Skocz do zawartości

Ogólne - szybkie pytania - Wujek albo Ciocia dobra rada!


thomson0073

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, radekk napisał(a):

domyślam się że mimo wszystko chodzi ci o cm a nie cale, bo taka o średnicy 36 cali to jest ponad 90 cm, chyba że prowadzisz restaurację, albo jesteś posiadaczem karty dużej rodziny w wersji do kwadratu

A faktycznie to 36 cm nie cali :D

image.png.95aa07ec86e5ceb38dcad4d95ee04b93.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, BartD napisał(a):


 

I kosztuje miliony

Jest turecki zamiennik o podobnej jakości a tańszy

https://lavacookware.co.uk/

 

A czasem warto wydać więcej na produkt dobrej jakości, który posłuży kilka do kilkunastu lat.

Teoretycznie żywotność żeliwnych patelni można liczyć w dziesiątkach lat bo Babcia miała dwie żeliwne na których gotowała  a dostała je na prezent ślubny.

Edytowane przez Henryk82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem taką razem z 24 i 20cm :)

https://allegro.pl/oferta/tradycyjna-patelnia-do-smazenia-jajek-miesa-warzyw-13952242776

 

Po nazwie stwierdzam, że jakaś podróba tefala, ale na szczęście nie jestem masterchefem więc powinno robić co należy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kiwi 4ester napisał(a):

Zamówiłem taką razem z 24 i 20cm :)

https://allegro.pl/oferta/tradycyjna-patelnia-do-smazenia-jajek-miesa-warzyw-13952242776

 

Po nazwie stwierdzam, że jakaś podróba tefala, ale na szczęście nie jestem masterchefem więc powinno robić co należy :D

 

A do czego potrzebujesz? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2024 o 14:59, BartD napisał(a):

I kosztuje miliony

to fakt. Drogie w czort ale... Pierwszego Le Cruisetta kupiłem 7 lat temu - wielką żarownię. Przez przypadek w TK Maxie. Jak się potem okazało za pół ceny. Jest to jeden z podstawowych garów w domu. Od pieczenia mięs przez zupy i gulasze, rosoły po smażenie konfitur - w zeszłym roku 20 kg owoców. Używane często bo jest zarąbisty. Po tym czasie jak nowy. Patelnię mamy ze 4 lata. Robi za patelnię do mięsa, niski rondel do makaronów, do duszenia. Też regularnie używana min 2 razy na tydzień - od 4 lat bez draśnięcia. Jak nowa. Zalet żeliwa nie ma co przybliżać bo każdy je zna. Dodatkowo dożywotnia gwarancja. Teraz kupiłem duży garnek od konkurencji - turecka LAVA. Też się sprawdza - na razie mamy go 2 tygodnie ale już 3 chleby w nim się upiekły. rewelacyjne. Także podsumowując ta przydługa historię - drogo ale warto. Tą patelnię będziemy używac następne 10 lat. tefale, IKEE itp lądowały w koszy po 1,5-2 latach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe szczęście, że ja za mało jem, żeby takie drogie gary kupować.

 

;)

 

 

Btw mam dwa zestawy garnków Fisslera, mają jakieś 20 lat, kilka razy zdarzyło mi się przypalić dość mocno i nic się nie dzieje, nie chcą się zepsuć  ;)

 

Patelni mam 6-7, głównie Tefala. Wymieniam co jakiś czas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoją drogą jakiś czas temu zastanawiałem się nad kwestią co wychodzi taniej, czy gotowanie samemu, czy stołowanie się na mieście.

Na upartego jedzenie w knajpach wcale nie musi być takie drogie w porównaniu z jedzeniem w domu, uwzględniając cały koszt, nie tylko samych potraw. Oczywiście im więcej osób do wyżywienia ten współczynnik będzie mniej korzystny.

 

Założyłem kuchnię 15m2 koszt m2 jest jakieś 5 tys zł.

Czyli zakładając że kupuję miszkanie/dom i rezygnując w ogóle z takiego pomieszczenia jak kuchnia, możemy zdecydować się na lokal o ten 1 pokój mniej, wybudować o to pomieszczenie mniejszy dom. Więc wychodzi że oszczędzamy jakieś 75000 zł, wykończenie kuchni liczę że te 20 tys będzie potrzebne na sprzęt (lodówka, kuchenka, piekarnik, zmywarka, meble). Razem mamy na okrągło 100000 zł.

U mnie w okolicy jakieś domowe obiady można dostać od 25-30 zł, to powiedzmy za 50-60 zł jestem w stanie wyżywić się dziennie.

Do obliczeń przyjmę 2 osoby i już zaokrąglijmy do 150 zł dziennie/2 osoby.

 

100000zł/150zł=666 (przypadek:D). Wiec po niecałych 2 latach dopiero zaczynamy dokładać do codziennego jedzenia poza domem, a to koszt tylko samego pomieszczenia, nie uwzględniając sprzętu drobnego jak zastawa, garnki itp, prądu, czasu na przygotowanie tych posiłków, nie mówiąc już o samym koszcie zakupu produktów spożywczych, który będzie dość spory.

Biorąc te wszystkie czynniki wyjdzie że przy 2 osobach pewnie z 4-5 lat jedząc poza domem dopiero przestaje się opłacać, w tym czasie już jakiś sprzęt może się zepsuć, coś trzeba dokupić, wymienić.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, radekk napisał(a):

swoją drogą jakiś czas temu zastanawiałem się nad kwestią co wychodzi taniej, czy gotowanie samemu, czy stołowanie się na mieście

Od 3 lat kupujemy obiady z firmy cateringowej która robi jedzenie do szkół, przedszkoli i dostarcza do wszystkich firm które tylko chcą.

Śniadanie/kanapki bierzemy do pracy, wracając odbieramy obiad który po wejściu do mieszkania możemy od razu zjeść.

Wchodzimy do domu o 16stej, 15 minut później jesteśmy po obiedzie, nie stoimy nad garami godziny z burczącym brzuchem, nawet jak się coś przygotowało w weekend to później odgrzewanie tego samego przez 3-4 dni to jakaś masakra.

Do wyboru w menu mamy 6 opcji obiadu na każdy dzień, bywa tak że mamy 10 różnych dań w tygodniu bo jest nas dwoje, rzecz nieosiągalna podczas gotowania samemu.

Jedzenie nam się nie marnuje więc prawie nic nie wyrzucamy, pozostaje tylko umycie pojemników bo mamy własne z nierdzewki na wymianę.

Koszt w zasadzie jest taki sam jak robiliśmy zakupy w sklepie i "gotowaliśmy", ale zaznaczam że jest nas tylko dwoje, przy 4 osobowej rodzinie pewnie taniej wyjdzie gotowanie.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, koziolek napisał(a):

Od 3 lat kupujemy obiady z firmy cateringowej która robi jedzenie do szkół, przedszkoli i dostarcza do wszystkich firm które tylko chcą.

Śniadanie/kanapki bierzemy do pracy, wracając odbieramy obiad który po wejściu do mieszkania możemy od razu zjeść.

Wchodzimy do domu o 16stej, 15 minut później jesteśmy po obiedzie, nie stoimy nad garami godziny z burczącym brzuchem, nawet jak się coś przygotowało w weekend to później odgrzewanie tego samego przez 3-4 dni to jakaś masakra.

Do wyboru w menu mamy 6 opcji obiadu na każdy dzień, bywa tak że mamy 10 różnych dań w tygodniu bo jest nas dwoje, rzecz nieosiągalna podczas gotowania samemu.

Jedzenie nam się nie marnuje więc prawie nic nie wyrzucamy, pozostaje tylko umycie pojemników bo mamy własne z nierdzewki na wymianę.

Koszt w zasadzie jest taki sam jak robiliśmy zakupy w sklepie i "gotowaliśmy", ale zaznaczam że jest nas tylko dwoje, przy 4 osobowej rodzinie pewnie taniej wyjdzie gotowanie.

Dokładnie a zakładam że mówisz tylko porównując koszt cateringu do kosztu samodzielnego przygotowania posiłków. Jakby do tego doliczyć ten koszt ów kuchni i wyposażenia, to dodatkowo wyjdzie że ileś lat jesteś w stanie jeść zanim zaczniesz dopłacać.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak jak zaznaczyliście, opcja na mieście/catering dobra jeśli jest się samemu, maks we dwoje. Jak mi młoda jeszcze o 20:00 melduję, że coś by zjadła (a zaczyna jeść więcej ode mnie) no to bez lodówki ciężko by było :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom vs Catering/knajpa

 

W domu przygotujecie swoją potrawę z produktów spełniających Wasze wymagania jakościowe. Dosmakujecie wg Waszego smaku. Nie użyjecie wspomagaczy, uszlachetniaczy itp. 

 

W knajpie/cateringu 

Dostajecie potrawę z produktów niskiej jakości (musi się mieścić w cenie konkurencyjnej). Smak jest nadany przez kucharza dla wszystkich, a dokładniej dla przeciętnej, a nie pod Was.  Najczęściej są używane kostki, proszki i inna chemia podnosząca smak.

 

Ale wybór należy do nas ;)

 

Najdłużej na Świecie żyją Japończycy i np. Włosi i Francuzi, szczególnie ci z wysp.

Co mają wspólnego? A no to jak się odżywiają. Jakość produktu i co ważne w najmniejszym stopniu przetworzonego sztuczydłami 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Adi napisał(a):

Najdłużej na Świecie żyją Japończycy i np. Włosi i Francuzi, szczególnie ci z wysp.

Co mają wspólnego? A no to jak się odżywiają. Jakość produktu i co ważne w najmniejszym stopniu przetworzonego sztuczydłami 

 

O Japończykach niewiele wiem. Ale Włosi akurat dużo jedzą poza domem.
Natomiast wpływ kuchni francuskiej na Francuzów jest zagadką naukową (poważnie). Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, kuchnia francuska jest fatalna i ludzie powinni padać od niej jak muchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Blixten napisał(a):

A to dlatego może, że z morza owoce ? ;) 

 

Też. Klimat nie jest również obojętny, a dodając te czynniki do idealnych i nieprzetworzonych produktów, mamy przepis na długowieczność ;) 

 

5 minut temu, Knurek1111 napisał(a):

Ale Włosi akurat dużo jedzą poza domem.
Natomiast wpływ kuchni francuskiej na Francuzów jest zagadką naukową (poważnie). Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, kuchnia francuska jest fatalna i ludzie powinni padać od niej jak muchy.

 

Owszem, co do Włochów, ale tam jestjuz przez lata wypracowana kultura w tych miejscach poza domem. W większości przygotowują to z wyżej wspomnianych dobrych produktów i tradycyjnymi metodami, a nie jak w polskim cateringu ;)

A Francuzów miałem na myśli tych z wysp, np. z Korsyki. Tam je się inaczej niż na kontynencie. A przed domami widać wiele zasuszonych 90 latków, popijających czerwone wino ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Adi napisał(a):

Owszem, co do Włochów, ale tam jestjuz przez lata wypracowana kultura w tych miejscach poza domem. W większości przygotowują to z wyżej wspomnianych dobrych produktów i tradycyjnymi metodami, a nie jak w polskim cateringu ;)

A Francuzów miałem na myśli tych z wysp, np. z Korsyki. Tam je się inaczej niż na kontynencie. A przed domami widać wiele zasuszonych 90 latków, popijających czerwone wino ;) 

 

Statystyki nie odróżniają wysp od lądu. Francuz obżera się na noc ciężkostrawnymi rzeczami (sosy na śmietanie itp), polewa to wszystko wińskiem i godzinami pozostaje w bezruchu przy stole. A mimo to jest super zdrowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Wiem że mamy tu sporą reprezentację z Warmii i Mazur. Słuchajcie, poszukujemy dwóch domków 2-3 osobowych na czerwcowy urlop. Cenowo do 300/doba. Macie coś do polecenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
6 minut temu, Aga napisał(a):

Kto odnalazł sens życia i istnienia człowieka?

że mątipajtą?

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...