Cezary Gutowski
1 min ·
Bardzo interesująca była ta wymiana zdań przed kamerami między Robertem a Tedem Kravitzem. I bardzo potrzebna, bo już naprawdę temat był omawiany tyle razy, a RK był tak otwarty, że już dawano, dawno temu powinniśmy odpuścić to, co oczywiste i po stokroć wyjaśnione.
Wymiana zdań wyglądała następująco.
TK: Jak komfortowo czułeś się w samochodzie ze swoimi ograniczeniami. Czy wciąż pracujesz nad rzeczami, które zespół może dla ciebie zmienić? Czy czujesz się komfortowo w samochodzie?
RK: Zawsze czułem się komfortowo. Tylko media mówiły, że ja nie czuję się komfortowo...
TK: Nie, ja tego nie mówiłem, ale być może nie tak wiele rzeczy możesz już zmienić...
RK: Nie, ponieważ jeśli nadal będę zmieniał, wy nadal będziecie mówić, że mam ograniczenia, więc sądzę, że powinniśmy już zamknąć ten temat. Jeśli jestem w stanie wskoczyć do samochodu w trudnych warunkach i wykonać dobrą robotę, to chyba wystarczy. Oczywiście mam swoje ograniczenia, czego nigdy nie ukrywałem i sądzę, że problemem jest to, że byłem zbyt szczery rozmawiając ze wszystkimi, a wy wciąż zadajecie to samo pytanie. Myślę, że powinniśmy już z tym skończyć...
TK: Z radością bym...
Rk: Nie mam nic przeciwko tobie, tylko generalnie mamy sprawy, na których powinniśmy się koncentrować. Teraz w moim życiu trwa dobry moment i cieszę się ze swojej roli i z radością mogę (wam) dawać pozytywne historie, zamiast po tylu latach ciągle mówić o tym samum. Jeśli mi w tym pomożecie, myślę, że wszyscy na tym skorzystamy!
TK: Dziękuję... A to był pierwszy raz, kiedy z tobą rozmawiałem, odkąd...
RK: (Śmiech). To nic osobistego!
Weźmy to sobie wszyscy do serca