Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, suberet napisał(a):

16852760692924.jpg

 

Jakby zagłębić się w analizę tego dowcipu, to trochę się nie klei ;)

Ci z ulicy raczej nie trafią na tor, a tym z toru, też nie po drodze z ulicą . To dwa różne typy kierowców 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adi napisał(a):

 

Jakby zagłębić się w analizę tego dowcipu, to trochę się nie klei ;)

Ci z ulicy raczej nie trafią na tor, a tym z toru, też nie po drodze z ulicą . To dwa różne typy kierowców 

W większości przypadków tak, ale rzeczywistość niestety potrafi rozczarówać. W większości na torze się wyszalejesz, tudzież nabędziesz pokory do swych umiejętności. Coraz częściej jednak zdarza się - głównie u osobników młodszych - że miast powyższego, to ich jazda po torze tylko pobudza i nabierają przekonania o własnej bezkarności wynikającej z (pozornych) umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adi napisał(a):

Ci z ulicy raczej nie trafią na tor, a tym z toru, też nie po drodze z ulicą . To dwa różne typy kierowców 

 

Miałem ostatnio dyskusję na podobny temat z policjantem. Rzecz była o nielegalnych wyścigach na drogach publicznych. Prezentował podobny do Twojego punkt widzenia.

Ostatecznie - dla świętego spokoju ;) - zakończyliśmy względną zgodą, że do czasu powstania wystarczającej liczby miejsc (torów itp.), na których amatorzy mogliby legalnie poszaleć, to nasza dyskusja jest co najwyżej akademicka (w potocznym rozumieniu) i żaden z nas nie ma możliwości udowodnienia słuszności swoich argumentów. Jeden ciągle będzie uważał, że tory nic nie zmienią, a drugi - że jedynie one dają jakąś szansę na wyprowadzenie ścigantów i drifterów z ulic (bo samymi zakazami i karami, bez zaoferowania alternatywy, tego się nie ogarnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Neutrino33 napisał(a):

że miast powyższego, to ich jazda po torze tylko pobudza i nabierają przekonania o własnej bezkarności wynikającej z (pozornych) umiejętności.

 

19 minut temu, jpol napisał(a):

Jeden ciągle będzie uważał, że tory nic nie zmienią, a drugi - że jedynie one dają jakąś szansę na wyprowadzenie ścigantów i drifterów z ulic

 

Po części tak, ale chodziło mi o coś zupełnie innego.

 

W swoim wczesno dojrzałym wieku sporo czasu poświęcałem sportowi samochodowemu. Z racji posiadania lustra, było mi łatwo obserwować siebie ;) , ale na tym nie spocząłem, obserwowałem również swoje środowisko. 

Wyjątki, owszem zdarzały się, ale co do zasady większość z nas poza rywalizacją na, w tym wypadku oesach, nie wdawała się w uliczne ściganie, a już na pewno nikt nie kręcił bączków pod Auchanem, nie palił gumy i nie rywalizował na nielegalną ćwiartkę z E-36 i 46-tkami. 

I właśnie o to mi chodziło. Ci z toru i ci z ulicy to inny typ osobowości. Ulicznych, tor nie zaprasza, bo nie o sport im chodzi, tylko o...pewnie pokaz jakiegoś rodzaju...chyba nie wiem jak to zdefiniować. A ci z toru, nie pojadą na ulicę, bo tam stoper nie jest miernikiem ich umiejętności. Oni wolą sport i właśnie taką rywalizację. A zamiast całkiem drogiego dresu, noszą jakieś jednoczęściowe wdzianko na wzór śpioch dziecięcych ;) 

 

Ale żart podoba mi się ;) 

  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Adi napisał(a):

 

 

Po części tak, ale chodziło mi o coś zupełnie innego.

 

W swoim wczesno dojrzałym wieku sporo czasu poświęcałem sportowi samochodowemu. Z racji posiadania lustra, było mi łatwo obserwować siebie ;) , ale na tym nie spocząłem, obserwowałem również swoje środowisko. 

Wyjątki, owszem zdarzały się, ale co do zasady większość z nas poza rywalizacją na, w tym wypadku oesach, nie wdawała się w uliczne ściganie, a już na pewno nikt nie kręcił bączków pod Auchanem, nie palił gumy i nie rywalizował na nielegalną ćwiartkę z E-36 i 46-tkami. 

I właśnie o to mi chodziło. Ci z toru i ci z ulicy to inny typ osobowości. Ulicznych, tor nie zaprasza, bo nie o sport im chodzi, tylko o...pewnie pokaz jakiegoś rodzaju...chyba nie wiem jak to zdefiniować. A ci z toru, nie pojadą na ulicę, bo tam stoper nie jest miernikiem ich umiejętności. Oni wolą sport i właśnie taką rywalizację. A zamiast całkiem drogiego dresu, noszą jakieś jednoczęściowe wdzianko na wzór śpioch dziecięcych ;) 

 

Ale żart podoba mi się ;) 

Dokładnie tak! :thumbup:

Dla mnie natomiast zawsze najważniejsze było towarzystwo, środowisko niesamowitych ludzi - sam często nie dorównywałem im umiejętnościami, ale imponowali mi swoja postawą i osobowością..."na ulicy" raczej tego nie znajdziesz ;)

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dość żartów o temacie rajdowej ;) 

 

Wróćmy do spraw bieżących.  Pora zażartować z pewnej ponurej postaci, która dorysowała sobie swoim długopisem kolejną, tym razem nieco mocniejszą skazę:

 

Może być zdjęciem przedstawiającym 4 osoby i tekst „motyzagsay2ng Auzyrny Nostradamus. Prorok, wizjoner. Kto ze współczesnych waszym zdaniem zasługuje na to miano? Żulczyk.”

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...