Skocz do zawartości

Dragnia kierownicy i pedału hamulca przy hamowaniu


polo

Rekomendowane odpowiedzi

Co zmierzyć, co naprawiać? jak sprawdzić, czy piasty są proste?

jest specjalny przyrząd do pomiaru bicia piasty.

To jest ten sam, którym się sprawdza tarcze?

 

U mnie był problem z zamontowaniem tego przyrządu w celu sprawdzenia samych piast... było podejrzenie, że są krzywe, a wyszło coś zupełnie innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jeśli to jest ten sam przyrząd, a pewnie tak, to gdziekolwiek chciałbyś sprawdzić same piasty, będzie pewnie mały problem z zamontowaniem tego.

U mnie w końcu sprawdzili, ale Marek się trochę namęczył. Trochę to trwało zanim można było uznać wyniki pomiarów za wiarygodne.

 

Później zamontował nową tarczę i w ten sposób jeszcze sprawdzał :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, Było dobrze i stało się tak, czy zaraz po założeniu nowych gratów?

 

1.jestes pewien,że powierzchnia pod tarczą dobrze oczyszczona?

 

2.Do pomiarów bicia służy czujnik zegarowy do pomiarów metrologicznych.Trzeba przykręcić do zwrotnicy,zacisku ham. lub wahacza uchwyt typu "imadełko" do tego uchwytu umocować pręt/płaskownik i do końca pręta czujnik.Pret najlepiej taki ,by dał sie wygiąć w rękach. Nie musi to być super sztywne bo czujnik chodzi leciutko. Tarczę mocuje się dla pewności nakrętkami + ew. podkładki.Czujnik ustawiasz przy rancie tarczy,ale tam,gdie klocek jeszcze pracuje i ręcznie kręcisz tarczą. dokładność popularnych czujników :0,01 mm. Dopuszczalne bicie chyba dla wiekszości aut Ok 0,1 mm.

Luuz w łożyskach przy odpowiednim i delikatnym kręceniu nie ma znaczenia

 

3.Gdy jest bicie to nie wiadomo czy od tarczyczy od piasty.Należy wtedy zdjąć tarczę i zrobic to samo dla piasty.

Trochę z tym zabawy,gdy nie masz sprzętu,ale do zrobienia.Warsztaty nie lubią robić bo czasochłonne .

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, Było dobrze i stało się tak, czy zaraz po założeniu nowych gratów?

Było dobrze, a później coraz bardziej zaczęło bić na kierownicy podczas hamowania. Myślałem, że to tarcze się zwichrowały, ale założyliśmy z kolegą takie, które są proste i w poprzednim aucie nie biły, i jest ciut lepiej, ale wciąż bije. Dlatego chcę to pomierzyć.

 

Warsztaty nie lubią robić bo czasochłonne

Tego się obawiam.

 

U mnie w końcu sprawdzili, ale Marek się trochę namęczył.

Znaczy ma wprawę, będę musiał go dorwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale założyliśmy z kolegą takie, które są proste i w poprzednim aucie nie biły, i jest ciut lepiej, ale wciąż bije. Dlatego chcę to pomierzyć.

 

Nie wiem jak zakładaliście,ale tarcze też należy odpowiednio zakładać , to nie jest takie proste że wykręcasz z jednego auta i zakładasz do drugiego. Przekręcenie tarczy o jedno 'oczko' może dużo zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak zakładaliście

Normalnie, zrzucasz koło, zrzucasz zacisk, zrzucasz tarcze, szczota w ruch :twisted: , to samo w drugim aucie, i jechana :mrgreen:

Tak czy inaczej w sobotę jak się uda to pomierzyć, to byłoby super, a tak czy inaczej doszedłem, że chyba takie same piasty są w Sturbo, XT i WRX, więc jakby co jest pole manewru na wymianę.

 

A tak doraźnie może przekręcę sobie tarczę o jedną, dwie śruby, i zobaczę co to da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy miałem to samo w MY99 , wymieniłem na nowe brembo + ferodo i dalej było to samo, okazało się że przednie amorki były w słabym stanie choć nie bujało podczas jazdy, wymieniłem na nowe i spokój

 

może to zbieg okoliczności ale warto sprawdzić amorki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekręcenie tarczy o jedno 'oczko' może dużo zmienić.

Jak sie ma czas i zaciecie to warto sprawdzic tarcze w kilku polozeniach i wybrac to najlepsze. Chyba ze od razu wychodzi ze jest git.

 

Do "wyginaczy tarcz" dodam jeszcze... kartofli od pluga oderwanych pozatrudnianych w niektorych warsztatach, ktorzy dokrecania kol uczyli sie na traktorach. Dopierdziela pneumatykiem tak, ze pozniej kluczem nie da sie ruszyc (przynajmniej bez wychodowania hemoroida, hehehe). Mnie w ASO Point raz tak kola przykrecili w srebrnej strzale, ze trzeba bylo siegnac po 1,5 metrowa "przedluzke" :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niebieski708, miałeś za mocno przykręcone koła czy bicie na kierownicy(o tym jest temat)?

 

Ja musiałem wymienić tarczę + klocki i problem się uspokoił.

Z tego co pamiętam nie było czuć nic na pedale hamulca. Moim zdaniem problem z innym układem niż hamulcowy objawiał by się przez cały czas. Jestem laikiem w tych sprawach, ale mam pomysł. Może jest to spowodowane przez np ABS lub jakiś inny system? Zmienia prędkość kół, stąd drżenie na kierownicy i odbija hamulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekręcenie tarczy o jedno 'oczko' może dużo zmienić.

 

100% racja, tylko że teoretycznie, jeżeli tarcza i piasta są proste, to nie powinno to niczego zmieniać. Nie wiem, czy którekolwiek ASO w Polsce ma w procedurach optymalizację ułożenia tarczy hamulcowej przy wymianie, z pomiarem bicia po każdorazowym przełożeniu ;-)

 

Jak sie ma czas i zaciecie to warto sprawdzic tarcze w kilku polozeniach i wybrac to najlepsze. Chyba ze od razu wychodzi ze jest git.

 

Do "wyginaczy tarcz" dodam jeszcze... kartofli od pluga oderwanych pozatrudnianych w niektorych warsztatach, ktorzy dokrecania kol uczyli sie na traktorach. Dopierdziela pneumatykiem tak, ze pozniej kluczem nie da sie ruszyc (przynajmniej bez wychodowania hemoroida, hehehe). Mnie w ASO Point raz tak kola przykrecili w srebrnej strzale, ze trzeba bylo siegnac po 1,5 metrowa "przedluzke" :evil:

 

O to to!!! Dokładnie - nikt o tym nie napisał do tej pory, a przecież tak banalna rzecz, jak sposób dokręcania koła przy wymianie opon może mieć spory wpływ na pracę tarcz.

 

Prawda jest niestety taka, że choćbyśmy byli niewiadomo jak zażartymi wyznawcami teorii rozkładu normalnego, to tarcze nie zużywają się równomiernie. Oprócz krzywienia na skutek przegrzania itd. mogą przecież też po obwodzie być nierówno zużyte, t.j. mieć minimalnie inną grubość. Nawet jeżeli w takim wypadku będą proste, to bicie i tak będzie. Tylko to raczej już przy bardziej zużytych się zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smiem przypuszczac ze takie zbyt mocne dokrecenie (kilkaset Nm zamiast ok. 90) do tego z roznymi silami na poszczegolnych szpilkach odbija sie dopiero po rozgrzaniu tarczy i jej ponownym ostygnieciu.

 

Dorzuce jeszcze ze tarcze mozna zdeformowac jesli po ostrym hamowaniu auto zostanie z 'pedalem w podlodze'. Rozgrzana tarcza w miejscu scisniecia przez klocki bedzie inaczej stygla. Dlatego Andrzej Koper i Lech Wojcik wspominali, ze nalezaloby kawalek spokojnie przejechac. Jesli nie ma takiej mozliwosci, to stoimy bez hamulca albo na recznym. Mnie troche zajelo zanim oduczylem sie takiego szkodliwego nawyku... a jeszcze dluzej by hamowac krotko-a-ostro :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak doraźnie może przekręcę sobie tarczę o jedną, dwie śruby, i zobaczę co to da

Daj cynk ,jak dojdziesz ,co było.

Najlepiej wszystkie położenia sprawdzić.Ale pamiętaj,że przy 2 przednich tarczach masz 25 kombinacji :D .

Przypomniałem sobie,że gość w jednym z warsztatów mówił mi o urządzeniu do przetaczania tarcz na aucie. To załatwia sumaryczne bicie piasty z tarczą .Chyba zamiast zacisku mocują taki imak z nożem.Przód przy otwartym dyfrze da radę.tylko nie wiem ,czy tył pociągnie-może całe auto do góry.Napęd jest chyba od rolki przy oponie,ale tu nie jestem pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję, że dziś w ASO zmierzyli mi bicie na tarczach przednich, i po zdemontowaniu tarcz, dokładnym przeczyszczeniu piast i tarcz na płaszczyznach styku, wyszło bicie na jednej tarczy 400 mikronów a na drugiej 600 mikronów. Norma max. to zdaje się 300 mikronów. Czyli jest grubo.

 

Nie sprawdzałem ustawienia na różnych położeniach tarczy względem piasty, aż tyle czasu (kasy zostawionej w ASO) na montaż / demontaż nie chciałem poświęcić.

 

Potencjalnie może to być wina piasty, ale ASO twierdzi, że wątpliwe, skoro podczas normalnej jazdy (bez hamowania) nic nie bije, nie przywaliłem w żaden krawężnik ani mega dziurę, i problem objawił się dość niedawno (kiedyś było wszystko ok) to znaczy, że najprawdopodobniej winna jest jednak tarcza, a nie piasta. Piastę byłoby czuć nawet podczas zwykłej jazdy na wprost po równej drodze.

 

Ale na 100% to wiedziałbym to dopiero po wymianie tarczy na nówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu też miałem bicie - przy hamowaniu - okazało się, że jedna tarcza z przodu była trochę krzywa (cyferek nie znam) - po przetoczeniu problem na razie ustał (już kilka miesięcy).

 

Jak się powtórzy - przyjdzie czas na wymianę (zwłaszcza, że i żywot klocków dobiega końca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, no to nic tylko stoczyć lekko! Niektórzy zalecają nawet "profilaktyczne" przetoczenie nówek bezpośrednio po ułożeniu :idea: Ponoć dłużej trzymają fason po takim zabiegu 8)

 

Coś mi jeszcze do głowy przyszło... Można przecież zmierzyć bicie z tarczą zainstalowaną na piaście i potem po zdjęciu z auta, np. na wyważarce czy na czymś innym, co pozwala swobodnie nią obracać. Wtedy byłoby wiadomo, czy to tarcza, czy piasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Za radą Ferodo założyłem Brembo + Ferodo i zapomniałem co to są krzywe tarcze, ale...

 

 

 

...ponieważ mam szpileczki - postanowiłem dokładnie (bardzo dokładnie) wyczyścić piasty

 

i pewnie dlatego zapomniałem o krzywycz tarczach. :grin: Dzięki Lechu, wielkie dzięki :!:

(nadmieniam, że tarcze i klocki wymieniłem sam w garażu - bez pomocy magików-mechaników z ASO czy nie ASO)

 

Kolega kuzi4 ma rację, i ja również wszystkim to polecam. Ja dodatkowo w poniedziałek kupuję sobie zegar do mierzenia bicia piasty i tarczy który na pewno w przyszłości może się przydać. Jeżeli wszystko będzie w normie po założeniu nowych tarcz i klocków jestem przynajmniej pewny że wyeliminowałem to że być może krzywa piasta pokrzywiła tarczę. Wiadomo że jeszcze może być kwesta łożyska, ale to już chyba ostateczność i jeżeli takie problemy będą się pojawiały po sprawdzeniu piasty no to wtedy można by podejrzewać łożyska, i wymienić je na nowe przed ponownym założeniu nowych tarcz, no chyba że od razu wymienić łożyska no ale to już pewny wydatek. Ostatnio po reklamacji tarcz hamulcowych które zamontowali mi fachowcy w ASO Subaru postanowiłem wymieniać sam tarcze hamulcowe. Poświęcam na to cały dzień na jedną oś spokojnej pracy bez pośpiechu, nie śmiejcie się ale tyle jest dłubania przy tym. Rozbieram cały zacisk na części pierwsze wymieniając wszystko co się da. Gumki na tłokach, gumki zakrywające tłoczki, czyszczenie tłoków, czyszczenie całych zacisków z rdzy, ewentualne malowanie całych zacisków farbą odporną na wysokie temperatury. Użycie tam gdzie trzeba smaru silikonowego do wysokich temperatur, miedzianego i ceramicznego. Oczyszczenie prowadnic, miejsc styku klocków z boczną płaszczyzną zacisku tam gdzie przesuwają się kocki boczną stroną. Chyba żaden warsztat nie będzie się bawił tyle godzin w hamulce. Wszystko to kosztowało by bardzo dużo. Następna sprawa to oczywiście piasty, następny temat, Mnie wyczyszczenie jednej zajmuje około godziny :!: , wiem co niektórzy się w głowę pukają. Jeżeli chcesz mieć idealną płaszczyznę jak lustro to tyle to trwa niestety, mnie akurat to sprawia przyjemność, ta świadomość że zrobię to jak należy. Następnie po oczyszczeniu tarczy hamulcowej czyli w miejscu ze stykiem z piastą należy najlepiej smarem miedzianym w aerozolu natrysnąć delikatną warstwę na tarczę hamulcową od wewnątrz w miejscu styku z piastą. Podczas zakładania tej tarczy na piastę trzeba bardzo uważać aby jakiekolwiek drobinki nie dostały się pomiędzy tą płaszczyznę. Mechanicy często popełniają bardzo głupi błąd. Zakładają tarczę na piastę nie dokręcając jej nakrętkami, licząc na to że tarcza utrzyma się na piaście do momentu założenia kół w międzyczasie odpowietrzając np hamulce. Wówczas wystarczy aby na moment tarcza hamulcowa odsunęła się od piasty i wleci tam jakakolwiek drobinka kurzu, brudu, mały kamyczek i cała ich wcześniejsza praca przygotowawcza idzie na marne. W piastach brak jest gwintów aby dokręcić tarczę hamulcową co uważam za karygodny błąd konstrukcyjny. Dziwne że nie pomyślano o tak oczywistej rzeczy jak dwa otworki z gwintem :evil: Przed założeniem tej tarczy na szpilki czyścimy oczywiście miejsce styku tej tarczy z felgą, przykładając się do tego tak jak w przypadku piast, mamy łatwiej bo jest płaska powierzchnia. No wiadomo już wszystko odpowietrzone, zakładamy felgi czyszcząc dokładnie miejsce styku tej felgi z tarczą hamulcową smarując to miejsce np smarem miedzianym. Jeżeli wszystko z zawieszeniem w aucie jest ok, jeżeli koła mamy dobrze wyważone to musi wszystko grać. Takie jest moje podejście do hamulców. I wtedy jeżeli pojawia się bicie tarcz po jakimś czasie a ja przestrzegałem wszystkich zasad prawidłowego używania hamulców, mamy prawidłowo dobrane klocki hamulcowe do naszych tarcz, nie jeździmy tym autem w rajdach i wyścigach, to będzie reklamacja tarcz hamulcowych która musi zostać uznana gdyż spełniliśmy wszystkie zasady prawidłowego montażu tarcz hamulcowych, a wszystkie elementy odpowiedzialne za prawidłowe działanie tych hamulców były sprawne i spełniające normy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Witam, nie zakładając nowego tematu a część objawów podobnych jak u mnie została tu poruszona zapytam się tutaj.

Mianowicie od 2 msc jestem posiadaczem Imprezy WRX 06 i :

1. Od jakiegoś czasu z tyłu dobiegały stuki które ustawały przy hamowaniu -> luźny klocek w zacisku ?

2. Przy mocniejszym hamowaniu od 120+ słyszę takie huczenie/buczenie nie wiem czy to tarcze/klocki/opony ?

3. Miałem taka sytuację ostatnio że pedał hamulca docisnąłem dosyć mocno było trochę mokro na asfalcie i poczułem takie odbicie hamulca nie wiem czy to ABS czy coś jest nie tak ?

Przy normalnym hamowaniu nic nie kopie.

Co jest założone dokładnie nie jestem pewien w razie potrzeby skontaktuje się ze sprzedawcą auta.

Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taka sytuację ostatnio że pedał hamulca docisnąłem dosyć mocno było trochę mokro na asfalcie i poczułem takie odbicie hamulca nie wiem czy to ABS czy coś jest nie tak ?
Wygląda na normalne działanie ABS-u. I pewnie słyszałeś jeszcze przy tym stuki.... ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...