O rowerach

[ESP]

Tak przy okazji, może ktoś będzie zainteresowany.

Grzebiąc w szafie znalazłem komplet rowerowy na zimę, który kiedyś dostałem na prezent, ale użyłem dwa-trzy razy i od tej pory leży i zbiera kurz od 2016 roku (niestety ze względu na stan zdrowia nie mogę ziębić za bardzo oskrzeli i gardła więc rower stoi całą zimę)

 

Spodnie XXL jesień-zima-wiosna XXL 

Biała - sezon jesień-wiosna XXL

Szara bluza zima XXXL

 

 

Rozmiarówka zawyżona, realnie to jest XL/XXL.

Ja się mieszczę bez problemu mając 180cm i lekko na plusie powyżej 100kg, ale ktoś 125kg+ już raczej nie wejdzie.

 

Jak widać to Nalini, a to nie tanie rzeczy: rachunek był na 370 Euro za całość.

Ja mogę oddać dużo, dużo taniej bo szkoda mi że tak fajnie wykonane ciuchy leżą i się kurzą.

Stan jak nowy, brakuje tylko papierków. Wykonanie i materiały pierwsza klasa ale kto zna markę wie że trudno znaleźć coś lepszego.

 

Jakby ktoś był zainteresowany niech da znać.

 

 

Edytowane 5 Stycznia 2023 przez ESP

[Juan Rapru]

priv

[B-52]

Czy mógłby ktoś z kolegów znawców polecić porządny sprzęt dla sześciolatki?

dziękuję z tzw. góry.

[radekk]

co rozumiesz przez porządny? Od siebie mogę polecić Woom, młoda jest bardzo zadowolona. Jeszcze kojarzy mi się że inni polecali tu Frog'a

[spawalniczy]

1 godzinę temu, B-52 napisał(a):

Czy mógłby ktoś z kolegów znawców polecić porządny sprzęt dla sześciolatki?

dziękuję z tzw. góry.

Polecam Woom. Numeracja zależna od wzrostu. Frog też jest ok, ale wymusza bardziej sportową pozycję. 

[B-52]

No właśnie sporo dobrego o tym woomie czytałem. W grę wchodziłby nr 4. Trochę za niego krzyczą wprawdzie, ale jak warto, to warto.

[Eryk]

2 godziny temu, B-52 napisał(a):

Czy mógłby ktoś z kolegów znawców polecić porządny sprzęt dla sześciolatki?

dziękuję z tzw. góry.

Moja szesciolatka przesiadla sie wlasnie na rower 10-letniej siostry... Czyli Early Rider na 20 calowych kolach i napedem 1x9...  Podobny rower to Belsize w ofercie Amazona, ktory kosztuje 1/2 ceny a ma ta sama rame co Early Rider, i jest bardzo lekki.

[spawalniczy]

32 minuty temu, B-52 napisał(a):

Trochę za niego krzyczą wprawdzie, ale jak warto, to warto.

Po dwóch sezonach sprzedałem za taką samą kwotę, jak kupiłem.

[radekk]

1 godzinę temu, B-52 napisał(a):

No właśnie sporo dobrego o tym woomie czytałem. W grę wchodziłby nr 4. Trochę za niego krzyczą wprawdzie, ale jak warto, to warto.

Wołają za niego ale sprzedasz za dobre pieniądze. Ja młodej Wooma (1.5 roku używała) sprzedałem po jednym dniu 200 zł mniej od ceny zakupu. Kupisz rower za tysiaka i po roku jak sprzedasz za 500 to się będzie można cieszyć.

[Eryk]

Wiadomo ze dzieci roznie rosna, nasz Early Rider byl kupiony w lutym 2020, z zamiarem ze ma starczyc dla dwoch dziewczynek, no i tak jest.  Mlodsza dostala wtedy 16 calowe Prevelo i smigala na 2 kolkach w wieku 3 lat.  Teraz Early Rider jest akurat dla niej. W pandemi ceny rowerow oszalaly, podobno w 2023, bedzie sporo rabatow... Bo jest sporo sprzetu a popyt spadl. Takze z odsprzedaniem uzywki moze byc roznie jesli chodzi o cene.

[RoadRunner]

Jak wygląda porównanie komfortu FatBike'a (bez amortyzacji) do fulla na nierównościach typu korzenie, kamienie, itp ? Jazda spokojna, bez skoków i tym podobnych atrakcji.

[sartek]

Co prawda na jednym i drugim jeździłem tylko chwilę, ale wydaje mi się, że fatbike nie ma podejścia do fulla jeśli chodzi o komfort jazdy. Chyba nic nie ma podejścia do fulla pod tym względem...

[Eryk]

2 godziny temu, RoadRunner napisał(a):

Jak wygląda porównanie komfortu FatBike'a (bez amortyzacji) do fulla na nierównościach typu korzenie, kamienie, itp ? Jazda spokojna, bez skoków i tym podobnych atrakcji.

Full jest bardziej komfortowy... choc to tez zalezy od terenu.  Bo jednak po drobnych nierownosciach nie bedzie wiekszej roznicy.  FatBike jest rowerem do jazdy po sniegu i piachu - i oryginalnie byl rowerem wyprawowym... ale wiadomo ze mozna go uzyc w kazdych warunkach.   

[RoadRunner]

32 minuty temu, Eryk napisał(a):

Full jest bardziej komfortowy... choc to tez zalezy od terenu.  Bo jednak po drobnych nierownosciach nie bedzie wiekszej roznicy.  FatBike jest rowerem do jazdy po sniegu i piachu - i oryginalnie byl rowerem wyprawowym... ale wiadomo ze mozna go uzyc w kazdych warunkach.   

No właśnie nad fatem myślę. Od wiosny do jesieni mam gravela a trochę mnie nudzi całą zimę na trenażerze więc pomyślałem o grubasie co by pojeździć w zimę. W sumie śniegu to praktycznie nie ma ale w lasach dość miękko więc szerokie opony jak znalazł. No i nie trzeba serwisować amorków  

Edytowane 16 Stycznia 2023 przez RoadRunner

[Eryk]

1 godzinę temu, RoadRunner napisał(a):

No właśnie nad fatem myślę. Od wiosny do jesieni mam gravela a trochę mnie nudzi całą zimę na trenażerze więc pomyślałem o grubasie co by pojeździć w zimę. W sumie śniegu to praktycznie nie ma ale w lasach dość miękko więc szerokie opony jak znalazł. No i nie trzeba serwisować amorków  

Szczerze mowiac to sam myslalem o FatBike juz od kilku lat... ale jakos kupuje inne ramy i je buduje... w okresie swiatecznym znow popelnilem zakup i juz mam nowy, 22 letni rower w swojej kolekcji.  Wracajac jednak do fata, to zastanawialem sie nad uzywka - Surly Ice Cream Truck... zobaczymy jak beda wygladaly ceny w tym roku.  Jesli nie ma sniegu a szlaki sa zamrozone to jezdze normalnie, jak jest snieg to trenazer, jesli snieg jest zmrozony to goral z oponami z kolcami... unikam blota bo nie chce mi sie babrac z rowerem na zimnie (leniwy juz jestem).

[Daroot]

Dorzucę swoje 3 grosze, bo męczę fulla dosyć mocno, w różnych warunkach, a i miałem fata przez sezon. Dla mnie fatbike tylko na śnieg, w zimę, gdzie jedziemy 5km/h dla zasady by jechać - jest stabilnie. W fullu mam 2,4 opony i jest bardzo komfortowo - fat nie ma szans z amortyzacją do fulla, nie wiem na jakim ciśnieniu trzeba by niskim jeździć by było komfortowo. Z kolei robi się najnormalniej ciężko - opory toczenia opon robią swoje. Pozbyłem się, nie rozumiem zachwytu nad tym rodzajem roweru.  Chyba że fatbike elektryczny - to bym się zgodził.

 

[Eryk]

14 godzin temu, Daroot napisał(a):

Dorzucę swoje 3 grosze, bo męczę fulla dosyć mocno, w różnych warunkach, a i miałem fata przez sezon. Dla mnie fatbike tylko na śnieg, w zimę, gdzie jedziemy 5km/h dla zasady by jechać - jest stabilnie. W fullu mam 2,4 opony i jest bardzo komfortowo - fat nie ma szans z amortyzacją do fulla, nie wiem na jakim ciśnieniu trzeba by niskim jeździć by było komfortowo. Z kolei robi się najnormalniej ciężko - opory toczenia opon robią swoje. Pozbyłem się, nie rozumiem zachwytu nad tym rodzajem roweru.  Chyba że fatbike elektryczny - to bym się zgodził.

 

Sa tez Faty z pelnym zawieszeniem... takze nie zawsze wybor jest limitowany do fata be zawieszenia... IMO jak z kazda sub kultura rowerowa, jeli ktos taki rower ogarnia i ma do tego kopa to bedzie sobie swietnie na takim rowerze dawal rade.  2 lata temu na festiwalu rowerowym 65-latek objezdzal mnie elegancko na bardzo technicznych szlakach wlasnie na rowerze Fat... a ja objezdzalem kolesiow na elektrycznych mopedach 29 calowych jadac na 26 calowych kolach... takze naprawde najwiecej zalezy od umiejetnosci i kondycji a nie od roweru.

[RoadRunner]

@Eryk kojarzysz może jakiś konkretny model MTB do którego by weszły opony którymi fatbike by się nie powstydził ?

[Eryk]

3 godziny temu, RoadRunner napisał(a):

@Eryk kojarzysz może jakiś konkretny model MTB do którego by weszły opony którymi fatbike by się nie powstydził ?

Chodzi Ci o Fat bike czy cos z oponami + no i FS, czy HT?  Fat FS to Salsa Bucksaw... tyle ze nie wiem czy jeszcze produkuja, bo moda na fat'y troche wygasla.  Spojz tez na oferte Surly - Karate Monkey, lub Ice Cream Truck... 

[RoadRunner]

19 minut temu, Eryk napisał(a):

Chodzi Ci o Fat bike czy cos z oponami + no i FS, czy HT?  Fat FS to Salsa Bucksaw... tyle ze nie wiem czy jeszcze produkuja, bo moda na fat'y troche wygasla.  Spojz tez na oferte Surly - Karate Monkey, lub Ice Cream Truck... 

HT, już w sumie znalazłem. Ten https://www.greenbike.pl/rower-gorski-specialized-fuse-comp-6fattie-p-2060.html jest z 3 calowymi oponami  

[adamW202]

Kolega na facie jeździ cały rok (ma tez dwa fulle, więc to kwestia wyboru), jest zachwycony tym rowerem i dokupił ostatnio do niego amor jeszcze. Jeśli będzie się cierpliwym to można wygrzebać od czasu do czasu jakąś używkę Treka Stache 8 w wersji full, takie combo, prawie fat (plusowe koła 29!) a jednak full 

[RoadRunner]

Konfiguruję koła do gravela i mam takie coś jak poniżej. Czym one się różnią w praktyce ? 

[Eryk]

2 godziny temu, RoadRunner napisał(a):

Konfiguruję koła do gravela i mam takie coś jak poniżej. Czym one się różnią w praktyce ? 

W praktycze - 18T sa najtrwalsze i najciezsze, na szosie i gravelu ilosc zazebien powinna starczyc.  Sa (lub moze byly) jeszcze 24T, ktore moga byc bardziej ptymalne na szosie i gravelu.  W MTB, w szczegolnosci w technicznym terenie jednak 54T sa przydatniejsze, choc 36T tez dardza rade.

IMO jest moda na wysoka lilosc zazebien, pewnie czesciowo prez dzwiek piasty, bo jak szukasz informacji o pierscieniach DT na YT to wieksosc filmikow to porownywanie dzwiekow sprzegielka.  Zapewniam jednak ze to nie o dzwiek piasty w tym chodzi. 

Dodam ze piasty DT350 najnowszej generacji maja fabrycznie zainstalowane pierscienie 36T... takze warto o tym wiedziec.  Stronilbym od wersji EXP ktora to wersja jest trudniejsza w serwisowaniu, czy wymianie pierscieni.

 

[Daroot]

Miałem 3 zapadkowy DT swissa, teraz mam ratchet 36t - nie wiem, nie widzę różnicy między nimi w użytkowaniu, chociaż dźwięk akurat podobal mi sie bardziej i był głośny - 3 zapadkowej.

[Eryk]

3 godziny temu, Daroot napisał(a):

Miałem 3 zapadkowy DT swissa, teraz mam ratchet 36t - nie wiem, nie widzę różnicy między nimi w użytkowaniu, chociaż dźwięk akurat podobal mi sie bardziej i był głośny - 3 zapadkowej.

Tak jak pisalem... tu nie chodzi o dzwiek, bo mozna go regulowac smarami/olejami.  Zapadkowe systemy nigdy nie sa zsynchronizowane idealnie, co mozna wyczuc obracajac bebenek bardzo powoli, i moga sie zdarzyc sytuacje gdy tylko jedna lub 2 zapadki sie zazebiaja w danym momencie, i to moze skuktowac zniszczeniem sprzegielka (jest sporo przykladow takiej eksplozji na roznych forach).  Sprzegielko pierscieniowe zazebia sie wszystkimi zebami na raz, wiec jest to znacznie mocniejszy typ sprzegielka.  To na tym polega roznica miedzy tymi systemami.  Wiekszosc uzytkownikow tego nie odczuje, chyba ze ktos jezdzi w trudnym terenie, i ma chama w nodze - to wtedy te zapadki moga trzasnac i wtedy piasta ma luz w obie strony.