Skocz do zawartości

Robert Kubica w rajdach


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam ten wątek od początku jego istnienia ale się nie wypowiadałem, bo nie uważam się za kompetentnego komentować dokonania Roberta. Cieszą mnie jego osiągnięcia i smucą "dzwony".

W związku z tym, że na jego starty składa się tak wiele czynników, o których nie mamy pojęcia, wylewanie żółci nt. jego jazdy i wyników jest po prostu nie na miejscu!

ale to jest właśnie cała rola kibiców - kibicować, przeżywać, ponarzekać, analizować (po swojemu) ...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://sport.tvn24.pl/rajdy,131/kubica-jednak-nie-taki-dobry-myslalem-ze-jest-geniuszem-ale-zmienilem-poglad,474921.html

 

Kościuszko typowo sapie o "globalną odpowiedzialność" chyba wobec sponsora, team'u, pilota itd. Twierdzi, że jest zgrzyt RK z Maćkiem i stąd wypadki.

 

Zaczyna się powoli powrót do zdrowia, więc i szukanie sponsora i nowego (starego) pilota

Edytowane przez maniujr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera tylko zwykły człowiek nie zrozumie co Hołek powiedział i stwierdzi, że się Kubica chce zabić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RK ma talent i podejście jak Jordan. Podpis Jumpman'a idealnie to wyjaśnia ;)

 

"I can accept failure, but I can't accept not trying" - Michael Jordan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieprawda, rob rzucil autem za wczesnie w zakret i polecial do rowu

my kierowcy znad klawiatury zrobilibysmy to lepiej

Edytowane przez wojo02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona reklama. Nic więcej nie trzeba dodawać ;)

 

Dla tych co angielski niet ;) :

 

„Spudłowałem ponad 9 tysięcy rzutów w swojej karierze.

Przegrałem niemal 300 meczów. 26 razy powierzano mi oddanie

decydującego o zwycięstwie rzutu, i pudłowałem.

I jeszcze wiele razy, wciąż przegrywałem w moim życiu.

I właściwie dlatego odniosłem sukces”

Edytowane przez Jumpman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MJ był mega gość: 6 mistrzostw, kilka(naście?) razy MVP, olimpic goldmedal (Barcelona 92) itd...

 

ale zanim zdobył te tytuły i sławę przez wiele lat dostawał baty i nawet do play off nie mogli wejść. Wybrany przez Chicago Bulls, jako ostatni z draftu...

 

Nie szło latami, ale jak zaczęło to nie było mocnych przez dekadę.... liczę na to samo z RK ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej Szczepaniak FB:

 

"Jak pewnie większość kibiców zauważyła jestem dość zajęty realizując napięty program startów z Robertem więc rzadko znajduję czas aby komentować wypowiedzi pojawiające się w mediach, jednak bywają momenty wyjątkowe.

Taki właśnie niestety nadszedł. Od kilkunastu godzin wielokrotnie proszony byłem o ustosunkowanie się do słów Michała z którym przez siedem lat tworzyliśmy jedną zgraną załogę. Nie będę polemizował ze zdaniem Michała na temat „profesjonalnego globalnego” podejścia Roberta do rajdów, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Michał wie co mówi bo przez wiele lat próbował zaistnieć na najwyższym szczeblu WRC. Mój komentarz odniesie się tylko do współpracy z Robertem i naszych celów. Od pierwszych wspólnych testów przed Rajdem Jenner wiedziałem że mam do czynienia z kierowcą bezkompromisowym i fenomenalnym, a piętnaście lat spędzone na prawym fotelu "dość szybkich kierowców" pozwala mi wierzyć w moje przeczucia. Robert obiecał mi tylko jedno, ciężką pracę i trudną drogę, która w Jego odczuciu prowadzi nas do wyznaczonego celu. Zgodziłem się bez wahania. Obecny sezon w wykonaniu Roberta, jest prawdopodobnie najlepszym sezonem DEBIUTANTA w historii WRC, a wygrania odcinka specjalnego w WRC przez innego polskiego zawodnika nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej i pewnie poczekamy jeszcze sporo lat. Wiem że nie zdobywamy wielu punktów i mamy sporo „przygód”, ale tu właśnie pojawia się słowo klucz, CEL. Naszym celem jest jak najszybciej doprowadzić do momentu, w którym będziemy w stanie rywalizować o najwyższe laury. Jestem przekonany że ten moment jest tuż za rogiem i wbrew opinii osób powierzchownie zajmujących się naszym sportem ostatni rajd pokazał to dobitnie. Podczas tego weekendu miałem okazję rozmawiać z wieloma kierowcami fabrycznymi w sposób, w jaki nie było dane mi rozmawiać w ubiegłych sezonach. Wszyscy oni wypowiadali się o naszej rywalizacji z Danim jak o ozdobie tego rajdu. Ostatecznie popełniliśmy o jeden błąd za dużo, ale jeśli mógłbym ponownie wyruszyć do SS18 nie zmieniłbym nic w naszym podejściu, poza lepszym dogrzaniem opon . Emocjonalny koniec naszej rywalizacji gdzie pada słowo „przepraszam” nie świadczy o niczym innym jak tylko o świadomości Roberta, że podobnie jak On jestem totalnie zaangażowany w to co robimy i moja odpowiedź „takie życie” jest najlepszym komentarzem. On wie że nie ma potrzeby mnie przepraszać, bo ja wierzę w to niezłomnie że razem z Nim niebawem będziemy wystarczająco mocni aby występować nie w roli tła, ale głównych aktorów pięknego spektaklu o nazwie WRC."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej Szczepaniak FB:

 

"Jak pewnie większość kibiców zauważyła jestem dość zajęty realizując napięty program startów z Robertem więc rzadko znajduję czas aby komentować wypowiedzi pojawiające się w mediach, jednak bywają momenty wyjątkowe.

Taki właśnie niestety nadszedł. Od kilkunastu godzin wielokrotnie proszony byłem o ustosunkowanie się do słów Michała z którym przez siedem lat tworzyliśmy jedną zgraną załogę. Nie będę polemizował ze zdaniem Michała na temat „profesjonalnego globalnego” podejścia Roberta do rajdów, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Michał wie co mówi bo przez wiele lat próbował zaistnieć na najwyższym szczeblu WRC. Mój komentarz odniesie się tylko do współpracy z Robertem i naszych celów. Od pierwszych wspólnych testów przed Rajdem Jenner wiedziałem że mam do czynienia z kierowcą bezkompromisowym i fenomenalnym, a piętnaście lat spędzone na prawym fotelu "dość szybkich kierowców" pozwala mi wierzyć w moje przeczucia. Robert obiecał mi tylko jedno, ciężką pracę i trudną drogę, która w Jego odczuciu prowadzi nas do wyznaczonego celu. Zgodziłem się bez wahania. Obecny sezon w wykonaniu Roberta, jest prawdopodobnie najlepszym sezonem DEBIUTANTA w historii WRC, a wygrania odcinka specjalnego w WRC przez innego polskiego zawodnika nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej i pewnie poczekamy jeszcze sporo lat. Wiem że nie zdobywamy wielu punktów i mamy sporo „przygód”, ale tu właśnie pojawia się słowo klucz, CEL. Naszym celem jest jak najszybciej doprowadzić do momentu, w którym będziemy w stanie rywalizować o najwyższe laury. Jestem przekonany że ten moment jest tuż za rogiem i wbrew opinii osób powierzchownie zajmujących się naszym sportem ostatni rajd pokazał to dobitnie. Podczas tego weekendu miałem okazję rozmawiać z wieloma kierowcami fabrycznymi w sposób, w jaki nie było dane mi rozmawiać w ubiegłych sezonach. Wszyscy oni wypowiadali się o naszej rywalizacji z Danim jak o ozdobie tego rajdu. Ostatecznie popełniliśmy o jeden błąd za dużo, ale jeśli mógłbym ponownie wyruszyć do SS18 nie zmieniłbym nic w naszym podejściu, poza lepszym dogrzaniem opon . Emocjonalny koniec naszej rywalizacji gdzie pada słowo „przepraszam” nie świadczy o niczym innym jak tylko o świadomości Roberta, że podobnie jak On jestem totalnie zaangażowany w to co robimy i moja odpowiedź „takie życie” jest najlepszym komentarzem. On wie że nie ma potrzeby mnie przepraszać, bo ja wierzę w to niezłomnie że razem z Nim niebawem będziemy wystarczająco mocni aby występować nie w roli tła, ale głównych aktorów pięknego spektaklu o nazwie WRC."

Mega GITARA!

i już wystarczy - z niecierpliwością czekam na 2015

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to podsumował. Dla mnie jest jeszcze inne info. Jaka ta prawa ręka jest to jest.Ale jak RK jedzie tempem mistrz świata to przyszłość wygląda ciekawie.Co tam płakać nad P4 skoro oni celują w wygrywanie rajdów. A P4 od P1 to jest całe lata świetlne. Poza tym rzeczywiście walka RK z Sordo to ozdoba rajdu.Dajcie RK konkurencyjne auto to dopiero cykl nabierze rumieńców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek- Mistrz!!!, A wiele było tu opinii, że nie ma między nimi "chemii". Wygląda na to, że obaj są jednakowo zakręceni i wspólnie (nie patrząc a przeciwności losu) dążą do celu.... trzeba przyznać, że bardzo wysoko i ambitnie postawionego.

 

Między słowami można wyczytać, że należy odrzucić plotki o wyścigach, tylko skupić się na kibicowaniu Robertowi i Maćkowi w naszych ulubionych rajdach  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...