Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Nie "przymierzałem" jeszcze Cube'a, wstępnie celowałem w 19" (mam 180 cm). Czytałem tylko, że mają mniej typową rozmiarówkę więc kto wie, może żmudne obliczenia będą o kant kuli rozbić.

Edytowane przez Efti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Efti napisał:

Nie "przymierzałem" jeszcze Cube'a, wstępnie celowałem w 19" (mam 180 cm). Czytałem tylko, że mają mniej typową rozmiarówkę więc kto wie, może żmudne obliczenia będą o kant kuli rozbić.

U Cube'a cale faktycznie są trochę zaniżone. Dodatkowo - ten sam model na alu i karbonie z taką samą rozmiarówką potrafi się różnić. Teraz ogólnie jest moda na Reach i Stack zamiast cali i rozmiaru jako wyznacznika doboru ramy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2019 o 00:36, Efti napisał:

Nie "przymierzałem" jeszcze Cube'a, wstępnie celowałem w 19" (mam 180 cm). Czytałem tylko, że mają mniej typową rozmiarówkę więc kto wie, może żmudne obliczenia będą o kant kuli rozbić.

 

Ja mam 183cm i jest bardzo ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma rower klasyfikowany jako gravel i kierownicę baranek ? Wiem, że teraz taka moda jest, ale nie widzę sensu praktycznego. Jak dla mnie rowerowi szutrowemu znacznie bliżej do terenu niż do szosy. Ewentualnie do trekingu. W obydwu przypadkach nie wyobrażam sobie korzystanie z baranka. W terenie bez sensu a w trakcie wielogodzinnych jazd trekingowych także średnio widzę wykorzystanie dolnego uchwytu. Zwykła kierownica plus dobre rogi umożliwia zmiany uchwytu i jest dużo bardziej praktyczna. Jakie Wy to widzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma rower klasyfikowany jako gravel i kierownicę baranek ? Wiem, że teraz taka moda jest, ale nie widzę sensu praktycznego. Jak dla mnie rowerowi szutrowemu znacznie bliżej do terenu niż do szosy. Ewentualnie do trekingu. W obydwu przypadkach nie wyobrażam sobie korzystanie z baranka. W terenie bez sensu a w trakcie wielogodzinnych jazd trekingowych także średnio widzę wykorzystanie dolnego uchwytu. Zwykła kierownica plus dobre rogi umożliwia zmiany uchwytu i jest dużo bardziej praktyczna. Jakie Wy to widzicie ?

Ja to widzę tak że, jak dobrze poszukasz to na forum znajdziesz wątek dla gravelarzy ;l

 

Z smarka klepie więc ci sznurka nie podam ;D powodzenia

____________

Edyta ;D

 

Nie to forum, ale jak już to obecnie posiadam lazaro senatore którym jeżdżę po szosie lub po ścieżkach ( w góry się nie nadaje)

I myślę nad zmianą na gravela bo 1 amortyzacji nie potrzebuje 2 szosowe przełożenia bardziej by mi się przydaly. 3 może być wygodniejszy z racji chwytów na baranku

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 09:09, RoadRunner napisał:

Czy ktoś ma rower klasyfikowany jako gravel i kierownicę baranek ? Wiem, że teraz taka moda jest, ale nie widzę sensu praktycznego. Jak dla mnie rowerowi szutrowemu znacznie bliżej do terenu niż do szosy. Ewentualnie do trekingu. W obydwu przypadkach nie wyobrażam sobie korzystanie z baranka. W terenie bez sensu a w trakcie wielogodzinnych jazd trekingowych także średnio widzę wykorzystanie dolnego uchwytu. Zwykła kierownica plus dobre rogi umożliwia zmiany uchwytu i jest dużo bardziej praktyczna. Jakie Wy to widzicie ?

No coz... Grevel bike to nic innego niz sposob na to by John Smith mogl sobie kupic kolejny rower.  Bo mozna spytac co bylo nie tak z rowerem crossowym, czy zwyklym sztywnym goralu ze uniemozliwialo to jazde po szutrze.  Moja osobista opinia jest taka ze przemysl rowerowy, przy pomocy sprytnego marketingu karmi nas coraz to innymi pomyslami na rowery, kazdy pomysl jest pokazany jako "naukowo udowodniony" jako lepszy, poniewaz "testy wskazuja", a procz tego to wszystko co nie jest "nowoczesnym" rowerem to ma kwadratowe kola.  I teraz jest tak ze jak ktos ma inna opinie niz to co wypisuja na forach i magazynach rowerowych to jest okrzykniety jako dziwak, lub gorzej. 

 

Tym czasem ostatnio "wyrwalem" na ebayu rame Santa Cruz Juliana SL z 2005 roku dla zony za $600, i zbudowalem na jej podstawie bardzo fajny rowerek o wadze 11kg... oponki 26x2.0 i piekny rower do pomykania na szosie, na szutrze, w terenie lesnym... jedynie w na technicznych odcinkach by polegl, ale z innymi oponami byloby juz dobrze.  Do tego 100mm skoku, i blokada przod i tyl.  Rower oparty w wiekszosci na moich "starych czesciach" ktore kiedys kupilem w cenach bardzo pasztetowych.  Zona przetestowala i zaaprobowala... Skladanie "nowoczesnych" rowerow w rozsadnych cenach obecnie graniczy z cudem... czyba ze sie skusimy na nie-markowe podzespoly z Chin, ktore moga byc dobere lub nie - ale to juz taka ruletka.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Eryk napisał:

No coz... Grevel bike to nic innego niz sposob na to by John Smith mogl sobie kupic kolejny rower.  Bo mozna spytac co bylo nie tak z rowerem crossowym, czy zwyklym sztywnym goralu ze uniemozliwialo to jazde po szutrze.  Moja osobista opinia jest taka ze przemysl rowerowy, przy pomocy sprytnego marketingu karmi nas coraz to innymi pomyslami na rowery, kazdy pomysl jest pokazany jako "naukowo udowodniony" jako lepszy, poniewaz "testy wskazuja", a procz tego to wszystko co nie jest "nowoczesnym" rowerem to ma kwadratowe kola.  I teraz jest tak ze jak ktos ma inna opinie niz to co wypisuja na forach i magazynach rowerowych to jest okrzykniety jako dziwak, lub gorzej. 

 

 ja gravela nie kupie bo jeż∂ze po szosie, a od terenu miałem górala (sprzedałem bo raz na rok jak jade w góry to wypożyczam) i mam przełajówkę - to kiedy miałbym jeździc na gravelu? ale każdy ma inne potrzeby, to jest według mnie taki rower jak ktoś  lubi jeżdzić tu i tam a nie nie chce kupować kilku rowerów.  Marketing oczywiuście jak najbardzoej ale jakbym miał zostac z jednym rowerem uniwersalnym  to bym brał gravela albo przełajówkę  a nie crossa  - mając  dwa komplety kół  i przełajówkę można jeżdzić i po asfalcie i po lekkim terenie. Oczywiście  że taki rower niestety nigdy nie bedzie idelany na szose lub w teren 

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2019 o 15:20, Patryk Andrzej napisał:

Czy ktoś ma rower klasyfikowany jako gravel i kierownicę baranek ? Wiem, że teraz taka moda jest, ale nie widzę sensu praktycznego. Jak dla mnie rowerowi szutrowemu znacznie bliżej do terenu niż do szosy. Ewentualnie do trekingu. W obydwu przypadkach nie wyobrażam sobie korzystanie z baranka. W terenie bez sensu a w trakcie wielogodzinnych jazd trekingowych także średnio widzę wykorzystanie dolnego uchwytu. Zwykła kierownica plus dobre rogi umożliwia zmiany uchwytu i jest dużo bardziej praktyczna. Jakie Wy to widzicie ?

 

ja to widze zupełnie inaczej, ale jeżdze na codzien szosa i jak mam prostą kierownice to mi jakoś nie leży, prosta kierownica tylko w góralu widzę lub w damce jak ktoś lubi na miasto. A rogów to już w ogóle nie uznaje , nie wiem kto coś takiego wymyślił i po co? 

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, jaszyn napisał:

 

A rogów to już w ogóle nie uznaje , nie wiem kto coś takiego wymyślił i po co? 

Ja oso biscie uzywam rogi od tych 25 lat i je lubie bo pozwalaja mi na zmiane pozycji rak - w szczegolnosci przy dlugich podjazdach... ale kazdy ma swoje upodobania... na przyklad w swojej bardzo podstawowej kolarce jeszcze 16 biegowej 2x8 mam prosta kierownice, bo baranek mnie meczyl - ale nie scigam sie na niej i nie pokonuje 100km dziennie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Eryk napisał:

Ja oso biscie uzywam rogi od tych 25 lat i je lubie bo pozwalaja mi na zmiane pozycji rak - w szczegolnosci przy dlugich podjazdach... ale kazdy ma swoje upodobania... na przyklad w swojej bardzo podstawowej kolarce jeszcze 16 biegowej 2x8 mam prosta kierownice, bo baranek mnie meczyl - ale nie scigam sie na niej i nie pokonuje 100km dziennie...

 

jak widać każdy ma inne upodobania, także do pewnych wniosków trzeba samemu dojść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie rogi też są musowe - standardowa trasa robiona co tydzień ma 90 km z czego 75 km to luźne nawierzchnie w całej krasie i bardzo sobie cenię rogi - szczególnie w dwóch sytuacjach: pod górkę i na odpoczynku z górki - rogi mam dość długie  (zagięte do wewnątrz na końcach) i wyciągnięcie rąk do przodu pochyla sylwetkę. Dla mnie największe znaczenie w rowerze robi opona - powyższą trasę najwygodniej mi się jedzie na oponie górskiej (Panaracer) - nawet na asfalcie, który jest dziurawy lub połatany. Na takiej oponie średnio wychodzi 26 km/h. Opona trekingowa (Schwalbe maraton plus) nie daje rady w lesie na piachu - 23 km/h bo długimi fragmentami po prostu prowadzę rower. Szosowych koł nawet nie próbowałem na tej trasie :) Natomiast próbowałem na pętli 112 km w pełni asfaltowej i było fajnie ale w okolicach Olsztyna mało komfortowo -  mało uczęszczane drogi to krajobraz księżycowy.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamięta ktoś Mode na rogi w goralach? Miałem kiedyś w Panasonicu był tak z fabryki. Ale za długo nie po trwała ta moda. Nie powiem też żebym ich jakoś specjalnie używał. Ot w długiej trasie czasem żeby pozycje rąk zmienić dla odpoczynku nadgarstkow. Oryginalnie zdaje się to miało być przy ostrych podjazdach w trakcie jazdy na stojąco. Było tych patentów np. Eliptyczne zebatki jeszcze mi się przypominają albo piasty bez piesków shimano stx zdaje się. Ech czasy młodości :) A markę Klein ktoś pamięta? Super sprzęciki robili. 

Edytowane przez eurojanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, eurojanek napisał:

A pamięta ktoś Mode na rogi w goralach? Miałem kiedyś w Panasonicu był tak z fabryki. Ale za długo nie po trwała ta moda. Nie powiem też żebym ich jakoś specjalnie używał. Ot w długiej trasie czasem żeby pozycje rąk zmienić dla odpoczynku nadgarstkow. Oryginalnie zdaje się to miało być przy ostrych podjazdach w trakcie jazdy na stojąco. Było tych patentów np. Eliptyczne zebatki jeszcze mi się przypominają albo piasty bez piesków shimano stx zdaje się. Ech czasy młodości :) A markę Klein ktoś pamięta? Super sprzęciki robili. 

Moda na rogi trwala dlugo... Klein byly fajne ale krotko - pozniej przejal ich Trek, i to juz nie bylo to samo... a kto pamieta Pro-Flex, Catamount, Parkpre, Maverick czy Spooky?  To wszystko byly marki w sumie niszowe, choc Proflex zamienil sie w K2... Odnosze wrazenie ze od sonajmniej 2008 roku ilosc odrebnych marek na rynku bardzo stopniala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Eryk napisał:

No coz... Grevel bike to nic innego niz sposob na to by John Smith mogl sobie kupic kolejny rower.  Bo mozna spytac co bylo nie tak z rowerem crossowym, czy zwyklym sztywnym goralu ze uniemozliwialo to jazde po szutrze

Z jednej strony tak - marketing i wypełnianie jakiejś kolejnej niszy. Z drugiej, taki bym teraz rozważał do jazdy w warszawskim terenie. Bardziej uniwerslalny od szosy i szybszy od HT górala :) 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zyzol napisał:

Z jednej strony tak - marketing i wypełnianie jakiejś kolejnej niszy. Z drugiej, taki bym teraz rozważał do jazdy w warszawskim terenie. Bardziej uniwerslalny od szosy i szybszy od HT górala :) 

Czy ja wiem...? w czasach gdy bylem znacznie mniej odpowiedzialny robilem sobie z kolegami "urban assault" w Nowym Jorku na fullach i owszem - bylo to nie legalne ale jazda po schodach (pod i z) byla fenomenalna, a turysci z Japoni nawet robili sobie z nami zdjecia... Te czasy minely bezpowrotnie - ale fajnie sobie wspomniec. Jak @jaszyn wspomnial samemu sie do roznych wnioskow dochodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2019 o 16:05, Efti napisał:

Nie wierzę, żeby ktoś sprzedawał świetnie działający rower tylko dlatego, że się znudził, czy rozmiar kół stał się niemodny.

Przykładowo: mam za dużo rowerów i muszę części się pozbyć bo nie chcę mieć w domu wystawy/muzeum......  

Nie mówcie że nie można trafić zajebistego roweru w super cenie - bo można. Trzeba tylko poświęcić czas na szukanie - w sklepie jest prosto.

Podpowiedź - niemiecki ebay  i nie ma co się bać kupowania wysyłkowo = dużo rowerów tak nabywałem i nie było "wtopy".

 

Co do rogów.... Powstały w czasach 26" i prostych kierownic by się można było bardziej docisnąć na podjeździe. W momencie wejścia większych kół, kierownic giętych - nie ma sensu. Zmiana położenia rąk jest wymuszona bólem a ten się pojawia z powodów błędnych ustawień roweru.

Edytowane przez obcy17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, obcy17 napisał:

Co do rogów.... Powstały w czasach 26" i prostych kierownic by się można było bardziej docisnąć na podjeździe. W momencie wejścia większych kół, kierownic giętych - nie ma sensu. Zmiana położenia rąk jest wymuszona bólem a ten się pojawia z powodów błędnych ustawień roweru.

 

Przypominam, że w wspominanych czasach przedni amor był ekstrawagancją (a dobry amor rarytasem). Więc możliwość 'przełożenia' sobie rąk na prostej i wąskiej kierownicy była bardzo cenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę inny temat ale też rowerowy. Ostatnio w końcu ruszyłem z rowerem. W sobotę 60km a wczoraj ponad 30. Dziś rano przy ubieraniu buta poczułem lewy achilles. Przy chodzeniu też odczuwam lekki ból. Podejrzewam że przeciążyłem go przez te 2 dni. I teraz pytanie. Ile przerwy zrobić? Mam na czwartek zaplanowaną trasę Gdańsk - Sobieszewo czyli ponad 40 km. Czy zrobić sobie pauzę kilkudniową czy mogę dalej jeździć.

 

Edytowane przez lukasdraz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...