Skocz do zawartości

DIESEL - SAMO ZŁO!


house_1

Rekomendowane odpowiedzi

Też tak myślę a teoria typu "...zeby benzyna tak jechala jak 2 D to w w ofercie subaru jedynie 3,6 lub 2,5 T. " jest delikatnie mówiąc dziwna

 

niekoniecznie , jezli postawisz dwa samochody jeden 150KM N/A i drugi 150 KM 2.0D to jazda baedzie przyjemniejsza tym drugim mimo ze na papierze osiagi maja podobne.

 

To jakas dziwna japonska tendencja trzymania sie kurczowo tych duzych dwulitrowych N/A , a w dzisiejszych czasach nie tedy droga , i zrozumialo to choc by BMW gdzie 328 to juz nie R6 N/A a R4 2.0 TURBO :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 381
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Też tak myślę a teoria typu "...zeby benzyna tak jechala jak 2 D to w w ofercie subaru jedynie 3,6 lub 2,5 T. " jest delikatnie mówiąc dziwna

 

niekoniecznie , jezli postawisz dwa samochody jeden 150KM N/A i drugi 150 KM 2.0D to jazda baedzie przyjemniejsza tym drugim mimo ze na papierze osiagi maja podobne.

 

 

Oczywiście że ze względu na moment ten drugi będzie dawał większa frajdę :) Jednak osiągi 3.6 H6 , 2.5T w porównaniu do SBD to dwa inne światy :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że ze względu na moment ten drugi będzie dawał większa frajdę Jednak osiągi 3.6 H6 , 2.5T w porównaniu do SBD to dwa inne światy

 

chyba galaktyki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPF'y które sprawiają pewne kłopoty czyli tzw. "zamknięte" są w autach tylko z Euro 5 czyli ok. 2-3 letnich i nowszych a te raczej nie kosztują 15k pln.

Kolejna sprawa, że nie wymienia się ich co kilkadziesiąt tysięcy. Podobno prawidłowo użytkowane są wieczne......

 

 

No.... prawidłowo eksploatowane :mrgreen: .

To po co są ogłoszenia typu "wytnę filtr częstek stałych, również programowo...żadnych checków"

Chyba jednak jest zapotrzebowanie na takie usługi.

 

Równie naganne co prawda jest usuwanie katalizatorów z silników benzynowych, który to proceder jest dość rozpowszechniony wśród "naszych", ale tu mamy choć wzrost osiągów, a dodatkowo można kupić niedrogo katalizator sportowy, który nie obcina osiągów, a załatwia sprawę przykrych smrodów z wydechu.

 

Wiem, że generalnie życie jest śmiertelną chorobą, ale czy nie należy nam się odrobina przyjemności w tym naszym życiu?

Czy musimy czynić pozorne oszczędności?

 

I jeszcze co do osiągów diesla:

Z tabelki dla MY12 wynika, że Legacy 2,0 nieco słabiej przyśpiesza (różnica 0,2sek do setki), ale ma ciut większą vmax,

a Outback 2,0D jest nieco wolniejszy i słabiej przyśpiesza niż podstawowa benzyna 2,5.

Diesel ma przewagę w spalaniu (do zniwelowania gazem) i pewnie elastyczności - ale jak się zachowa inną technikę jazdy (czyli będziemy kręcić benzynę po 6000rpm) to nadążymy spokojnie za dieslem.

 

A przy tym w benzynowych wolnossących silnikach awarie są chyba niespotykane - w trakcie i po gwarancji.

Z dieslem bywa różnie. I nie zawsze gwarant uzna roszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy tym w benzynowych wolnossących silnikach awarie są chyba niespotykane - w trakcie i po gwarancji.

 

niekoniecznie :wink: ale fakt to mniejsze zlo niz ropniak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy tym w benzynowych wolnossących silnikach awarie są chyba niespotykane - w trakcie i po gwarancji.

 

niekoniecznie :wink: ale fakt to mniejsze zlo niz ropniak.

 

Miałem na myśli oczywiście jednostki 2,0.

2,5 padają, ale dlatego, że właściciele bardzo często nie przyjmują do wiadomości że biorą olej.

A uszczelki pod głowicami w 2,5 raz na 200-250tkm to pikuś przy problemach z dieslami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

house_1, jak wiemy Ciebie się nie da przekonać do diesla, ale znasz moje oba diesle jeden 414 tyś(oryginał sprzęgło i dwumas-musiałem się tym pochwalić :mrgreen: ) przebiegu drugi raptem 180 tyś i zero problemów typowych dla diesla.(odpukać)

Na turbo benzyny wydawałem majątek w serwisie no i gdzie tu logika? W trasie 200KM+ w antyku uważam za znacznie gorsze od tych 102KM (o ile jeszcze tyle jest).

Podstawa to jednak ekonomia a tu benzyna i nawet ta w gazie wychodziła znacznie drożej.

Fakt trzymam antyka bo nikt nie chciał go kupić no i wiadomo można się nim troszkę pobawić :mrgreen:

 

To jest dyskusja nie kończąca się. Najwięksi przeciwnicy diesli zarzucają, po za awaryjnością jednak spore spalanie jak się ciśnie ale diesla się nie ciśnie, jedzie się momentem on przyjemnie jedzie i odwdzięcza się przy dystrybutorze widzianym co 800km.

 

Wiadomo jak bym robił 15 tyś km rocznie i to po mieście to raczej na diesla bym nie spojrzał ale jak się robi parę razy więcej to już ekonomia robi swoje.

 

a jeszcze jedno uszczelka w 2,5 jak padnie to jaki wydatek 10-15 tyś no to ładny mi pikuś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym 10-15 za upg to trochę się rozpędziłeś :mrgreen: . Chyba, że z 24-karatowego złota.

 

Poza tym twoje mitusaboshi odbiega mocno od przeciętności (na +) i dawno już nie powinno jeździć. No i porównujemy subaru diesel i benzynę, a nie np. wzór osiągów/niezawodności vag 1,9tdi, do którego ciężko się przyczepić o cokolwiek poza klekotem.

 

Jest też parę już słynnych "niezawodnych" kombinacji:

Passat 2,0TDi, Espace 1,9dci, wczesne Audi A6 2,5TDi, Clio/Almera 1,5dci (no to już mistrzostwo świata jest).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Podobno prawidłowo użytkowane są wieczne......

 

Gdybyś widział ile tego syfu trzeba z tych "wietrznych" :mrgreen: jednostek wydobyć :roll:

 

 

prawidłowo czyli "długie przebiegi". Do miasta współczesne diesle kompletnie się nie nadają ale ludzie nie przyjmują tego do wiadomości.

Poprzednim modelem OBK z 2.5N/A MT zrobiłem około 140k km i nikt mi nie powie, że jeździ się nim lepiej w trasie niż 2.0D. Każde bardziej dynamiczne wyprzedzanie ( jakże częste w Polskich warunkach ) w zakresie 80 -120km/h wymaga redukcji do 3 i "kręcenia" i robi się wir w baku. W H6 nie ma takiej konieczności wystarczy wcisnąć pedał ale "wir" jest podobny. :mrgreen: W 2.5N/A 4.000obr na 6 to licznikowe ok. 160km/h i spalanie ok. 11-11.5l/100km. W 2.0D mamy 3.500obr a spalanie w okolicach 7.5l. Coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednim modelem OBK z 2.5N/A MT zrobiłem około 140k km i nikt mi nie powie, że jeździ się nim lepiej w trasie niż 2.0D. Każde bardziej dynamiczne wyprzedzanie ( jakże częste w Polskich warunkach ) w zakresie 80 -120km/h wymaga redukcji do 3 i "kręcenia" i robi się wir w baku.

 

Fakt, niektorzy maja duzy problem z tym, zeby przy wyprzedzaniu zrobic redukcje z 5 do 3ki... dla takich osob rzeczywiscie diesle to blogoslawienstwo, bo przy 80 km/h na 5ce zadna benzyna nie pojdzie, a diesel juz tak.

U mnie Mondeo 2.2 TDCi w trasie (przy czestym wyprzedzaniu) palilo ok 8.5 l/100 km. WRX w podobnych warunkach pali ok 14 l/100 km, ale i kazde wyprzedzanie trwa znacznie krocej niz w dieslu.

 

Aha, zdecydowanie wole przeciagnac benzyne po obrotach w trakcie wyprzedzania, niz probowac wstrzelic sie w waziutki uzyteczny zakres obrotowy diesla (w przypadku Mondziaka bylo to 1800-3000 RPM).

 

Ekonomia w dieslu? O ile sie nic nie zepsuje - tak, zdecydowanie wygrywa z benzyna. W poprzednim Mondeo (2.0 TDCi) miedzy 100 a 200 kkm wymienilem 2 razy komplet wtryskow, turbine, dwumas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem z redukcją 5=>3. To nie uczą tego na kursie ? :mrgreen:

 

Wiesz, mam wrazenie, ze to bardziej problem mentalny, ze za bardzo obroty w silniku wzrosna :-) I potem startuje taki benzyna z 5ki do wyprzedzania i jedzie, jedzie, jedzie... przez kilometr albo dwa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

prawidłowo czyli "długie przebiegi". Do miasta współczesne diesle kompletnie się nie nadają ale ludzie nie przyjmują tego do wiadomości.

 

Adam12, dokładnie tak :idea: Rozmawiałem ze znajomym pracującym w BMW który stwierdził że jeśli chodzi np. o DPF to dyszel jeżdżący "po bułki"=problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2.5N/A 4.000obr na 6 to licznikowe ok. 160km/h i spalanie ok. 11-11.5l/100km. W 2.0D mamy 3.500obr a spalanie w okolicach 7.5l. Coś za coś.

 

:shock: u siebie przy 4 tys. mam 200 km/h i spalanie ponizej lub na granicy 10l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2.5N/A 4.000obr na 6 to licznikowe ok. 160km/h i spalanie ok. 11-11.5l/100km. W 2.0D mamy 3.500obr a spalanie w okolicach 7.5l. Coś za coś.

 

:shock: u siebie przy 4 tys. mam 200 km/h i spalanie ponizej lub na granicy 10l.

 

 

o jakim silniku mówisz ? Bo przecież nie 2.0TFSI.

 

-- 13 lip 2012, o 11:30 --

 

:shock: u siebie przy 4 tys. mam 200 km/h i spalanie ponizej lub na granicy 10l.

 

Chwilowe?? :shock:

 

 

tak chwilowe tylko, że x 2..... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jak wyglądałaby ta dyskusja, gdybyśmy mieli w Europie rynkowe ceny paliw a nie absurdalnie wyśrubowane przez różne haracze. Skoro jednak europejskie koncerny samochodowe wpakowały grubą kasę w produkcję silników diesla, skorumpowane brukselskie pierdzistołki zadbały by akcyza wciąż rosła i rosła. Czy ktoś jeszcze pamięta ceny paliw sprzed 15 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...