Skocz do zawartości

Silnik trzycylindrowy


Dziedzic_Pruski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy ktoś z Was ma może większe doświadczenie z samochodem wyposażonym w silnik trzycylindrowy, tudzież może mi wyjaśnić z mechanicznego punktu widzenia nurtujące mnie pytanie:

Czy aby silnik trzycylindrowy jest trwały?

 

Inżynierem nie jestem, ale na zdrowy rozum wydaje mi się troche dziwne, że urządzenie mechaniczne z nieparzystą liczbą wirujących/pracujących elementów (tu: cylindrów) będzie sobie działczyć bez problemów przez długi czas.

 

Chciałbym najlepszej z żon kupić takie oto cuś, ale trochę mi intuicja podpowiada, że jak silnik jest nieparzysty i krzywy to z tego nic dobrego być nie może. :mrgreen:

 

http://www.nissan.pl/PL/pl/services-fle ... ffers.html

 

A skoro już jesteśmy przy temacie to silnik 4 cylindrowy, ale z 3 zaworami na cylinder (12V) to chyba już w miarę orajt powinien być?

 

http://www.kia.pl/content/~/media/Files ... 10103.ashx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu jestem zmuszony do poruszania się w sprawach służbowych Toyotą Yaris 1.0 z 3-cylindrowym silnikiem.

Jestem zdania,że ten model "przynosi wstyd" marce Toyota.Niewiele dobrego mogę powiedzieć o samochodzie.Fakt,że jest eksploatowany dość intensywnie.

Silnik to z pewnością najtrwalszy element tego samochodu.Zrobiłem ponad 100 tyś.poprzednim i już ponad 100tyś. obecnym.Zero usterek silnika.

Tylko że to całkiem nie jedzie. Zdarzają mi się redukcje do trójki przy wyprzedzaniu ciągnika :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że nie jedzie to z tym można się liczyć - w końcu ma tyle qni, że aż strach. :mrgreen: Chyba, że sugerujesz, że 'czwórka' z tą samą pojemnością i qńmi jechałaby lepiej. :shock:

 

Silnik trwały, mówisz...? No właśnie to było sedno mojego pytania. :)

A nie trzęsie za bardzo? :mrgreen: Z tego co piszesz to nie oszczędzałeś go za bardzo i wydech pajęczyną nie zarósł. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

...

Inżynierem nie jestem, ale na zdrowy rozum wydaje mi się troche dziwne, że urządzenie mechaniczne z nieparzystą liczbą wirujących/pracujących elementów (tu: cylindrów) będzie sobie działczyć bez problemów przez długi czas.

...

 

Są silniki jednocylindrowe i 5-ciocylindrowe, nic w tym nadzwyczajnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziedzic_Pruski, by daleko nie szukać - Subaru Justy i Libero miały silniki 3-cylindrowe. Daewoo Matiz, Tico czy multum azjatyckich wynalazków miało tyle samo cylindrów :) To połowa H6 - kwestia ustalenia tylko czy lewa czy prawa ;)

Ja bym nie miał obaw, a na dodatek fajnie terkoczą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im niej cylindrów tym teoretycznie większe drgania jednostki napędowej. Mamy szczęście, że 360 stopni dzieli się bez reszty zarówno na 3 jak i na 5 nie mówiąc o 4 czy 6 cylindrach na wał korbowy więc jakby w naturalny sposób nie trzeba stosować jakichś asymetrycznych wyważeń. Inna sprawa, że na takim silniku monety się nie postawi - widziałem taki test w jakimś luksusowym angielskim aucie - zero drgań.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są silniki jednocylindrowe i 5-ciocylindrowe, nic w tym nadzwyczajnego.

 

O tę 'nadzwyczajność pytam właśnie - tj. jak takie silniki się sprawują. Pytanie oczywiście nie dotyczy motocykli. :mrgreen:

 

Ja bym nie miał obaw, a na dodatek fajnie terkoczą :)

 

Też o to terkotanie mi się rozchodziło, ale crem w sposób wysoce łopatologiczny wyjaśnił co i jak. :mrgreen: Człek nie wie jak to działa to sie boi ustrojstwa. :wink: :mrgreen:

 

Mamy szczęście, że 360 stopni dzieli się bez reszty zarówno na 3 jak i na 5 nie mówiąc o 4 czy 6 cylindrach na wał korbowy więc jakby w naturalny sposób nie trzeba stosować jakichś asymetrycznych wyważeń.

 

Tak podejrzewałem, ale chciałem, żeby ktoś nazwał rzecz po imieniu.

Namba 6 pod pcią i nad autem jak nic. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojej Moni Matiz ma już 168000km i żyje więc chyba nie ma dramatu jeśli chodzi o żywotność. a dynamika to raczej kwestia mocy w stosunku do masy i niestety jak brakuje mocy (a konkretniej momentu obrotowego) to pojazd napędzać się nie będzie chciał.

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość cylindrów ma się nijak do trwałości.Owszem kultura pracy zwieksza sie wraz z ilością cylindrów. Jednak działają zarówno 3,2 jaki 1 cylindrowe.Chociażby motocykle często mają 1 cylinder i śmigają. A już konstrukcje 5-cylindrowe potrafią być b.udane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już sobie wyjaśniliśmy :wink: , jednakowoż na ten przykład konstrukcje trzycylindrowych silników wolcwagena uważa się za nie do końca udane i też powstaje pytanie dlaczego: czy po prostu feler inżynierski czy też nieparzysta ilość cylindrów w tym 'pomogła'.

 

Jednak więcej opinii na 'tak' trochę mnie uspokaja. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już sobie wyjaśniliśmy :wink: , jednakowoż na ten przykład konstrukcje trzycylindrowych silników wolcwagena uważa się za nie do końca udane i też powstaje pytanie dlaczego: czy po prostu feler inżynierski czy też nieparzysta ilość cylindrów w tym 'pomogła'. ...

 

Oni, te inżyniery potrafią V6 zepsuć, tak one mają, te specjalisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziedzic_Pruski, jeździłem przez kilka dni zastępczym C1 ... 1 litr, 3 cylindry ... powiem szczerze, że bardzo przyjemnie się tym jeździło ;-) mały fajny miejski samochodzik, całkiem elastyczny i dynamiczny (bo i mały lekki gokart) na trasie przy większych prędkościach był nieprzyjemnie głośny, ale w mieście było OK.

Przy okazji, pamiętacie malucha ? - on miał tylko 2 :wink: .... auto z poprzedniej epoki a do dziś chłopaki je męczą w kjsach i dają radę ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednakowoż na ten przykład konstrukcje trzycylindrowych silników wolcwagena uważa się za nie do końca udane

Niestety to prawda. Testowałem 1.4 TDI. Jazda autem z tym silnikiem powinna być karą dla piratów drogowych... Nie wiem jak w obecnych czasach można stworzyć silnik, który nie chce jechać w ogole... niezależnie czy kręcony wysoko czy jadący z dołu... kultura pracy była ok. Są odczuwalne pewne drgania ale jak w każdym R3 :)

To chyba najgorszy turbo-diesel jakim jeździłem. A bardzo złą opinię mam również o 1.7 CDTi opla.

 

Toyota Yaris 1.0 - również miałem okazję jeździć. Zdecydowanie silnik lubiący wysokie obroty - wtedy można powiedzieć, że jedzie ale zgodzę się z Adi0303, że redukcje do 3 albo 2 przy wyprzedzaniu rowerzysty to norma.

 

Ogólnie silniki 3-cylindrowe to tak samo dobre silniki jak inne. Oczywiście liczy sie indywidualna konstrukcja i jakość wykonania. Bo np.: silnik R3 Turbo ze Smarta wytrzymuje w porywach 120 kkm po czym remont generalny :) Trochę lepiej jest z dieslem w wykonaniu MCC. Dobrą opinię mam o R3 Suzuki - stary silnik ale jeździł w Swiftach (40KM) i palił sladowe ilości paliwa. Zdaje się, że ten sam motor siedzi w Tico :) Nie do zajechania i nieźle gada z gazem :)

 

Co do malucha to jest to konstrukcja jedyna w swoim rodzaju - 2 cylindry pracujące synchronicznie stąd znikoma kultura pracy. Ten sam zmodyfikowany silnik siedział w CC700.

 

Aktualnie Fiat wprowadza 0,9 TwinAir - również 2 cylindry, turbo, nowatorski układ sterowania rozrządem (hydraulika i sterownik elektroniczny). Moc 65-100KM. Daje to między innymi możliwość uzyskania zarówno cyklu ekonomicznego jak i sportowego. Wszystko właśnie dzięki możliwości pełnego sterowania czasem i momentem otwierania i zamykania zaworów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tico, które w mojej rodzinie przejeździło 170kkm też nie miało żadnych problemów. Jedyna "okołosilnikowa" usterka, to przepalona rurka recyrkulacji spalin (groszowe sprawy, jak wszystko w tico :D ). Jak już koledzy napisali - sam fakt trzech cylindrów nie jest "obciążający", ale mogą być problemy z jakimiś konkretnymi modelami silników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak kiedyś z Adamusem po Gdańsku jechałem jego służbową fabią 1.4TDI - totalnie nie jedzie i brzmi drażniąco, ale i tak nic nie przebije nowej skody 1.2, którą jeździłem z tzd (auto zastępcze), nie dość, że podczas przyśpieszania redukcja na niższe biegi nie dawała nic, oprócz zwiększenia poziomu hałasu, to jeszcze dźwięk silnika po przekroczeniu 3000rpm powodował u mnie mdłości. :lol: Wytrzymałość jednostki 3cyl. IMO normalna, tikusiów z gazem jeździ jeszcze dużo po naszych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast jeździłem służbową fabią w najlepsiejszej wersji 1.2 htp :P . To chyba to samo o czym pisze grzywaczewski. Ogólnie rzeźnia, kultura pracy na poziomie mocno depresyjnym :twisted: Chociaż co lepsze konstrukcje mają wałki wyrównoważające. Dźwięk baaardzo specyficzny, dla mnie raczej nieprzyjemny warkot, ogólnie nie lubię tych konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Dziedzic, nie rob Pan scen, kup Pan mocna 500setke Fiata.

 

Że Abartha niby? Niet. :evil:

Pińcetka zacna, ale jednakowoż...

To wozidło ma palić 0,00000034 L/100km w cyklu mieszanym i nie bać się go ma moja żona, jechać nim... tym. :P:mrgreen:

 

O! Tojota Jajko przykuła była uwagę mą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...