bardzo rzadko sie wypowiadam i odarzu mowie ze Blue nie znalem......
zawsze jednak jest tak ze jak odchodzi czlowiek z pasja, checia tnacy zakrecia przez zycie to czlowiek tak naprawde wspolczuje .... jedyne co moge powiedziec to ze bardzo wspolczuje bliskim i pelen szacun dla jazdy jaka "uprawial" BLUE" jedyne co zostaje to wierzyc to ze teraz jego odcinki sa pelne pieknej drogi i wymarzonych winkli 3maj sie i powodzenia tam gdzie jezdzi sie lepiej
Piotr Lenczowski