Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

ja tam przerobiłem już kilka korb karbonowych, w tym w góralach i nigdy nic się działo. Fakt że może torche bardziej się rysuje ale można karbon. polerować jak to komuś przeszkadza tyle że góral tak czy inaczej się niszczy. Komfort jazdy na tamie karbonowej zdecydowanie lepszy w szosie i szywniaku MTB w fulu może jest to mniej odczuwalne.   Ile ja sie nie nasłuchałem o kołach karbonowych a miałem takie do XC rovale dwa komlety i nigdy nic się nie działo a lekko nie miały. W szosie to samo koła wytrzymują kilka sezonów no chyba ze dzwon  lub wjazd w mega dziury. Natomiast raz mi upadł rower na kraweżniki uderzył ramą  -było to wycieniowane alu i rama do wymiany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2020 o 20:32, RoadRunner napisał:

Ma ktoś z Was w XC karbonowe korby ? Zaczynam myśleć o bardziej usystematyzowanym treningu i chciałbym zapodać pomiar mocy :upside-down-face_1f643-small:. Kwestia w tym że pasujące mierniki są na korbach karbonowych. I tutaj mam trochę obaw bo jeżdżąc po lasach, polach itp już kilkanaście razy mocno łupnął jakiś kamień i to właśnie o korbę

jak pisałem miałem korby  specialized s works karbonowe i dostawały kamieniami regularnie, nic się z nimi nie działo. Ale nie wiem jak inne , takie korby to nie wydmuszki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jaszyn napisał:

ja tam przerobiłem już kilka korb karbonowych, w tym w góralach i nigdy nic się działo. Fakt że może torche bardziej się rysuje ale można karbon. polerować jak to komuś przeszkadza tyle że góral tak czy inaczej się niszczy. Komfort jazdy na ramie karbonowej zdecydowanie lepszy w szosie i szywniaku MTB w fulu może jest to mniej odczuwalne.   Ile ja sie nie nasłuchałem o kołach karbonowych a miałem takie do XC rovale dwa komlety i nigdy nic się nie działo a lekko nie miały. W szosie to samo koła wytrzymują kilka sezonów no chyba ze dzwon  lub wjazd w mega dziury. także z tym karbonem to legendy krążą albo ja miałem szczęście przez tyle lat. Natomiast raz mi upadł rower na kraweżniki uderzył ramą  -było to wycieniowane alu i rama do wymiany :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RoadRunner napisał:

Co tu taka cisza ? Mokro, zimno i rowery w odstawkę ? Nie można być miękiszonem :P

 

Aj tam, w czwartek zrobiłem 3-godzinny objazd po górkach i pagórkach. Aczkolwiek zauważyłem pewne zmiany w stosunku do jazd letnio-jesiennych:

- chłop zaorał drogę po której jeszcze niedawno się śmigało, więc trzeba przedzierać się miedzami ;)

- lewa dłoń totalnie zmarznięta, prawa natomiast nie, cały czas w ruchu (hamulec, przerzutki)

- jest ślisko, grunt w nocy mrozi się / w dzień odmraża, i mimo, że nie padało to na łąkach, w lesie często jest jak po deszczu 

- krótki dzień, to najbardziej przeszkadza

Edytowane przez subleo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj bylem z rodzina na rowerach, dzisiaj tez jedziemy... Naogladalem sie bushcraftowego i mikroprzygody i probuje dojsc do optymalnego ubioru na zimna pogode.  Jak zakladam koszulke i na to wiatrowke to zawsze wracam spocony... W szczegolnosci pod plecakiem... Byc moze czas na lepszy plecak bo moj ma minimum 15 lat. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Eryk napisał:

Jak zakladam koszulke i na to wiatrowke to zawsze wracam spocony...

Ja tak miałem jak zakładałem wiatrówkę, która była wszędzie tak samo szczelna. Potem kupiłem do biegania bluzę/kuszulkę co tylko z przodu (także na rękach) ma warstwę wiatroszczelną i jest bardzo dobrze.

55 minut temu, Eryk napisał:

W szczegolnosci pod plecakiem... Byc moze czas na lepszy plecak bo moj ma minimum 15 lat. 

Ja mam niby rowerowy plecak co z tyłu jest wyprofilowany że nie przylega wszędzie i jest lepiej. Najlepiej mi się sprawdza torba na ramę plus duża biodrówka. 

Edytowane przez RoadRunner
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RoadRunner napisał:

Na oponach z kolcem ktoś jeździł ? Da się na nich pojechać jakieś fragmentu asfaltu bez śniegu czy coś się rozwali ?

Z tego co pamietam to nie zalecane bo wiecej kolcow pogubisz na drodze niz w terenie... Przynajmniej tak bylo 20 lat temu...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, RoadRunner napisał:

Na oponach z kolcem ktoś jeździł ? Da się na nich pojechać jakieś fragmentu asfaltu bez śniegu czy coś się rozwali ?

Każdej zimy zakładam opony z kolcami. Są świetne na lód oraz zbity śnieg. W kopnym sniegu jest gorzej.  Na asfalcie kolców nie gubią, wydają tylko charakterystyczny dźwięk. Używam Schwalbe z ponad 370oma kolcami.

  • Super! 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krotkie dni i zimna/deszczowa pogoda sprzyjaja dlubaniu przy rowerach.  Zdecydowalem sie zatem na przeserwisowanie amortyzatorow... Foxy sa juz zrobione, teraz czas na Manitou R7 - mam instrukcje do amortyzatorow z 2006 roku, ale nie widze w niej czy R7 ma oil bath czy nie... orientuje sie ktos?

 

Jeszcze uwaga wzgledem uszczelek kurzowych do Foxa - w rozmiarze 32 mm - kupilem te robione przez SKF (zielone) i okazalo sie ze pianki na olej sa do rozmiaru 34mm - musialem wiec dokupic osobno te pianki... Takze to taka uwaga dla tych ktorzy decyduja sie na serwisowanie amortyzatora we wlasnym zakresie.

 

Odpowietrzylem tez hamulce tarczowe Shimano w 3 rowerach - zajelo mi to 25 minut - jak juz kiedys pisalem, to sa najlatwiejsze tarczowki do odpowietrzania z jakimi mialem doczynienia, a przy tym porzadnie hamuja - takze polecem.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni - po tym, jak wyłączone jest od 30 listopada Veturilo - wypożyczyłem od znajomego, który sprzedaje elektryki i zasuwam mimo wichur na takim jak na zdjęciu.
Zasięg 80-100 dziennie nie jest problemem. Średnia 25kmh rzeczywista.
Wow!
obraz.png.82ea088fee93d902485ea6af9dd4a5b5.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2020 o 11:16, Knurek1111 napisał:

Ja w jakiś wolny mroźny wieczór przeserwisuję Foxa 32SC. No i piasty są do sprawdzenia ale kaseta że jeszcze dycha to się waham:upside-down-face_1f643-small:

Nie ma sie co wahac... zdejmuj kasete, rozloz piaste i zobacz czy jest w srodku syf - jak jest to wyczysc, nasmaruj i poskladaj. 

U kumpla w rowerze bede serwisowal amortyzator przedni, ale zanim do niego dotarlem to sie okazalo ze tylni amortyzator sie skonczyl - olej z komory tlumienia wylal sie do sprezyny powietrznej - takze bedzie trzeba to pewnie naprawic. Na razie czekamy na RP23 ktory idzie do nas okrezna droga po pelnym serwisie ktory robil Wichu...

Dzisiaj bede sie zabieral za przod - mam nadzieje ze bez niemilych niespodzianek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas padalo przedwczoraj, wczoraj stopnialo, dzisiaj slonce jutro deszcz - w niedziele na rower mam nadzieje ze blota nie bedzie... Temperatura ma byc na plusie, takze licze na fajna jazde.

 

U kumpla amor przeserwisowany, ale dolne lozysko w sterach do wymiany, ale juz juz zamowione... rower z 2012 roku stery zintegrowane CaneCreek... moje najstarsze stery zewnetrzne CK uzywam od 1998 roku - wciaz w stanie idealnym, nawet stery RaceFace Deus z 2005 roku wciaz dzialaja idealnie, takze albo ktos myl rower w niewlasciwy sposob, albo jakies slabe uszczelki w lozysku na dole - bo gorne dziala idealnie (dokladnie to samo lozysko).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...