Sławek1

Zdecydowanie tak. Zazwyczaj wytrzymują do 10 lat. Naprawa nie ma sensu - tylko wymiana.

Powiem szczerze , że nie wiem. Jeden warsztat demontował i montował a inny regenerował.

A na czym może polegać ten błąd bo serwis chyba jest w kropce lub coś uszkodzili?

Sprawdzałem i kierownica jest prosto. Czy to wyklucza powyższe?

Namówiono mnie na regenerację maglownicy i po jej zamontowaniu (po kilkunastu km) zapala się ESP. Była powtórka w serwisie i nadal istnieje problem. Za drugim razem po zapaleniu ESP + kilka km zapalił się dodatkowo cruise i check. Auto do serwisu i po 20km znowu ESP. Sugestie bardzo mile widziane. Chyba serwis coś spitolił ale co?

Nie sądzę aby płyn mógł zaszkodzić więc może warto wypróbować.

Właśnie (12m-cy) się przesiadłem z FXT 2003 na OBK H6 2007. OBK jest trochę mniej zwrotny ale mając jakieś własności terenowe jest bardziej komfortowy i bezpieczny (kubatura itd.). Nie ma turbo ale pali 14-15l/100km i to chyba jego jedyna wada. Dla mnie H6 jest super.

R.I.P.

No niestety jest po połączeniu niezły bajzel. Mnie obciążyli dodatkowymi opłatami za kartę na które wcześniej nie wyrażałem zgody. Chyba zrezygnuję z karty.

No to skąd te ceny jeżeli rynek nie jest tak niszowy jak piszą powyżej. Rozumiem (jakoś) ceny części bo chyba ustala je producent ale robocizna

A przecież rozwiązanie jest proste (stosowane w Niemczech) tj. serwisy (mające uprawnienia ASO) obsługujące kilka marek .

Pewnie tanio a "tanie mięso jedzą psy" - tak się mawiało w dawnych czasach. Silnik delikatny + gaz + przebieg = no ale tanio. Uważam, że będzie drogo, drożej niż przypuszczasz (ale chciałbym się mylić).

Brać.

A może jednak warto się zastanowić czemu ludzie tak piszą. Może jest trochę (lub wiele) racji. Chyba, że kto nie z Mieciem tego zmieciem - dopiero to jest dla mnie smutne. Więcej pokory - czego Tobie i sobie życzę.

Naprawa nowego auta jest zawsze droga chyba, że jest bardzo droga . Można kupić fajnego outbacka 2007/08 H6 za 50 tpln i zostaje mi 150 tpln (różnica w cenie nowy/stary) na ewentualne naprawy lub benzynę. Outback stary nie jest 4x gorszy od nowego a kosztuje 25% ceny nowego. Nowy ma 175 KM i kosztuje ca 170tpln więc drogą ekstrapolacji gdyba miał 245 KM (tyle ile ma mój) to kosztowałby ca 200 tpln. No ale jak ktoś lubi gadżety i/lub nowe auta to jego wybór jest prosty. Ja pozostaję przy swojej kalkulacji - dzięki Bogu są inni co myślą inaczej więc zawsze można kupić jakąś dobrą używkę choć nie widzę zmiennika dla H6 więc go oszczędzam aczkolwiek czasem dostaje do wiwatu aby się nie zastał.

Wężykiem, wężykiem

Takich samochodów (bezwypadkowe STI) się nie sprzedaje. Powinny zostawać w rodzinie.

No widzę, żę z wrogim gatunkiem skumplowały się na maxa. Też to mam: pies + 2 koty. Ubaw po pachy. Dzięki, że się zaopiekowałaś kurduplami.

Z nabyciem używanego sterownika będzie trudno.

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. 175 KM to jest ok dla Forka ale dla Outbacka to 200 minimum aby mieć przyjemność z jazdy (+bezpieczeństwo przy najbardziej niebezpiecznym manewrze jakim jest wyprzedzanie).

Może filtra tam nikt nie włożył.

No żeby jeszcze na przeglądzie dawali ciała to już by było totalne dno. Nie przeginaj bo dojdzie do tego, że kupując XT za 150tPLN będziesz chwalił serwis za otwarcie drzwi. Sorry ale nie o to chodzi. Miej poważną naprawę a wtedy napisz coś ciekawego - oby było OK.

No chyba, że nakłada się promocja koniec roku+wejście nowego modelu - wtedy może być 10% (b.rzadko).

Chciałbym wiedzieć czy ci hazardziści gdyby wiedzieli w momencie zakupu to co wiedzą dziś to czy ponownie kupiliby SBD.