Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.

- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz? Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:

- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!

Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:

- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie rozumiem czemu dowaliłeś się w tej sytuacji do kobiet...

 

heh, sorry ale nie miałem zamiaru nikogo dyskryminowac, koło auta stoi dziewczyna a więc to napisałem

 

Z dedukcji piątki nie będzie - myślę, że z kierowcy Prosiaka niewiele zostało, więc to chyba nie była TA dziewczyna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stały sobie w parku dwa posągi, naga kobieta i nagi mężczyzna.

 

Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upal i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów.

Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posagi i powiedział:

-Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny. Będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie.

Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy.

Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów:

-Ach, jak cudownie było! - rzekła kobieta.

-Tak, doprawdy to wspaniałe - odrzekł mężczyzna.

Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:

-Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!

-To co, wracamy w krzaki? - zapytał mężczyzna.

-Tak tak, musimy koniecznie to powtórzyć! - odparła kobieta.

-No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę s*ał na głowę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz Polska - Brazylia.

Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..

Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..

Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)

noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).

Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:

- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?

- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lezy sobie Kazimierz Marcinkiewicz na plazy i opala sie.Nagle slyszy- Kaziu.. Kaziu.. Kaziu..Rozglada sie - pusto. A tu znowu: Kaziu, Kaaaaziu!!!Patrzy uwaznie, okazuje sie, ze to sloneczko.- Czego chcesz sloneczko?- Kaziu, [moderator czuwa] ci z reform wyszedł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poklocily sie okrutnie czlonki ciala. No Bo kto niby ma byc szefem?

- Toz jasnym jest, ze ja - burknal mozg - to ja TU mysle I wszystko kontroluje.

- Bzdura! - zaprotestowaly rece - my TU robimy najwiecej - zarabiamy na wasze utrzymanie.

- Ech - westchnely nogi - to nasza rola rzadzic, to my decydujemy jaki kierunek obrac I dazyc w slusznym kierunku.

- My - odparly oczy - mysmy szefami - my wszystko widzimy I naprawde nic nam nie umyka.

- Bzdura - odparl zoladek - to ja TU rzadze, wytwarzam wam wszystkim energie, ciezko pracuje I trawie. Beze mnie zginiecie...

- JA BEDE SZEFEM - nagle odezwal sie milczacy dotad tylek - I JUZ.

Smiech ogolny, no cale cialo sie nie moze pozbierac.

- DOBRA - odpowiedzial tylek - jak tak, to STRAJK. I przestal robiccokolwiek.

Minelo kilka godzin. Mozg dostal goraczki. Rece sie powykrzywialy. Nogi zgiely sie w kolanach. Oczy wyszly na wierzch. Zoladek wzdelo I spuchl z wysilku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem zostal tylek.

I tak to juz jest drodzy moi - szefem moze zostac tylko ten, co gowno robi!

:mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:

- O żesz k**wa, to mój!

 

i jeszcze jeden motoryzacyjny:

Warszawa i Wrocław - porównanie jeśli chodzi o jazdę po mieście:

We Wrocławiu w korku jeździ się tak: sprzęgło, jedynka, podjechanie, sprzęgło, hamulec, luz, czekać aż ruszą. Mniej więcej.

 

W Warszawie natomiast w korku jeździ się tak:

sprzęgłojedynkagazwpodłogęnoklaksonkurwaklaksongdzieklakson

jedzieszklaksonkierunkowskazalboniezmieniampasahamulec

sprzęgłoluz. Klakson.

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...