Skocz do zawartości

Czy ktoś z was widział kiedyś prawdziwego ducha?


dirkdiggler

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 151
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 1 rok później...
cichu1234, a ksiądz to kim jest? Jakieś nadprzyrodzone moce ma?

No jasne że ma icon_exclaim.gif

Potrafi tak popieprzyć tysiącom ludzi we łbie, że sami mu przynoszą kasę i kładą na tacę icon_rolleyes.gif

 

Eee tam, Lenin byl znacznie lepszy.

Do dzis z za grobu nie tylko tysiacom ale milionom we lbach, jak to powiedziales... pieprzy.

I to jest najlepszy dowodzik na to ze duchy istnieja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, chciałoby się powiedzieć: "Co wy, mwa, wiecie o duchach..." :huh:

 

Czepiacie się księdza, opowiadacie sobie dykteryjki o Leninie, a jakbyście samotnie i na trzeźwo spędzili noc w moim domu we właściwym czasie, to gwarantuję, że większości z Was odechciałoby się robić sobie jaj z tematu (o ile byście wcześniej nie uciekli na ulicę w środku nocy ;) ).

 

Tak czy owak, wypowiedzi w tym wątku świadczą jednoznacznie, że na Forum przeważa pogląd materialistyczny? To jak to jest? Jakby Was zapytać, czy wierzycie w Boga, to większość pewnie odpowie, że tak. Ale duch, a nie daj Boże, diabeł, to już nie? Czyli żyjemy w materialnym świecie, jest gdzieś taki sobie starszy, siwy Pan, który jest Panem Bogiem i się w zasadzie w nic nie wtrąca, a od listopada do grudnia pojawia się jeszcze Jego Kolega - Św. Mikołaj. I na tym koniec? A, przepraszam, pojawiają się jeszcze czasem anioły, koniecznie płci żeńskiej, jak np. ociekające seksem anioły z reklamy pewnych dezodorantów. No, fajnie! :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakbyście samotnie i na trzeźwo spędzili noc w moim domu we właściwym czasie, to gwarantuję, że większości z Was odechciałoby się robić sobie jaj z tematu (o ile byście wcześniej nie uciekli na ulicę w środku nocy ;) ).

A mieszkasz tam bo nie masz wyboru czy może przywykłeś czy też z innego powodu? Pytam bez złośliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie trzy.

 

To jest małomiasteczkowa kamienica, należąca do mnie w 1/2. Teoretycznie stać by mnie było, żeby się gdzieś wynieść, ale z przyczyn rodzinnych (nikt inny nie chce) na razie się nie wyniosę. Do duchów przywykliśmy; moja Mama (88 lat) nie widzi ich i nie słyszy, więc nie ma problemu, Córka się wyprowadziła, a Żona i ja dajemy radę. Panuje niepisana zasada - my wam nie robimy krzywdy, a wy nas zostawiacie w spokoju. Ale czasem się je słyszy lub odczuwa, szczególnie w sytuacjach rodzinno kryzysowych. Np. gdy Mama miała zawał, albo Córka była ciężko chora. Dlatego sądzimy, że to ktoś z rodziny.

 

Ostatnio Teściowa, była przez jakąś godzinę sama w naszym mieszkaniu w dzień (!), przeraziła się nie na żarty. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaj.... wątek:)

Sam mam dość sceptyczne podejście do tematu ale....

Kumpel mi opowiadał historię swojego przyjaciela, gość posiwiał w ciągu jednej nocy.

Gość jechał sobie autem gdy kobieta go zatrzymuje na drodze.

Zatrzymał się, wysiadł z auta a w rowie samochód leży....

Ta sama kobieta za kierownicą martwa siedzi, a na tylnej kanapie dziecko siedzi.

Uratował niemowlę ale zdrowia go to kosztowało..

 

W wieku 13 lat trzymałem dziadka gdy umierał za rękę ale nie doświadczyłem żadnych spirytystycznych doświadczeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W rozmowach z osobami z tamtego dyżurku pojawiła się masa historii o duchach,tym bardziej,że koleżanki miały przeszłość na IT i OIOM,gdzie ludzie balansują po krawędzi i praktycznie każda osoba miała przypadki gdzie uchyliło się jakieś okno,otworzyła się jakaś szuflada,czy powiał jakiś chłód po nogach ,a za te 2 czy 3 s.zaczęły piszczeć urządzonka,że pacjent się zatrzymał..

 

Nawet był przypadek,że ktoś zapukał w środku nocy do drzwi,i było słychać kroki na korytarzu,pielęgniarka podeszła do drzwi otworzyła,a tam nikogo , a za chwilkę odezwało się piszczenie na monitorku...

 

Przecież to nic dziwnego i nic strasznego. Szczególnie w miejscu, gdzie ludzie odchodzą i przechodzą na drugą stronę. Powłoka cielesna to tylka mała część nas.

 

To czy jestesmy w stanie zauważyc więcej czy nie, zależy tylko od naszego rozwoju duchowego.

Oczywiste jest też, że ludzie którzy pracują w miejscu gdzie inni umierają (jak w opowiesći kolegi powyzej) spotykają nieco więcej takich przypadków. I są bardziej wyczuleni.

 

Zaj.... wątek:)

Sam mam dość sceptyczne podejście do tematu ale....

Kumpel mi opowiadał historię swojego przyjaciela, gość posiwiał w ciągu jednej nocy.

Gość jechał sobie autem gdy kobieta go zatrzymuje na drodze.

Zatrzymał się, wysiadł z auta a w rowie samochód leży....

Ta sama kobieta za kierownicą martwa siedzi, a na tylnej kanapie dziecko siedzi.

Uratował niemowlę ale zdrowia go to kosztowało..

 

W wieku 13 lat trzymałem dziadka gdy umierał za rękę ale nie doświadczyłem żadnych spirytystycznych doświadczeń

 

Twoja opowieść jest zupełnie typowa i łatwa do wytlumaczenia, dla osób, które widzą i wiedza nieco więcej niż materialistyczny światopogląd nakazuje.

 

Dziadek umierał - zapewne był stary i schorowany. Był przygotwany na to, co go czeka. Tacy ludzie odchodzą w spokoju. Jeśli odszedł jeszcze wśród swojej Rodziny - a tak domniemam (Ty byłeś obecny) byl niezwykle spokojny i pogodzony ze swym losem. Odszedł spokojnie i przeszedł na drugą stronę. Nie miał powodu żeby nękać żyjących. Po co miałby nawiedzać swoją Rodzinę czy Ciebie?

 

Najczęściej nawiedzają żyjących ludzie którzy zginęli szybko, młodzi, zamordowani, nie pogodzeni z własnym losem... tacy, którym śmierć przerwała ich własne plany, zniszczyła życie w środku, tacy którzy mieli jeszcze dużo do zrobienia. To łatwo tłumaczy wydarzenie kolegi z wypadku samochodowego przytoczone powyżej. Kobieta zginęła ale pragnęła by ktos uratował jej dziecko.

 

 

Sam byłem nastawiony materialistycznie, przez 30 lat swego życia. Jednak czytałem dużo i rozmawialem z ludzmi. Nie można zamykać się na rzeczy, których nie rozumiemy lub których sie boimy. Rozmawiałem nawet z jednem z najlepszych w Polsce egorcystów - i to wcale nie jest ksiądz katolicki. Bo egzorcyzmować skutecznie mogą nie tylko księża. To nie ma nic wspólnego z religią. Bo zmarłego trzeba po prostu odesłać skutecznie w "zaświaty" - i moze to zrobić zarówno ksiądz jak i osoba świecka - o ile ma do tego predyspozycje i wiedzę.

 

Nie chcę opwoiadac o wielu rzeczach o których słyszałem, bo połowę nastraszę a druga połowa uzna mnie za wariata :)

Sam doświadczyłem mało, bardzo mało - ale jednak coś...

 

Tak czy inaczej najbardziej należy bać się ludzi żywych - to oni mogą zrobić nam krzywdę. Zmarli nie. Chyba że niepotrzebnie się ich wywołuje, mąci ich spokój. Wszelkie zabawy ze spirytyzmem, okultyzmwem, tarotem - to prosta droga do narobienia sobie problemów.

 

PS.

nie jestem katolikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

[...ciach...]

Tak czy inaczej najbardziej należy bać się ludzi żywych - to oni mogą zrobić nam krzywdę. Zmarli nie. Chyba że niepotrzebnie się ich wywołuje, mąci ich spokój. Wszelkie zabawy ze spirytyzmem, okultyzmwem, tarotem - to prosta droga do narobienia sobie problemów.

 

PS.

nie jestem katolikiem

 

Nie do końca tak jest, czasami to oni chcą czegoś konkretnego od/dla nas, a czasmi tylko manifestują swoje istnienie, nie mając złych zamiarów.

Można przeżyć całe życie i widzieć tylko to co widać, tylko po co tak...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duchy - UFO, bzdury !

 

Intakwrx polecam film na jutubie THRIVE, trzeba szukać codziennie bo usuwają ciągle ten film. Od kilku dni jest tu:

 

http://www.youtube.com/watch?v=943hw6wwR2U

Teraz tu:

http://www.youtube.com/watch?v=yZkSuTkYYRA

Filester, chodzi Ci o film nakręcony prze zbuntowanego syna rodziny Gamble?

Bardzo zmienił mój światopogląd. Oglądałem 3 razy. Stałem się bardziej otwarty na wszelkie zjawiska.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam prośbę - nie piszcie swoich filozoficznych rozkmin, tylko dawajcie konkretne przykłady, historie itd.! Nie chodzi mi o podważanie Waszej wiarygodności, czy coś, tylko po prostu jestem bardzo ciekaw co Was spotkało!

 

Ja jestem ateistą, ale sam nie wiem dlaczego "istnienia" duchów nie wykluczam. Może to tylko wpływ różnych filmów, książek, a nawet tego tematu, ale coś mi podpowiada, że jednak coś jest na rzeczy. Mimo, że sam nigdy nie doświadczyłem istnienia duchów.

 

debtux może zrób "test" z kimś kto nie wie o tych duchach. Bo jak człowiek jest świadomy co go może spotkać to wtedy ma bardziej wytężony słuch, wzrok i ogólnie wszystkie receptory. Sam tego doświadczyłem jak jechałem z szefem w nocy przez las i często przy drodze były rózne bagienka, stawy itp. Przy tych "mokrych" miejscach tworzyła się mgła. No i jedziemy jedziemy i powiedziałem, żeby uważał. On zapytał na "na co". Ja odpowiedziałem "no te oczy, nie widziałeś?". No i od tamtej pory, każdy nasz wjazd w mgłę to była gęsia skórka, stojące dęba włosy, mimo że na 99% to była sarna, która stała na drodze i uciekła spowrotem w las :)

 

Ale nawet jak teraz o tym pomyśle, to mam ciary.... JEJA, to było straszne.

Edytowane przez Jachu93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś duchy wywoływałem icon_exclaim.gif

Poważnie icon_cool.gif Miałem 17 lat i akurat chodziłem z dziewczyną, która się tym interesowała i z jedną koleżanką

zorganizowały kilka, może kilkanaście razy taki domowy seans spirytystyczny na 3 -4 osoby (metoda "na talerzyk

przesuwający się po literach alfabetu icon_wink.gif ) .

Traktowałem to z przymrużeniem oka, nawet wtedy gdy w końcu nawiązywaliśmy kontakt z jakimś duchem.

Bo nie jest to takie proste, owszem często duchy się odzywały, ale tak jakby z nas kpiły albo wręcz "mówiły", że

mamy dać im spokój. Ale nawet wtedy gdy układały się logiczne zdania i wiadomości z zaświatów np. znajdowały

po późniejszym sprawdzeniu potwierdzenie, nawet wtedy byłem nastawiony sceptycznie, bardziej myśląc o możliwym wspólnym wytworzeniu jakiegoś rodzaju energii przez wywołujących. Oszustwo nie wchodziło w grę - cały sprzęt był "naszej produkcji" :D

Kiedyś było nas 3, a duch "powiedział, że jedno z nas mu przeszkadza. Przeszkadzający na prośbę prowadzącej wyszedł i zostaliśmy tylko we dwoje. Ja też miałem już dość, ale nie chciałem robić przykrości mojej dziewczynie-czarownicy icon_wink.gif i siedziałem trochę znudzony i zmęczony ciągłym trzymaniem palcy na talerzyku, więc oparłem łokcie o swoje kolana i po chwili ... ten talerzyk wysunął mi się szybko spod palców i przesunął się o jakieś 40 cm i to wtaki sposób, że dziewczyna nie mogła na niego w żaden sposób oddziaływać icon_eek.gif Wtedy poczułem pierwszy raz ciary na grzbiecie (a to było po południu, na dworze jeszcze jasno) :evil: . Niedługo potem dowiedzieliśmy się o przypadkach, kiedy ludzie bawiący się w takie seanse popadli w jakieś choroby psychiczne, więc ciary nam przeszły drugi raz po plecach i daliśmy sobie z tym definitywnie spokój.

 

 

Dobrze ze daliscie sobie spokój ze spirytyzmem. W choroby psychiczne jeszcze nikt od tego nie popadł, ale liczne opętania wywołane takimi zabawami to stwierdzony fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

debtux może zrób "test" z kimś kto nie wie o tych duchach. Bo jak człowiek jest świadomy co go może spotkać to wtedy ma bardziej wytężony słuch, wzrok i ogólnie wszystkie receptory....

To racja. Łapiemy się czasem na tym, że wypatrujemy jakichś oznak lub wsłuchujemy się, czy to już znowu... :) Z tym, że taki test nie jest łatwy, bo duchy są rzadko aktywne, a w dzień to w ciągu kilku lat może parę razy. Więc musiałbym kogoś zakwaterować na noclegi, na dłużej. :wacko:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

debtux może zrób "test" z kimś kto nie wie o tych duchach. Bo jak człowiek jest świadomy co go może spotkać to wtedy ma bardziej wytężony słuch, wzrok i ogólnie wszystkie receptory....

To racja. Łapiemy się czasem na tym, że wypatrujemy jakichś oznak lub wsłuchujemy się, czy to już znowu... :) Z tym, że taki test nie jest łatwy, bo duchy są rzadko aktywne, a w dzień to w ciągu kilku lat może parę razy. Więc musiałbym kogoś zakwaterować na noclegi, na dłużej. :wacko:

 

Opowiedz, proszę, jak to wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nieateista ale i wiedzę chłonący, : WSZYSTKO SIĘ DZIEJE Z JAKIMŚ PRAWDOPODOBIEŃSTWEM, proponuję poczytać np za co otrzymał Nagrodę Nobla niejaki Yukawa. Udowodnił, że rzeczy niemożliwe z punktu widzenia klasycznej i nowoczesnej matmy i fizy zdarzają się z pewnym prawdopodobieństwem.

Leon, Twoje zdrowie

 

Za głupio rzech godoł i sie szytko zmyło towarzycho. Była to moja skromna teoria nt tzw duchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...