Dobry wieczór,
po uporaniu się z dokuczliwym i niewdzięcznym czujnikiem prędkości skrzyni, (arch dla ciekawych przygód:), dziś nadszedł czas na kolejną przypadłość.
Podczas trasy wywaliło mi "choinkę". Skrzynia weszła w tryb awaryjny. Auto jechało normalnie, no prawie normalnie. Automat strasznie przeciągał biegi, do ok 4,5 tys obrotów. 5 biegu nie udało mi się wrzucić mimo usilnych prób (6 tys obrotów, 190 km/h). Nie męczyłem dalej, jechałem 130 (3.5 - 4 tys obrotów).
Od razu po powrocie zajechałem do mechanika, wyczytał następujący błąd:
Prędkość turbiny włączania TCC (ZAP).
Przejechaliśmy się kawałek i odczyty były takie jak na zdjęciu. Losowo działał "obwód A czujnika wejścia". Najczęściej wskazywał 0, ale czasem wskazywał jakieś zaburzone wartości. Oczywiście "czujnik B:, również prawidłowych wartości nie wskazywał.
Ma ktoś jakiś pomysł co to mojego subaru za choroba dopadła???