Skocz do zawartości

Skoda lepsza od Subaru


bardzozlymisio

Rekomendowane odpowiedzi

Nasz był 2007 i w trakcie gwarancji 4x laweta, auto nagle gasło na drodze raz na autostradzie(SIC!!!) Cały czas wyskakiwał błąd 4 wtryskiwacza. ASO usuwało błąd komputerowo i mówili że OK. Jak skończyła się gwarancja to nagle powiedzieli że pompowtrysk do wymiany, więc jakoś nie wierzę w ich akcje serwisowe, no ale prawdopodobnie miałem pecha bo auto była walnięte od początku. Miało skrzywioną podłogę, gdyż prawdopodobnie spadło na linii produkcyjnej i trzeba było skierować sprawę do sądu. Teraz najlepsze!!!!! Rzeczoznawca DEKRY po dokładnych oględzinach stwierdził, że auto jest ewidentnie uszkodzone ale całkowicie spełnia normy jakościowe Volkswagena(SIC!!!!) To ja jednak jakoś wątpię w ich normy jakościowe i dziękuje za ich auta.

Co do zachowania ASO - to po prostu trafiłeś na gówniane ASO - niestety takie są w każdej marce :( Dla uzupełnienia dodam - warsztaty niezalezne tez miewają poziom denny jak i bdb.

Natomiast co do rzeczoznawcy Dekry - w poprzedniej firmie (zresztą znajdującej się w tym samym budynku co wtedy Dekra) wszystkie auta słuzbowe przed sprzedażą trafiały do Dekry na wycenę - to co znajdowało się w ich protokołach wyceny w porównaniu do tego co ja wiedziałem o historii auta np. mojego czy moich kolegów to była jakaś totalna żenada. Dla mnie opinia większości tzw. rzeczoznawców samochodowych (min tych z Dekry) jest warta tyle co papier toaletowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stach1111 straszne nie?

owszem :mellow: zaraz mi się przypomina mój ford i jak go naprawiali 4 tyg. w Wwie(Ford Nova jego mać) jakąś chłodnicę przepływu oleju :( ? która jak strzeliła to olej poszedł przez korek płynu chłodniczego.Chłopaki tak sobie ze mną pogrywali mając mnie w dupie że jak poraz kolejny przyjechałem po odbiór a samochód był nie tknięty to powiedziałem że stąd nie wyjdę.Robili do 1 w nocy :angry: jeszcze mnie telepie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz był 2007 i w trakcie gwarancji 4x laweta, auto nagle gasło na drodze raz na autostradzie(SIC!!!) Cały czas wyskakiwał błąd 4 wtryskiwacza. ASO usuwało błąd komputerowo i mówili że OK. Jak skończyła się gwarancja to nagle powiedzieli że pompowtrysk do wymiany, więc jakoś nie wierzę w ich akcje serwisowe, no ale prawdopodobnie miałem pecha bo auto była walnięte od początku. Miało skrzywioną podłogę, gdyż prawdopodobnie spadło na linii produkcyjnej i trzeba było skierować sprawę do sądu. Teraz najlepsze!!!!! Rzeczoznawca DEKRY po dokładnych oględzinach stwierdził, że auto jest ewidentnie uszkodzone ale całkowicie spełnia normy jakościowe Volkswagena(SIC!!!!) To ja jednak jakoś wątpię w ich normy jakościowe i dziękuje za ich auta.

Co do zachowania ASO - to po prostu trafiłeś na gówniane ASO - niestety takie są w każdej marce :( Dla uzupełnienia dodam - warsztaty niezalezne tez miewają poziom denny jak i bdb.

Natomiast co do rzeczoznawcy Dekry - w poprzedniej firmie (zresztą znajdującej się w tym samym budynku co wtedy Dekra) wszystkie auta słuzbowe przed sprzedażą trafiały do Dekry na wycenę - to co znajdowało się w ich protokołach wyceny w porównaniu do tego co ja wiedziałem o historii auta np. mojego czy moich kolegów to była jakaś totalna żenada. Dla mnie opinia większości tzw. rzeczoznawców samochodowych (min tych z Dekry) jest warta tyle co papier toaletowy.

ASO to Motorpol we Wro:) Każdemu polecam . Orzeczenie DEKRY chciał sąd ze względu ze ta firma certyfikuje VAG'A. Prywatnie koleś z DEKRY powiedział mi ze takie auto nigdy nie trafi na niemiecki rynek bo jakby opisali ich w prasie to by ich zjedli. W Polsce trzeba było pozwać Kulczyka a to inna firma i VAG UMYWA RĘCĘ.

Edytowane przez bukmacerek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że się kupuje nowe auto w salonie to nie znaczy że dostaniesz "ideał".... Niestety! Wiem, że tak powinno być ale jakie są realia to wiemy dobrze. Ja byłem kilka razy świadkiem rozładunku nowych aut z lawety. TRAGEDIA!!! Kierowca tej lawety popisywał się przed światem (i chyba samym sobą) co też potrafi. Nosz ku...a! Do dziś mam żal do siebie że nie zrobiłem jakiego filmu z tego....

Czyli jak mamy farta to dostaniemy samochód: "nie upalany", nie obity, nie rozbity i spełniający wszystkie kryteria.

Następnie musimy trafić do DOBREGO ASO na gwarancję.

Po okresie gwarancyjnym musimy mieć DOBREGO mechanika nie z ASO.

I jak w/w są spełnione to samochód dożyje sędziwej starości - pod warunkiem że nie będzie miał dzwona - czy to Subaru, VAG, GM, PSA.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu, Ty żyjesz ? :)

 

Żyje, chociaż katar i kaszel mnie od 2 dni męczą :biglol:

 

Zaglądam tu praktycznie codziennie, ale mało pisze... ostatnio nawet zaktualizowałem temat o Bobku! ;)

 

A ja jutro (jak przez noc nie umre na przeziębienie) to jade na prezentacje nowego Forka. Zobaczymy, co tam chłopaki spłodzili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. To, że widziałeś kilka razy nie oznacza, że tak jest wszędzie. Raczej trzeba mieć pecha aby trafić na takie auto niż szczęście aby dobre było.

 

Kolega pracuje na terminalu kontenerowym, widziałem nagrania z komórki, jak ze statków zjeżdżają nowymi importowanymi autami :facepalm:

 

NO COMMENT!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. To, że widziałeś kilka razy nie oznacza, że tak jest wszędzie. Raczej trzeba mieć pecha aby trafić na takie auto niż szczęście aby dobre było.

Oczywiście nie ma co generalizować ale........ Napisałem (świadomie o kierowcy JEDNEJ lawety) bo ten to był mistrz.... Głowa za okno i but ile wlezie. To że auto dobija i się obija (o na bank porysowanych dolnych częściach zderzaków nie wspomnę) to nic. Jak dostał asfaltu i to małpi rozum. Widziałem też rozładunek innych kierowców. Nie powiem są też tacy co delikatnie i powolutku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do załadunków/rozładunków i delikatności to mam przez przypadek idealną statystykę. Z racji branży w której działam i pewnych kontaktów z przedstawicielstwami różnych producentów pojazdów trafiają nam się czasami ciekawe dile. Ostatnio pod pewien przetarg (200 takich samych aut) odbiorca w warunkach zażyczył sobie opony całoroczne. W zwiazku z tym importer jeszcze na składzie musiał wymienić 1000 opon z letnich na całoroczne. Opony letnie (praktycznie nówki bo jedyny przebieg to wyjazd z fabryki + wjazd i zjazd z lawet) odkupiłem i na tej podstawie moge coś powiedzieć o metodach rozładunku. Mam 200 opon 100% fabryka z zapasów. 400 opon z tylnej osi - 100% fabryka, żadnych sladów uzytkowania tylko lekko przybrudzone tak jakbysmy przetoczyli ręcznie oponę na dworze z magazynu do np. serwisu. Oraz mam 400 opon które były na przedniej osi. Opony mają cycki, kolorowe paski i zero zużycia, ale każda co do sztuki ma slady że conajmnie kilka obrotów zrobiła w miejscu, niektóre naprawdę solidne. Prawda że idealna ta statystyka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do załadunków/rozładunków i delikatności to mam przez przypadek idealną statystykę. (..) Prawda że idealna ta statystyka ;)

A tyle się mówi o tym że kupiłeś auto to musisz delikatnie bo się dociera i uklada :) i aby się w watku utrzymać dotyczy też Skody :)

Nawet mógłbym się pokusić o stwierdzenie:

"Im samochód jest bardzie egzotyczny tym mniejsze prawdopodobieństwo takiego traktowania".

W masie się zawsze łatwiej ukryć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podaj jeszcze markę i będzie cacy :D
"Im samochód jest bardzie egzotyczny tym mniejsze prawdopodobieństwo takiego traktowania". W masie się zawsze łatwiej ukryć.

Ale uwierzcie mi ze marka samochodu nie ma tu znaczenia. Na rynku logistyki nowych samochodów karty rozdaje 4-5 firm, które wożą niemalże prawie wszystko co mozna u nas kupić, więc trzeba być naiwnym że ci sami ludzie innaczej traktują auta producenta X, a innaczej producenta Y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wina że wyraziłem się niejasno....... Obsługa salonu inczej podejdzie do laweciarza w przypadku masowej Skody czy VAGa czy też PSA a inaczej w przypadku Prosiaka. Laweciarz może i ten sam ale jak 3 osoby zwracają uwagę na to "jak", to będzie bardziej miał się bardziej na baczności. Oczywiście "wymagania" stawia obsługa salonu która rozładunek powinna jednak nadzorować. Co się dzieje na Cargo to ja niestety nie wiem - piszę tylko o tym co widziałem. A rozładunek mojego "nr. 1" dotyczył grupy VAG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem,że często piszecie słyszałem albo kolega widział. Pracowalem na samochodowcu,nadzorowalem wyladunek i załadunek aut.Plywalismy po całej europie.Nigdzie nie zauwazylem rażących nieprawidłowości w użytkowaniu aut. Kierowcy parkuja że złożonymi lusterkami.Mają kierunkowego.Parkuja w odstępach około 20cm.Robią to na raz i bardzo sprawnie. U mnie było 8 pokładów,każdorazowo 30-50 kierowców. Do Rosji wozilismy hondy S2000 i type r.Nie było mowy o żadnym upalaniu.Pewnie,że gdzieś się to może stac ale raczej to przypadki marginalne.Kierowcy też mają swojego supervisor'a który ich pilnuje.

Odnośnie lawet to się nie wypowiadam bo nie wiem,na samochodowcach autom się raczej krzywda nie dzieje. No i nie ma mowy o katowaniu zimnego silnika bo temperatura jest zawsze na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laweciarz może i ten sam ale jak 3 osoby zwracają uwagę na to "jak", to będzie bardziej miał się bardziej na baczności. Oczywiście "wymagania" stawia obsługa salonu która rozładunek powinna jednak nadzorować. Co się dzieje na Cargo to ja niestety nie wiem - piszę tylko o tym co widziałem. A rozładunek mojego "nr. 1" dotyczył grupy VAG.

 

Robiłem swego czasu w pewnym ASO z grupy VAGa i nie raz auta dostarczone nadawały sie prosto do lakiernika, do wymiany zderzaki, szyby, lampy, trzeba uzupełnić braki (haki, lewarki, wręcz całe koła bo zapasy to norma). Pisało sie protokół i robiło w większości na koszt importera. Zwroty/wymiany raczej odpadły bo auto z konkretnym vin już jechały pod konkretnego klijenta. A zdarzały sie auta które wygladały ok. a na mierniku lakieru były poza skalą a importer do niczego sie nie przyznawał i wyszło parę razy że w firmie przewozowej "coś" poprawiali...

 

Polecam przed odbiorem nówki z salonu samemu dokładnie sprawdzić auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem swego czasu w pewnym ASO z grupy VAGa i nie raz auta dostarczone nadawały sie prosto do lakiernika, do wymiany zderzaki, szyby, lampy, trzeba uzupełnić braki (haki, lewarki, wręcz całe koła bo zapasy to norma). Pisało sie protokół i robiło w większości na koszt importera. Zwroty/wymiany raczej odpadły bo auto z konkretnym vin już jechały pod konkretnego klijenta. A zdarzały sie auta które wygladały ok. a na mierniku lakieru były poza skalą a importer do niczego sie nie przyznawał i wyszło parę razy że w firmie przewozowej "coś" poprawiali... Polecam przed odbiorem nówki z salonu samemu dokładnie sprawdzić auto.

Pierwszym dzwonkiem alarmowym powinien być przeciągający się odbiór nowego auta......... Po nowe auto do salonu powinno się iść z miernikiem grubości lakieru (moim zdaniem) - niestety. No i nie jestem do końca pewnien czy bym nie kazał podnieść "nowego" i dokonać oględzin również od dołu. Oczywiście aby się w wątku utrzymać - dotyczy również Skody :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to widziałem jak laweciarz ,mlody chłopak rozladowywal swój skład w pewna sobotę pod salonem Audi :( niestety jak się przechadzalem z moją córka na spacerze i chyba mu sie bardzo spieszyło bo jak tylko wycofal z lawety to przslowiowa pizda na parking oczywiście nie z piskiem opon ale silnik swoje dostal.

Nawet mu chciałem zwrócić uwagę że to już jest czyjaś własność ale się córka obudziła i zająłem się nia.

Generalnie to nie chciał bym za specjalnie aby moj nowy samochod za pareset stowek byl tak "dotarty"

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...