Skocz do zawartości

OUTBACK przymiarka do zakupu


bobbi

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

możesz rozwinąć swoje stwierdzenie. Co zostało zmienione ?

 

 

nareszcie poprawiona wada fabryczna a co dokładnie to już tajemnica fuji heavy industries

 

 

tak myślałem. Kolejny "jasnowidz".

Proponuję nie wypowiadać się o sprawach, o których nie masz pojęcia.

 

 

Tak na prawdę wyjdzie to, jak się gwarancja ludziom pokończy.

 

w obecnej sytuacji trochę poczekamy. Trochę to znaczy 5 lat bo tyle jest gwarancji na SBD.

 

 

ale to chyba jest ubezpieczenie w zewn firmie a nie gwarancja producenta od zderzaka do zderzaka.

Dostaje się ja za darmo do nowych aut ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jeżeli outback w dieslu to tylko i wyłącznie po lifcie czyli od 2013r ponieważ te już są poprawione i dość drogie. Wszystkie wcześniejsze padały.

ogólnie poszukaj lepiej 2.5 i ewentualnie załóż LPG chociaż tragedii w spalaniu benzyny nie ma.

Nie pisz, ze wszystkie padaly, bo to kolmpletna bzdura. Padaly pojedyncze egzemplarze.

 

Mialem diesla w Foresterze i jakos nie mialem klopotow, teraz w OBK tez nie mam.Nie mialem tez klopotow ze sprzeglem w Forku.

Edytowane przez Gregorius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie mając merytorycznych argumentów zaprzeczających moim informacjom najłatwiej tak podsumować.

 

 

ktoś kiedyś powiedział: "nikt nam nie wmówi , że czarne jest czarne" .... Tyle ode mnie.

Proponuję żebyś zamiast rozgłaszać nie sprawdzone informacje obejrzał siebie dokładnie rozłożony silnik SBD z MY10 czy MY13.


 

 

Dostaje się ja za darmo do nowych aut ?

 

dwa razy tak :)

Ijest to ubezpieczenie ale na warunkach praktycznie identycznych z gwarancją producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z powyższymi wypowiedziami o silniku diesla Subaru opowiem Wam moją historię. Mam Outbacka 2008 r. diesel 2.0, sprowadzonego przez komis z Belgii  z przebiegiem, przy moim zakupie w 2013 r.  ok. 130 tys. km. Samochód był serwisowany co 15 tys km. w autoryzowanym serwisie w Belgii co wynikało z książki serwisowej. Samochód długo stał w komisie, przeceniono go o 4 tys zł, bo jest to jak wiecie trefny rocznik dla diesla (o czym nie wiedziałem). Sprzedawca nie wiedział (ja też), że  w samochodzie był wymieniony przy 75 tys. w 2011 r  "short block" (wpis w książce przeglądów to niepozorne: WB). Prawdopodobnie w Belgii była akcja naprawcza i wzywano właścicieli do wymiany "short block-ów", nie to co u nas. Przed zakupem sprawdziłem samochód w autoryzowanym serwisie za 300 zł (przegląd przedsprzedażowy). Serwis stwierdził, że samochód jest w bardzo dobrym stanie więc go kupiłem i w tym samym dniu zrobiłem planowy przegląd w tym serwisie.  Dopiero po zakupie napisałem maila do serwisu w Belgii który serwisował samochód z prośba o potwierdzenie zapisów w książce serwisowej oraz  o info co wymieniano w czasie przeglądów. Dostałem szybko odpowiedż z dopiskiem, że te informacje nie moga być wykorzystywane przeciwko serwisowi.

Jak zacząłem jeździc po zakupie kilkakrotnie przypaliłem sprzęgło i podczas pierwszego  przeglądu wgrano mi nowy soft co "zamuliło" trochę samochód ale nie zdarzaja mi sie już przypalenia. Przejechałem od chwili zakupu do dzisiaj ok. 60 tys., w większości dłuższe trasy (mam 190 tys), bez problemów. Regularnie serwisuję samochód w autoryzowanym serwisie co ok. 12- 15 tys km. i przestrzegam  nastepujących żelaznych zasad:

- po odpaleniu przez kilkadziesiąt sekund nie dodaję gazu aby olej doszedł do każdej części silnika

- ruszam i podczas jazdy nie przekraczam ok. 2 tys. obrotów do czasy całkowitego nagrzania sie silnika

- po całkowitym nagrzaniu sie silnika, podczas jazdy staram sie utrzymywać obroty od 2 - 3,5 tys. ,płynnie operować gazem, staram sie  dawać od czasu do czasu "gaz do dechy" przez

  kilka minut aby uruchamiać łopatki zmiennej geometrii turbosprężarki. Na autostradzie często jade "ile fabryka dała" bo diesle to lubią i odżywają. 

- po skończonej jeździe zawsze, przez co najmniej minutę, nie gaszę silnika aby schłodzić turbosprężarkę bez względu na predkość z jaką jechałem

- przy każdym przeglądzie wymieniam filtr powietrza ze wzgl. na turbosprężarkę oraz filtr paliwa ze względu na wtryskiwacze (które są bardzo drogie     ale bardzo wytrzymałe i można je obecnie regenerować wraz otrzymaniem nastawów komputera do sterowania)

- jeżdżę tylko na dobrym dieslu 98 ze względu na wtryskiwacze.

- stosuję olej Motul clean 5w30 w silniku oraz Motul 75/90 w skrzyni i dyfrach (zamierzam przejść w całości na na Millers)

 

Interesuję sie motoryzacją i moje zasady wynikają z nabytej wiedzy  którą stosuję  z dobrym skutkiem w moich samochodach które dotąd miałem

(Maluch, Polonez, Opel Astra, VW Bora, Peugeot 307, Renault Laguna II, Ford Focus, obecnie Subaru Outback 2.0 diesel ). Rocznie przejeżdżam ok. 30 tys. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ok przy przebiegu 190 tys. km napisał może bym podobnego posta. Też stosowałem się do w/w zasad z tą może różnicą, że wymiana materiałów eksplatacyjnych przebiegała zgodnie z instrukcją obsługi czyli wytycznymi przy przeglądach okresowych. Jeżeli był to błąd to oznacza że producent się myli? A teraz ? 

Przy 240 tys. km padł DPF (kompletnie zapchany - brak mozliwości jego regeneracji) a codziennie robiłem odcinki autostradowe, przy 260 km padł silnik - zatarł się. Więc trzymam kciuki by w twoim przypadku tak nie było, bo uwież, że nawet stosowanie się do powyższych zasda nie uchroni Cię przed ryzykiem złomowania auta z tym silnikiem, gdyż w miarę rosnącego przebiegu ono rośnie.        

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale pierwsze poprawki były bodajże od MY 2011, czyli produkcja II połowa 2010

 

nieprawda. Pierwsze znaczące poprawki były od MY09 ( nowa buda ). Między innymi EURO 5 oraz skrzynia 6MT.

file:///D:/Subaru/EE20%20Engine%20Info%20_%20Subaru%20Diesel%20Crew.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale pierwsze poprawki były bodajże od MY 2011, czyli produkcja II połowa 2010

 

nieprawda. Pierwsze znaczące poprawki były od MY09 ( nowa buda ). Między innymi EURO 5 oraz skrzynia 6MT.

file:///D:/Subaru/EE20%20Engine%20Info%20_%20Subaru%20Diesel%20Crew.htm

 

Ja miałem MY09. Był w starej budzie i nie miał EURO 5 ;)

Nowa buda i zamknięty DPF to MY10, a (chyba) dopiero od  MY11 zmienił się nr katalogowy krótkiego silnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem MY09. Był w starej budzie i nie miał EURO 5 ;)

 

moja pomyłka. Powinno być MY10 / produkcja pod koniec 2009.

 

 

 

(chyba) dopiero od MY11 zmienił się nr katalogowy krótkiego silnika

 

numery zmieniały się kilka razy. My08 vs. My10 też jest inny.......

Ciągle coś w nim zmieniano/poprawiano. Np. świece żarowe, wtryskiwacze, turbinę itd.

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aha. Czyli z zupełnie pierwszej serii :)

z jakiej pierwszej, przecież od 2008r je wstawiali.

Ale pierwsze poprawki były bodajże od MY 2011, czyli produkcja II połowa 2010

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

 

 

Były, ale co one wnosiły ?

Jeżeli chodzi kwestie poprawy odporności bloku silniku to wg mojego serwis nic to nie dało. NIby ostatnio jakieś zmiany były, ale znów nikt nic nie wie a czas pokaże co to dało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co one wniosly? Bo my11 tez padaja. Szukajac paru bzdetow to xv wszedlem w sumie przez przypadek na facebooka carfita a tam zdjecie i napis kolejny sbd uzdrowniony tym razem my11

 

Właśnie, podobnie mój serwisant mówił o kilkudziesięciu sztukach uzdrowionych D z lat My08-My12 tylko w tym roku. Także pierwsyzm czy drugim wypustem nie ma się co przejmować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam o tych bokserach dieslach i z tych wszystkich wpisów wynika, że nie ma pytania czy padnie, tylko kiedy padnie.

Ja mam Legacy z 2008 roku, przejechane 130 tysięcy przeze mnie od nowości. Serwisuję jak "Pan FHI" nakazał w ASO, grzecznie wymieniam wszystkie filterki, olejki, płyny hamulcowe i inne i chciałbym pojeździć tym jeszcze ze 2-3 lata i wymienić na Outbacka z benzynką.

 

Jak czytam te posty, to czuję się jak bym grał w rosyjską ruletkę i czuję się trochę tak, jak by z każdym rokiem i kilometrem zostało mniej niesprawdzonych komór w rewolwerze i coraz większa szansa na wylosowanie komory z kulą.

 

Pytanie brzmi - czy tu wypowiadają się tylko ci zawiedzeni, którym silnik padł (lub słyszeli, że komuś padł), chcą się komus poskarżyć i stąd obecność na forum a ci, którym nie padł po prostu jeżdżą nieświadomie, że jeżdża tykającą bombą, czy to po prostu musi paść?

Wg wpisów dzieje się to przy dowolnym przebiegu od kilkunastu tysięcy do dwustu kilkudziesięciu. Czy nie ma nikogo, kto by zrobił tym samochodem 300 i więcej tysięcy na jednym silniku, czy są, ale za bardzo zapracowani (zajeżdżeni), żeby rozpisywać się po forach?

 

Zmieniać w panice, czy czekać spokojnie? Nowego Outbacka 2.5 wziąłbym w ciemno, ale trochę poza moim zasięgiem na tą chwilę (nie jestem z tych co wydają na samochód więcej niż zdrowy rozsądek nakazuje), ewntualnie Levorg, ale to bardziej kompakt i pytanie za 100 punktów - ile wytrzyma silnik 1.6 wyżyłowany do 170 KM? Dłużej niż 2.0D...? Opcją jest poczekać 2-3 lata i poszukać fajnej używki obecnego modelu Outbacka z początku produkcji.

 

Same dylematy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwiecej głoszą ci, którzy coś tam słyszeli i uważają się za laureatów konkursu "znam ten temat najlepiej" ;) To, że niestety z SBD z początku produkcji to trochę loteria, to niestety fakt. Natomiast przedstawianie sprawy, że nie jest pytaniem czy? a kiedy? jest nadużyciem. Znam jednego OBK z czerwca 2008, który przekroczył już 400 kkm - silnik cały czas pierwszy. Natomiast fakt bezawaryjnych SBD nie jest nagłośniony. Zdecydowana większość użytkowników nie udziela się na TF (nie wiedzą więc czego się bać ;) ) a to, że ich samochody jeżdżą i się nie psują uznają za normę. Nie ma więc czym się chwalić.

 

 

Wysłane z ajfona za pomocą tapatoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój  (2008) padł przy 193 kkm. Ale dookoła siebie mam 6 SBD, ten o największym przebiegu to właśnie ponad 400. W zeszłym tygodniu padł z przebiegiem ok 170 kkm. Forek z 2009. To drugi z 7 "z mojego kręgu" - wszyscy zamawialiśmy mniej więcej w tym samym czasie. Reszta ma przebiegi: dwa  ok 150 - 170 kkm , 3 pozostałe od 200 do  300 kkm, póki co bezawaryjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast fakt bezawaryjnych SBD nie jest nagłośniony. Zdecydowana większość użytkowników nie udziela się na TF (nie wiedzą więc czego się bać ;) ) a to, że ich samochody jeżdżą i się nie psują uznają za normę. Nie ma więc czym się chwalić.

Dobrze zgoda - niech będzie, że nikt nie chwali, są jedynie skargi. Czy brak skarg nie oznacza stysfakcji użytkowników w tym układzie?

Najwiecej głoszą ci, którzy coś tam słyszeli

Czy w każdej dziedzinie jesteś zdania, że argument posiadania decyduje o opinii, nie korzystasz z opinii innych?

Rozumiem niezadowolenie użytkowników ze złej opinii na temat własnego auta ale cóż - czasem jest inaczej niż byśmy chcieli,

Jak wspomniano wcześniej

 

Stereotypy nie biorą się znikąd

@@sjak, czy słyczałeś złe opinie na temat silnika wysokoprężnego Hondy 2,2 ictdi?

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w każdej dziedzinie jesteś zdania, że argument posiadania decyduje, nie korzystasz z opinii?

Nie chodzi o fakt wyrażania opinii, ale o formę, Zauważ, że najgłośniejsi są ci, co nie zetknęli się z problemem na własnej skórze. I głównie na ich zdaniu, a nie zdaniu rzeczywistych użytkowników budowana jest powszechna wiedza na temat tego silnika.

 

@sjak, czy słyczałeś złe opinie na temat silnika wysokoprężnego Hondy 2,2 ictdi?

  Nie. Słyszałem bardzo dobre opinie. Prawdopodobnie jeden z lepszych silników w klasie. Bardzo mi szkoda, że tego samego z czystym sumieniem nie można powiedzieć o SBD.

Nie słyszałem również (do 2 m-cy wstecz) złych opinii o obecnych dieslach V6 BMW. Do momentu, aż spotkałem się na grillu z jednym z mechaników z ASO BMW. Rzadko który dożywa 200 kkm. Nagminnie w okolicy 180 kkm urywają się korby i wychodzą bokiem. Naprawa w ASO - 56 kPLN

Jestem pewien, że podobne problemy dotykają dużo szerszą gamę współczesnych konstrukcji. Tylko że inni jakoś nie bardzo paskudzą we własne gniazdo, a na TF jad na Subaru leje się szerokim strumieniem.

I ten fakt mnie boli i mi się bardzo nie podoba.

Podobnie jak nie podoba mi się, że Subaru mając opinię aut wybitnie niezawodnych wypuściło produkt, który mocno to podważył, ale to nie jest powód, aby wszystkim od razu roztaczać wizje katastrofy, która na pewno się wydarzy, bo są to opinie na podstawie wąskiego wycinka "rzeczywistości" a tym samym przesadzone. Efekt jest taki, że sami sobie wypracowaliśmy gigantyczną utratę wartości. I widzę, że uparcie pracujemy nad tym dalej.   ;)

Edytowane przez sjak
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój (2008) padł przy 193 kkm. Ale dookoła siebie mam 6 SBD, ten o największym przebiegu to właśnie ponad 400. W zeszłym tygodniu padł z przebiegiem ok 170 kkm. Forek z 2009. To drugi z 7 "z mojego kręgu" - wszyscy zamawialiśmy mniej więcej w tym samym czasie. Reszta ma przebiegi: dwa ok 150 - 170 kkm , 3 pozostałe od 200 do 300 kkm, póki co bezawaryjnie.

W tym przypadku 2 z 7

 

28,6%

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy w każdej dziedzinie jesteś zdania, że argument posiadania decyduje, nie korzystasz z opinii?

Nie chodzi o fakt wyrażania opinii, ale o formę, Zauważ, że najgłośniejsi są ci, co nie zetknęli się z problemem na własnej skórze. I głównie na ich zdaniu, a nie zdaniu rzeczywistych użytkowników budowana jest powszechna wiedza na temat tego silnika.

 

@sjak, czy słyczałeś złe opinie na temat silnika wysokoprężnego Hondy 2,2 ictdi?

  Nie. Słyszałem bardzo dobre opinie. Prawdopodobnie jeden z lepszych silników w klasie. Bardzo mi szkoda, że tego samego z czystym sumieniem nie można powiedzieć o SBD.

Nie słyszałem również (do 2 m-cy wstecz) złych opinii o obecnych dieslach V6 BMW. Do momentu, aż spotkałem się na grillu z jednym z mechaników z ASO BMW. Rzadko który dożywa 200 kkm. Nagminnie w okolicy 180 kkm urywają się korby i wychodzą bokiem. Naprawa w ASO - 56 kPLN

Jestem pewien, że podobne problemy dotykają dużo szerszą gamę współczesnych konstrukcji. Tylko że inni jakoś nie bardzo paskudzą we własne gniazdo, a na TF jad na Subaru leje się szerokim strumieniem.

I ten fakt mnie boli i mi się bardzo nie podoba.

Podobnie jak nie podoba mi się, że Subaru mając opinię aut wybitnie niezawodnych wypuściło produkt, który mocno to podważył, ale to nie jest powód, aby wszystkim od razu roztaczać wizje katastrofy, która na pewno się wydarzy, bo są to opinie na podstawie wąskiego wycinka "rzeczywistości" a tym samym przesadzone. Efekt jest taki, że sami sobie wypracowaliśmy gigantyczną utratę wartości. I widzę, że uparcie pracujemy nad tym dalej.   ;)

 

 

Nie ma aż takiego znaczenia, co ktoś na TF napisze. Wystarczy, jak zainteresowany używanym SBD przejrzy ogłoszenia o sprzedaży i zauważy, ile egzemplarzy miało wymieniony silnik - na pewno nie jest to symboliczny procent... I to daje konkretnie do myślenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...