweloperzy dokończą bieżące inwestycje i wtedy zobaczymy większą korektę cen. A do jakich poziomów, oczywiście nikt nie wie, za dużo się na świecie pozmieniało ostatnio 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szürkebarát napisał:

@Jaca68 ma nigdy nie malowane ściany tam gdzie mieszka? Czyżby @Jaca68 dzieli już tylko mały krok od zaprzestania mycia się bo zużycie wody, bo zanieczyszczenie wody mydłem i brudem czyli wytworzenie ścieku, który trzeba oczyścić a jeśli nie to skazić nim inną wodę albo glebę? 

Rozumiem ze ten domek na mierzei to nie jest miejsce gdzie na codzień mieszkasz. Ot taka dodatkowa chatka w miejscowości turystycznej gdzie podróżujesz dla przyjemności przebywania w innym otoczeniu niż zatloczone miasto. Nie napedzasz kasy liniom lotniczym, ale spalasz benzynę na 7. A mógłbyś siedzieć w domu. Jeden woli własny domek. Ktoś inny woli hotel lub kwatere w takim miejscu. Nie widzę rożnicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Jaca68 napisał:

Rozumiem ze ten domek na mierzei to nie jest miejsce gdzie na codzień mieszkasz. Ot taka dodatkowa chatka w miejscowości turystycznej gdzie podróżujesz dla przyjemności przebywania w innym otoczeniu niż zatloczone miasto. Nie napedzasz kasy liniom lotniczym, ale spalasz benzynę na 7. A mógłbyś siedzieć w domu. Jeden woli własny domek. Ktoś inny woli hotel lub kwatere w takim miejscu. Nie widzę rożnicy. 

Nie mieszkam tam na co dzień z powodów pracy zawodowej, którą wykonuję gdzie indziej ale to przecież nie jest zabronione żeby mieć jakąś nieruchomość w innym miejscu niż to gdzie się mieszka na stałe czy pracuje zawodowo?

 

@Jaca68 sugeruje z, że powinienem chodzić tam na piechotę żeby nie spalać benzyny? @Jaca68 tak robi, chodzi wszędzie na piechotę, nie spala benzyny i te samochody w podpisie profilu nie są nigdy odpalane? Podziwu godne i niedoścignione ideologicznie, jeśli to prawda.

 

PS. Pomijając moje przyjemności i konieczności, przynajmniej raz w roku muszę tam się stawić żeby złożyć pisemną deklarację o odpadach bo urząd gminy nie potrafi umożliwić zrobienie tego zdalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Szürkebarát napisał:

ale to przecież nie jest zabronione żeby mieć jakąś nieruchomość w innym miejscu niż to gdzie się mieszka na stałe czy pracuje zawodowo?

Tak samo jak nie jest zabronione wsiąść na zatloczonym lotnisku w samolot i poleciec w ciepłe miejsce by popijając browar nabawic się oparzeń slonecznych. Zacząłeś hejt na turystykę to ci pokazałem żeś nie lepszy bo sobie dla przyjemności jeździsz. Resztę twoich zalosnych wypocin pozostawie laskawie bez komentarza. :biglol:

  • Lajk 1
  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...