Skocz do zawartości

Filmy


Than_Junior

Rekomendowane odpowiedzi

Są i forumowicze :)

 

 

 

Ja jestem 3 różnymi samochodami i 2 razy z buta inicjacja przed startem :mrgreen:

saxo srebrne

wrx bug kombi srebrny - Słomczyn

civic vti zółty kurczaczek

 

Nie wiem jak Wy ale ja się ciągle zastanawiam czy niektóre miejsca nie powinny być specjalnie oznaczane aby przestrzec przed urywaniem osi lub wywalaniem amortyzatorów przez maskę. W końcu to amatorskie imprezy i organizatorom też powinno zależeć na tym aby uczestnicy docierali do mety.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murazor, Nie ma opierbijania się :mrgreen: Jak chcesz byc szybki, wygrywać to musisz napierać czy są dziury czy nie. To też nauka dla uczestników. Przykładem bezkompromisowego kierowcy jest Krzysiek0, co objawia się częstym pojawianiem w klipie. Na filmie też widac początki braci Tomaszków, Krzyska Szymanskiego, Szymona Lewandowskiego i paru innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murazor, jest tak, ze z jednej strony to amatorskie imprezy, ktore wymagaja jedynie tego co potrzebne do normalnego poruszania sie po drogach, z drugiej strony, uczestnicy chca by to przypominalo prawdziwe oesy, zeby odcinki byly waskie, szybkie i mialy wiecej niz 1000m a do tego, zeby nadal bylo to tanie. Moim zdaniem, te dwie rzeczy kłócą sie ze soba, bo po prawdziwych oesach nie lata sie seryjnym autem.

Poza tym, jak wspomnial Buncol555, jak sie chce wygrywac, to nie ma przebacz, od startu do mety liczy sie tylko wynik, o auto pomartwisz sie za meta :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murazor, jest tak, ze z jednej strony to amatorskie imprezy, ktore wymagaja jedynie tego co potrzebne do normalnego poruszania sie po drogach, z drugiej strony, uczestnicy chca by to przypominalo prawdziwe oesy, zeby odcinki byly waskie, szybkie i mialy wiecej niz 1000m a do tego, zeby nadal bylo to tanie. Moim zdaniem, te dwie rzeczy kłócą sie ze soba, bo po prawdziwych oesach nie lata sie seryjnym autem.

Niekoniecznie to się kłóci. Problemem jest znalezienie odcinków równych. Moim zdaniem fun byłby jeszcze większy jakby nie wybijało zębów co chwilę :)

Jak sam jeździłem to faktycznie był dla mnie duży problem bo wtedy nie pracowałem więc i budżet miałem niższy (co mnie motywowało do nauki aby stypendium mieć :D ). Wszystkie przygody jakie miałem to związane z dziurami w drodze ( ok - raz był krawężnik z mojej winy ).

Poza tym, jak wspomnial Buncol555, jak sie chce wygrywac, to nie ma przebacz, od startu do mety liczy sie tylko wynik, o auto pomartwisz sie za meta :P

Pod warunkiem, że do tej mety dotrzesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest znalezienie odcinków równych. Moim zdaniem fun byłby jeszcze większy jakby nie wybijało zębów co chwilę

no to tez fakt, ale jesli chodzi o szutrowe odcinki (bo na takich to jest zawsze meeeega wyryp), to niestety u nas nie ma takich co sa rowne, a wynajecie ciezkiego sprzetu do wyrownania podniesie wpisowe 3x :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murazor, jest tak, ze z jednej strony to amatorskie imprezy, ktore wymagaja jedynie tego co potrzebne do normalnego poruszania sie po drogach, z drugiej strony, uczestnicy chca by to przypominalo prawdziwe oesy, zeby odcinki byly waskie, szybkie i mialy wiecej niz 1000m a do tego, zeby nadal bylo to tanie. Moim zdaniem, te dwie rzeczy kłócą sie ze soba, bo po prawdziwych oesach nie lata sie seryjnym autem.

Niekoniecznie to się kłóci. Problemem jest znalezienie odcinków równych. Moim zdaniem fun byłby jeszcze większy jakby nie wybijało zębów co chwilę :)

Jak sam jeździłem to faktycznie był dla mnie duży problem bo wtedy nie pracowałem więc i budżet miałem niższy (co mnie motywowało do nauki aby stypendium mieć :D ). Wszystkie przygody jakie miałem to związane z dziurami w drodze ( ok - raz był krawężnik z mojej winy ).

Poza tym, jak wspomnial Buncol555, jak sie chce wygrywac, to nie ma przebacz, od startu do mety liczy sie tylko wynik, o auto pomartwisz sie za meta :P

Pod warunkiem, że do tej mety dotrzesz :)

 

To może jeszcze raz:

nie chodziło o nakaz a jedynie informację. np. po długim i szybkim spadaniu są dwa doły i wiadomo, że prawie każdy zawodnik, który nie odejmie w tym miejscu ukończy zabawę.

kto nie chce nie hamuje, kto chce hamuje. pełna dowolność uzupełniona jedynie o prostą informację - "ryzyko".

 

czy to naprawdę ograniczy widowiskowość imprezy? jasne, że wypadki są fajne i każdy jakoś lubi na nie patrzeć ale ... o ile nie zaczynają wypaczać całego sensu imprezy. w F1 też czasem odwołuje się wyścig jeśli praktycznie nikt nie potrafi pozostać na torze ze względu na warunki i wszyscy zaczynają wpadać na wszystkich.

 

to tyle :)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze raz:

nie chodziło o nakaz a jedynie informację. np. po długim i szybkim spadaniu są dwa doły i wiadomo, że prawie każdy zawodnik, który nie odejmie w tym miejscu ukończy zabawę.

kto nie chce nie hamuje, kto chce hamuje. pełna dowolność uzupełniona jedynie o prostą informację - "ryzyko".

W regulaminie PZM jest punkt, że organizator powinien umożliwić zapoznanie się z trasą i w tych imprezach w których jeździłem taka możliwość była.

Poza tym wiele niespodzianek niejako powstawało w czasie jazdy typu koleiny, syf na drodze czy dziury które powstały po wyrzuceniu pokruszonego asfaltu.

 

czy to naprawdę ograniczy widowiskowość imprezy? jasne, że wypadki są fajne i każdy jakoś lubi na nie patrzeć ale ... o ile nie zaczynają wypaczać całego sensu imprezy.

Jak już zostało wspomniane zrobienie takiej imprezy na dobrym terenie podniosłoby znacznie wpisowe bo to oznacza albo przygotowanie drogi albo skorzystanie z terenu, który jest utrzymywany przez kogoś.

Oznaczenie zaś przez organizatora miejsc dziurawych nie wchodzi w grę z powodu o którym wspomniałem powyżej.

 

Najbardziej miałbym pretensję jakby odcinek był faktycznie mocno niebezpieczny i nie byłoby możliwości zapoznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murazor, Nie ma opierbijania się :mrgreen: Jak chcesz byc szybki, wygrywać to musisz napierać czy są dziury czy nie. To też nauka dla uczestników. Przykładem bezkompromisowego kierowcy jest Krzysiek0, co objawia się częstym pojawianiem w klipie. Na filmie też widac początki braci Tomaszków, Krzyska Szymanskiego, Szymona Lewandowskiego i paru innych.

 

Ja bezkompromisowy? Nie no to ja zawsze trasę obchodziłem w poszukiwaniu dziur i kombinowaniu jak to ominąć czy też gdzie odpuścić. To ja nigdy nie miałem płyty pod silnikiem :mrgreen:

Bezkompromisowy to był Paweł Tomaszek on nie wnikał czy dziura, czy krawężnik nie ważne aby do przodu i niestety często to się kończyło awarią lub wypadnięciem z trasy, potrąceniem słupka i dużą stratą czasową.

Dodam jeszcze, że ja każdy kjs skończyłem bez najmniejszej rysy i zawsze na mecie. :P

 

KJS o którym mowa wyżej to Św. Krzysztof 2007 rzeczywiście trochę wyryp, tam gdzie cienki dachował ja po zaryciu ryjem Saxo miałem dupę wyżej niż głowę :mrgreen:.

Tak niestety jest na szutrowych odcinkach u nas niestety Finlandia to to nie jest.

 

 

pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to naprawdę ograniczy widowiskowość imprezy? jasne, że wypadki są fajne i każdy jakoś lubi na nie patrzeć ale

 

 

Ni, wypadki nie są fajne.

KJSy i inne rajdy amatorskie, według mnie, mają uczyć. Jak się nie wywrócisz...to już pewnie znasz. Po przejechaniu 5-8KJSów masz prawo jechać 3.Ligę (uproszeczenie wiem...), potem możesz lecieć do RPP. Tam nie masz czerwonych tabliczek ACHTUNG MINEN, czy DZIUREN :). Jeśli popatrzymy na KJSy jako na pierwszy etap rajdowej jazdy, to jest to etap, na którym człowiek MUSI się uczyć. Jeśli ktoś po przejściu próby na piechotę, nie zobaczysz dziur, studzienki...to się nauczysz. Będzie bolało, ale co tam...taka zabawa ;) Ja kiedyś Nkowym Cienkim też narobiłem niezłych jaj... i się nauczyłem ;) Potem Imprezę zepsułem na torze w Toruniu... i tez się nauczyłem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Australijska reklama nowego XV:

 

 

Plejada modeli Subaru :) .

 

tak wygląda raj... :)

Raj? Wjeźdzasz do myjni 22B, a wyjeźdza Ci XV :roll: :mrgreen:

 

A da się odwrotnie ? :mrgreen:

Jak tak, to ja się chętnie zapiszę na to pomarańczowe... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli to nie tajemnica to za ile kupuje się takiego GTR'a?

mało takich autek na rynku...

pzdr

 

-- Pt gru 30, 2011 12:53 am --

 

czy to naprawdę ograniczy widowiskowość imprezy? jasne, że wypadki są fajne i każdy jakoś lubi na nie patrzeć ale

 

 

Ni, wypadki nie są fajne.

KJSy i inne rajdy amatorskie, według mnie, mają uczyć. Jak się nie wywrócisz...to już pewnie znasz. Po przejechaniu 5-8KJSów masz prawo jechać 3.Ligę (uproszeczenie wiem...), potem możesz lecieć do RPP. Tam nie masz czerwonych tabliczek ACHTUNG MINEN, czy DZIUREN :). Jeśli popatrzymy na KJSy jako na pierwszy etap rajdowej jazdy, to jest to etap, na którym człowiek MUSI się uczyć. Jeśli ktoś po przejściu próby na piechotę, nie zobaczysz dziur, studzienki...to się nauczysz. Będzie bolało, ale co tam...taka zabawa ;) Ja kiedyś Nkowym Cienkim też narobiłem niezłych jaj... i się nauczyłem ;) Potem Imprezę zepsułem na torze w Toruniu... i tez się nauczyłem ;)

 

Ok. Przekonaliście mnie. Najwyraźniej wszyscy uważają, że oznaczenie miejsca, w którym zostawia się oś za autem jest zbędne. Niech i tak będzie :D

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli to nie tajemnica to za ile kupuje się takiego GTR'a?

mało takich autek na rynku...

faktycznie auta już bardzo rzadko spotykane. dobre egzemplarze do 15 pln w góre. wiecej info i filmów znajdziesz na http://gtrproject.pl/forum/ . w tegorocznej barbórce jechała gtr Sławka, która jest obecnie do kupienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupic GT-R'a nie jest latwo, ale mozna znalezc, nawet stosunkowo niedrogo.

Ale tez nie sa to najlatwiejsze do utrzymania auta czasem - zwlaszcza, jak sie zacznie szukac mocy.

Skrzynia biegow w tym aucie nie slynie z wytrzymalosci, a latwo dostepna i tania nie jest :)

A zastapic jej chyba za bardzo tez nie ma czym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...