Skocz do zawartości

nowe silniki mim B4 2,2Diesel - ??!!wspólnie z Mitsu!!??


aston

Rekomendowane odpowiedzi

Murzyn, ja też pisałem już jakiś czas temu, że nie ma sensu porównywać silnika wolnossącego do zaturbionego, zwłaszcza, ze turbo w beznynie kosztuje podobnie do turbo w dieslu a osiągi ma lepsze. Odnośnie spalania też bez sensu wtedy dyskutować :) Bo skoro lepsze to musi palić więcej :) Z niczego ta moc się nie bierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Poprzednie moje auto miało pojemność 1.4 i do setki 10s, a jak się jechało delikatnie paliło 6l. Tylko że jak się cisło to palił 6*x , ale za to nie był naszpikowany elektroniką kręcił się do 7000obr buczał jak małe dziecko i był śmiesznie tani w eksploatacji, w porównaniu do diesla (nowoczesnego):).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale zeby te opory byly az takie duze, zeby mowic o "sporych"? Ciagle wszyscy mowia wlasnie o tych stratach, ale ja jakos sobie nie jestem w stanie tego wyobrazic. Przeciez najwiekszy opor stawiaja kola (moze raczej podloze?), a kol AWD ma tyle samo co 2WD :) Wszystkie czesci napedu sa przeciez smarowane itd wiec nie rozumiem kurcze - jacys fizycy tu sa, zeby pomoc/wyjasnic? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TJ najwiekszym problemem są nie tyle opory oleju w tylnym dyfrze i kilku kółek zębatych więcej. Problemem jest duużo wieksza masa elementów wirujących. Jeśli przyśpieszasz ośką to rozpędzasz półosie i koła, a w czterołapie musisz rozbujać jeszcze dłuuugaśny wał i drugi komplet półosi + kilka elementów w skrzyni. Przyczynia się to do podniesienia spalania w cyklu miejskim, na trasie raz rozpędzone elementy się kręcą i nas już to ogólnie nie interesuje, ale przyśpieszając musimy je wprawić w ruch, tracąc na to część mocy silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwesti "łojenia dupy" jednak bym nie roztrząsał, bo znam kilku takich, którzy jechaliby autem 1.6 i byś od nich swoim wspaniałym dieslem dostał w dupę.

 

Ja tam jezdzic nie umiem :P , ale mialem 206 1.6 spec puchar, zaraz przd audi, wiec mam

porownanie (nie mowie o hondach ktore z 1.6 maja 160KM)

 

a tak wogole to wplynales mi na ambicje i zalatwiaj to 1.6...zorganizujemy zajezdnie (Buffy do Ciebie sie o to usmiecham ) na czyzynach i zobaczymy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak wogole to wplynales mi na ambicje i zalatwiaj to 1.6...zorganizujemy zajezdnie (Buffy do Ciebie sie o to usmiecham ) na czyzynach i zobaczymy :twisted:

 

ja mam niestety u siebie 1,7, ale chętnie bym się pościgał (narazie ściagałem się tylko z 1,9TDI/105)

 

Pozatym sądzę, ze np Honda Civic 1,6/110KM czy podobna Corolla miał by szanse cie objechać:)

 

PS

masz silnik po jakimś tuningu (np chip tuningu) czy bez zmian?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak wogole to wplynales mi na ambicje i zalatwiaj to 1.6...zorganizujemy zajezdnie (Buffy do Ciebie sie o to usmiecham ) na czyzynach i zobaczymy :twisted:

 

ja mam niestety u siebie 1,7, ale chętnie bym się pościgał (narazie ściagałem się tylko z 1,9TDI/105)

 

Pozatym sądzę, ze np Honda Civic 1,6/110KM czy podobna Corolla miał by szanse cie objechać:)

 

PS

masz silnik po jakimś tuningu (np chip tuningu) czy bez zmian?

 

 

jeszcze bez wiruska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jeszcze bez wiruska

 

Właśnie największą zaletą silników z turbo diesli czy benzynowych jest możliwość bardzo efektywnego chip tuningu.

Np w Twoim silniku z 115KM robi się 155KM

z 285Nm robi się 395Nm

z 11,2 sekundy do setki robi się 9,7 sekundy

z 201km/h na 216km/h

to jest moim zdaniem największa zaleta silnika z turbo nad wolnossącym, bo coprawda wolnossący można stuningować dodając sprężarkę, ale to juz koszt kilka razy większy.

 

A co do diesla w Subaru, to chętnie widzialbym coś takiego jak zrobili teraz PSA z Fordem:

podwójnie doładowany 4-cylindrowy Diesel 2,2 HDI 170 KM, pierwsze turbo działa do 2700 obr/min. Potem do akcji wkracza kolejne. Korzyści? Brak turbodziury i równomierne "dostawy" mocy ze strony silnika w każdym momencie.

370Nm przy 1500 obr/min oraz spalanie na poziomie 6,1 litra w 1624kiligramowej 407ce

 

Niby parametry silnika nie są rewelacyjne np przy dieslou Toyoty, ale niestety diesle słabną przy wyższych prędkosciach np Golf 2,0TDI robiący 100km/h o prawie pół sekundy lepiej niz np Focus 2,0 beznyna już przy 120km/h ma praiwe sekundę straty, która przy 140km/h diesel ma 1,6s straty; przy 160km/h już 3,2s skundy, może drugie turbo sprawi że diesle w nie wyposażone, nie będe tylko mistrzami 60-100 i 80-120 oraz konkurencją dla beznyny przy 0-100 ale także przy wiekszych prędkościach nabiorą charakteru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak, jezdzilem przeroznymi diesla... m.in

BMW 118d, 120d, 320d, 330d, 520d, 525d, 530d, 535d, 745d, X3 2.0d, X3 3.0d X5 3.0d

Volvo S60 D, S60 D5, S40 D

Audi 1.9 TDi 130, Audi 2.0TDi 140

Mercedes C220CDi, C270CDi, CLK320CDi

Pug 407 HDi, 807 HDi

Mondeo TDCi

Toyota avensis 2.2 @177, Land Cruiser

Opel 2.2DTi, 1.9CDTi(150), 1.7 CDTi, 3.0V6 CDTi

renault 1.5dci, laguna 1.9dci, 3.0 (czy ile on tam ma)

itd... nie chce mi sie pisac.

 

i tak diesle są fajne ;)

malo palą - przyklady z tego co na przyklad ostatnio jezdzilem to: 745d (ok.330 koni) po miescie 12 litrow, 320d (163 KM) po miescie 8 litrow - imho lider w klasie ok 2-litrowych diesli. pozostale pala podobnie w klasie, moze nieznacznie wiecej niektore, a niektore slabsze moze nieznacznie mniej

 

o ile faktycznie dzwiek 4 cylindrowki nie jest najpiekniejszy, to wersje 6cylindrowe calkiem niezle brzmią - szczególnie 6 rzedowe by BMW -poezja, na wolnych obrotach nie slychac NIC (to nie przesada) a jak przyspiesza aksamitny pomruk - niemalze jak benzyna tylko obroty nizsze i mniej wyje.

a do tego w trasie dobrze wyciszone dupowozy prawie nie daja posluchac co tam pod maską szumi - audio gra, szum powietrza i opon i tyle prawie...

 

i szczerze powiem, ze przyjemniej po trasie jezdzi się dieselem, bo na przyklad:

jazda po Polsce ze srednia predkoscia ponad 150 km/h w 4 osoby malym bagazem BMW 520d skutkuje spalaniem rzedu 9,5 na 100 (!!!!) (a jak trzeba jechac, zeby miec srednia z trasy 150 kmh chyba mozecie sobie wyobrazic)

roznice w spalaniu przy jezdzie oszczednej i dynamicznej sa mniejsze niz w przypadku benzyny (a moze procentowo takie same, ale nei liczylem).

na dluzsza mete w trasie nizsze obroty diesela mi bardziej przypadają do gustu niz wysokie benzyny, nawet jezeli brzmienie jest gorsze (tyle ze "brzmienie" nie dostarcza mocy ani momentu)

 

o diesla sie trzeba przyzwyczaic, inaczej zmieniac biegi, zmienic nawyki

bzdura jest ze nei trzeba redukowac - co za bullshit, trzeba tak samo jak w kazdym innym aucie, zeby skrocic manewr wyprzedzania i osiagnac mozliwie wysokie przyspieszenie, a to ze w innym zakresie obrotow pracuje auto - no to juz trzeba sie dostosowac.

cala magia tego ze "nie musze redukowac, wyrpzedzam juz od 70 z 5 biegu" bierze się stąd,ze juz niewiele powyzej tej predkosci "cos" zacznie sie dziac w motorze z racji na przebieg momentu obrotowego, jednak nie jest to absolutnie efektywne wykorzystanie silnika i TRZEBA redukowac... tak samo jak w turbo benzynie. skrzynia biegow trasnformuje moment przekazywany na kola i trzeba wykorzystac ja do dostarczenia mozliwie duzego momentu na te kola..

EVO tez jedzie na 5 od 80 juz calkiem znosnie - i co z tego skoro na 3 jedzie 10 razy lepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa jeszcze przyklad z zycia wziety.

powrot z toru poznan do warszawy. jechalem GTkiem, za moim ojcem, ktory jechal Vectra 2.2 DTi (czyli co by nie mowic nei jest to mistrzowski motor diesla)

i mi wyszlo afair miedzy 16 a 17 spalanie (fakt, ze troche sie bawilem na drodze wiecej) , a jemu ponizej 9... o czym tutaj gadac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja osobiscie chcialem 330cd (tak calkeim dla scislosci) - a audi na pewno bym nie kupil... fe! audi to podobalo mi sie jak bylem maly i glupi... a moze dlatego ze wtedy produkowali jeszcze ur-quattro?

 

Kuba, ja nie jezdze duzo wlasnym samochodem po Polsce zadnym...

a po miescie tez nie zawsze bylo subaru czy evo...

gdybym uzywal samochodu do wiekszej ilosci podrozowania, na pewno wolalbym zeby to byl diesel. szkoda ze sa drozsze. gdyby byly w tej samej cenie jak w UK (gdzie notabene ropa tez jest w tej samej cenie co benzyna prawie) to majac do wyboru podobne fury diesel i benzyna, bez wachania bralbym diesla.

i nie chodzi tylko o spalanie (choc niektorzy w tym watku je probuja kwestionowac) ale inne rzeczy ktore mnie przekonuja do tych silnikow, ktore opisalem wyzej...

 

a co do norm czystosci itd... ostatnio cos mnie tknelo zeby wytrzec palcem od wewnatrz koncowke wydechu, bo taka czysta mi sie wydala w jakims nowym BMW z filtrem czastek stalych ;) (w innych markach nie probowalem)

auto mialo 10kkm i bylo prosto po 500 km trasy (wiec nie to, ze wlasnie ktos to umyl) - bylem w szoku... na palcu nie mialem nawet kurzu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i szczerze powiem, ze przyjemniej po trasie jezdzi się dieselem, bo na przyklad:

jazda po Polsce ze srednia predkoscia ponad 150 km/h w 4 osoby malym bagazem BMW 520d skutkuje spalaniem rzedu 9,5 na 100 (!!!!) (a jak trzeba jechac, zeby miec srednia z trasy 150 kmh chyba mozecie sobie wyobrazic)

roznice w spalaniu przy jezdzie oszczednej i dynamicznej sa mniejsze niz w przypadku benzyny (a moze procentowo takie same, ale nei liczylem).

 

Bardzo mi przykro, ale nie wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy w co nie wierzysz? czy ja kiedykolwiek opowiadalem bajki na forum? na jakikolwiek temat?

 

nie to nie... nie widze powodu zebym mial klamac. 2 litrowy diesel tyle spalil. nie bylo duzego ruchu i mozna bylo bardzo plynnie jechac. co mam poradzic na to?

 

jak juz jestem w ten sposob wywolany do tablicy to przyznam ze nie dam sobie glowy uciac czy bylo to 9,5 czy 9,9.. na pewno byla 9 na poczatku i wydaje mi sie ze bylo to 9,5... trasa z krakowa do warszawy, przez katowice.. sam bylem zdziwiony - po pierwsze predkoscia, bo dopiero przy wjezdzie do warszawy kolega przelaczyl na idrivie podglad na komputer, a po drugie spalaniem...

 

ale szczerze - czy te pol litra, o ktore sie moglem pomylic robi roznice...? nawet zalozmy ze to bylo 10.0... nadal to jest mikroskopijna ilosc paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ProsiaQ, a udowodnij że nie jesteś wielbłądem :lol:

 

Po co wy się kłócicie o spalanie, to chyba jasne, że diesle łykają mało, wręcz bardzo mało. A subaryny, jak to było wałkowane na tym forum do znudzenia, palą dużo. Nawet bardzo dużo, co nie dziwi w przypadku turbo, napędu na 4 koła czy jakże aerodynamicznej sylwetki Forestera. A diesle plusów też mają coraz więcej, co widać chociażby w stale rosnącej ich sprzedaży. Są coraz popularniejsze, co skłania nawet tak zatwardziałych benzyniarzy jak subaru do pewnej zmiany kierunku produkcji. I zobaczycie, także i marketingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ProsiaQ, a udowodnij że nie jesteś wielbłądem :lol:

 

Po co wy się kłócicie o spalanie, to chyba jasne, że diesle łykają mało, wręcz bardzo mało. A subaryny, jak to było wałkowane na tym forum do znudzenia, palą dużo. Nawet bardzo dużo, co nie dziwi w przypadku turbo, napędu na 4 koła czy jakże aerodynamicznej sylwetki Forestera. A diesle plusów też mają coraz więcej, co widać chociażby w stale rosnącej ich sprzedaży. Są coraz popularniejsze, co skłania nawet tak zatwardziałych benzyniarzy jak subaru do pewnej zmiany kierunku produkcji. I zobaczycie, także i marketingu.

Diesel Subaru będzie wyjątkowy :mrgreen:

A jego wprowadzenie jest konieczne choćby po to, żeby dać ludziom wybór.

Choć z drugiej strony, jeżeli diesel miałby być montowany także w Imprezie, to byłoby nie teges :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to znaczy w co nie wierzysz? czy ja kiedykolwiek opowiadalem bajki na forum? na jakikolwiek temat?

 

nie to nie... nie widze powodu zebym mial klamac. 2 litrowy diesel tyle spalil. nie bylo duzego ruchu i mozna bylo bardzo plynnie jechac. co mam poradzic na to?

 

jak juz jestem w ten sposob wywolany do tablicy to przyznam ze nie dam sobie glowy uciac czy bylo to 9,5 czy 9,9.. na pewno byla 9 na poczatku i wydaje mi sie ze bylo to 9,5... trasa z krakowa do warszawy, przez katowice.. sam bylem zdziwiony - po pierwsze predkoscia, bo dopiero przy wjezdzie do warszawy kolega przelaczyl na idrivie podglad na komputer, a po drugie spalaniem...

 

ale szczerze - czy te pol litra, o ktore sie moglem pomylic robi roznice...? nawet zalozmy ze to bylo 10.0... nadal to jest mikroskopijna ilosc paliwa.

 

Nie napisałeś zbyt wielu postów, więc nie mam specjalnego punktu odniesienia. Żeby ustalić średnią prędkość na trasie na poziomio 150 km/h, to (po (nie)normalnych, polskich drogach) trzeba jechać ~200, wyprzedzać, hamować.

 

BMW serii 5 waży dużo. Bardzo dużo. A silnik 2.0D nie jest potęgą, który wiózł takie auto bez wysiłku.

 

Mi, Mondeo TDCi, w deszczu (może to miało znaczenie) jadąc z prędkościami 140-180 spaliło 11. I było to dla mnie normalne. Bo ile miało spalić? Przecież cały czas jechałem na obciążeniu. I niech mi ktoś nie wmawia, że nie potrafię jeździć dieslem.

 

Kręciłem go na tyle wysoko, żeby mi spadał z powrotem na maksymalny moment obrotowy (czyli ok. 2200 obr/min). Tyle. Nie wyżej, nie niżej. Czyli to była efektywna jazda.

 

P.S. Na jakiej podstawie policzyłeś te 150 km/h średniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...