Pawlus Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Witam Zastanawiam sie nad zakupem pieknej Imprezy GT, ale czytajac od jakiegos czasu forum dowiedzialem sie, ze czesto sie takie cudo psuje. Chodzi mi dokladnie o remont silnika. Jak sie przekreci panewka, o jakich kosztach mowimy? Czy zakuwanie seryjnego silnika bez zapedow sportowych/tjuningowych ma sens? Czy nie lepiej kupic uzywany silnik od podobnego samochodu w dobrym stanie? Dziekuje za wyrozumialosc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tzd Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Jak sie przekreci panewka, o jakich kosztach mowimy? Zależnie od tego jak duże szkody się poczyni, to pewnie jakieś 6-10 tys. zł Czy zakuwanie seryjnego silnika bez zapedow sportowych/tjuningowych ma sens? Nie. Czy nie lepiej kupic uzywany silnik od podobnego samochodu w dobrym stanie? A skąd wiesz, że używany silnik będzie w dobrym stanie? a jeśli nawet masz na niego gwarancję, to za silnik i przełożenie zapłacisz niewiele mniej niż za remont. A po remoncie - zawsze "wiesz, co masz". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B J Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 Dokładnie Tzd Wbrew pozorom remont nie jest aż taki drogi. Częsci (panewki, uszczelki, rozrząd) jak dobrze poszukasz to ok 2500zł. Do tego dochodzi kwestia robocizny - jak masz jakiegoś dobrego i zaufanego, a przy tym niedrogiego mechanika to wiele Cię to nie będzie kosztować. A jakbyś sobie jeszcze sam silnik wyciągnął, to dużo można zaoszczędzić. Więc zamiast szukać używanego silnika, lepiej chyba zainwestować w remont (ale lepiej z pukającą niż przekręconą panewą) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 31 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2011 W sumie wiekszosc, co sam moglbym powiedziec, zostalo juz powiedziane, wiec od siebie dodam tylko po raz kolejny, ze w sumie niezla opcja moze byc tanie kupno auta z juz padnietym silnikiem i zrobienie go elegancko, w zaufanym warsztacie. To moze dac spokojnie pare lat bezawaryjnej pracy, nawet przy upalaniu. Niestety cala masa "rodzynkow", nawet nie w zamierzony przez sprzedawce sposob, i tak w niedlugim czasie moze pochlonac troche kasy - bo to sa jednak po prostu stare juz dosc auta. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corleone7 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Ja kupiłem na początku listopada zeszłego roku pięknie utrzymanego serwisowanego do końca GT-ka w kombi 99r. Niestety po kilku dniach zaczęło się ślizgać sprzęgło a po 3 miesiącach obróciło panewkę. Z panewką, to może być odrobinę mojego udziału, ponieważ odrobinę go przegrzałem. Niemniej jednak włożyłem w remont silnika 6.5tys. (bez rozrządu) i jestem teraz jednym z najszczęśliwszych posiadaczy tego modelu. Silniczek chodzi jak pszczółka i do tego spadło spalanie. Zakup używanego silnika przekreśliłem od razu, bo po kilku lub kilkunastu miesiącach problem może być ten sam a ja nie zamierzam się szybko rozstawać z tym autem. Pozdrawiam, Corleone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aras Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2011 A mi zbudowano nowy motor, na całkowicie nowym, seryjnym bloku. Kosztowało niemało, ale kto ma teraz GT z '99 z silnikiem o przebiegu 10k km? AMI, popieram - dziś gdybym kupował GC to albo z na 100% zaufanego sprzedawcy, albo z padniętym silnikiem :arrow: z miejsca masz niższy koszt, bo cena za takie auto musi być sporo niższa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corleone7 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Odebrałem po remoncie silnika moją subarkę. Silnik robiony drugi raz tym razem na oryginalnych gratach z nowym korbowodem, panewkami, tłokami i pierścieniami... zaczęło coś dzwonić w silniku po 80 przejechanych kilometrów. po kolejnych przejechanych dosłownie 70km/h silnik stanął Dzień przed świętami.... nie wiem co robić. włożyłem już w ten silnik 12tys. a teraz nie wiem, czy nie muszę kupić innego.... co radzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PKocial Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 zmień serwis bo jest remont tani i dobry remont ... nie ma nic dobrego trwałego "tanio" w motoryzacji albo robić porządnie i taki remont nie kosztuje 5 tys ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
X69 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Odebrałem po remoncie silnika moją subarkę. Silnik robiony drugi raz tym razem na oryginalnych gratach z nowym korbowodem, panewkami, tłokami i pierścieniami... zaczęło coś dzwonić w silniku po 80 przejechanych kilometrów. po kolejnych przejechanych dosłownie 70km/h silnik stanął Dzień przed świętami.... nie wiem co robić. włożyłem już w ten silnik 12tys. a teraz nie wiem, czy nie muszę kupić innego.... co radzicie? Współczuje!! Masz chyba gwarancje na motor? Nie chcę mówić kto jest winien.... Był gdzieś tu na forum podobny przypadek, sprawa miała być w sądzie ale zakończyła się ugodą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corleone7 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 zmień serwis bo jest remont tani i dobry remont ... nie ma nic dobrego trwałego "tanio" w motoryzacji albo robić porządnie i taki remont nie kosztuje 5 tys ... Nie zrobiłem tego tanio. Wyraźnie napisałem, że remont był na oryginalnych częściach. Całość wyszła ponad 12tys., więc zdecydowanie więcej niż 5tys.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Wracaj do serwisu z tym autem. Gdzie i co to za serwis? Faktycznie lepiej zmien serwis na taki, ktory zna sie na subaru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Nie zrobiłem tego tanio. Wyraźnie napisałem, że remont był na oryginalnych częściach. Całość wyszła ponad 12tys. włożyłem w remont silnika 6.5tys. (bez rozrządu) i jestem teraz jednym z najszczęśliwszych posiadaczy tego modelu. Silniczek chodzi jak pszczółka i do tego spadło spalanie. Mataczysz coś kolego.... Na dodatek gdzieś umknęła kwestia docierania...? zaczęło coś dzwonić w silniku po 80 przejechanych kilometrów. po kolejnych przejechanych dosłownie 70km/h silnik stanął Zawieź samochód do magika, który to robił i niech wyskakuje z polisy OC, z której zrobisz kolejny remont - pewnie już z wymianą shortblock'u. Jeśli chodzi o pytania autora tematu: 1. 8-14tys w zależności od jakości gratów 2. NIE 3. NIE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corleone7 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Pierwszy remont wyniósł mnie 6tys. na nieoryginalnych częściach.... po 800km przejechanych na dystansie 4km tak zaczęło tłuc w silniku, że się zatrzymałem. Po rozbiórce silnika okazało się, że pękła panewka. Silnik został ponownie zrobiony na oryginalnych panewkach, nowych tłokach i pierścieniach oraz korbowodzie. Koszt części to kolejne 6tys. (robocizna za darmo z gwarancji). Mechanik powiedział, że jeździł tydzień samochodem ale nie wiem tego na pewno, ponieważ nie spisałem licznika. Ja odebrałem auto i pojechałem do domu 10km po czym postawiłem auto na dwa tygodnie. Wczoraj podczas odpalania dość ciężko kręcił... Podczas jazdy nie przekraczałem 4500obr. Tak na prawdę nie wiem co teraz zrobić... szukać nowego silnika, czy wyjąć tamte graty i włożyć do nowego bloku, który należałoby poszukać... Nie chcę pisać co to za zakład, ponieważ na razie nie wiadomo co było przyczyną... ale jest z W-wy i specjalizuje się w subaru... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 4500obr na dotarciu, heh Graty zostaw mechanikowi - niech oddaje 12 tysięcy i spi..dala, albo dzwoń po policję. Masz nauczkę. Miało być za 6 tysięcy, a skończy się na 25tys i sprawie w sądzie, którą może wygrasz, a może jeszcze z tysiaka popłyniesz za pozew jak wyskoczysz z tekstem, że do 4500obr katowałeś. Powodzonka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlos-wrx Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 4500obr na dotarciu, heh normalna sprawa.... nic nadzwyczajnego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LukiGT Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 graft, 4500 czy nawet 5000 obr na docierce na podcisnieniu czy lekkim doladowaniu to norma! lepsze sa wyzsze obroty niz za niskie wiec nie bardzo wiem o co Ci chodzi :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlos-wrx Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 dokładnie pic polega na używaniu doładowania, a nie na obrotach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corleone7 Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 sam mechanik mi powiedział że nie muszę jeździć 60km/h ale i nie przekraczał 4500obr., więc nie bardzo widzę w tym jakąkolwiek moją winę... robiłem już kiedyś silniki w innych autach i nigdy nie miałem takiego problemu... czy sądzicie, że można 3 raz robić ten sam silnik? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Graty zostaw mechanikowi - niech oddaje 12 tysięcy i spi..dala, albo dzwoń po policję. A jabym taki pochopny ani narwany nie był , skoro nie znasz zdania z drugiej strony :roll: Skąd masz pewność że klient nie powiedział w stylu , rób Pan szlif wału , i jakoś to będzie , :roll: , bo ja jakoś nie widze że był zakładany nowy wał , a stare to jest dobre wino, i bogata teściowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cybel Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Corleone7, wszystko zależy od powodów usterki i spustoszenia wewnątrz silnika.Z tego co widać to albo masz pecha albo warsztat popełnił błąd przy składaniu silnika,tu potrzeba jednak trochę doświadczenia przy weryfikacji i doborze części,odpowiednie pasowanie i wszystkie prace z tym związane. Dokładnie,warsztat który ogarniał remont musi zająć stanowisko,co do reszty decyduje klient,sposób i koszty naprawy to jego decyzja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Silnik robiony drugi raz tym razem na oryginalnych gratach z nowym korbowodem, Jednym? Czy to tylko przejezyczenie i chodzilo o wal korbowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Silnik robiony drugi raz tym razem na oryginalnych gratach z nowym korbowodem, Jednym? Czy to tylko przejezyczenie i chodzilo o wal korbowy? Coś czuje , ze to będzie watek podobny jak miał PatLove problemy z serwisem w Lublinie :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Mozliwe, co nie zmienia faktu, ze znow dziwilbym sie, ze warsztat nie oponowal, jesli to byla tego typu historia i tak czy siak nalezy zawrocic do warsztatu. Druga sprawa, skoro to juz druga nieudana naprawa tego samego silnika, w tym samym warsztacie, to cos jest nie tak - mimo wszystko. Tylko jeszcze kwestia z kim/czym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 ze warsztat nie oponowal w sumie to tak naprawdę nie wiemy o tym , ale pewnie jak by klient podpisał oświadczenie że na własną odp. to by pewnie nie było zdziwienia , ani pytania :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ASAHI Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2012 Mimo wszystko problem pozostał, co i jak doprowadziło do uszkodzenia silnika.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.