Skocz do zawartości

awaryjność forestera - prośba o opinie


maczbil

Rekomendowane odpowiedzi

marek 790

Jakie masz opony?

 

Tak jak kolega wyżej napisałem koleiny i ściąganko, jeżdżę terenówkami od paru ładnych lat, minimum 31" na ośkach, nie mówię o Forku bo to żony :P, generalnie na naszych drogach masakra, dwie łapki na kierze... co do Subaru, w naszym są 215 tki, i też mam takie odczucia choć nie tak dobitne jak przy 31", także luzik, troszku samokontroli i do ogarnięcia ;), wyjedź gdzieś na lusterko i zobacz czy problem też będzie zauważalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jedno to koszty utrzymania Forka a drugie to awaryjność. Koszty wysokie ale na pewno nie można powiedzieć o forkach, że są awaryjne. Mam wersję z turbo i jeździ bez problemów i to na LPG (Jako). Jedyny element, który nawala to łączniki staba. Do tej pory całość zawieszenia jest jeszcze oryginalna - całe gumożelastwo wytyrzmało prawie 200.000 na polskich drogach. Turbo zdrowe, ładowanie jak fabryka kazała, nic nie faluje, AFR prawidłowy, wyprzedzenie zapłonu wskazuje, że spalania stukowego nie ma, a moc nadal jest utrzymana jak z fabryki (nawet kilka kucy więcej). Fakt, że mój forek za poprzedniego właściciela zrobił w 12 miesięcy 120.000 km na trasach polska-włochy, więc może te autostrady mu na dobre jednak wyszły wbrew temu co niektórzy twierdzą :mrgreen:

 

Nie wiem, może mi się trafił wyjątkowo zadbany model ( z PL) a może po prostu innym trafiły się zakatowane. Jak sam szukałem forka to na 10, które oglądałem tylko jeden trafił mi się z polskiego salonu i tego właśnie kupiłem.

 

Ja jestem zadowolony chociaż fakt, że koszty dużego przeglądu (rozrząd, pompa wody, paski, reg. zaworów) mogą zaboleć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest do naprawy/wymiany

Wymiany ? Chyba że na Skodę 8)

Ale widzę, ze mieszkasz we Francji - tam chyba jest dużo mniej aut Subaru niż w Polsce ..? Ja bywam w departamencie Oise (60) i chyba nigdy nie widziałem tam Forestera. Imprezę już prędzej, 1 na dzień :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, źle powiedziałem, bo w tej chwili stoi jeszcze na zimówkach które są 225, letnie są 215, i to na 225 mam te lekkie ściąganie, na 215 jeszcze nie wiem... nu tak czy inaczej, u nas w Białym, hmmm, może zobacz na odcinku od wiaduktu do Auchana, tam jeszcze dobra nawierzchnia, może nie będzie problemu, a może to wina starych opon skoro mówisz, że zjechane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 17 lato oem 215/55r17 p7 i zima 215/60r16 gy

17 et 48 16 et 38

zero problemów z koleinami itd. co do szerokich opon zimą uważam ze to bzdura że węższe są lepsze. miałem rożne opony i bieżnik miał większe znaczenie niż szerokość opon. Skoro producent przewidział takie rozmiary opon to chyba wie co misze, tym bardziej w aucie 4x4

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 17 lato oem 215/55r17 p7 i zima 215/60r16 gy

17 et 48 16 et 38

zero problemów z koleinami itd. co do szerokich opon zimą uważam ze to bzdura że węższe są lepsze. miałem rożne opony i bieżnik miał większe znaczenie niż szerokość opon. Skoro producent przewidział takie rozmiary opon to chyba wie co misze, tym bardziej w aucie 4x4

pozdrawiam

Mam tak samo ale na letnich sie lepiej jednak prowadzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szerokich opon zimą uważam ze to bzdura że węższe są lepsze. miałem rożne opony i bieżnik miał większe znaczenie niż szerokość opon. Skoro producent przewidział takie rozmiary opon to chyba wie co misze, tym bardziej w aucie 4x4

Bzdura / nie bzdura. Zależy od warunków. Cieńsza opona w wyniku większego nacisku jednostkowego lepiej wgryza się w śnieg tak więc na dużej ilości kopnego śniegu taka opona będzie lepsza.

Natomiast na "normalnej" drodze może wydłużyć drogę hamowania. Jako, że większość czasu spędzamy na drogach które są albo czyste albo z błotem pośniegowym to stosowanie cieńszych opon większego sensu nie ma stąd takie podejście producenta. Dodatkowo AWD niejako zmniejsza potrzebę lepszej przyczepności na oponie więc jeszcze bardziej maleją zalety cieńszych opon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieńsza opona w wyniku większego nacisku jednostkowego lepiej wgryza się w śnieg tak więc na dużej ilości kopnego śniegu taka opona będzie lepsza.

też tak myślałem. W almerze miałem nówki 185/65r15 i nie mogłem podjechać w różne miejsce na kopnym śniegu. Po zmianie na 205 wszelkie problemy znikły

 

obie nowe, ale różny bieżnik. gorsza continental, lepsza yokohama.

 

dlatego stwierdzam że kluczowa jest kwestia bieżnika

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nu weźcie mnie nie straszcie, autko z roku '04 i 55 tysi przebiegu, od miłej pani kupione które to mjała prawie od nowego i cały dotychczasowy serwis tylko w aso Subaru, same oryginały, może nie bedzie tak źle? Póki co oleum musze wymienić a tak, nic nie puka nic nie stuka ;) ( tfu tfu tfu za lewe ramię )

 

Póki co to rozrząd musisz zmienić jak nie był zmieniany.

 

To może ktoś podpowie w forku z 2004 roku 2,5 wolnossący z usa jaka pompa wody, podobno są trzy rodzaje, i jak mi powiedzieli w sklepie najlepiej żebym wymontował i do nich przyjechał to prawdopodobnie dobiorą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To może ktoś podpowie w forku z 2004 roku 2,5 wolnossący z usa jaka pompa wody, podobno są trzy rodzaje, i jak mi powiedzieli w sklepie najlepiej żebym wymontował i do nich przyjechał to prawdopodobnie dobiorą.

 

jest jeden rodzaj ,jak mogą znac sie w sklepie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeżdżę już od roku s-turbo w zasadzie żadnych większych problemów jedyne co zrobiłem to wymiana przepływki ( była już Padnięta przy zakupie auta) i wymiana SlSów na zwykłe amortyzatory. Aktualnie strzeliła mi prawa przednia sprężyna o tyle szczęśliwie że tylko mala cześć pierwszego zwoju, auto nawet o cm nie usiadło.Żadnych wycieków oleju wszystko sprawne nic nie puka i nie stuka oby tak dalej. Poczytałem troszkę że warto wymienić tylny stabilizator na GT wiec to tylko chyba zrobię dla poprawienia trakcji. REMAP może fajna sprawa ale niestety 3tys to o jakieś 1,5tyś za dużo i tylko w poznaniu :) szkoda kasy. Wiec zostaje przy serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Hejka, witam wszystkich ,

 

Ponieważ koncepcyjnie uważam forestera za bdb auto

 

pięć lat jeździłem Toyotą bezawaryjnie do 430.000 km i z tym przebiegiem została sprzedana, nie było żadnych problemów z niczym , poszukiwałem następcy padło na subaru forester miał być niezawodny , bezawaryjny :oops: a okazało się że przy 80.000 coś padło w skrzyni i jest problem z napędem na 4 koła , wyje łożysko chyba któregoś koła...

Co do pierwszego to się zgadzam. Moją toyotę z silnikiem gaźnikowym (sic!) sprzedawałem z przebiegiem 400 000 km, silnik nigdy nie był naprawiany, żadna uszczelka pod głowicą itp. Nie miałem żadnych problemów ze sprzedażą, bo każdy mechanik wiedział, że ten benzyniak ma gwarantowany przebieg 500 000 km! O takich samochodach mówi się w USA, że auto stanie dopiero wówczas, jak silnik wypadnie a asfalt.

Cóż, jeśli takich samochodów już się nie robi. Nawet toyota ;-)

Co do drugiego, to mam nadzieję, że miałeś cholernego pecha, bo właśnie zamierzam pchać się w takie auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

2 lata temu kupiłem forka 2006 n/a 140tys. od znanej osoby w Polsce. od tej pory wymieniłem tylko płyny i filtry. od tej pory zapaliła się tylko kontrolka check engine co jest związane z egr. nie wymieniam bo w aso krzykneli kilka tys zł. mam n/a wiec polecam n/a . sporo tylko pali ale stały naped i 150 koni musi kosztowac

 

dodam ze teraz jezdzi lexusem i narzeka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forka nabyłem w październiku 2012, od tamtej pory przejechałem ponad 7tys km, awarii zero (odpukac!), jedyny wydatki to były opony zimowe, akumulator i żaroweczka od podświetlenia zegara . :)

autka raczej nie oszczędzam, czesto wjeżdżam do lasu, nie jakiś wielki off road, ale kilka razy sie zakopałem :D, jak drogi sa białe i puste to prawie każdy zakręt bokiem, raz uderzyłem porządnie w krawężnik, felge zniszczyłem, ale zawieszenei nie tknięte :).

Podsumowując, świetny samochód, który ma głęboko w d... po czym jedzie. Spisuje się świetnie, na wiejskiej drodze, leśnym dukcie i autostradzie.

Jak dla mnie forek ma dwa wielkie minusy: szumiące szyby i wysokie jak na mizerne osiągi spalanie. Do tego pierwszego sie przyzwyczaiłem i nawet na 400-stu kilometrowej trasie mnie to nie wkurzało, drugi problem planuje rozwiązac poprzez montaż LPG, zreszta jak sie zrobi ciepło to spróbuje podregulowac szybki i może pierwszy też sie rozwiąże.

 

Krótko mówiąc: jestem bardzo zadowolony z zakupu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoim Forkiem 2.5 n/a 2005 r jeżdzę niemal rok, zrobiłem niecałe 20000 km. Auto kupiłem z przebiegiem 63000 mil, po zakupie wymieniłem rozrząd i jedną gumę przedniego stabilizatora z przodu, bo coś pukało. Nie zepsuło się nic (przepaliła jedna żarówka od świateł obrysowych i podświetlenie rejestracji). Żadnych wycieków, problemów, silnik pracuje idealnie. Zawieszenie jeszcze oryginalne, sls'y trzymają jak należy. Jedynie ostatnio w serwisie jak zajrzeli pod samochód (OES Serwis w Gdańsku) to mi powiedzieli że za jakiś czas tuleje wahaczy z tyłu mogą zacząć stukać, bo wyglądają tak sobie. To było kilka tyś km temu, jak do tej pory nadal jest idealnie ;)

Auto jest drogie w utrzymaniu, pali jak smok, ubezpieczenie też swoje kosztuje, ale jedziesz pewnie w każdych warunkach, a po przekręceniu kluczyka od razu poprawia się humor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja będę teraz regenerowal sls'y + hamulce na przednia oś i jakieś tam gumki pierdolki, pewnie ok 3.5-4k wyjdzie. Plus spalanie na poziomie 13-15l. Jeśli jestes to w stanie zaakceptować, to auto jest mega fajne i daje mnóstwo radości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możesz sprecyzować?

 

Auto pali w okresie zimowym około 12-13 litrów w mieście (zero ekojazdy, jestem pewien że wynik można poprawić), to jest dość dużo w moim odczuciu :) Koszta eksploatacji: tylne amorki SLS po ~1500 zł sztuka, wymiana rozrządu kosztuje 3x tyle co np. w Renault Clio :) Wiele elementów nie ma zamienników, są drogie (np. tuleja wahacza przedniego, mechanizm szyberdachu, sonda lambda), niektóre pierdółki (np. gumowa osłona rantu tylnego nadkola) to wydatek > 100 zł, a wygląda jak element za 10 zł. (na allegro nawet czegoś takiego nie ma ;) ). Warto być tego świadomym przy zakupie. Inna kwestia to to że jednak auto psuje się rzadko z tego co można poczytać na forum, więc koszty części zamiennych można zaakceptować. Ja tak czy inaczej auto polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...